@DonSalieri żyjemy w kraju gdzie nazwanie kogoś gejem albo feministką ma najczęściej na celu obrażenie tej osoby. Możesz dalej się gimnastykować i próbować obracać kota ogonem ale tak, prześmiewcze nazwanie geja gejem to wyzwisko
śliczne... jeszcze żebyś podał źródło :)
i z własnego doświadczenia wiem, że jest prawdziwe.
ja też czasami tulę kota, bo czasami nie ma nikogo innego, kogo mogłabym przytulić...
Nic dziwnego, że chłopiec to ktoś inny niż mężczyzna.
Ale gdy mężczyzna ma zainteresowania pozostałe po wieku chłopięcym np. gry wideo jest określany jako niedojrzały.
Mężczyzna musi być "twardy" bo to cechy męskie odpowiadają za przetrwanie. Czy któraś kobieta wybrałaby na swojego partnera mężczyznę, który rozpłacze się na pierwszej randce ujawniając swoje uczucia?
Ktoś musi zachować zimną krew i trzeźwość myślenia w sytuacjach trudnych, kryzysowych. I takich wzorców nam w społeczeństwie potrzeba.
@Bongo123xyz A czy któryś facet wybierze kobietę, która beczy na pierwszej randce? A z tymi trudnymi sytuacjami powiedizłbym, ze jest po rowno. Jedni się rozsypują a inni dają radę, choć wydawało się, ze nie podołają. Niezależnie od płci.
@Bongo123xyz szczerze to gdybym nie była lesbijką - to zależy. Ale tak - wolałabym faceta który okazuje emocje, płacząc w odpowiednich momentach. Niestety jednak wielu z tych "męskich i twardych" to raczej poryczy się bo postać w animacji czy grze ma za małe cycki, albo gdzieś są zaimki - a to akurat jest żałosne.
Jeśli facet potrafi aktywować wysoki głos na widok kotka czy szczeniaczka, płaczę na smutnych filmach - bierz go kobieto, bo to dobry chłop jest.
No my kobiety z definicji musimy mieć epickie ilości zimnej krwi i trzeźwości myślenia w kryzysowych sytuacjach, bo ci twardzi faceci zwykle wtedy się rozsypują - bo całe życie uczono ich jak udawać że są twardzi, bo facet ma być twardy; a nie jak faktycznie być twardym. Więc jak faktycznie coś się spier%^ to zostaje im tak stać z misiem w łapce i liczyć aż ich ktoś uratuje. Faktycznie twardy facet - może jak najbardziej okazywać emocje :D bo rozumie że to nie na tym polega żeby być Terminatorem a człowiekiem. Nie musisz być twardy 24h/7 dni w tygodniu/366 dni w roku...
@WhiteD chciałbym zwrócić uwagę, że emocje to nie tylko płacz przy filmie o czym kobiety nagminnie zapominają. Mężczyzna musi mieć emocje pod kontrolą bo jeśli okaże "złe" emocje np. przy dziecku to może je poważnie zranić. I o takich przypadkach słyszymy.
Być "twardym" to nie znaczy nie okazywać emocji ale raz to mieć je na wodzy a dwa to nie dopuszczać aby decyzje podejmować pod ich wpływem.
Zdrowie psychiczne mężczyzn długo pozostanie na etapie tylko i wyłącznie smutnych statystyk bo wszystko nastawione jest na kobiety i kręci się wokół kobiet. W Polsce nie ma ani jednego domu samotnego ojca bo przecież ojciec (mężczyzna) musi dać sobie radę sam.
Nie musisz być twardy 24/7 ale musisz wiedzieć kiedy i jak dać im upust.
Fajnie, ale chyba przed dziewczynami świat stawia coraz to większe wyzwania. Ja mogę zachowywać się od czasu do czasu jak dziecko i świat powie że mężczyźni już tak mają.
@Sevivo a jakie to są wyzwania? Zarabiane na "życie" pokazując cycki i tyłek w internecie? Możliwość aborcji "na życzenie"? Zabranie połowy majątku męża po rozwodzie?
Te wyzwania to m.in. efekt feminizmu ale zapomniały, że równe prawa oznaczają równe obowiązki. Cieszy mnie, że powoli z mozołem przedziera się to w Polsce np. przez ostatnie słowa Sikorskiego o poborze do wojska.
