Pamiętam jak kiedyś w szkole, mieliśmy pytanie: jak Twoim zdaniem dojdzie do zagłady ludzkości?
Padały różne odpowiedź - asteroida, pandemia, wojna itp.
Ja natomiast myślę, że my sami, jako ludzkość doprowadzimy się do zagłady. Niestety, ale to my jesteśmy największym zagrożeniem dla tej planety.
@lusia1994 Dla planety zagrożeniem nie jesteśmy, bo ona to przetrwa, my niekoniecznie.
Zgadza się, sami doprowadzimy do swojej zagłady. Nasza cywilizacja jest u swego schyłku, od nas zależy tylko czy podzielimy losy Sumerów, czy raczej losy Egipcjan. Ci pierwsi nie przetrwali upadku swojej cywilizacji i zmian klimatycznych które były w tym samym czasie, ci drudzy jako tako przetrwali upadek swojej cywilizacji i zmiany klimatu.
@lusia1994 Przez "nie przetrwali upadku swojej cywilizacji i zmian klimatycznych", rozumiem to że ponad 90% Sumerów umarło w przeciągu 200-300 lat.
To samo niestety zapewne czeka i nas, czyli upadek cywilizacji, połączony z gwałtownymi zmianami klimatycznymi do których nasz gatunek nie jest przystosowany. Tyle że teraz zmiany klimatu dotkną całej planety, a nie jednego jej regionu.
Szkoda tylko że w trakcie swojego istnienia w głupi sposób, często dla zabawy, wyeliminowaliśmy tyle gatunków z tej planety, nie myśląc o konsekwencjach tego działania. A to podobno my jesteśmy tym gatunkiem myślącym. Czasami odnoszę wrażenie że neandertalczycy nie wyginęli, tylko krzyżowali się z nami, a ich geny płyną w żyłach wielu obecnie żyjących. Tłumaczyłoby to te wszystkie głupoty i brak myślenia co się stanie gdy coś zrobimy (najczęściej coś wyeliminujemy, czy to gatunek czy las z danego regionu).
@lusia1994 Tylko zauwaz ze jak coś się chce z tym zrobić to zaraz jest dym i ludzie się oburzają - bo niestety czasami trzeba coś ograniczyć a ludzie chcą coraz więcej i nikt nie chce ustępstw
@Azheal co dokładnie masz na myśli? Tzn. o jakich ograniczeniach mówisz?
Bo np. samochód elektryczny, który jest zasilany prądem z elektrowni, która do jego produkcji używa węgla, to raczej nie bardzo mówimy działaniach proekologicznych.
@lusia1994 Nie uważam samochodu elektrycznego za ograniczenia. Ale powinno się (moim zdaniem) w miastach przestawiać na transport publiczny z samochodowego , miasta 15 min to bardzo dobry pomysl itp wspolczesny konsumpcjonizm nie jest ogolnie dobry
@yankers
Wyeliminowaliśmy sporo gatunków zwierząt. Staliśmy się jednym z mechanizmów ewolucji. Dzięki ludziom wyginęły gatunki zwierząt które nie potrafiły się przystosować do nowych warunków, czyli do pojawienia się naszego gatunku.
Ale jest sporo takich które żyją z nami w symbiozie, lub na nas pasożytują. Tak na marginesie jest takich gatunków kilkakrotnie mniej niż w przypadku mrówek.
@Bimbol "Dzięki ludziom wyginęły gatunki zwierząt które nie potrafiły się przystosować do nowych warunków, czyli do pojawienia się naszego gatunku." to by oznaczało, że większość gatunków zwierząt szczególnie tych większych niż szczurów i takich, które nie rozmnażają się jak króliki czy coś podobnego (w sensie, że dużo i szybko się rodzi), wyginęłyby. Gdyby nie ograniczenia, to mielibyśmy teraz nieciekawie.
To po 1. po 2. bardzo źle to rozumiesz. Jako sam gatunek nie jesteśmy tak wyjątkowi, nie mamy dobrych zdolności do przetrwania, a intelekt liczy się tylko gdy człowiek nic nie ma. To nie one są niedostosowane, a tylko my mamy ze sobą wszystkie technologie. A poza tym, gdybyś myślał, to byś zorientował się, że jednak wszystkie obecne technologie powstały w oparciu o inne technologie powstałe przez 2 tysiąclecie, więc mimo wszystko dalej dysponujemy siłę z ostatnich 2 tysiącleci. A wiesz co by się działo, gdyby ludzi pozbawiono wszystkich narzędzi pozwalających tworzyć to co obecnie tworzy się? No właśnie gówno, staje się epoka kamienia, gdzie ludzie najpierw próbują stworzyć pierwsze narzędzia, a potem z pomocą tych wytworzyć kolejne narzędzia i tak mija nawet kilkadziesiąt lat zanim dojdą do obecnych technologii, a to już co najmniej 2 pokolenia. Czyli gówno, a nie niedostosowane gatunki, wyginęły tylko dlatego, że ludzie mieli siłę zbudowaną przez poprzednie pokolenia. To wszystko się nie liczy, bo to jest zupełnie co innego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 maja 2024 o 20:12
@Azheal
OO sedno sprawy. Egoiści skupiają się tylko na własnej dupie ewentualnie własnej rodziny. Ale czym oni różnią się od zwierząt w tej materii zwierzęta też skupiają się na sobie i własnej rodzinie.
