@elefun
Trafne spostrzeżenie. Kiedyś w ciągu jednego dnia odwiedziłem najpierw koleżankę mieszkającą na zabitej dechami wsi oraz wieczorem kolegę w mieście. Jej łazienka była tylko minimalnie mniejsza od CAŁEJ kawalerki kumpla.
Masz rację zima to było, ale latem to dopiero było. Na szczęście jak tylko mieliśmy wodociąg a niektórzy hydrofor to łazienka była pierwszą inwestycją.
Mówisz "dzień dobry" wszystkim lokatorom przybytku, szczególnie tym ośmionogim aby cię nie niepokoili kiedy zaczynasz się skupiać i myśleć o rzeczach wzniosłych.
Fajny sposób na podbudowanie sobie ego, nie? Wystarczy wziąć losową czynność którą ty robiłeś i powiedzieć, że ci którzy tego nie robili są w jakiś sposób gorsi od ciebie xd
taaa, w zimie i jeszcze pamiętam że u nas nie było papieru toaletowego,tylko gazeta.. a jak się skończyła czarno biała po tygodniku...to trzeba było sobie radzić kolorową.. taką śliska..
taaa zimą było ciekawie... i jeszcze jak nie zawsze był papier toaletowy to trzeba było sobie radzić gazetą.. tygodnik czarno biały był w miarę..ale jak i tego zabrakło to zostawał jeszcze jakiś miesięcznik kolorowy...taki że śliskimi stronami...ehh to były czasy... wtedy miałam z siedem lat.. i nie znajac znaczenia zdania napisałam jakimś mazakiem w środku na drzwiach " KIBEL TO NIE RAJ NIE WAL KONIA TYLKO SRAJ"... ,
tak i pamiętam jak nie zawsze był papier toaletowy więc trzeba było sobie radzić gazetą.. jak był to czarno-biały tygodnik nie było tak źle... ale jak już została tylko kolorową gazetą.. z śliskimi stronami... było gorzej
Teraz na wsi ludzie mają lepsze łazienki niż w miastach. Często wiejska łazienka w domu, ma powierzchnię większą niż połowa kawalerki z miasta.
Masz rację, nasza pierwsza łazienka około 6 M2, teraz mam 8 M2 co pewnie jest połową patodeweloperkowej kawalerki
@elefun
Trafne spostrzeżenie. Kiedyś w ciągu jednego dnia odwiedziłem najpierw koleżankę mieszkającą na zabitej dechami wsi oraz wieczorem kolegę w mieście. Jej łazienka była tylko minimalnie mniejsza od CAŁEJ kawalerki kumpla.
Koniecznie zimą. Chociaż w upalny dzień, to też mogło być przeżycie :-)
Masz rację zima to było, ale latem to dopiero było. Na szczęście jak tylko mieliśmy wodociąg a niektórzy hydrofor to łazienka była pierwszą inwestycją.
Otwierasz a w środku:
https://majormaker.pl/wp-content/uploads/2019/01/Deska-sedesowa-z-funkcja-bidetu-MajorMaker-Crystal-290A-2-600x402.png
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2024 o 22:50
Mówisz "dzień dobry" wszystkim lokatorom przybytku, szczególnie tym ośmionogim aby cię nie niepokoili kiedy zaczynasz się skupiać i myśleć o rzeczach wzniosłych.
Jak tylko spojrzałem na to zdjęcie, od razu poczułem zapach szamba wymieszanego z zapachem desek w słoneczny dzień.
Fajny sposób na podbudowanie sobie ego, nie? Wystarczy wziąć losową czynność którą ty robiłeś i powiedzieć, że ci którzy tego nie robili są w jakiś sposób gorsi od ciebie xd
taaa, w zimie i jeszcze pamiętam że u nas nie było papieru toaletowego,tylko gazeta.. a jak się skończyła czarno biała po tygodniku...to trzeba było sobie radzić kolorową.. taką śliska..
taaa zimą było ciekawie... i jeszcze jak nie zawsze był papier toaletowy to trzeba było sobie radzić gazetą.. tygodnik czarno biały był w miarę..ale jak i tego zabrakło to zostawał jeszcze jakiś miesięcznik kolorowy...taki że śliskimi stronami...ehh to były czasy... wtedy miałam z siedem lat.. i nie znajac znaczenia zdania napisałam jakimś mazakiem w środku na drzwiach " KIBEL TO NIE RAJ NIE WAL KONIA TYLKO SRAJ"... ,
tak i pamiętam jak nie zawsze był papier toaletowy więc trzeba było sobie radzić gazetą.. jak był to czarno-biały tygodnik nie było tak źle... ale jak już została tylko kolorową gazetą.. z śliskimi stronami... było gorzej
Sławojki, a nie COP, czy Gdynia, powinny być symbolem postępu cywilizacyjnego i rozwoju II RP.