@agronomista a niektórzy nie zrobią nic (nie popuszczą ani odrobinę), żeby nie być singlem, niestety większość starych panien i kawalerów to ma zbyt wysokie oczekiwania
@Tomasz1977 raczej mają mało kandydatów/ek bo mają słabe umiejętności społeczne, trudności z komunikacją, dziwne przyzwyczajenia i mechanizmy psychiczne chroniące przed bólem samotności i odrzucenia. Więc mają małe szanse spotkać kogoś kto ich zechce i z nimi wytrzyma. No i tak, jak masz poukładane, wygodne życie, pracę, hobby, miliony oszczędności dzięki brakowi dzieci i czasowi na pracę to masz też trochę wymagań, bo ktoś musi czynić twoje życie lepszym a nie gorszym.
Ludzie mają różne granice tolerancji na stres, różne potrzeby emocjonalne i różne umiejętności negocjacji, radzenia sobie z konfliktami itd. Będą więc mieć różne zrozumienie co to jest toksyczny związek. Niektórzy zostają za długo w związkach nie do naprawy, inni za to zbyt szybko się poddają i zostają sami z kotami.
Było by łatwiej, gdyby bycie samotnym nie było tak pejoratywnie odbierane. "Samotny" często w świadomości odbiorców oznacza - nikt go/jej nie chciał, jest wybrakowany/na a nie świadomą decyzję braku zgody na byle jakość.
@acotam43 o, to właśnie jest wielki problem samotnych ludzi. Mierzyłem się z tym non stop od czasu kiedy zacząłem chodzić do podstawówki. To, że ktoś był samotny, był samotny ciągle i często właśnie przez to, że nikt go nie chce, bo jest samotny. Na studiach nawet nie próbowałem, bo widziałem, że wszyscy już mieli jakąś grupę przyjaciół i nikt nie szukał nowych znajomości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lutego 2024 o 16:21
@acotam43 dokładnie. Szkoda ze takiego odbioru nie ma po zostawanie w nieudanym małżeństwie, związku gdzie ludzie patrzeć już na siebie nie mogą, zdradzają się na potęgę, są dla korzyści materialnych itd. Bo to już jest łatwiejsze do przełknięcia niż ten samotny dziwak.
Bliższe osoby też nie poratia do końca tego uszanować i na siłę chcą Ci kogoś znaleźć, z takim naciskiem że mógłbyś z pierwszym lepszym idacym ulica się związać. Jakby chcieli ta samotność wymazać, zastąpić szybko byle kim, byle by był, bylebyś człowieku nie raził tym byciem singlem.
Naprawde po obserwacji stwierdzam że ludzi bardziej razi i przeszkadza samotność, niż osobie która faktycznie jest sama.
@keeira
Masz rację- lepszy byle jaki partner niz brak partnera no i to ubolewanie ze strony rodziny "bo ty taka/taki sam jesteś". Nieważne, że masz przyzwoitą pracę, czegoś tam się dorobiłeś, dwa razy w roku latasz na wakacje i masz grono cudownych przyjaciół, uwiera ich to, że jesteś sam, dla mnie niepojęte :)
Problem w tym, że toksyczne relacje to nie tylko pato-relacje, gdzie jest wyłącznie przemoc i upodlenie. To często relacje oparte na różnego rodzaju grze i manipulacji, takie niebo-piekło. Przy czym, ta pozytywna strona jest tak atrakcyjna i uzależniająca, że trudno z niej zrezygnować, nawet będąc świadomym negatywów. Coś jak narkotyk.
Od najmłodszych lat dziewczynki, później dziewczyny marzyły o swoim idealnym, o idealnej miłości z perspektywy kobiety. Dla nich czymś w rodzaju osiągnięcia był "pierwszy przyjaciel", wszystko to oczywiście z ich własnej inicjatyw. No ale przychodzi czas jak bariera pęknie to jakoś dziwnie zaczyna się hedonistyczny, roszczeniowy paradoks. A to dopiero początek rozwidleń i podziałów w kosztującej się psychice do rywalizacji jego efektami powinie być specjalizacje zawodowe i społeczne, ja jak jest każdy wie. Nawet rozwód do powtórka z mentalnego gimnazjum dla pań .
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lutego 2024 o 17:11
Samotność jest dla niektórych tak ciężka, że wolą poświęcić wszystko aby tylko jej nie doświadczać.