@jakisgoscanonim
Technologie których używamy to tylko narzędzia. Nasz gatunek wyróżnia się tym że potrafi bardzo sprawnie używać narzędzi i bardzo sprawnie działać zespołowo. Wystarczy nam zwykły patyk zaostrzony na końcu żeby zniwelować przewagi jakie mają nad nami większe i silniejsze zwierzęta wyposażone w kły i pazury. Jeśli zabrać nam nasze maszyny, cywilizacja popadnie w regres, ale część wiedzy ocaleje. Bo to wiedza jest naszą siłą. Poza tym nie wszystkie gatunki wybiliśmy mając dzisiejszą technologię. Mamuty wybili nasi przodkowie jaskiniowcy.
Ludzkość jaką mamy i znamy kończy się nieodwołanie i nic i nikt nie jest w stanie tego zatrzymać. Istnieją dwa potężne czynniki, które to sprawią. Pierwszy to rozwój AI. Drugi to fakt, że po raz pierwszy w znanej nam historii Wszechświata pojawił się gatunek, który może świadomie zmieniać swój kod genetyczny. A i nie można zapominać, że po raz pierwszy mamy gatunek, który może zniszczyć i siebie i całą resztę.
Kiedyś Lem napisał opowiadanko gdzie na jakiejś planecie panowała moda genetyczna. Na przykład w danym sezonie modna jest trzecia ręka wyrastająca z pleców. Małe poprawki w DNA i wszytkim chętnym wyrasta. W następnym sezonie modne jest trzecie oko na na brodzie. Myk, myk z DNA i każdemu chętnemu tworzy się takie oko a ręka z poprzedniego sezonu usycha i odpada.
Nikt nie wie co i jak będzie. Ale będzie bardzo inaczej niż jest.
Fale elektromagnetyczne odkrył Hertz. Zapytany o praktyczne znaczenie tego odkrycia powiedział, że żadne. Tylko ciekawostka naukowa.
Jak powiedział mistrz Lem - przewidywanie jest trudne. Szczególnie jeśli chodzi o przyszłość.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 maja 2024 o 17:23
@jeszczeNieZajety, świadomie zmienia swój kod genetyczny? Co to za bzdury? Tak samo z AI, za dużo terminatora się naoglądałeś/łaś, puki co to tak samo jak z klonowaniem, coś tam wychodzi ale jeszcze daleko w d... są i na owieczkach skończono...
@bartolini123 Jak bracia Wright przelecieli 40 metrów na swej etażerce to też nikt nie myślał o lotach na Księżyc. A my jeśli chodzi o sztuczną inteligencję jesteśmy właśnie na etapie braci Wright. Nie wiem jak będzie ale na pewno nie będzie to jak w Terminatorze. Ale na przykład AI oceniająca twój "kredyt społeczny" bez zadawania sobie trudu by ci nawet o tym powiedzieć. Czy inne atrakcje, o których trudno coś powiedzieć bo własnie jeszcze ich nie ma ale coś tam bedzie. Nie wiemy. Obszar, na którym zostawiamy decyzje AI stale się powiększa.
W kodzie genetycznym też JESZCZE nie grzebiemy ale tak jak i z AI - sprawy nie stoją w miejscu. Opanownie tej gałęzi wiedzy jest niesłychanie ważne dla medycyny. Co z tego wyjdzie - nie wie nikt. Byłoby głupotą nie dostrzegać zagrożeń.
Fale elektromagnetyczne odkrył na papierze Maxwell a eksperymantalnie wykazał ich istnienie Heinrich Hertz. Gdy go zapytano o praktyczne zastosowanie jego odkrycia powiedział, że nie widzi, to tylko ciekawostka naukowa.
@bartolini123 Masz świadomość że dalej klonowanie nie idzie ponieważ zostało zabronione w 2001r I wszystkie postępy w tym temacie są mocno ograniczone. Największy skok wiedzy ludzkość dokonała podczas wojny i to w najgorszy sposób. Zmiana kodu genetycznego jest niemożliwa ale nad tym pracują w przypadku jak choroba jest zapisana w genach.
@pilipiuk8 Narkotyki też są BARDZO nielegalne. Ponoć Piłsudski powiedział "chcieć to móc". Genialnie przerobił to Andrzej Rosiewicz mówiąc "móc to chcieć". Ludzie są w stanie robić fotografie jednego, JEDNEGO fotonu. Prędzej czy poźniej będą w stanie modyfikowac kod genetyczny "na żądanie". Może nie w przyszłym tygodniu ale z pewnością wcześniej niż w przyszłym stuleciu.
