Dla tych co sądzą minusy - dzięki za potwierdzenie tezy zawartej w democie. A tak na marginesie to dobrze o was świadczy jak zamiast wdać się w rzeczową, popartą argumentami dyskusję, próbujecie mnie "anulować" bo moje poglądy nie zgadzają się z waszymi. "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem" czy jakoś tak to było :D
@UFO_ludek Ok rozwinę, ale utrzymam przystępny ton. Obie twoje wypowiedzi zawierają błędy konceptualne i logiczne. Twoja pierwsza wypowiedź jest paradoksem ponieważ obrażenie kogoś wymaga wywołania specyficznych stanów emocjonalnych u drugiej osoby, a ty sugerujesz że nie interesowanie się stanami emocjonalnymi innych nie zezwala na nie interesowanie się stanami emocjonalnymi innych. Co do kolejnej twojej wypowiedzi - zainteresowanie czyimiś stanami emocjonalnymi nie jest gwarantem nie wywołania negatywnych emocji (obrażenia). Jak wspomniałem wcześniej, możesz obrazić kogoś działając w dobrej wierze, a nawet starając się poprawić stan emocjonalny danej osoby. Ponieważ uczucia są skrajnie subiektywne sam fakt że istniejesz jest wystarczający do obrażenia kogoś.
@Centopower Wywalone na coś nie oznacza, ze się nie interesuję. Tylko, że mnie to nie obchodzi mimo, że wiem jak ktoś się czuje. Można urazić przez przypadek. Oczywiście. Ale w democie nie chodzi o urażanie rpzez przypadek. Raczej o dwie różne sytuacje. Jeśli komuś zdechł pies, ktorego bardzo kochał, to widok spacerowicza w parku z ukochanym pupilem będzie wywoływał smutek. I nie o to tu chodzi. Raczej o sytuację gdy mówisz takiej osobie, że nie może czuć tego co czuje bo nie ma racji (wg niego).I generalnie ejsgo smutek, żal czy zranione uczucia to glupota i nie ma do tego prawa. A on ma rację (bo tak uważa i już), więc ma prawo kogoś świadomie i premedytacją ranić.
To, że Twoim zdaniem masz rację, nie oznacza że masz prawo obrażać.
@Kris1985aa @UFO_ludek niektórzy się obrażają jak im powiesz, że w Polsce żyją też ateiści dla których in vitro czy aborcja to nie grzech.
@Kris1985aa Twoja wypowiedź uraziła moje uczucia. Odwołaj ją i przeproś.
Dla tych co sądzą minusy - dzięki za potwierdzenie tezy zawartej w democie. A tak na marginesie to dobrze o was świadczy jak zamiast wdać się w rzeczową, popartą argumentami dyskusję, próbujecie mnie "anulować" bo moje poglądy nie zgadzają się z waszymi. "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem" czy jakoś tak to było :D
To, że masz wywalone na ucucia innych ludzi nie znaczy, ze możesz ich obrażać.
@UFO_ludek Twoja wypowiedź uraziła moje uczucia. Odwołaj ją i przeproś.
@Centopower Może mam rację, a może jej nie mam. Ale na pewno nie obraziłem Twoich uczuć bo nie mam wywalone to uczucia innych ludzi.
@UFO_ludek Ok rozwinę, ale utrzymam przystępny ton. Obie twoje wypowiedzi zawierają błędy konceptualne i logiczne. Twoja pierwsza wypowiedź jest paradoksem ponieważ obrażenie kogoś wymaga wywołania specyficznych stanów emocjonalnych u drugiej osoby, a ty sugerujesz że nie interesowanie się stanami emocjonalnymi innych nie zezwala na nie interesowanie się stanami emocjonalnymi innych. Co do kolejnej twojej wypowiedzi - zainteresowanie czyimiś stanami emocjonalnymi nie jest gwarantem nie wywołania negatywnych emocji (obrażenia). Jak wspomniałem wcześniej, możesz obrazić kogoś działając w dobrej wierze, a nawet starając się poprawić stan emocjonalny danej osoby. Ponieważ uczucia są skrajnie subiektywne sam fakt że istniejesz jest wystarczający do obrażenia kogoś.
@Centopower Wywalone na coś nie oznacza, ze się nie interesuję. Tylko, że mnie to nie obchodzi mimo, że wiem jak ktoś się czuje. Można urazić przez przypadek. Oczywiście. Ale w democie nie chodzi o urażanie rpzez przypadek. Raczej o dwie różne sytuacje. Jeśli komuś zdechł pies, ktorego bardzo kochał, to widok spacerowicza w parku z ukochanym pupilem będzie wywoływał smutek. I nie o to tu chodzi. Raczej o sytuację gdy mówisz takiej osobie, że nie może czuć tego co czuje bo nie ma racji (wg niego).I generalnie ejsgo smutek, żal czy zranione uczucia to glupota i nie ma do tego prawa. A on ma rację (bo tak uważa i już), więc ma prawo kogoś świadomie i premedytacją ranić.
Uczucia nie są faktem.