To są wybory lokalne. Kończę budowę domu, za 3 miesiące wyprowadzam się z miasta, w którym mieszkam. Nie czuję się uprawniony wybierać mieszkańcom, którym za chwilę przestanę być, prezydenta. A na wójta gminy, do której się przenoszę, głosować nie mogę, bo jeszcze nie mam tam meldunku.
jak oni dalej będą gadać takie głupoty i wymyślać durne przepisy to każdy rozsądny Polak będzie chciał wyjścia Polski z UE, co unia ma do putina XD chyba pomyliło ci się z NATO i tak trzeba iść na wybory żebyśmy to my wybierali a nie patologia z pod bloku, durne mochery rydzyka czy poplecznicy partii walczących przed wyborami o stołek a później kop w dupę swoich wyborców i tak w kółko
W wyborach chodzi tylko o frekwencje. Aby prawdziwi decydenci mogli wprowadzać swoje zmiany za pomocą pachołków zwanych politykami. Obojętne jest im kto wygrywa wybory, byle by ogół myślał, że ma jakiś tam wpływ na rzeczywistość. Nie ma żadnego znaczenia na kogo zagłosujesz bo nie Ty piszesz scenariusz na najbliższe lata. Twój głos to tylko zezwolenie na choojnie jaka się dzieje dookoła.
To są wybory lokalne. Kończę budowę domu, za 3 miesiące wyprowadzam się z miasta, w którym mieszkam. Nie czuję się uprawniony wybierać mieszkańcom, którym za chwilę przestanę być, prezydenta. A na wójta gminy, do której się przenoszę, głosować nie mogę, bo jeszcze nie mam tam meldunku.
Dobra, dobra nie rozpędzaj się z tą propagandą sukcesu wyborczego tuska.
jak oni dalej będą gadać takie głupoty i wymyślać durne przepisy to każdy rozsądny Polak będzie chciał wyjścia Polski z UE, co unia ma do putina XD chyba pomyliło ci się z NATO i tak trzeba iść na wybory żebyśmy to my wybierali a nie patologia z pod bloku, durne mochery rydzyka czy poplecznicy partii walczących przed wyborami o stołek a później kop w dupę swoich wyborców i tak w kółko
Chodzę na każde wybory. Nie potrzebuję nawet tych ich plakatów wyborczych...
Oczywiście trzeba iść na wybory, z prostego powodu. Nie pozwólmy innym decydować, za siebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2024 o 21:03
W wyborach chodzi tylko o frekwencje. Aby prawdziwi decydenci mogli wprowadzać swoje zmiany za pomocą pachołków zwanych politykami. Obojętne jest im kto wygrywa wybory, byle by ogół myślał, że ma jakiś tam wpływ na rzeczywistość. Nie ma żadnego znaczenia na kogo zagłosujesz bo nie Ty piszesz scenariusz na najbliższe lata. Twój głos to tylko zezwolenie na choojnie jaka się dzieje dookoła.
Następny geniusz nie rozróżniający NATO od eurokołchozu.