Tyle, że oczywiście wszystko będzie zupełnie inaczej niż sobie dziś wyobrażamy. Ale będzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 maja 2024 o 21:01
@jeszczeNieZajety to, że ludzkość się skończy jest poza dyskusją, bo nic nie trwa wiecznie. Pytanie tylko kiedy i jak się skończy. Wbrew różnym alarmistycznym prognozom, rychła zagłada ludzkości wcale nie jest jakoś bardzo prawdopodobna. Sztuczna inteligencja rzeczywiście jest wielką niewiadomą, jednak sama AI nie ma możliwości nas pozabijać. Musiałaby najpierw kontrolować sporą część gospodarki i to całkowicie zautomatyzowanej. Na to się na razie nie zanosi. Poza tym musimy pamiętać, że nie będzie tak, że będzie istnieć jedna sztuczna inteligencja kontrolująca wszystko i przez to zdolna wykończyć wszystkich ludzi jak w filmach z serii "Terminator". Sztucznych inteligencji powstaje całe mnóstwo i niekoniecznie w przyszłości będą one współpracować, będą raczej konkurować. Co do modyfikowania ludzkiego DNA to nie ma możliwości aby w ten sposób ludzkość sprowadziła na siebie globalną zagładę. Jakaś modyfikacja może być nie trafiona, a nawet szkodliwa, ale ta szkodliwość zostanie odkryta zanim modyfikacji ulegnie cała ludzkość. Póki co, ludzkie DNA nie jest modyfikowane. Jakkolwiek istnieją już odpowiednie technologie typu CRISPR/CAS9, to jednak się tego nie robi, ponieważ ludzkość wbrew obiegowym wyobrażeniom, nie jest rządzona przez bandę idiotów. Póki co, istniejąca technologia jest używaną do opracowywania metod zwalczania nowotworów czy chorób genetycznych. Nikt natomiast nawet nie rozważa używania tych technologii do czegoś równie durnego jak w opowiadaniu Lema (zresztą sam Lem nie wierzył aby coś takiego kiedyś naprawdę się stało, a podobne pomysły opisywał głownie na użytek rozważań filozoficznych). Przyszłość ludzkości rzeczywiście jest niepewna, ale ta niepewność dotyczy raczej takich kwestii jak pytanie jakie są granice wzrostu gospodarczego, jak dużą populację może wyżywić nasza planeta, czy jest możliwe, że poziom życia ludzi będzie się podnosił wszędzie czy tylko w niektórych obszarach i tak dalej. Nie ma natomiast niepewności co do przetrwania samego gatunku ludzkiego. Zmiany klimatyczne mogą narobić potężnych problemów (już sprawiają problemy). Podobnie jest z przeludnieniem wielu obszarów planety (inna sprawa, że podniesienie poziomu życia w danym obszarze, zawsze prowadzi do spadku dzietności, więc nawet pod tym względem nie jest wcale aż tak źle). Przed nami mnóstwo wyzwań, problemów i zagrożeń, jednak najgorsze co może nas spotkać to biednienie społeczeństw, kurczenie się gospodarki i generalne pogorszenie warunków życia. Nie ma natomiast zagrożenia totalną zagładą ludzkości.
spokojnie, te ai jakie znamy z filmów, czyli świadoma i superinteligencja to jest dużo wyższy poziom. Po 1. obecnie to są tylko komercyjnego użytku, to ograniczone i to bardzo, a po 2. te lepsze bardzo dużo kosztują, o wiele więcej, a po 3. wymagają olbrzymiego zbioru wiedzy, ale niestety też super potężnego sprzętu. To ostatnie raczej nigdy nie stanie się, chyba że wymyślą, żeby połączyć wiele potężnych komputerów w jeden albo zupełnie nową i znacznie lepszą technologię.
Przecież obecnie już coraz wolniej rozwija się moc komputerów, jest gorzej i gorzej. Obecnie następne generacje już nie robią szału jak kiedyś, już nie ma, że 2x więcej mocy, a najwyżej 1.5x i to przy dobrych wiatrach. Kiedyś widziałem taki rozkład przewidywanego wzrostu mocy obliczeniowej w przyszłości w konkretnych latach, ale niestety, jednak muszę przyznać, że ostatnia dekada lata kompletnie nie odpowiada tamtemu rozkładowi, przestało pasować i ówczesne twierdzenie, że będzie coraz lepiej i lepiej straciło rację bytu i stało się mylne.
Obecnie mają pewne granice z dziedziny fizyki, tu potrzeba teraz coś zupełnie nowego, bo teraz tylko grzeje się i grzeje się to samo i ciągle to samo i niestety maksimum obecnej technologii odpowiadającej za moc obliczeniową, zostało już osiągnięte. Trudno rozwijać coś co już było wielokrotnie rozwijane i to często w podobny sposób, a jeszcze trudniej kiedy wszystko zostało rozwinięte na maksa i tak właściwie to zostało tylko ulepszenie kosztem czegoś. Dlatego teraz próbując uzyskać więcej mocy uzyskuje się też większe wady jak pobór prądu, większa emisja cieplna, a nawet większy hałas pracy mocniejszego komputera do komercyjnego użytku.
