A jak są? To nie XX wiek, że facet przychodził z pracy, miał podstawiony obiad, a potem wypoczywał. Pewnie i tacy są, ale jest dużo tych normalnie zajmujących się domem czy dziećmi. Dwie osoby pracują, to naturalna kolej rzeczy.
Poza tym samo leżenie to takie wypoczywanie? Nie potrafię odpoczywać, bo nie wyleżę godziny?
Ja wolę leżeć i coś czytać, ewentualnie pójść na spacer, do lasu, gdzieś pojechać. Każdy ma różny sposób na wypoczynek. Na studiach pracowałem w Grecji w hotelu. Nie mogłem nadziwić się turystom, którzy przyjechali na piękną wyspę, a leżeli cały dzień w hotelu pod parasolem. I tak codziennie. Płacili chyba za ciepło, bo nawet słońca nie mieli pod parasolem :) Mnie niektórzy nie mogli nadziwić się, że w ramach odpoczynku zasuwam kilkanaście kilometrów przez las (teraz już dużo mniej, bo dzieci:).
I nawet tryb pracy nie ma znaczenia, bo tak wypoczywałem jak pracowałem fizycznie i tak wypoczywam, gdy pracuję umysłowo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 kwietnia 2024 o 14:44
@michalSFS
Generalizując- nie są, co nie oznacza, że nie ma wyjątków tak? Nie chodzi mi też o to, czy mężczyźni pomagają czy nie, z tym też jest różnie. Mówię o tym, że mężczyźni potrafią się wyłączyć podczas kiedy u kobiet cały czas odbywa się proces organizacyjny, dzięki któremu funkcjonuje cały dom.
@acotam43
Nie za bardzo wiem, czym jest to wyłączenie. Poza tym chodziło mi o to "przebodźcowanie", które jak uznałem - wynika z nadmiaru obowiązków domowych. Dlatego zaznaczyłem, że i my możemy mieć "8 rąk" w domu.
U mnie cały czas coś tam w głowie się dzieje, jak nie z domem czy załatwianiem różnych spraw to z pracą. Nie potrafię się tak "wyzerować", by w trybie ciągłym podczas odpoczywania nie wracać do czegoś myślami. Za to mam dużą podzielność uwagi już w trakcie działania:) Dlatego w trakcie pracy ogarniam dzieciaki, w przerwie robię pranie, a w międzyczasie planuję zakupy.
Nie lubię leżeć - i tylko leżeć. Męczy mnie to.
Mężczyźni nie są przebodzcowani obowiązkami domowymi i potrafią odpoczywać, u kobiet to trochę bardziej skomplikowane.
@acotam43
" przebodzcowani obowiązkami domowymi"
A jak są? To nie XX wiek, że facet przychodził z pracy, miał podstawiony obiad, a potem wypoczywał. Pewnie i tacy są, ale jest dużo tych normalnie zajmujących się domem czy dziećmi. Dwie osoby pracują, to naturalna kolej rzeczy.
Poza tym samo leżenie to takie wypoczywanie? Nie potrafię odpoczywać, bo nie wyleżę godziny?
Ja wolę leżeć i coś czytać, ewentualnie pójść na spacer, do lasu, gdzieś pojechać. Każdy ma różny sposób na wypoczynek. Na studiach pracowałem w Grecji w hotelu. Nie mogłem nadziwić się turystom, którzy przyjechali na piękną wyspę, a leżeli cały dzień w hotelu pod parasolem. I tak codziennie. Płacili chyba za ciepło, bo nawet słońca nie mieli pod parasolem :) Mnie niektórzy nie mogli nadziwić się, że w ramach odpoczynku zasuwam kilkanaście kilometrów przez las (teraz już dużo mniej, bo dzieci:).
I nawet tryb pracy nie ma znaczenia, bo tak wypoczywałem jak pracowałem fizycznie i tak wypoczywam, gdy pracuję umysłowo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2024 o 14:44
@michalSFS
Generalizując- nie są, co nie oznacza, że nie ma wyjątków tak? Nie chodzi mi też o to, czy mężczyźni pomagają czy nie, z tym też jest różnie. Mówię o tym, że mężczyźni potrafią się wyłączyć podczas kiedy u kobiet cały czas odbywa się proces organizacyjny, dzięki któremu funkcjonuje cały dom.
@acotam43
Nie za bardzo wiem, czym jest to wyłączenie. Poza tym chodziło mi o to "przebodźcowanie", które jak uznałem - wynika z nadmiaru obowiązków domowych. Dlatego zaznaczyłem, że i my możemy mieć "8 rąk" w domu.
U mnie cały czas coś tam w głowie się dzieje, jak nie z domem czy załatwianiem różnych spraw to z pracą. Nie potrafię się tak "wyzerować", by w trybie ciągłym podczas odpoczywania nie wracać do czegoś myślami. Za to mam dużą podzielność uwagi już w trakcie działania:) Dlatego w trakcie pracy ogarniam dzieciaki, w przerwie robię pranie, a w międzyczasie planuję zakupy.
@michalSFS
Czyli jesteś wyjątkiem:)
Nie znasz mojej żony. Ta by tylko leżała.