Ale wiecie, że ludzie mają różną urodę i różną gęstość włosów? :D
Moja żona zajmuje się fotografią aktową i erotyczną, nigdy nie photoshopuje przesadnie zdjęć, to co robi, to czasem podkręci oświetlenie, zmieni kolor tła jak uzna że lepiej będzie pasować, usunie jakieś gniazdko na ścianie itd. Fotografuje zarówno bardzo zgrabne dziewczyny, jak i grubsze, a mimo to nieraz usłyszała że promuje nierealne standardy piękna, ale tak naprawdę, są to realne istniejące naprawdę dziewczyny, które poświęciły lata, aby w pocie czoła i z odpowiednią dietą dopracować swoje ciała, które dbają o zdrowie i wydają na nie sporo pieniędzy. To jest też bardzo krzywdzące dla tych dzieczyn, bo aby zrobić świetną figurę trzeba naprawdę bardzo ciężkiej pracy, aby dbać o włosy trzeba sporo kasy na kosmetyki, fryzjerów, lekarzy, a później przyjdzie jakiś leń i w komentarzach zwyzywa dziewczynę że jest głupią i pustą laską i plastikiem. A piszą takie komentarze tylko z zazdrości, bo im się nie chce zadbać o siebie i zazdroższczą że inne wyglądają ładnie.
@lunimajek niedawno miała taką dziewczynę około 30 lat, dwie córki, praca, do tego jako hobby gra w małym lokalnym amatorskim teatrze i jeszcze ma czas aby dbać o ciało i zdrowie. Utrzymanie zgrabnej sylwetki jest bardzo wymagające, to nie jest kwestia czasu, bo tym zwykle zasłaniają się ludzie leniwi, to kwestia systematyczności, wytrzymałości i walki ze swoimi słabościami.
Ja przez pracę i obowiązki nie miałem czasu na siłownię, to zrobiłem sobie siłownię w pokoju w którym pracuję i pakuję podczas wideokonferencji :D Przy pracy umysłowej taki wysiłek fizyczny nawet poprawia wydajność :)
@mooz powiedziałbym raczej, że jest odwrotnie, bywają pechowcy, którzy przegrali na loterii genetycznej, bo są ludzie, którzy urodzili się z jakąś nieestetyczną wadą, a nikt nie rodzi się z dobrze wyrzeźbionym ciałem, za tym zawsze idą lata ciężkiej pracy.
Jednak ludzie tego nie widzą, widzą dobrze zbudowanego faceta, czy zgrabną dziewczynę, to nie widzą ile lat na to pracowali, tylko myślą że od zawsze tacy byli. Zresztą grubi też często się tłumaczą, że to nie jedzenie i lenistwo, tylko geny i "grube kości" :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2024 o 10:21
@voot1
Podtrzymuję moje zdanie - bywają szczęściary, które nic nie muszą robić. Moja żona była modelką. Nigdy w życiu nie była na diecie, nigdy nie była na siłowni, ani nie chodziła na żadne sportowe zajęcia, absolutnie nie robiła niczego co można by podciągnąć pod dbanie o swój wygląd. Żadnych zabiegów upiększających, kosmetyków (jedynie makijaż potrzebny do sesji lub wyjścia na wybieg). Obżerała się tak, że gdybym ja tyle jadł, to szybko osiągnąłbym wagę słonia.
Nie ma sprawiedliwości na świecie...
@mooz każda (o ile jest zdrowa) nie musi nic robić aby dobrze i zdrowo wyglądać, z tym że to nic nierobienie to jest też unikanie niezdrowych nawyków. Modelki są różne, z tego co opisaujesz nie była modelką high fashion, nie była też profesjonalną wybiegową, chyba że koloryzujesz, albo ma jakieś problemy zdrowotne związane z trawieniem czy przyswajaniem pokarmu, ale nie nazwałbym tego szczęściem. Tak samo modelki plus size dbają o siebie, one są grubsze, ale wcale nie są zaniedbane.
W fotomodelingu też jest tyle kategorii, że w zasadzie nie ma żadnych limitów, są nawet bardzo otyłe modelki i też mogą być seksowne, w porno to samo, może być szczupła i zadbana, może być normalna, może być też otyła.
Nie wiem czy wiesz co to znaczy być na diecie, to nie znaczy odchudzać się, to znaczy po prostu mieć jakiś sposób odżywiania, więc na jakiejś tam diecie była :) oczywiście że żyjąc normalnie każdy będzie wyglądał dobrze, problem w tym, że większość ma niezdrowe nawyki, wystarczy że Twoja żona prowadziła zdrowy tryb życia i już, ja też przez większość życia nie dbałem o siebie jakoś specjalnie, a zawsze byłem szczupły i dość dobrze zbudowany, to później chciałem więcej, bo jest etap, którego bez odpowiedniego treningu nie osiągniesz i poziom tkanki tłuszczowej do której na normalnej diecie nie masz szans zejść, a nawet przy odpowiedniej diecie nie da się jej stale utrzymać, bo nie jest to zdrowe.
