Moja koleżanka ganiała się z bratem, on zamknął przed nią te drzwi, ona przez nie przeleciała. Do dziś ma bliznę, jakby jej kto gardło nożem poderżnął.
@Czubbajka U mnie szyba była wyżej, na wysokości klatki 7 latka. Sytuacja podobna, w latach 80. Ganiałem się z siostrą, ona zamykała je przede mną, a ja hamowałem na nich rękami, ponieważ szyba była bardzo gruba, więc wytrzymała wiele takich uderzeń. Do czasu aż nie wytrzymała, zawisłem na nich z górną częścią ciała w kuchni, a tyłkiem i nogami na korytarzu. Akurat wuj był z wizytą i rozmawiał z matką w kuchni, do tej pory mówi, że ma wyryty przed oczami obraz, jak wiszę na tych drzwiach, a wokół mnie spadają płaty potłuczonej szyby. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że nie miałem nawet jednego zadrapania, po zdarzeniu, zaczęli nas z matką oglądać ze wszystkich stron i nie mogli uwierzyć, że nic się nam nie stało. Ach, piękne, beztroskie czasy, gdy człowiek był nieśmiertelny.
Ty złośliwcze! Nie mogłeś się lepiej zapytać kto takich drzwi nie rozwalił? Byłoby mniej pisania!
BTW. Mam deżawi... Już chyba kiedyś pisałem taki komentarz pod takim demotem...
No ale to żadna nowość, że demoty są tu przez hurtowników wklejane wielokrotnie...
Mama wrzuciła mojemu bratu śnieg za bluzkę, uciekła po pokoju i zamknęła za sobą drzwi a brat wpadł w nie z rozpędu jak ją gonił. Na szczęście nic mu się nie stało ale szyba do wymiany :) Innym razem brat rozpędził się i roztrzaskał szybę w drzwiczkach w meblościance. Potem chciał zademonstrować jak to zrobił i... potłukł drugą szybę :)
Kompletnie tego nie pamiętam ale babcia mi mówiła że jak miałem ze 2-3 lata to taka szyba z drzwi na mnie spadłą i całkiem się roztrzaskała, ponoć nie miałem ani zadrapania ale strasznie się przestraszyłem
Kiedyś moja siostra czymś uderzyła w taką szybę robiąc w niej małą dziurę... ale krótko później, zamknięty w pokoju pies zobaczył (właściwie zobaczyła, kundelka rozmiarów owczarka niemieckiego) po drugiej stronie, w przedpokoju kogoś z domowników i przeskoczyła przez drzwi rozbijając szybę na drobne kawałki. Na szczęście nic sobie nie zrobiła ani nie rozcięła choć scena wyglądała jak żywcem wyjęta z jakiegoś filmu o bohaterskich psach.
Rzuciłem kapciem w brata ten zdążył zamknąć drzwi,kapeć piętą wbił się w szybę. Wymieniliśmy szybę na sklejkę, ojciec po trzech dniach się zorientował, kary nie było :)
Ja. Myślałem że się wykrwawię.
@perskieoko to samo, 16 szwów + 3 na mięśniu :D
ja przez takie przeleciałem bawiąc się w ganianego. Skończyło się w szpitalu ze zszytą skórą na ramieniu.
samo rozwalenie pamiętam słabo, bardziej reakcję ciotki u której to było
Moja koleżanka ganiała się z bratem, on zamknął przed nią te drzwi, ona przez nie przeleciała. Do dziś ma bliznę, jakby jej kto gardło nożem poderżnął.
@Czubbajka U mnie szyba była wyżej, na wysokości klatki 7 latka. Sytuacja podobna, w latach 80. Ganiałem się z siostrą, ona zamykała je przede mną, a ja hamowałem na nich rękami, ponieważ szyba była bardzo gruba, więc wytrzymała wiele takich uderzeń. Do czasu aż nie wytrzymała, zawisłem na nich z górną częścią ciała w kuchni, a tyłkiem i nogami na korytarzu. Akurat wuj był z wizytą i rozmawiał z matką w kuchni, do tej pory mówi, że ma wyryty przed oczami obraz, jak wiszę na tych drzwiach, a wokół mnie spadają płaty potłuczonej szyby. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że nie miałem nawet jednego zadrapania, po zdarzeniu, zaczęli nas z matką oglądać ze wszystkich stron i nie mogli uwierzyć, że nic się nam nie stało. Ach, piękne, beztroskie czasy, gdy człowiek był nieśmiertelny.
3 drzwi 3 blizny na głowie.
W moim przypadku szyba drzwi załatwiła się sama. W sumie 3 razy. Sprawcą wybijania szyb w drzwiach zawsze był przeciąg...
Ty złośliwcze! Nie mogłeś się lepiej zapytać kto takich drzwi nie rozwalił? Byłoby mniej pisania!
BTW. Mam deżawi... Już chyba kiedyś pisałem taki komentarz pod takim demotem...
No ale to żadna nowość, że demoty są tu przez hurtowników wklejane wielokrotnie...
U mnie w domu takich nie było,a u krewnych i znajomych nie miałam okazji. Moja strata. ;-)))
blizna na ręku do tej pory
Mama wrzuciła mojemu bratu śnieg za bluzkę, uciekła po pokoju i zamknęła za sobą drzwi a brat wpadł w nie z rozpędu jak ją gonił. Na szczęście nic mu się nie stało ale szyba do wymiany :) Innym razem brat rozpędził się i roztrzaskał szybę w drzwiczkach w meblościance. Potem chciał zademonstrować jak to zrobił i... potłukł drugą szybę :)
Stary wym.na plastikowy wkład
Ja. Wybiłam szybę...bratem. Ja uciekałam, on gonił, zatrzasnęłam drzwi za sobą a on przez nie przeleciał. Nikomu nic się nie stało na szczęście.
Ktoś pewnie to zrobił
Kompletnie tego nie pamiętam ale babcia mi mówiła że jak miałem ze 2-3 lata to taka szyba z drzwi na mnie spadłą i całkiem się roztrzaskała, ponoć nie miałem ani zadrapania ale strasznie się przestraszyłem
Ja w takich drzwiach rozwaliłem szybę 3 krotnie, jeszcze za gówniarza.
Kiedyś moja siostra czymś uderzyła w taką szybę robiąc w niej małą dziurę... ale krótko później, zamknięty w pokoju pies zobaczył (właściwie zobaczyła, kundelka rozmiarów owczarka niemieckiego) po drugiej stronie, w przedpokoju kogoś z domowników i przeskoczyła przez drzwi rozbijając szybę na drobne kawałki. Na szczęście nic sobie nie zrobiła ani nie rozcięła choć scena wyglądała jak żywcem wyjęta z jakiegoś filmu o bohaterskich psach.
Rzuciłem kapciem w brata ten zdążył zamknąć drzwi,kapeć piętą wbił się w szybę. Wymieniliśmy szybę na sklejkę, ojciec po trzech dniach się zorientował, kary nie było :)