Haiti to jest ciekawy przypadek. Pod koniec XVIII wieku czarni mieszkańcy rozpoczęli rewoltę skierowaną przeciwko ludności białej i mieszanej. W styczniu 1804 ogłosili niepodległość. W lutym przystąpili do ludobójstwa pozostałych jeszcze białych, w tym kobiet i dzieci. Oszczędzono jedynie niewielką grupę składającą się z: niemieckich kolonistów, byłych żołnierzy Legionów Polskich, lekarzy i innych profesjonalistów oraz kobiet które zgodziły się poślubić nie-białych mężczyzn.
W uchwalonej w 1805 roku konstytucji obywateli zdefiniowano jako "czarnych". "Białym" zabroniono posiadania ziemii.
200 lat później widać dokładnie jak świetnie na tym wyszli...
Kompletnie mieszasz fakty. "Pod koniec XVIII w" wybuchło pierwsze powstanie ("rewolucja haitańska"), którego przywódców (m.in. Toussainta Louverture’a) wspierali Hiszpanie. Później Louverture przeszedł na stronę Framcuzów. Louverture został nowym gubernatorem i zaczął się starać o niepodległość - wtedy go obalono, a Francja zaczęła siłą, krwawo przywracać "stary porządek". Wtedy dopiero (1802) wybuchło drugie powstanie (pod wodzą Jean-Jacquesa Dessalinesa), które okazało się zwycięskie i w 1804 Haiti ogłosiło niepodległość.
Później działo się jeszcze wiele dziwnych rzeczy (dwa państwa - czarnoskórych i mulatów - ostatecznie zjednoczone dopiero w 1820).
Nie wiem, skąd wziąłeś informacje o ludobójstwie białych i pozostawieniu przy życiu jedynie niemieckich kolonistów i polskich legionistów etc. Wiem natomiast, że sprytnie pomijasz jeden drobny szczegół: to, że dramatyczna bieda Haiti wynika w dużej części z faktu, że już w 1822 Francja raczyła uznać niepodległość Haiti w zamian za gigantyczne odszkodowania, których zdaje się kraj ten do dziś (!) nie zdołał spłacić. A ponieważ bieda wywołała chaos polityczny w 1915 na Haiti wkroczyli Amerykanie, pod pretekstem "zabezpieczenia spłat haitańskiego zadłużenia".
Historia naprawdę nie jest tak prosta, jak sugerujesz...
@13Puchatek
Info o ludobójstwie tutaj: https://en.m.wikipedia.org/wiki/1804_Haitian_massacre
Dwa państwa - ciekawe czemu murzyni i mulaci w kraju, gdzie konstytucja definiowała obywatela na podstawie koloru skóry, nie potrafili się dogadać, co nie?
I co by się stało jakby tej Francji nie zapłacili? Najechaliby ich? Przecież przed chwilą nie potrafili utrzymać władzy w tejże kolonii. Ale kolejne rządy kradły i żyły w luksusie a do biedaków szedł przekaz, że to przez Francję. No bo przecież nieszczęście czarnych to zawsze wina białych. Mimo iż od 200 lat wszystkie te okrucieństwa, gwałty, gangi, masakry maczetami w Haiti popełniają czarni na czarnych.
Masz rację, że historia jest bardziej skomplikowana: w takiej Afryce niewolnictwo istniało zanim się tam pojawili biali, i na długo potem jak zostało przez białych na świecie zakazane. Z Europy (zwłaszcza Wschodniej) uprowadzono na bliskowschodnie targi więcej białych niewolników, niż handlarze (portugalscy zwłaszcza) wywieźli z Afryki Zachodniej do obu Ameryk.
Dobra, trochę nie na temat, po prostu wkurza obecnie obowiązująca na Zachodzie mainstreamowa narracja, że wszyscy biali są współodpowiedzialni za wszelkie nieszczęścia Murzynów, i dlatego podkreślam wszelkie historyczne fakty, które przeczą tej fałszywej tezie.