Wszystko ladnie, ale... dlaczego niby trzeba ich 'utwardzac'? Przeciez to jest chore. Jezeli dziecko lubi lalki czy cekinki, niech sie nimi bawi. Jezeli lubi bardziej malowac niz bawic sie w wojne, super.
Nie trzeba chlopcow utwardzac. Trzeba ich wspierac i otaczac miloscia, oni sami zadecyduja, czym i jak chca sie bawic. Moj ma dosc kolego, ktorzy chca sie z nimi bawic w jakies wojny czy walki - zapytany, co on chcialby robic, powiedzial, ze on lubi budowac rzeczy.
Utwardzani chlopcy wyniosa z tego glownie traume, ktora przekaza kolejnym pokoleniom. Nie utwardzajcie ich, wspierajcie i pozwolcie sie zaskoczyc tym, jak pieknie moga dorosnac.
@Bongo123xyz ale za co miałaby go krytykować? Za to, że woli budować niż bawić się w wojnę? Co ma bycie stabilnym emocjonalnie do zabawy w wojnę?
A zazwyczaj mężczyźni niestabilni emocjonalnie to mężczyźni zbyt "utwardzani".
@adesk A gdy wsadza widelec do gniazdka to wyjatkowo reagujemy, czy nie?
Znalam takiego wrazliwego ojca, co to dziecku pozwalal rozwijac sie jak chciał, bez ingerencji. Między innymi dominowal poglad: do niczego nie naklaniam, on wie lepiej. I tak osmioletni on bal sie jakiejkolwiek nowosci czy wyzwania, dzieci bawily się na podworku, moze tez sie dolaczysz, w odpowiedzi Nieeee, i schowanie się za ojcem. A baran z dumą, no tak, on sam wie co lepsze. I wychowal sobie baranka, co sie swiata boi, bez taty kroku nie zrobi. No ale za to wrazliwy.
@glupiawrednabrzydkagruba nie za to co go interesuje ale jak być odpornym na docinki kolegów. Kto jak kto ale dzieci są bezwzględne w stosunku do siebie i tu rola rodziców aby "utwardzić" swoje dziecko na docinki i dokuczanie kolegów czy koleżanek.
@Bongo123xyz moja rada numer jeden to unikać patologicznych kolegów. Tacy nie są mu potrzebni do dobrego rozwoju. A jesli gdzies tam styczność z takimi jednostkami, ktore "docinają", bo nie mają nic lepszego do roboty albo nie mają większych ambicji, mieć musi, to przede wszystkim 1.)wiedzieć z czego takie zachowania wynikaja 2. ) nie brać ich do siebie 3. )korelować je z atakującym a nie z sobą 4) nie wchodzić w dyskusje, szybko ucinać i dowidzenia.
Otaczać się serdecznymi ludźmi. Toksycznych ingnorowac. Do tego nie trzeba byc twardzielem, troglodyta, do tego nie trzeba nienawidzić rozwoego koloru i do tego nie trzeba bawić się w wojny. Do tego trzeba byc silnym psychicznie a silne psychicznie dzieci to takie, które dostają w domu wsparcie, uwagę, ciepło i bezpieczeństwo oraz konstruktywna krytykę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 marca 2024 o 7:29
@glupiawrednabrzydkagruba sama stwierdziłaś "Do tego trzeba być silnym psychicznie". Ale dziecko nie rodzi się silne psychicznie i nie wybiera sobie kto chodzi do klasy. Ktoś musi je "utwardzić". I w tym właśnie jest rola rodziców co również sama stwierdziłaś.
@Bongo123xyz "bo potem mamy taki "snow flake", który był przyzwyczajony, że wszystko może i nikt go nie krytykuje natomiast załamuje się gdy ktoś to zrobi."
Dlaczego? Dziecko, ktore jest wspierane i rosnie wiedzac o swojej wartosci, nie straci nagle tej wiedzy i nie zacznie zamartwiac sie po uslyszneiu opinii od kolegi. To dzieci, ktore caly czas sa w pozycji 'tata wie lepiej' nie potrafia sobie poradzic z czyms poza codzienna rutyna. Nikt nie rodzi sie silny psychicznie, ale sila psychiczna to nie 'utwardzanie', ale wspieranie i cieplo, ktore zmienia sie w szacunek do siebie, swiadomosc wlasnej wartosci i nie poleganie na opini innych w stosunku do wlasnej osoby. Dziecko majace poczucie wlasnej wartosci rozumie, ktorzy koledzy sa wartosciowi, a ktorzy zachowuja sie dziwnie i sa pelni strachu - na tyle, ze musza umniejszac innych.
