@Olafosss Powszechność czegoś nie jest w żaden sposób dowodem prawdziwości. "Argumentum ad populum (łac. „argument odwołujący się do upodobań ludu”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym mówca odwołuje się do gustów, upodobań i przesądów tłumu. "
@belzeq
demot mowi o tym ze ludzie uwierza jesli powiesz ze zostalo to odkryte przez naukowcow,
co oznacza ze znacznie latwiej jest przekonac ludzi do wiary w cos mowiac ze naukowcy to odkryli
nie jest to rownoznaczne z tym ze warunkiem koniecznym zeby ludzie w cos uwierzyli jest odkrycie/udowodnienie tego przez naukowcow
lepszym powodem na udowodnienie tego ze ten demot jest bzdura, jest chociazby brak wiary ludzi w globalne ocieplenie czy covida gdzie zdania naukowcow w obu przypadkach to potwierdzaja
@Sok__Jablkowy ależ są na ten temat badania. Antropologia jest nauką o historii człowieka i między innymi opisuje mechanizm wiary i znaczenie rytuałów, które przyczyniły się do rozwoju cywilizacji. Jest to przystosowanie ewolucyjne. Przynależność do grupy, społeczności itp. Nie mówię tylko o chrześcijaństwie, te mechanizmy odnosią się nie tylko do bogów, chociażby wojna konsol (xbox-ps-pc master race) bazuje na tych samych mechanizmach, chociaż to już moja prywatna obserwacja, bardzo ciekawy temat.
Mam znajomą, która nie wierzy w nic co odkryli naukowcy ale wierzy w czytanie z kart, numerologię, czakry, pracę z energią i to, że przedawkowała Wit. D bo tak jej powiedziała bioenergoterapeutka...
Politycy odkryli, że z ludźmi można zrobić wszystko, jeśli tylko powiemy im, że tak radzą zrobić naukowcy. Naukowcy, których być albo nie być zależy od polityków.
Bzdura. Naukowcy nie potwierdzili istnienia żadnego z "bogów". Miliardy ludzi wierzą w istnienie bogów, krasnali, smoków, wróżek i jasnowidzów...
@belzeq Istnienie Pana Boga nie trzeba udowadniać, bo to jest wiedza powszechna
@Olafosss
Poraz kolejny zapytam: którego pana boga, bo są ich tysiące?
@MG02 Jest tylko jeden Bóg
@Olafosss
No ale który?
@MG02 glupie pytanie, Anubis
@Olafosss Powszechność czegoś nie jest w żaden sposób dowodem prawdziwości. "Argumentum ad populum (łac. „argument odwołujący się do upodobań ludu”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym mówca odwołuje się do gustów, upodobań i przesądów tłumu. "
@belzeq
demot mowi o tym ze ludzie uwierza jesli powiesz ze zostalo to odkryte przez naukowcow,
co oznacza ze znacznie latwiej jest przekonac ludzi do wiary w cos mowiac ze naukowcy to odkryli
nie jest to rownoznaczne z tym ze warunkiem koniecznym zeby ludzie w cos uwierzyli jest odkrycie/udowodnienie tego przez naukowcow
lepszym powodem na udowodnienie tego ze ten demot jest bzdura, jest chociazby brak wiary ludzi w globalne ocieplenie czy covida gdzie zdania naukowcow w obu przypadkach to potwierdzaja
@Olafosss No to ubóstwo straszne. Lepiej wierzyć w Bobra. Bóbr nie jest jeden jedyny i można wybrać ulubionego...
Czekam na badania które potwierdzą, że wiara jest osobnym procesem myślowym, a nie czymś czego nie zrozumieliśmy i wyciągnęliśmy niewłaściwe wnioski.
@Sok__Jablkowy ależ są na ten temat badania. Antropologia jest nauką o historii człowieka i między innymi opisuje mechanizm wiary i znaczenie rytuałów, które przyczyniły się do rozwoju cywilizacji. Jest to przystosowanie ewolucyjne. Przynależność do grupy, społeczności itp. Nie mówię tylko o chrześcijaństwie, te mechanizmy odnosią się nie tylko do bogów, chociażby wojna konsol (xbox-ps-pc master race) bazuje na tych samych mechanizmach, chociaż to już moja prywatna obserwacja, bardzo ciekawy temat.
@Paveu69
Nie pisałem tylko o religii, tylko o wierzeniu ogólnie.
Użytkownicy demotywatorów nie uwierzą, że już o tym nie było kilka razy.
Mam znajomą, która nie wierzy w nic co odkryli naukowcy ale wierzy w czytanie z kart, numerologię, czakry, pracę z energią i to, że przedawkowała Wit. D bo tak jej powiedziała bioenergoterapeutka...
Ale bardzo nieliczni. I ta mała grupa szczególnie latwowiernyct uwierzy też księdzu, sąsiadowi, piosenkarce i kreskówce.
Huehuehue Naukowcy, huehuehue, na co to komu? A po co? Toć wykopkowe eksperty nam wystarczą.
Politycy odkryli, że z ludźmi można zrobić wszystko, jeśli tylko powiemy im, że tak radzą zrobić naukowcy. Naukowcy, których być albo nie być zależy od polityków.