Znam historię sprzed dobrych kilkunastu lat: nie pamiętam szczegółów ale koleś był kompletnie pijany i zgarnęła go policja (chyba był tam policjant mieszkający niedaleko niego). Posadzili go z tyłu w radiowozie i zanim zdecydowali co z nim zrobić ten wychylił się do przodu, dał 50zł, podał adres i kazał się wieźć do domu bo myślał że siedzi w taksówce :) Odwieźli go i mieli podobno niezły ubaw z sytuacji. A historię słyszałam od jego siostry więc raczej prawdziwa :)
Znam historię sprzed dobrych kilkunastu lat: nie pamiętam szczegółów ale koleś był kompletnie pijany i zgarnęła go policja (chyba był tam policjant mieszkający niedaleko niego). Posadzili go z tyłu w radiowozie i zanim zdecydowali co z nim zrobić ten wychylił się do przodu, dał 50zł, podał adres i kazał się wieźć do domu bo myślał że siedzi w taksówce :) Odwieźli go i mieli podobno niezły ubaw z sytuacji. A historię słyszałam od jego siostry więc raczej prawdziwa :)
chwalisz się czy żalisz? choć chwalić się nie ma czym
Współczuję. Nadal się niestety zdarzają ludzie którzy nie potrafią utrzymać umiaru