@claragna - ta osoba, ktora znasz, nie byla wrazliwym ojcem, tylko kims, kto wychowywal dziecko w pewien okreslony sposob. Nie mam pojecia kto to byl, i co robil, wiec naprawde, w jaki sposob mam zaadresowac jakiegos wydumanego strawmana?
Dziecko 'nie utwardzane' rowniez potrafi samo stawiac swoje kroki i brac odpowiedzialnosc za swoje akcje. Wychowanie dziecka to nie jest jedna decyzja. Brak utwardzania nie neguje gorskich wycieczek, bieganiu po parku, spotykania sie z kolegami czy grill party z ludzmi dookola. Jest cala masa utwardzanych barankow, ktorzy nie potrafia sie znalezc w szkole czy poza nia.
Jak zwykle mit dziecięcej niewinności. Dzieci rodzą się egoistami walczącymi o zasoby i uwagę rodziców, są wyjątkowo okrutne, nikt tak nie wali z grubej rury jak one. Delikatności trzeba je uczyć, prędzej tego kota czy psa złapią i zaczną szarpać, niż delikatnie miziać, a jak zacznie piszczeć, to będą się śmiać, bo nawet nie wiedzą, co to znaczy. Jak już dzieciak chce sprawić ból, to to robi, nauczenie go bez bicia żeby nie, to wybitnie ciężka sprawa w niektórych przypadkach.
No.. nie rodzą się twardzi. Ale potem spotykają dziewczynki "którym trzeba ustępować, nawet jak nie chcesz".
@DonSalieri i chłopców, którzy wyzywają ich od gejów za to, ze lubią kwiatki i znęcają się nad słabszymi.
@acotam43 Uważasz więc, że bycie gejem jest złe? A może że można się znęcać nad słabszymi?
@DonSalieri
Uważam, że wyzywanie od gejów jest złe tak samo jak znęcanie się nad słabszymi.
@acotam43 Czyli uważasz, że nazwanie geja gejem to wyzwisko. Świetnie.
@DonSalieri żyjemy w kraju gdzie nazwanie kogoś gejem albo feministką ma najczęściej na celu obrażenie tej osoby. Możesz dalej się gimnastykować i próbować obracać kota ogonem ale tak, prześmiewcze nazwanie geja gejem to wyzwisko
@Baabool A-ha. Nazywanie geja gejem to gimnastykowanie się. Ustępowanie dziewczynkom "bo nie maja siusiaka" to norma. Zarąbiście ;)
śliczne... jeszcze żebyś podał źródło :)
i z własnego doświadczenia wiem, że jest prawdziwe.
ja też czasami tulę kota, bo czasami nie ma nikogo innego, kogo mogłabym przytulić...
@AleksandraCz przecież masz tam napisane - Zpopk, aka Zwierz Popkulturalny
Nie wiem - post z instagrama?
ale odkrycie, ludzie nie rodzą się dorośli, szok
@pejter co tam chrumkasz neandertalu?
Nic dziwnego, że chłopiec to ktoś inny niż mężczyzna.
Ale gdy mężczyzna ma zainteresowania pozostałe po wieku chłopięcym np. gry wideo jest określany jako niedojrzały.
Mężczyzna musi być "twardy" bo to cechy męskie odpowiadają za przetrwanie. Czy któraś kobieta wybrałaby na swojego partnera mężczyznę, który rozpłacze się na pierwszej randce ujawniając swoje uczucia?
Ktoś musi zachować zimną krew i trzeźwość myślenia w sytuacjach trudnych, kryzysowych. I takich wzorców nam w społeczeństwie potrzeba.
@Bongo123xyz A czy któryś facet wybierze kobietę, która beczy na pierwszej randce? A z tymi trudnymi sytuacjami powiedizłbym, ze jest po rowno. Jedni się rozsypują a inni dają radę, choć wydawało się, ze nie podołają. Niezależnie od płci.
@Bongo123xyz szczerze to gdybym nie była lesbijką - to zależy. Ale tak - wolałabym faceta który okazuje emocje, płacząc w odpowiednich momentach. Niestety jednak wielu z tych "męskich i twardych" to raczej poryczy się bo postać w animacji czy grze ma za małe cycki, albo gdzieś są zaimki - a to akurat jest żałosne.
