Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Para łabędzi została rozdzielona, gdy samiec został ranny i zabrany do ośrodka pomocy na leczenie

0:41

Teraz spotykają się ponownie

www.demotywatory.pl
+
819 823
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Sevivo
+6 / 6

Ryzykowne. One się łączą na całe życie. Bez partnera potrafią zrobić lot kamikaze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+5 / 11

Jak to szło? A, tak:
"Przecież zwierzęta to tylko maszyny zrobione z mięsa. Nie mieszka w nich żaden wewnętrzny obserwator. Zwierzęta to tylko maszyny, tak samo jak komputer, zdolne do prowadzenia pewnych obserwacji, ale bezduszne. Nikogo tam w środku nie ma, w zwierzęciu, i nie musimy się tym naprawdę przejmować".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swoj_chlop
+3 / 5

@jonaszewski
Chyba Twój komentarz został zrozumiany opacznie. Stąd minusy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+2 / 4

@swoj_chlop Prawdopodobnie. Lecz nie zaskakuje mnie to ani troszeczkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rwpd2
+2 / 2

@jonaszewski
Pamiętam, że jak to usłyszałem, powiedziałem: "Coś takiego orzec mogła tylko maszyna zrobiona z mięsa, z organicznym modułem chatGPT - człowiek by nie zdołał".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abaddon81
+6 / 10

I na dzień dobry gruba awantura "gdzieś ty sie szwendał"!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swoj_chlop
0 / 2

@abaddon81
Tak to u ludzi. U łabędzi "nareszcie! znowu mogę cię kochać!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C C1VenomMX321
+3 / 5

My się cieszymy, że one tak ładnie się witają, a może po łabędziemu to znaczy:
- Gdzie byłeś łachudro?! Cały dom na mojej głowie! Znowu gdzieś się szlajasz z tymi Twoimi kumplami alkoholiku!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swoj_chlop
+5 / 7

@GramDaniel
A gdy Tobie spadnie konar na łeb, to co? Siła wyższa i przekraczamy przyszłe zwłoki i nie zatrzymujemy się w drodze do Maca?


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C konto usunięte
+1 / 1

Urocze i przekochane, plusuję, żeby ludzie okazywali tak sobie uczucia, ale ... no nie mogę ;)
Słychać przede wszystkim jednego...
- Kochanie wróci...
- Łolaboga, nie było cię, a miałeś wyjść tylko po papierosy, termostat ustawiony na 0, dzieci marzły, farelkę od rodziców pożyczyć musiałam, a tata akurat słoiki myje i nie było komu mu pomóc, a ty najlepiej te wieczka szorujesz, tata tam wciąż w tej piwnicy z miską, a mamusia zaprasza na obiad, ona już w zeszłą niedzielę, sąsiadki widziały, że nie parkujemy, musiała się tłumaczyć, dlaczego nas nie ma, bo one wiedzą lepiej, więc im tłumaczy, że wypadek miałeś, że w szpitalu, jak to dobrze, że cię potrąciło, w tę niedzielę będzie jak się pokazać, tylko tego temblaka jeszcze nie zdejmuj...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem