Taaa, dostałam kiedyś w prezencie takie coś i nawet nie miało znaczka, że jest do kontaktu z żywnością, czyli mogło być ze wszystkiego. Takie badziewka są często z kraju środka i nie wiadomo co kryją w środku.
Twórcy tego naczynia wiedzieli o istnieniu grawitacji. Jednak zapomnieli o sile odśrodkowej i kilku innych szczegółach. Dziecko przeprowadziło bardzo ciekawy eksperyment.
Taaa, dostałam kiedyś w prezencie takie coś i nawet nie miało znaczka, że jest do kontaktu z żywnością, czyli mogło być ze wszystkiego. Takie badziewka są często z kraju środka i nie wiadomo co kryją w środku.
Twórcy tego naczynia wiedzieli o istnieniu grawitacji. Jednak zapomnieli o sile odśrodkowej i kilku innych szczegółach. Dziecko przeprowadziło bardzo ciekawy eksperyment.
Na gówniaka nie ma haka.