To o locie braci wright, to zupełnie inny kaliber, Zupełnie inny samolot niż obecnie, zupełnie inne źródła mocy, a co za tym szło inne siły nośne i w ogóle inne technologie. I tak szczerze, to jest zupełnie nietrafione, kompletnie w ogóle nie pasuje do cyfrowego, wirtualnego i elektrycznego świata. To są zupełnie inne rzeczy
@pilipiuk8 - zmiana kodu genetycznego człowieka jest jak najbardziej możliwa. Stosunkowo prosta jest w przypadku zapłodnionej komórki jajowej i takie eksperymenty są prowadzone na całym świecie. Oczywiście tak zmodyfikowanych komórek jajowych nie implementuje się w macicy kobiety, bo doprowadzenie do urodzenia zmodyfikowanego genetycznie człowieka jest nielegalne. Ale mniejsza o pojedyncze komórki, bo metoda CRISPR/CAS9 pozwala modyfikować DNA nawet dorosłego człowieka. Pewnym problemem technologicznym jest transmisja zmodyfikowanego DNA do każdej komórki organizmu, ale i na to są sposoby. Chińscy naukowcy już w 2016 roku opublikowali pracę, w której opisano zmodyfikowanie DNA wszystkich komórek człowieka chorego na raka płuc. Jako transmitera użyto zmodyfikowanego faga lambda (rodzaj wirusa), który po wprowadzeniu do organizmu, namnażał się i wprowadzał do każdej "atakowanej" komórki odpowiednio przygotowane zmodyfikowane DNA. Podobno eksperyment zakończył się sukcesem, chociaż w przypadku nauki chińskiej trudno to zweryfikować. Jednak Amerykanie robili podobne eksperymenty na zwierzętach (ssakach) i również potwierdzili, że to jest możliwe. Jak wynika z literatury naukowej, największym problemem procedury transmisji zmodyfikowanego DNA do każdej komórki organizmu, są gigantyczne koszty takiej terapii. Ludzki organizm zawiera około 2 bilionów komórek i aby faktycznie zmodyfikować DNA dorosłemu człowiekowi, potrzeba kilkunastu bilionów zmodyfikowanych fagów przenoszących daną modyfikację (na każdą komórkę potrzeba wielu fagów, bo nie każdy zdoła wniknąć do komórki). Namnażanie fagów w warunkach laboratoryjnych jest bardzo trudne, bo to nie bakterie. Potrzeba nośnika pośredniego, którym są bakterie, ale one również muszą być zmodyfikowane genetycznie. Podsumowując, cała procedura jest niezwykle kosztowna, ale możliwa do przeprowadzenia.
@Quant_ Sztuczna inteligencja jest - jak na razie - jeszcze dość słaba. Ale na przykład próby przewidzenia w 1903 na podstawie tego co pokazali bracia Wright, jak będzie wyglądać wojna w 1980 roku w Afganistanie byłby "niedokładne". Jeśli porównać do roślin to na razie mamy tylko ledwo wystający z ziemi kiełek. Do rozłożystego dębu jeszcze daleko. Ale wyrośnie. Zacznie się robić niedobrze gdy różne systemy AI zaczną się porozumiewać między sobą bez udziału ludzi. Przewidywanie co będzie chciała osiagnąć i jakimi sposobami inteligencja większa od ludzkiej są beznadziejne. Martwił się tym już Lem. W jednym z opowiadanek wielki jak Pałac Kultury "mózg elektronowy" zaczyna się groźnie usamodzielniać i jego twórca widząc, że traci kontrolę postanawia wyłaczyć zasilanie wielgachnego gmachu, gdzie to bydlę się mieści. Przerzucił wajhę na "off" i... nic się nie stało. Mózg elektronowy zdążył się już usamodzielnić i załatwić sobie alternatywne źródła zasilania. Jasne - to tylko FIKCJA LITERACKA. Ale sprawy cały czas idą do przodu. Nikt nie wie co będzie.
Co DNA - ja jestem 100% pesymistą. Żadne regulacje prawne nie pomogą w na przykład takiej hipotetycznej sytuacji (przykład póki co na film ale....) : do starzejącego się mulitumilardera przychodzi naukowiec, który chce prowadzić dalsze badania ale nie ma pieniędzy a żadnego grantu nie może uzyskać bo jego badania nie sa legalne. Mówi miliarderowi, że ma metode (tylko jeszcze trochę badań potrzeba, prawda) na "odświeżenie kodu DNA" i przywrócenie w ten sposób młodości. Facet, który ma góry pieniedzy ale śmierć zagląda przez okno może się tym jednak zainteresować. To tylko jeden z setek scenariuszy, które jestem w stanie wygenerować. A życie jest jeszcze bogatsze niż najbogatsza wyobraźnia. Można sobie wyobrazić rozpadnięcie się gatunku ludzkiego na "poprawionych" i "niepoprawionych". I tak dalej i tak dalej.
Nie wiem co będzie ale coś będzie i nie wiemy co. Ale powinniśmy uważąć.
@jakisgoscanonim Kto powiedział, że musimy się trzymać obecnej technologii gdzie już widać bariery na przykłąd energetyczne. Ale jak opanujemy cąłkowicie DNA to może zaczniemy robić jakieś hybrydy - co robi lepiej mózg "klasyczny" będzie dalej robił mózg klasyczny. A co lepiej robi elektronika - będzie robić elektronika. I bedą działać wspólnie. Jak często mawiają w filmach "coś się wymyśli". Spokojna głowa. Pojawią się jakieś nowe wynalazki, technologie, możliwości. Nie pamiętam, który astronom poowiedział, że druga strona Księżyca nigdy nie będzie poznana bo Księzyc jest zwrócony do Ziemi zawsze tylko jedną stroną. Dziś mamy mapy drugiej strony Księzyca dokładniejsze niż mapy dna oceanicznego.
Nie możemy przewidywać co zostanie jeszcze odkryte czy wynalezione. To, między innymi ubiło gospodarkę planową. Wynalazków nie da się zaplanować.