Tak samo mogło być z Twoją żoną, wyglądała dobrze, bo dobry miała tryb życia, ale w taki sposób nigdy nie dorównałaby kobiecie, która trenuje i ma odpowiednią dobraną dietę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2024 o 19:03
@voot1
To była modelka wybiegowa. Jej dieta: podczas licznych wyjazdów na okrągło pizza, hamburgery, zapiekanki i inne świństwa. Podczas pobytu w domu normalne domowe jedzenie, tyle że ogromne kopiaste talerze. Do tego kilogramy słodyczy. Nie przesadzam, kilogramy, codziennie, a raczej kilka razy dziennie. Chore ilości. Nikt normalny zdrową dietą by tego nie nazwał. Mimo takiego trybu życia całe życie waga poniżej normy.
Miałeś w życiu okazję widzieć dziesiątki lub setki dziewczyn, które miały pewne predyspozycje, ale bez ciężkiej pracy nie były w stanie osiągnąć tego co moja żona miała za darmo. Przykro mi że jej przypadek nie pasuje do Twojej teorii.
Tak jak pisałem: są szczęściary, które wygrały na loterii genetyczniej. Bardzo ich niewiele, ale istnieją.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2024 o 23:33
@mooz to niech się przebada, bo to nie jest normalne. Może być taki przypadek, Ty nazywasz to szczęściem, ale z jej punktu widzenia to zwykła choroba, która poza takimi "korzyściami" ma też skutki uboczne.
Mimo wszystko nie trzeba być chorym aby być zadbanym i nie są to "nierealne standardy" bo kobiety ćwiczące istnieją, nie są niczyim wymysłem.
@voot1
Nawet jeżeli to choroba, to do tej pory na badaniach nic nie wyszło, a poza niską wagą nie widać żadnych skutków ubocznych. W wieku ponad 40 lat waży tylko 2 kg więcej niż wtedy gdy miała 18 lat. Co ja bym dał żeby tak dobrze mieć...
Znam kilku facetów i kilka babek z cienkimi włosami jak pajęcza nić. I równie wiele osoób z gęstymi i bujnymi włosami. Norma. Nie kumam tego demota. O co ten ból?
No i?
Jakiś problem też założyć perukę albo doczepę?
Ale wiecie, że ludzie mają różną urodę i różną gęstość włosów? :D
Moja żona zajmuje się fotografią aktową i erotyczną, nigdy nie photoshopuje przesadnie zdjęć, to co robi, to czasem podkręci oświetlenie, zmieni kolor tła jak uzna że lepiej będzie pasować, usunie jakieś gniazdko na ścianie itd. Fotografuje zarówno bardzo zgrabne dziewczyny, jak i grubsze, a mimo to nieraz usłyszała że promuje nierealne standardy piękna, ale tak naprawdę, są to realne istniejące naprawdę dziewczyny, które poświęciły lata, aby w pocie czoła i z odpowiednią dietą dopracować swoje ciała, które dbają o zdrowie i wydają na nie sporo pieniędzy. To jest też bardzo krzywdzące dla tych dzieczyn, bo aby zrobić świetną figurę trzeba naprawdę bardzo ciężkiej pracy, aby dbać o włosy trzeba sporo kasy na kosmetyki, fryzjerów, lekarzy, a później przyjdzie jakiś leń i w komentarzach zwyzywa dziewczynę że jest głupią i pustą laską i plastikiem. A piszą takie komentarze tylko z zazdrości, bo im się nie chce zadbać o siebie i zazdroższczą że inne wyglądają ładnie.
@voot1 Podziwiam kobiety, które potrafią tak dbać o siebie jednocześnie mając pracę na pełen etat, dzieci i obowiązki domowe. Mało jest takich.
@lunimajek niedawno miała taką dziewczynę około 30 lat, dwie córki, praca, do tego jako hobby gra w małym lokalnym amatorskim teatrze i jeszcze ma czas aby dbać o ciało i zdrowie. Utrzymanie zgrabnej sylwetki jest bardzo wymagające, to nie jest kwestia czasu, bo tym zwykle zasłaniają się ludzie leniwi, to kwestia systematyczności, wytrzymałości i walki ze swoimi słabościami.
Ja przez pracę i obowiązki nie miałem czasu na siłownię, to zrobiłem sobie siłownię w pokoju w którym pracuję i pakuję podczas wideokonferencji :D Przy pracy umysłowej taki wysiłek fizyczny nawet poprawia wydajność :)
@lunimajek
Bywają jeszcze szczęściary, które wygrały na loterii genetycznej.
@mooz powiedziałbym raczej, że jest odwrotnie, bywają pechowcy, którzy przegrali na loterii genetycznej, bo są ludzie, którzy urodzili się z jakąś nieestetyczną wadą, a nikt nie rodzi się z dobrze wyrzeźbionym ciałem, za tym zawsze idą lata ciężkiej pracy.
Jednak ludzie tego nie widzą, widzą dobrze zbudowanego faceta, czy zgrabną dziewczynę, to nie widzą ile lat na to pracowali, tylko myślą że od zawsze tacy byli. Zresztą grubi też często się tłumaczą, że to nie jedzenie i lenistwo, tylko geny i "grube kości" :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2024 o 10:21
@voot1
Podtrzymuję moje zdanie - bywają szczęściary, które nic nie muszą robić. Moja żona była modelką. Nigdy w życiu nie była na diecie, nigdy nie była na siłowni, ani nie chodziła na żadne sportowe zajęcia, absolutnie nie robiła niczego co można by podciągnąć pod dbanie o swój wygląd. Żadnych zabiegów upiększających, kosmetyków (jedynie makijaż potrzebny do sesji lub wyjścia na wybieg). Obżerała się tak, że gdybym ja tyle jadł, to szybko osiągnąłbym wagę słonia.
Nie ma sprawiedliwości na świecie...
@mooz każda (o ile jest zdrowa) nie musi nic robić aby dobrze i zdrowo wyglądać, z tym że to nic nierobienie to jest też unikanie niezdrowych nawyków. Modelki są różne, z tego co opisaujesz nie była modelką high fashion, nie była też profesjonalną wybiegową, chyba że koloryzujesz, albo ma jakieś problemy zdrowotne związane z trawieniem czy przyswajaniem pokarmu, ale nie nazwałbym tego szczęściem. Tak samo modelki plus size dbają o siebie, one są grubsze, ale wcale nie są zaniedbane.
W fotomodelingu też jest tyle kategorii, że w zasadzie nie ma żadnych limitów, są nawet bardzo otyłe modelki i też mogą być seksowne, w porno to samo, może być szczupła i zadbana, może być normalna, może być też otyła.
Nie wiem czy wiesz co to znaczy być na diecie, to nie znaczy odchudzać się, to znaczy po prostu mieć jakiś sposób odżywiania, więc na jakiejś tam diecie była :) oczywiście że żyjąc normalnie każdy będzie wyglądał dobrze, problem w tym, że większość ma niezdrowe nawyki, wystarczy że Twoja żona prowadziła zdrowy tryb życia i już, ja też przez większość życia nie dbałem o siebie jakoś specjalnie, a zawsze byłem szczupły i dość dobrze zbudowany, to później chciałem więcej, bo jest etap, którego bez odpowiedniego treningu nie osiągniesz i poziom tkanki tłuszczowej do której na normalnej diecie nie masz szans zejść, a nawet przy odpowiedniej diecie nie da się jej stale utrzymać, bo nie jest to zdrowe.
Tak samo mogło być z Twoją żoną, wyglądała dobrze, bo dobry miała tryb życia, ale w taki sposób nigdy nie dorównałaby kobiecie, która trenuje i ma odpowiednią dobraną dietę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2024 o 19:03
@voot1
To była modelka wybiegowa. Jej dieta: podczas licznych wyjazdów na okrągło pizza, hamburgery, zapiekanki i inne świństwa. Podczas pobytu w domu normalne domowe jedzenie, tyle że ogromne kopiaste talerze. Do tego kilogramy słodyczy. Nie przesadzam, kilogramy, codziennie, a raczej kilka razy dziennie. Chore ilości. Nikt normalny zdrową dietą by tego nie nazwał. Mimo takiego trybu życia całe życie waga poniżej normy.
Miałeś w życiu okazję widzieć dziesiątki lub setki dziewczyn, które miały pewne predyspozycje, ale bez ciężkiej pracy nie były w stanie osiągnąć tego co moja żona miała za darmo. Przykro mi że jej przypadek nie pasuje do Twojej teorii.
Tak jak pisałem: są szczęściary, które wygrały na loterii genetyczniej. Bardzo ich niewiele, ale istnieją.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2024 o 23:33
@mooz to niech się przebada, bo to nie jest normalne. Może być taki przypadek, Ty nazywasz to szczęściem, ale z jej punktu widzenia to zwykła choroba, która poza takimi "korzyściami" ma też skutki uboczne.
Mimo wszystko nie trzeba być chorym aby być zadbanym i nie są to "nierealne standardy" bo kobiety ćwiczące istnieją, nie są niczyim wymysłem.
@voot1
Nawet jeżeli to choroba, to do tej pory na badaniach nic nie wyszło, a poza niską wagą nie widać żadnych skutków ubocznych. W wieku ponad 40 lat waży tylko 2 kg więcej niż wtedy gdy miała 18 lat. Co ja bym dał żeby tak dobrze mieć...
@mooz co byś dał? Wystarczy się wziąć za siebie :D
@voot1
Wiem że wystarczy, tylko że to nie pstryknięcie palcem, tylko ciężka praca na cały etat.
Znam kilku facetów i kilka babek z cienkimi włosami jak pajęcza nić. I równie wiele osoób z gęstymi i bujnymi włosami. Norma. Nie kumam tego demota. O co ten ból?