Ad 1 - dzięki za źródło, tego kawałka historii nie kojarzyłem.
Ad 2 - "I co by się stało jakby tej Francji nie zapłacili? Najechaliby ich?"
- gdyby Haiti przestało spłacać zadłużenie? Bardzo możliwe. Zwróć uwagę, że w 1915 Amerykanie weszli tam właśnie w celu "zabezpieczenia spłat haitańskiego zadłużenia". NIe ma wątpliwości - tu akurat historycy są dość zgodni, niezależnie od poglądów - że ten dług ("haracz za niepodległość") to jedna z podstawowych przyczyn biedy i rozpadu Haiti. Co, rzecz prosta, nie oznacza, że jedyna.
Ad 3 - nie bronię bynajmniej skorumpowanych i nieuczciwych rządów Haiti.
Ad 4 - wiem doskonale, jaka była historia niewolnictwa i że przez 95% historii zjawisko niewolnictwa nie miało nic wspólnego z rasizmem (zarówno w Afryce, jak poza nią). Jednakże te ostatnie 5% historii było takie, jakie było - niewolnictwo zwłaszcza w obu Amerykach było zjawiskiem na ogromną skalę. Haiti - kiedy wyrwało się spod władzy Francji - było de facto narodem składającym się wyłącznie z byłych niewolników: z ludzi, którzy nigdy w życiu (od X pokoleń!) nie mieli prawa sami o sobie decydować. I nie mam wątpliwości, że to także wpłynęło na kształt przyszłych rządów etc.
Nie, nie uważam, że "wszyscy biali są współodpowiedzialni za wszelkie nieszczęścia Murzynów", ale akurat w przypadku Haiti dość paskudne zachowanie Francji, a potem przez pewien czas niewiele lepsze działania USA niewątpliwie w znacznym stopniu przyczyniły się do obecnego stanu.
Co - powtórzę - nie znaczy oczywiście, że to jedyna przyczyna.
Do usa, w końcu to ameryka środkowa.
Haiti to jest ciekawy przypadek. Pod koniec XVIII wieku czarni mieszkańcy rozpoczęli rewoltę skierowaną przeciwko ludności białej i mieszanej. W styczniu 1804 ogłosili niepodległość. W lutym przystąpili do ludobójstwa pozostałych jeszcze białych, w tym kobiet i dzieci. Oszczędzono jedynie niewielką grupę składającą się z: niemieckich kolonistów, byłych żołnierzy Legionów Polskich, lekarzy i innych profesjonalistów oraz kobiet które zgodziły się poślubić nie-białych mężczyzn.
W uchwalonej w 1805 roku konstytucji obywateli zdefiniowano jako "czarnych". "Białym" zabroniono posiadania ziemii.
200 lat później widać dokładnie jak świetnie na tym wyszli...
@haakim1
Kompletnie mieszasz fakty. "Pod koniec XVIII w" wybuchło pierwsze powstanie ("rewolucja haitańska"), którego przywódców (m.in. Toussainta Louverture’a) wspierali Hiszpanie. Później Louverture przeszedł na stronę Framcuzów. Louverture został nowym gubernatorem i zaczął się starać o niepodległość - wtedy go obalono, a Francja zaczęła siłą, krwawo przywracać "stary porządek". Wtedy dopiero (1802) wybuchło drugie powstanie (pod wodzą Jean-Jacquesa Dessalinesa), które okazało się zwycięskie i w 1804 Haiti ogłosiło niepodległość.
Później działo się jeszcze wiele dziwnych rzeczy (dwa państwa - czarnoskórych i mulatów - ostatecznie zjednoczone dopiero w 1820).
Nie wiem, skąd wziąłeś informacje o ludobójstwie białych i pozostawieniu przy życiu jedynie niemieckich kolonistów i polskich legionistów etc. Wiem natomiast, że sprytnie pomijasz jeden drobny szczegół: to, że dramatyczna bieda Haiti wynika w dużej części z faktu, że już w 1822 Francja raczyła uznać niepodległość Haiti w zamian za gigantyczne odszkodowania, których zdaje się kraj ten do dziś (!) nie zdołał spłacić. A ponieważ bieda wywołała chaos polityczny w 1915 na Haiti wkroczyli Amerykanie, pod pretekstem "zabezpieczenia spłat haitańskiego zadłużenia".