@jakisgoscanonim - no chyba nie do końca jest tak jak piszesz. Z tego, co mi wiadomo, prawo Moora wciąż jest aktualne (podwajanie mocy obliczeniowej i pojemności nośników pamięci co półtora roku). Wcale nie jest coraz gorzej. Po prostu sprzęt jest coraz droższy, co wynika ze zjawisk czysto ekonomicznych, ale możliwości technologiczne rosną jak wcześniej. No i pozostaje jeszcze kwestia komputerów kwantowych, nad którymi obecnie pracuje wiele ośrodków, a które mają szansę spowodować skokowy wzrost możliwości obliczeniowych. Co do granic z dziedziny fizyki, o których piszesz, to chodzi o ciśnienie cząstek wirtualnych czyli promieniowanie Casimira. Jest to faktycznie pewien problem, który ogranicza dalsze zwiększanie rozdzielczości litografii laserowej. Litografia 7 nanometrów boryka się już z Casimirem i wymaga implementowania w procesorach specjalnych algorytmów korygujących błędy, ale to jest tak naprawdę problem czysto inżynierski. Jeżeli chodzi o prawa fizyki, to nic nie stoi na przeszkodzie produkować procesory w litografii 3, a nawet 1 nanometra. Będzie oczywiście trudniej i drożej, ale się da.
@jeszczeNieZajety "astronom poowiedział, że druga strona Księżyca nigdy nie będzie poznana bo Księzyc jest zwrócony do Ziemi zawsze tylko jedną stroną. Dziś mamy mapy drugiej strony Księzyca dokładniejsze niż mapy dna oceanicznego." No tak, tyle że chyba chodziło o to, że to nie będzie nigdy widać będąc na ziemi patrząc w stronę księżyca wiszącego nad ziemią, a mapy to już jest zupełnie co innego.
"Nie możemy przewidywać co zostanie jeszcze odkryte czy wynalezione. To, między innymi ubiło gospodarkę planową. Wynalazków nie da się zaplanować." No tak, ale są rzeczy, których nie można zmienić. Prędkość, transportu obiektów, bliska świetlnej, podróż w stronę przeszłości, zachowanie dosłownej nieśmiertelności mózgu z jednoczesnym zachowaniem starych wspomnień i nowych itp.
@Quant_
Ale czy przypadkiem komputery kwantowe po prostu natychmiast przesyłają każdy sygnał bez względu na odległość? To nie oznacza większej mocy, tylko lepszego przesyłu danych. To tak jakby uznać, że internet z jakiegoś kabla dosłownie jest szybszy od tego z gorszego kabla, bo ma więcej mb/s, podczas gdy w pierwszym kablu to są głównie dodatkowe przewody, który po prostu przesyłają dodatkowe dane, a prędkość przesłanych danych tak naprawdę się nie zmieniła lub zmieniła się tylko w marginalny sposób.
@jeszczeNieZajety AI to tak naprawdę nawet jeszcze nie istnieje. Nawet najbardziej złożony algorytm uczący się to wciąż nie jest samodzielnie myśląca inteligencja, to jest tylko algorytm który dobrze nakarmiono danymi.
DNA to my ledwo się nauczyliśmy odczytywać i mapować w całości, jeszcze wiele lat minie zanim naprawdę będziemy potrafili z nim zrobić cokolwiek - raczkujące metody genetyczne w medycynie wciąż są raczkujące.
Hertz nie odkrył fal elektromagnetycznych, tylko zbudował odbiornik/nadajnik, w zakresie fal radiowych. Fale elektromagnetyczną opisał James Clerk Maxwell.
Najbardziej przygnębiające zdjęcie jakie ostatnio widziałem ? To te gdy młodzi ukraińcy czy tam ruskie wsiadają do autobusu który ich zawiezie na szkolenie a po szkoleniu udadzą sie na front i to jest straszne.
@jamarkus - sorry, ale nie kupuję zrównania młodych Ukraińców z młodymi Rosjanami. Widok młodych Ukraińców wyruszających na front jest dla mnie przygnębiający, bo ci ludzie jadą bronić swojego kraju napadniętego przez agresora. Natomiast widok Rosjan jadących na front mnie nie rusza. Rozumiem, że nie wszyscy oni jadą tam chętnie czy dobrowolnie, ale to nie zmienia faktu, że oni są napastnikami, więc mi ich nie żal. Szczególnie w kontekście faktu, że Putin i jego bandycka polityka ma w Rosji poparcie ponad 70% społeczeństwa (mam na myśli realne dane, bo oficjalna propaganda podaje, że jest to ponad 90%). Niemal cały ten parszywy naród cieszy się z napadania innych krajów i mordowania w imię rosyjskiego imperium, więc jak dla mnie mogą zdychać milionami.
@pilipiuk8 - zależy gdzie to jest. Jeżeli to Indonezja, to powstaną tam plantacje palm pod produkcję oleju palmowego. Jeżeli to Brazylia, to w miejscu lasu powstanie plantacja trzciny cukrowej, albo pastwiska dla hodowli zwierząt. Jeżeli Malezja to, możliwe są obie opcje. A jeżeli to był afrykański las równikowy, to mogło chodzić po prostu o pozyskanie drewna. Wówczas może tam w ogóle nic nie powstać i pozostanie ściernisko.
