no widzisz, też się dajesz nabrać na kremlowską propagandę... nic nie "będzie KAZAŁA", tylko dopuszcza określony produkt (mączkę) na rynek. biorąc pod uwagę fakt, że i tak w naszej żywności znajdują się od lat składniki pochodzące z "robaków", to nic nowego
@Petyrek To samo można powiedzieć o tobie. Bo jeśli się nad tym kompleksowo zastanowić to wprowadzanie do obrotu białka z robaków+ zaorywanie rolnictwa+ oficjalne rozmowy o konieczności zakazu chowu zwierząt na mięso= de facto przymus bo nie będziesz miał wyĵscia i będziesz musiał jeść albo jakieś substytuty z robaków albo syntetycznie produkowane goowno.
To weź mi jeszcze wyjaśnij co ci nie pasuje w najbardz zajebistej przekąsce w polskiej kuchni ?
Mam rozumieć że rosołu nigdy nie jadłeś ? Przecież to nic innego jak właśnie rosół. Normalny rosół jak długo będziesz gotował to też sìę zetnie na galaretkę po wystygnięciu. No chyba że ty tylko z kostki rosół uznajesz to OK ale w takim razie co ci nie pasuje w robakach ? Przecież to takie samo goowno.
@Ktostamskadstam "wprowadzanie do obrotu białka z robaków" - jakoś jak wprowadzono do obrotu czerwonego barwnika, to nikt nie protestował. Już pomijam, że to białko może stanowić w porywach do maksymalnie 5% produktu.
@Petyrek
"no widzisz, też się dajesz nabrać na kremlowską propagandę... nic nie "będzie KAZAŁA", tylko dopuszcza określony produkt (mączkę) na rynek."
Nawet nie tyle dopuszcza, co wprowadza regulacje i normuje. W moim mieście przez wiele lat działała restauracja afrykańska, która w menu miała smażone świerszcze i było to na długo zanim histerycy podnieśli wrzask, że KE pozwala na jedzenie robali...
@Ktostamskadstam "To weź mi jeszcze wyjaśnij co ci nie pasuje w najbardz zajebistej przekąsce w polskiej kuchni ? " a no tak bo Ty tak uwazasz to znaczy ze tak jest? XD
"Mam rozumieć że rosołu nigdy nie jadłeś ? Przecież to nic innego jak właśnie rosół." Nie to nie jest rosół a konsystencja ma olbrzymie znaczenie
@Rydzykant "Takie rzeczy wygaduje całkiem spora grupa ekoaktywistów" - to niech sobie wygadują. Póki każdy ma ich gdzieś, to nie widzę problemu. To trochę stwarzanie sobie problemów z niczego. Ekooszołomy oblewają różne obrazy i budynki farbą i też specjalnie nic im to nie daje.
A mięso i tak powinniśmy nieco ograniczyć, ale ze względów zdrowotnych.
Mam jaszczurkę która karmię robalami. Trochę się pochorowała, trzeba było ograniczyć tłuszcze więc zacząłem sprawdzać które robaki mają najlepszy skład. Teoretycznie rzecz biorąc, pomijając jakieś wpojone obrzydzenie do robali, to takie świerszcze, czy szarańcza, wyglądają na super zdrowe jedzeniez porównywalne z rybami morskimi. Łatwo się je hoduje, są świetnym źródłem pełnowartościowego białka, mało jedzą .mąka że świerszczy nie jest specjalnie droga,
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2024 o 14:24
@5g3g i tu doszedłeś do sedna: w naszej kulturze od dziecka nam mówiono że robaki są "be", że nawet nie wolno ich dotykać i to siedzi w podświadomości. Jakoś w Azji nikt nie ma problemów z jedzeniem robaków, ba, przecież technicznie rzecz biorąc krewetki to też robaki. Osobiście ma tą chwilę raczej miałabym opory przed zjedzeniem np szarańczy ale za jakiś czas to kto wie...
Czy jest tu ktoś kto jada galaretę na obiad? Mnie się raczej kojarzy ze śniadaniem/kolacją a jeszcze bardziej z "zakąską" i potrawą serwowaną "u cioci na imieninach" jedzoną głównie przez starszą część rodziny
Ludzie pałający świętym oburzeniem, że Unia każe jeść robaki (czego oczywiście nigdzie nie napisano) lubią sobie czasem przekąsić jakiś np. jogurt truskawkowy, albo inny baton barwiony koszenilą, choć na opakowaniu jest wyraźna adnotacja o pochodzeniu barwnika....
@Paszko_Rymbaba muszę przyznać że dawno nie widziałam w składzie koszenily, teraz raczej widuję np sok z buraka. Choć przyznam że najtańszych jogurtów nie kupuję bo one nawet koło truskawek nie leżały, same aromaty
no widzisz, też się dajesz nabrać na kremlowską propagandę... nic nie "będzie KAZAŁA", tylko dopuszcza określony produkt (mączkę) na rynek. biorąc pod uwagę fakt, że i tak w naszej żywności znajdują się od lat składniki pochodzące z "robaków", to nic nowego
@Petyrek To samo można powiedzieć o tobie. Bo jeśli się nad tym kompleksowo zastanowić to wprowadzanie do obrotu białka z robaków+ zaorywanie rolnictwa+ oficjalne rozmowy o konieczności zakazu chowu zwierząt na mięso= de facto przymus bo nie będziesz miał wyĵscia i będziesz musiał jeść albo jakieś substytuty z robaków albo syntetycznie produkowane goowno.