Historia naprawdę nie jest tak prosta, jak sugerujesz...
@13Puchatek
Info o ludobójstwie tutaj: https://en.m.wikipedia.org/wiki/1804_Haitian_massacre
Dwa państwa - ciekawe czemu murzyni i mulaci w kraju, gdzie konstytucja definiowała obywatela na podstawie koloru skóry, nie potrafili się dogadać, co nie?
I co by się stało jakby tej Francji nie zapłacili? Najechaliby ich? Przecież przed chwilą nie potrafili utrzymać władzy w tejże kolonii. Ale kolejne rządy kradły i żyły w luksusie a do biedaków szedł przekaz, że to przez Francję. No bo przecież nieszczęście czarnych to zawsze wina białych. Mimo iż od 200 lat wszystkie te okrucieństwa, gwałty, gangi, masakry maczetami w Haiti popełniają czarni na czarnych.
Masz rację, że historia jest bardziej skomplikowana: w takiej Afryce niewolnictwo istniało zanim się tam pojawili biali, i na długo potem jak zostało przez białych na świecie zakazane. Z Europy (zwłaszcza Wschodniej) uprowadzono na bliskowschodnie targi więcej białych niewolników, niż handlarze (portugalscy zwłaszcza) wywieźli z Afryki Zachodniej do obu Ameryk.
Dobra, trochę nie na temat, po prostu wkurza obecnie obowiązująca na Zachodzie mainstreamowa narracja, że wszyscy biali są współodpowiedzialni za wszelkie nieszczęścia Murzynów, i dlatego podkreślam wszelkie historyczne fakty, które przeczą tej fałszywej tezie.
@haakim1
Ad 1 - dzięki za źródło, tego kawałka historii nie kojarzyłem.
Ad 2 - "I co by się stało jakby tej Francji nie zapłacili? Najechaliby ich?"
- gdyby Haiti przestało spłacać zadłużenie? Bardzo możliwe. Zwróć uwagę, że w 1915 Amerykanie weszli tam właśnie w celu "zabezpieczenia spłat haitańskiego zadłużenia". NIe ma wątpliwości - tu akurat historycy są dość zgodni, niezależnie od poglądów - że ten dług ("haracz za niepodległość") to jedna z podstawowych przyczyn biedy i rozpadu Haiti. Co, rzecz prosta, nie oznacza, że jedyna.
Ad 3 - nie bronię bynajmniej skorumpowanych i nieuczciwych rządów Haiti.
Ad 4 - wiem doskonale, jaka była historia niewolnictwa i że przez 95% historii zjawisko niewolnictwa nie miało nic wspólnego z rasizmem (zarówno w Afryce, jak poza nią). Jednakże te ostatnie 5% historii było takie, jakie było - niewolnictwo zwłaszcza w obu Amerykach było zjawiskiem na ogromną skalę. Haiti - kiedy wyrwało się spod władzy Francji - było de facto narodem składającym się wyłącznie z byłych niewolników: z ludzi, którzy nigdy w życiu (od X pokoleń!) nie mieli prawa sami o sobie decydować. I nie mam wątpliwości, że to także wpłynęło na kształt przyszłych rządów etc.
Nie, nie uważam, że "wszyscy biali są współodpowiedzialni za wszelkie nieszczęścia Murzynów", ale akurat w przypadku Haiti dość paskudne zachowanie Francji, a potem przez pewien czas niewiele lepsze działania USA niewątpliwie w znacznym stopniu przyczyniły się do obecnego stanu.
Co - powtórzę - nie znaczy oczywiście, że to jedyna przyczyna.
Myślisz, że dadzą radę przepłynąć Atlantyk?
Dokąd?