@Quant_ jeśli ten orangutan zabłąkał się aż do Brazylii to zapewne biedak po prostu szuka swojej Biblioteki, bo to panie i panowie Bibliotekarz. Ktoś się znowu portalami bawił...
spokojnie: teraz posadzą tu fasolę sojową
a za 15 góra 20 lat wyjałowiona ziemia przestanie dawać plony i się wytnie kolejny pas lasu deszczowego w Indonezji
i tak już 60+ lat się ciągnie ten proceder
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 maja 2024 o 22:19
Olej palmowy ok 75 mln ton rocznie.
Nutella, margaryny do pieczenia, chipsy, kosmetyki i wiele innych.
Kiedyś na innym portalu czytałem komentarz do podobnego zdjęcia, gość pisał że będąc na wczasach na Borneo, postanowił sobie dżungle obejrzeć, po przejściu kilkudziesięciu metrów, wyszedł na plantację palmy olejowej która ciągnęła się o horyzont.
Brawo ziemianie.
Jakby jedna z hipotez ewolucji człowieka.
Pamiętam jak kiedyś w szkole, mieliśmy pytanie: jak Twoim zdaniem dojdzie do zagłady ludzkości?
Padały różne odpowiedź - asteroida, pandemia, wojna itp.
Ja natomiast myślę, że my sami, jako ludzkość doprowadzimy się do zagłady. Niestety, ale to my jesteśmy największym zagrożeniem dla tej planety.
@lusia1994 Dla planety zagrożeniem nie jesteśmy, bo ona to przetrwa, my niekoniecznie.
Zgadza się, sami doprowadzimy do swojej zagłady. Nasza cywilizacja jest u swego schyłku, od nas zależy tylko czy podzielimy losy Sumerów, czy raczej losy Egipcjan. Ci pierwsi nie przetrwali upadku swojej cywilizacji i zmian klimatycznych które były w tym samym czasie, ci drudzy jako tako przetrwali upadek swojej cywilizacji i zmiany klimatu.
@lusia1994 Przez "nie przetrwali upadku swojej cywilizacji i zmian klimatycznych", rozumiem to że ponad 90% Sumerów umarło w przeciągu 200-300 lat.
To samo niestety zapewne czeka i nas, czyli upadek cywilizacji, połączony z gwałtownymi zmianami klimatycznymi do których nasz gatunek nie jest przystosowany. Tyle że teraz zmiany klimatu dotkną całej planety, a nie jednego jej regionu.
Szkoda tylko że w trakcie swojego istnienia w głupi sposób, często dla zabawy, wyeliminowaliśmy tyle gatunków z tej planety, nie myśląc o konsekwencjach tego działania. A to podobno my jesteśmy tym gatunkiem myślącym. Czasami odnoszę wrażenie że neandertalczycy nie wyginęli, tylko krzyżowali się z nami, a ich geny płyną w żyłach wielu obecnie żyjących. Tłumaczyłoby to te wszystkie głupoty i brak myślenia co się stanie gdy coś zrobimy (najczęściej coś wyeliminujemy, czy to gatunek czy las z danego regionu).
@yankers smutne lecz orawdziwe.
@lusia1994 Tylko zauwaz ze jak coś się chce z tym zrobić to zaraz jest dym i ludzie się oburzają - bo niestety czasami trzeba coś ograniczyć a ludzie chcą coraz więcej i nikt nie chce ustępstw
@Azheal co dokładnie masz na myśli? Tzn. o jakich ograniczeniach mówisz?
Bo np. samochód elektryczny, który jest zasilany prądem z elektrowni, która do jego produkcji używa węgla, to raczej nie bardzo mówimy działaniach proekologicznych.
@lusia1994 Nie uważam samochodu elektrycznego za ograniczenia. Ale powinno się (moim zdaniem) w miastach przestawiać na transport publiczny z samochodowego , miasta 15 min to bardzo dobry pomysl itp wspolczesny konsumpcjonizm nie jest ogolnie dobry
@yankers
Wyeliminowaliśmy sporo gatunków zwierząt. Staliśmy się jednym z mechanizmów ewolucji. Dzięki ludziom wyginęły gatunki zwierząt które nie potrafiły się przystosować do nowych warunków, czyli do pojawienia się naszego gatunku.
Ale jest sporo takich które żyją z nami w symbiozie, lub na nas pasożytują. Tak na marginesie jest takich gatunków kilkakrotnie mniej niż w przypadku mrówek.
@yankers bo tak było. Homo sapiens krzyżował się z Neadertalczykiem.
@Bimbol "Dzięki ludziom wyginęły gatunki zwierząt które nie potrafiły się przystosować do nowych warunków, czyli do pojawienia się naszego gatunku." to by oznaczało, że większość gatunków zwierząt szczególnie tych większych niż szczurów i takich, które nie rozmnażają się jak króliki czy coś podobnego (w sensie, że dużo i szybko się rodzi), wyginęłyby. Gdyby nie ograniczenia, to mielibyśmy teraz nieciekawie.