Jeśli facet potrafi aktywować wysoki głos na widok kotka czy szczeniaczka, płaczę na smutnych filmach - bierz go kobieto, bo to dobry chłop jest.
No my kobiety z definicji musimy mieć epickie ilości zimnej krwi i trzeźwości myślenia w kryzysowych sytuacjach, bo ci twardzi faceci zwykle wtedy się rozsypują - bo całe życie uczono ich jak udawać że są twardzi, bo facet ma być twardy; a nie jak faktycznie być twardym. Więc jak faktycznie coś się spier%^ to zostaje im tak stać z misiem w łapce i liczyć aż ich ktoś uratuje. Faktycznie twardy facet - może jak najbardziej okazywać emocje :D bo rozumie że to nie na tym polega żeby być Terminatorem a człowiekiem. Nie musisz być twardy 24h/7 dni w tygodniu/366 dni w roku...
@UFO_ludek a jak przyjdzie w damskich ciuszkach?
@WhiteD chciałbym zwrócić uwagę, że emocje to nie tylko płacz przy filmie o czym kobiety nagminnie zapominają. Mężczyzna musi mieć emocje pod kontrolą bo jeśli okaże "złe" emocje np. przy dziecku to może je poważnie zranić. I o takich przypadkach słyszymy.
Być "twardym" to nie znaczy nie okazywać emocji ale raz to mieć je na wodzy a dwa to nie dopuszczać aby decyzje podejmować pod ich wpływem.
Zdrowie psychiczne mężczyzn długo pozostanie na etapie tylko i wyłącznie smutnych statystyk bo wszystko nastawione jest na kobiety i kręci się wokół kobiet. W Polsce nie ma ani jednego domu samotnego ojca bo przecież ojciec (mężczyzna) musi dać sobie radę sam.
Nie musisz być twardy 24/7 ale musisz wiedzieć kiedy i jak dać im upust.
Fajnie, ale chyba przed dziewczynami świat stawia coraz to większe wyzwania. Ja mogę zachowywać się od czasu do czasu jak dziecko i świat powie że mężczyźni już tak mają.
@Sevivo a jakie to są wyzwania? Zarabiane na "życie" pokazując cycki i tyłek w internecie? Możliwość aborcji "na życzenie"? Zabranie połowy majątku męża po rozwodzie?
Te wyzwania to m.in. efekt feminizmu ale zapomniały, że równe prawa oznaczają równe obowiązki. Cieszy mnie, że powoli z mozołem przedziera się to w Polsce np. przez ostatnie słowa Sikorskiego o poborze do wojska.
Coraz więcej współczesnych kobiet chciało by uczynić mężczyzn delikatnymi przytulankami.
A potem w codziennym życiu nimi gardzą.
Wszystko ladnie, ale... dlaczego niby trzeba ich 'utwardzac'? Przeciez to jest chore. Jezeli dziecko lubi lalki czy cekinki, niech sie nimi bawi. Jezeli lubi bardziej malowac niz bawic sie w wojne, super.
Nie trzeba chlopcow utwardzac. Trzeba ich wspierac i otaczac miloscia, oni sami zadecyduja, czym i jak chca sie bawic. Moj ma dosc kolego, ktorzy chca sie z nimi bawic w jakies wojny czy walki - zapytany, co on chcialby robic, powiedzial, ze on lubi budowac rzeczy.
Utwardzani chlopcy wyniosa z tego glownie traume, ktora przekaza kolejnym pokoleniom. Nie utwardzajcie ich, wspierajcie i pozwolcie sie zaskoczyc tym, jak pieknie moga dorosnac.
@adesk bo potem mamy taki "snow flake", który był przyzwyczajony, że wszystko może i nikt go nie krytykuje natomiast załamuje się gdy ktoś to zrobi.
@Bongo123xyz ale za co miałaby go krytykować? Za to, że woli budować niż bawić się w wojnę? Co ma bycie stabilnym emocjonalnie do zabawy w wojnę?
A zazwyczaj mężczyźni niestabilni emocjonalnie to mężczyźni zbyt "utwardzani".
@adesk A gdy wsadza widelec do gniazdka to wyjatkowo reagujemy, czy nie?
Znalam takiego wrazliwego ojca, co to dziecku pozwalal rozwijac sie jak chciał, bez ingerencji. Między innymi dominowal poglad: do niczego nie naklaniam, on wie lepiej. I tak osmioletni on bal sie jakiejkolwiek nowosci czy wyzwania, dzieci bawily się na podworku, moze tez sie dolaczysz, w odpowiedzi Nieeee, i schowanie się za ojcem. A baran z dumą, no tak, on sam wie co lepsze. I wychowal sobie baranka, co sie swiata boi, bez taty kroku nie zrobi. No ale za to wrazliwy.