To weź mi jeszcze wyjaśnij co ci nie pasuje w najbardz zajebistej przekąsce w polskiej kuchni ?
Mam rozumieć że rosołu nigdy nie jadłeś ? Przecież to nic innego jak właśnie rosół. Normalny rosół jak długo będziesz gotował to też sìę zetnie na galaretkę po wystygnięciu. No chyba że ty tylko z kostki rosół uznajesz to OK ale w takim razie co ci nie pasuje w robakach ? Przecież to takie samo goowno.
@Ktostamskadstam "wprowadzanie do obrotu białka z robaków" - jakoś jak wprowadzono do obrotu czerwonego barwnika, to nikt nie protestował. Już pomijam, że to białko może stanowić w porywach do maksymalnie 5% produktu.
I jaki znowu zakaz chowu zwierząt na mięso?
@Rydzykant Ale takie rzeczy wygaduje sobie jakiś pojedynczy milioner, który nic wspólnego z UE nie ma. W dodatku człowiek już nie żyje.
@Petyrek
"no widzisz, też się dajesz nabrać na kremlowską propagandę... nic nie "będzie KAZAŁA", tylko dopuszcza określony produkt (mączkę) na rynek."
Nawet nie tyle dopuszcza, co wprowadza regulacje i normuje. W moim mieście przez wiele lat działała restauracja afrykańska, która w menu miała smażone świerszcze i było to na długo zanim histerycy podnieśli wrzask, że KE pozwala na jedzenie robali...
@Ktostamskadstam "To weź mi jeszcze wyjaśnij co ci nie pasuje w najbardz zajebistej przekąsce w polskiej kuchni ? " a no tak bo Ty tak uwazasz to znaczy ze tak jest? XD
"Mam rozumieć że rosołu nigdy nie jadłeś ? Przecież to nic innego jak właśnie rosół." Nie to nie jest rosół a konsystencja ma olbrzymie znaczenie
@Rydzykant "Takie rzeczy wygaduje całkiem spora grupa ekoaktywistów" - to niech sobie wygadują. Póki każdy ma ich gdzieś, to nie widzę problemu. To trochę stwarzanie sobie problemów z niczego. Ekooszołomy oblewają różne obrazy i budynki farbą i też specjalnie nic im to nie daje.
A mięso i tak powinniśmy nieco ograniczyć, ale ze względów zdrowotnych.
A poza tym, gość powinien dostać po facjacie. Za porównanie kultowej galaretki do potrawy z robili.
Autor debil
No kaszana normalnie.
Bo unia nie wie co jest smaczne.
Co to za kretyński pro-unijny mem? Coraz więcej trolli i pożytecznych idiotów na demotach...
Mam jaszczurkę która karmię robalami. Trochę się pochorowała, trzeba było ograniczyć tłuszcze więc zacząłem sprawdzać które robaki mają najlepszy skład. Teoretycznie rzecz biorąc, pomijając jakieś wpojone obrzydzenie do robali, to takie świerszcze, czy szarańcza, wyglądają na super zdrowe jedzeniez porównywalne z rybami morskimi. Łatwo się je hoduje, są świetnym źródłem pełnowartościowego białka, mało jedzą .mąka że świerszczy nie jest specjalnie droga,
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 14:24
@5g3g i tu doszedłeś do sedna: w naszej kulturze od dziecka nam mówiono że robaki są "be", że nawet nie wolno ich dotykać i to siedzi w podświadomości. Jakoś w Azji nikt nie ma problemów z jedzeniem robaków, ba, przecież technicznie rzecz biorąc krewetki to też robaki. Osobiście ma tą chwilę raczej miałabym opory przed zjedzeniem np szarańczy ale za jakiś czas to kto wie...
Mięso wieprzome lub drobiowe z warzywami w galaracie to jednak trochę co innego niż robaki. ;)
Mączkę z niego zrobili?
Czy jest tu ktoś kto jada galaretę na obiad? Mnie się raczej kojarzy ze śniadaniem/kolacją a jeszcze bardziej z "zakąską" i potrawą serwowaną "u cioci na imieninach" jedzoną głównie przez starszą część rodziny
Ludzie pałający świętym oburzeniem, że Unia każe jeść robaki (czego oczywiście nigdzie nie napisano) lubią sobie czasem przekąsić jakiś np. jogurt truskawkowy, albo inny baton barwiony koszenilą, choć na opakowaniu jest wyraźna adnotacja o pochodzeniu barwnika....
@Paszko_Rymbaba muszę przyznać że dawno nie widziałam w składzie koszenily, teraz raczej widuję np sok z buraka. Choć przyznam że najtańszych jogurtów nie kupuję bo one nawet koło truskawek nie leżały, same aromaty
Ej, ale od zimnych nóżek to z daleka... ;)