To po 1. po 2. bardzo źle to rozumiesz. Jako sam gatunek nie jesteśmy tak wyjątkowi, nie mamy dobrych zdolności do przetrwania, a intelekt liczy się tylko gdy człowiek nic nie ma. To nie one są niedostosowane, a tylko my mamy ze sobą wszystkie technologie. A poza tym, gdybyś myślał, to byś zorientował się, że jednak wszystkie obecne technologie powstały w oparciu o inne technologie powstałe przez 2 tysiąclecie, więc mimo wszystko dalej dysponujemy siłę z ostatnich 2 tysiącleci. A wiesz co by się działo, gdyby ludzi pozbawiono wszystkich narzędzi pozwalających tworzyć to co obecnie tworzy się? No właśnie gówno, staje się epoka kamienia, gdzie ludzie najpierw próbują stworzyć pierwsze narzędzia, a potem z pomocą tych wytworzyć kolejne narzędzia i tak mija nawet kilkadziesiąt lat zanim dojdą do obecnych technologii, a to już co najmniej 2 pokolenia. Czyli gówno, a nie niedostosowane gatunki, wyginęły tylko dlatego, że ludzie mieli siłę zbudowaną przez poprzednie pokolenia. To wszystko się nie liczy, bo to jest zupełnie co innego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2024 o 20:12
@Azheal
OO sedno sprawy. Egoiści skupiają się tylko na własnej dupie ewentualnie własnej rodziny. Ale czym oni różnią się od zwierząt w tej materii zwierzęta też skupiają się na sobie i własnej rodzinie.
@jakisgoscanonim
Technologie których używamy to tylko narzędzia. Nasz gatunek wyróżnia się tym że potrafi bardzo sprawnie używać narzędzi i bardzo sprawnie działać zespołowo. Wystarczy nam zwykły patyk zaostrzony na końcu żeby zniwelować przewagi jakie mają nad nami większe i silniejsze zwierzęta wyposażone w kły i pazury. Jeśli zabrać nam nasze maszyny, cywilizacja popadnie w regres, ale część wiedzy ocaleje. Bo to wiedza jest naszą siłą. Poza tym nie wszystkie gatunki wybiliśmy mając dzisiejszą technologię. Mamuty wybili nasi przodkowie jaskiniowcy.
Ludzkość jaką mamy i znamy kończy się nieodwołanie i nic i nikt nie jest w stanie tego zatrzymać. Istnieją dwa potężne czynniki, które to sprawią. Pierwszy to rozwój AI. Drugi to fakt, że po raz pierwszy w znanej nam historii Wszechświata pojawił się gatunek, który może świadomie zmieniać swój kod genetyczny. A i nie można zapominać, że po raz pierwszy mamy gatunek, który może zniszczyć i siebie i całą resztę.
Kiedyś Lem napisał opowiadanko gdzie na jakiejś planecie panowała moda genetyczna. Na przykład w danym sezonie modna jest trzecia ręka wyrastająca z pleców. Małe poprawki w DNA i wszytkim chętnym wyrasta. W następnym sezonie modne jest trzecie oko na na brodzie. Myk, myk z DNA i każdemu chętnemu tworzy się takie oko a ręka z poprzedniego sezonu usycha i odpada.
Nikt nie wie co i jak będzie. Ale będzie bardzo inaczej niż jest.
Fale elektromagnetyczne odkrył Hertz. Zapytany o praktyczne znaczenie tego odkrycia powiedział, że żadne. Tylko ciekawostka naukowa.
Jak powiedział mistrz Lem - przewidywanie jest trudne. Szczególnie jeśli chodzi o przyszłość.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2024 o 17:23
@jeszczeNieZajety, świadomie zmienia swój kod genetyczny? Co to za bzdury? Tak samo z AI, za dużo terminatora się naoglądałeś/łaś, puki co to tak samo jak z klonowaniem, coś tam wychodzi ale jeszcze daleko w d... są i na owieczkach skończono...
@bartolini123 akurat z DNA muszę się z nim zgodzić. Da się przy tym bawić i są robione eksperymenty.
https://www.technologyreview.com/2019/02/21/137309/the-crispr-twins-had-their-brains-altered/amp/
Chińczycy udowodnili, że, jak powiedział @jeszczeNieZajęty, człowiek „może świadomie zmieniać swój kod genetyczny”.
@bartolini123 Jak bracia Wright przelecieli 40 metrów na swej etażerce to też nikt nie myślał o lotach na Księżyc. A my jeśli chodzi o sztuczną inteligencję jesteśmy właśnie na etapie braci Wright. Nie wiem jak będzie ale na pewno nie będzie to jak w Terminatorze. Ale na przykład AI oceniająca twój "kredyt społeczny" bez zadawania sobie trudu by ci nawet o tym powiedzieć. Czy inne atrakcje, o których trudno coś powiedzieć bo własnie jeszcze ich nie ma ale coś tam bedzie. Nie wiemy. Obszar, na którym zostawiamy decyzje AI stale się powiększa.
W kodzie genetycznym też JESZCZE nie grzebiemy ale tak jak i z AI - sprawy nie stoją w miejscu. Opanownie tej gałęzi wiedzy jest niesłychanie ważne dla medycyny. Co z tego wyjdzie - nie wie nikt. Byłoby głupotą nie dostrzegać zagrożeń.
Fale elektromagnetyczne odkrył na papierze Maxwell a eksperymantalnie wykazał ich istnienie Heinrich Hertz. Gdy go zapytano o praktyczne zastosowanie jego odkrycia powiedział, że nie widzi, to tylko ciekawostka naukowa.