@glupiawrednabrzydkagruba nie za to co go interesuje ale jak być odpornym na docinki kolegów. Kto jak kto ale dzieci są bezwzględne w stosunku do siebie i tu rola rodziców aby "utwardzić" swoje dziecko na docinki i dokuczanie kolegów czy koleżanek.
@Bongo123xyz moja rada numer jeden to unikać patologicznych kolegów. Tacy nie są mu potrzebni do dobrego rozwoju. A jesli gdzies tam styczność z takimi jednostkami, ktore "docinają", bo nie mają nic lepszego do roboty albo nie mają większych ambicji, mieć musi, to przede wszystkim 1.)wiedzieć z czego takie zachowania wynikaja 2. ) nie brać ich do siebie 3. )korelować je z atakującym a nie z sobą 4) nie wchodzić w dyskusje, szybko ucinać i dowidzenia.
Otaczać się serdecznymi ludźmi. Toksycznych ingnorowac. Do tego nie trzeba byc twardzielem, troglodyta, do tego nie trzeba nienawidzić rozwoego koloru i do tego nie trzeba bawić się w wojny. Do tego trzeba byc silnym psychicznie a silne psychicznie dzieci to takie, które dostają w domu wsparcie, uwagę, ciepło i bezpieczeństwo oraz konstruktywna krytykę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2024 o 7:29
@glupiawrednabrzydkagruba sama stwierdziłaś "Do tego trzeba być silnym psychicznie". Ale dziecko nie rodzi się silne psychicznie i nie wybiera sobie kto chodzi do klasy. Ktoś musi je "utwardzić". I w tym właśnie jest rola rodziców co również sama stwierdziłaś.
@Bongo123xyz "bo potem mamy taki "snow flake", który był przyzwyczajony, że wszystko może i nikt go nie krytykuje natomiast załamuje się gdy ktoś to zrobi."
Dlaczego? Dziecko, ktore jest wspierane i rosnie wiedzac o swojej wartosci, nie straci nagle tej wiedzy i nie zacznie zamartwiac sie po uslyszneiu opinii od kolegi. To dzieci, ktore caly czas sa w pozycji 'tata wie lepiej' nie potrafia sobie poradzic z czyms poza codzienna rutyna. Nikt nie rodzi sie silny psychicznie, ale sila psychiczna to nie 'utwardzanie', ale wspieranie i cieplo, ktore zmienia sie w szacunek do siebie, swiadomosc wlasnej wartosci i nie poleganie na opini innych w stosunku do wlasnej osoby. Dziecko majace poczucie wlasnej wartosci rozumie, ktorzy koledzy sa wartosciowi, a ktorzy zachowuja sie dziwnie i sa pelni strachu - na tyle, ze musza umniejszac innych.
@claragna - ta osoba, ktora znasz, nie byla wrazliwym ojcem, tylko kims, kto wychowywal dziecko w pewien okreslony sposob. Nie mam pojecia kto to byl, i co robil, wiec naprawde, w jaki sposob mam zaadresowac jakiegos wydumanego strawmana?
Dziecko 'nie utwardzane' rowniez potrafi samo stawiac swoje kroki i brac odpowiedzialnosc za swoje akcje. Wychowanie dziecka to nie jest jedna decyzja. Brak utwardzania nie neguje gorskich wycieczek, bieganiu po parku, spotykania sie z kolegami czy grill party z ludzmi dookola. Jest cala masa utwardzanych barankow, ktorzy nie potrafia sie znalezc w szkole czy poza nia.
True demot.
Jak zwykle mit dziecięcej niewinności. Dzieci rodzą się egoistami walczącymi o zasoby i uwagę rodziców, są wyjątkowo okrutne, nikt tak nie wali z grubej rury jak one. Delikatności trzeba je uczyć, prędzej tego kota czy psa złapią i zaczną szarpać, niż delikatnie miziać, a jak zacznie piszczeć, to będą się śmiać, bo nawet nie wiedzą, co to znaczy. Jak już dzieciak chce sprawić ból, to to robi, nauczenie go bez bicia żeby nie, to wybitnie ciężka sprawa w niektórych przypadkach.