Wtedy nie lałeś, to i jakbyś cofną czas dalej byś nie lał. Chyba że cofnął byś się jako dorosły. Skoro lali to musieli mieć przewagę fizyczną często jeszcze popartą przewagą liczebną co dodatkowo utrudnia przeciwstawienie się.
Co możesz zrobić to walczyć by ludzie, otoczenie nauczyciele nie chowali głowy w piasek udając, że nie widzą problemu.
Gdyby moje dziecko było w szkole (jest w edukacji domowej), i doznałoby przemocy, poszedłbym do dyrektora. Jak zacznie chrzanić o szkole życia i że dziecko powinno sobie poradzić samo, dostałby w ryj. Ale co sąd, jaka policja? Sam sobie poradź, szmato!
@Moher_przez_samo_h Najlepsze jest to że wychowawczynią była dyrektorka,jak jednemu oddałem to tylko ja dostałem uwagę do dzienniczka.
Mama tylko powiedziała:Nie przejmuj się.
Próbowano mnie gnoić jako dziecko nauczycielskie. Nie dałem się. Trzeba było od czasu do czasu dać któremuś w ryj, czasami samemu oberwać, ale ogólnie miałem spokój.
Natomiast to p.... pedagogów, że przemoc nie jest rozwiązaniem można o kant dupy potłuc. Szkolni nękacze szanowali tylko wtedy, gdy odpłacało się im tym samym. Wtedy wybierali kogoś innego lub "zwijali się w kłębek". Uczniowie bywają okrutni i czasem tylko argument siły ich przekonuje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2024 o 16:13
Wtedy nie lałeś, to i jakbyś cofną czas dalej byś nie lał. Chyba że cofnął byś się jako dorosły. Skoro lali to musieli mieć przewagę fizyczną często jeszcze popartą przewagą liczebną co dodatkowo utrudnia przeciwstawienie się.
Co możesz zrobić to walczyć by ludzie, otoczenie nauczyciele nie chowali głowy w piasek udając, że nie widzą problemu.
Gdyby moje dziecko było w szkole (jest w edukacji domowej), i doznałoby przemocy, poszedłbym do dyrektora. Jak zacznie chrzanić o szkole życia i że dziecko powinno sobie poradzić samo, dostałby w ryj. Ale co sąd, jaka policja? Sam sobie poradź, szmato!
@Moher_przez_samo_h Najlepsze jest to że wychowawczynią była dyrektorka,jak jednemu oddałem to tylko ja dostałem uwagę do dzienniczka.
Mama tylko powiedziała:Nie przejmuj się.
Próbowano mnie gnoić jako dziecko nauczycielskie. Nie dałem się. Trzeba było od czasu do czasu dać któremuś w ryj, czasami samemu oberwać, ale ogólnie miałem spokój.
Natomiast to p.... pedagogów, że przemoc nie jest rozwiązaniem można o kant dupy potłuc. Szkolni nękacze szanowali tylko wtedy, gdy odpłacało się im tym samym. Wtedy wybierali kogoś innego lub "zwijali się w kłębek". Uczniowie bywają okrutni i czasem tylko argument siły ich przekonuje.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 16:13