@agronomista a niektórzy nie zrobią nic (nie popuszczą ani odrobinę), żeby nie być singlem, niestety większość starych panien i kawalerów to ma zbyt wysokie oczekiwania
@Tomasz1977 raczej mają mało kandydatów/ek bo mają słabe umiejętności społeczne, trudności z komunikacją, dziwne przyzwyczajenia i mechanizmy psychiczne chroniące przed bólem samotności i odrzucenia. Więc mają małe szanse spotkać kogoś kto ich zechce i z nimi wytrzyma. No i tak, jak masz poukładane, wygodne życie, pracę, hobby, miliony oszczędności dzięki brakowi dzieci i czasowi na pracę to masz też trochę wymagań, bo ktoś musi czynić twoje życie lepszym a nie gorszym.
@Tomasz1977 ja nie mam wysokich oczekiwań i mimo to jestem sam. W sumie moja samotność nie jest zła, ale fajniej było by być w związku.
Ludzie mają różne granice tolerancji na stres, różne potrzeby emocjonalne i różne umiejętności negocjacji, radzenia sobie z konfliktami itd. Będą więc mieć różne zrozumienie co to jest toksyczny związek. Niektórzy zostają za długo w związkach nie do naprawy, inni za to zbyt szybko się poddają i zostają sami z kotami.
Było by łatwiej, gdyby bycie samotnym nie było tak pejoratywnie odbierane. "Samotny" często w świadomości odbiorców oznacza - nikt go/jej nie chciał, jest wybrakowany/na a nie świadomą decyzję braku zgody na byle jakość.
@acotam43 koło 50tki "odbiorcy" zaczynają akceptować ten stan rzeczy i coraz mniej marudzą.
@acotam43 o, to właśnie jest wielki problem samotnych ludzi. Mierzyłem się z tym non stop od czasu kiedy zacząłem chodzić do podstawówki. To, że ktoś był samotny, był samotny ciągle i często właśnie przez to, że nikt go nie chce, bo jest samotny. Na studiach nawet nie próbowałem, bo widziałem, że wszyscy już mieli jakąś grupę przyjaciół i nikt nie szukał nowych znajomości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2024 o 16:21
@acotam43 dokładnie. Szkoda ze takiego odbioru nie ma po zostawanie w nieudanym małżeństwie, związku gdzie ludzie patrzeć już na siebie nie mogą, zdradzają się na potęgę, są dla korzyści materialnych itd. Bo to już jest łatwiejsze do przełknięcia niż ten samotny dziwak.
Bliższe osoby też nie poratia do końca tego uszanować i na siłę chcą Ci kogoś znaleźć, z takim naciskiem że mógłbyś z pierwszym lepszym idacym ulica się związać. Jakby chcieli ta samotność wymazać, zastąpić szybko byle kim, byle by był, bylebyś człowieku nie raził tym byciem singlem.
Naprawde po obserwacji stwierdzam że ludzi bardziej razi i przeszkadza samotność, niż osobie która faktycznie jest sama.
@keeira
Masz rację- lepszy byle jaki partner niz brak partnera no i to ubolewanie ze strony rodziny "bo ty taka/taki sam jesteś". Nieważne, że masz przyzwoitą pracę, czegoś tam się dorobiłeś, dwa razy w roku latasz na wakacje i masz grono cudownych przyjaciół, uwiera ich to, że jesteś sam, dla mnie niepojęte :)
Problem w tym, że toksyczne relacje to nie tylko pato-relacje, gdzie jest wyłącznie przemoc i upodlenie. To często relacje oparte na różnego rodzaju grze i manipulacji, takie niebo-piekło. Przy czym, ta pozytywna strona jest tak atrakcyjna i uzależniająca, że trudno z niej zrezygnować, nawet będąc świadomym negatywów. Coś jak narkotyk.
poważnie? teraz to mówisz?
Jest sam, a więc ma dużo czasu i jest wypoczęty. Więc dajmy go do najgorszej roboty, a najlepiej to mu ją jeszcze dołóżmy!!
Związki udane i długo, długo nic, potem już tylko toksyczne. Tak jakby jakoś zero, jedynkowo.
Od najmłodszych lat dziewczynki, później dziewczyny marzyły o swoim idealnym, o idealnej miłości z perspektywy kobiety. Dla nich czymś w rodzaju osiągnięcia był "pierwszy przyjaciel", wszystko to oczywiście z ich własnej inicjatyw. No ale przychodzi czas jak bariera pęknie to jakoś dziwnie zaczyna się hedonistyczny, roszczeniowy paradoks. A to dopiero początek rozwidleń i podziałów w kosztującej się psychice do rywalizacji jego efektami powinie być specjalizacje zawodowe i społeczne, ja jak jest każdy wie. Nawet rozwód do powtórka z mentalnego gimnazjum dla pań .
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2024 o 17:11
A dlaczego "ALBO" ??
Najpierw jedno, potem drugie a potem znowu to pierwsze. I tak wiele razy aż do śmierci