@bartolini123 Masz świadomość że dalej klonowanie nie idzie ponieważ zostało zabronione w 2001r I wszystkie postępy w tym temacie są mocno ograniczone. Największy skok wiedzy ludzkość dokonała podczas wojny i to w najgorszy sposób. Zmiana kodu genetycznego jest niemożliwa ale nad tym pracują w przypadku jak choroba jest zapisana w genach.
@pilipiuk8 Narkotyki też są BARDZO nielegalne. Ponoć Piłsudski powiedział "chcieć to móc". Genialnie przerobił to Andrzej Rosiewicz mówiąc "móc to chcieć". Ludzie są w stanie robić fotografie jednego, JEDNEGO fotonu. Prędzej czy poźniej będą w stanie modyfikowac kod genetyczny "na żądanie". Może nie w przyszłym tygodniu ale z pewnością wcześniej niż w przyszłym stuleciu.
Tyle, że oczywiście wszystko będzie zupełnie inaczej niż sobie dziś wyobrażamy. Ale będzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2024 o 21:01
@jeszczeNieZajety to, że ludzkość się skończy jest poza dyskusją, bo nic nie trwa wiecznie. Pytanie tylko kiedy i jak się skończy. Wbrew różnym alarmistycznym prognozom, rychła zagłada ludzkości wcale nie jest jakoś bardzo prawdopodobna. Sztuczna inteligencja rzeczywiście jest wielką niewiadomą, jednak sama AI nie ma możliwości nas pozabijać. Musiałaby najpierw kontrolować sporą część gospodarki i to całkowicie zautomatyzowanej. Na to się na razie nie zanosi. Poza tym musimy pamiętać, że nie będzie tak, że będzie istnieć jedna sztuczna inteligencja kontrolująca wszystko i przez to zdolna wykończyć wszystkich ludzi jak w filmach z serii "Terminator". Sztucznych inteligencji powstaje całe mnóstwo i niekoniecznie w przyszłości będą one współpracować, będą raczej konkurować. Co do modyfikowania ludzkiego DNA to nie ma możliwości aby w ten sposób ludzkość sprowadziła na siebie globalną zagładę. Jakaś modyfikacja może być nie trafiona, a nawet szkodliwa, ale ta szkodliwość zostanie odkryta zanim modyfikacji ulegnie cała ludzkość. Póki co, ludzkie DNA nie jest modyfikowane. Jakkolwiek istnieją już odpowiednie technologie typu CRISPR/CAS9, to jednak się tego nie robi, ponieważ ludzkość wbrew obiegowym wyobrażeniom, nie jest rządzona przez bandę idiotów. Póki co, istniejąca technologia jest używaną do opracowywania metod zwalczania nowotworów czy chorób genetycznych. Nikt natomiast nawet nie rozważa używania tych technologii do czegoś równie durnego jak w opowiadaniu Lema (zresztą sam Lem nie wierzył aby coś takiego kiedyś naprawdę się stało, a podobne pomysły opisywał głownie na użytek rozważań filozoficznych). Przyszłość ludzkości rzeczywiście jest niepewna, ale ta niepewność dotyczy raczej takich kwestii jak pytanie jakie są granice wzrostu gospodarczego, jak dużą populację może wyżywić nasza planeta, czy jest możliwe, że poziom życia ludzi będzie się podnosił wszędzie czy tylko w niektórych obszarach i tak dalej. Nie ma natomiast niepewności co do przetrwania samego gatunku ludzkiego. Zmiany klimatyczne mogą narobić potężnych problemów (już sprawiają problemy). Podobnie jest z przeludnieniem wielu obszarów planety (inna sprawa, że podniesienie poziomu życia w danym obszarze, zawsze prowadzi do spadku dzietności, więc nawet pod tym względem nie jest wcale aż tak źle). Przed nami mnóstwo wyzwań, problemów i zagrożeń, jednak najgorsze co może nas spotkać to biednienie społeczeństw, kurczenie się gospodarki i generalne pogorszenie warunków życia. Nie ma natomiast zagrożenia totalną zagładą ludzkości.
spokojnie, te ai jakie znamy z filmów, czyli świadoma i superinteligencja to jest dużo wyższy poziom. Po 1. obecnie to są tylko komercyjnego użytku, to ograniczone i to bardzo, a po 2. te lepsze bardzo dużo kosztują, o wiele więcej, a po 3. wymagają olbrzymiego zbioru wiedzy, ale niestety też super potężnego sprzętu. To ostatnie raczej nigdy nie stanie się, chyba że wymyślą, żeby połączyć wiele potężnych komputerów w jeden albo zupełnie nową i znacznie lepszą technologię.
Przecież obecnie już coraz wolniej rozwija się moc komputerów, jest gorzej i gorzej. Obecnie następne generacje już nie robią szału jak kiedyś, już nie ma, że 2x więcej mocy, a najwyżej 1.5x i to przy dobrych wiatrach. Kiedyś widziałem taki rozkład przewidywanego wzrostu mocy obliczeniowej w przyszłości w konkretnych latach, ale niestety, jednak muszę przyznać, że ostatnia dekada lata kompletnie nie odpowiada tamtemu rozkładowi, przestało pasować i ówczesne twierdzenie, że będzie coraz lepiej i lepiej straciło rację bytu i stało się mylne.
Obecnie mają pewne granice z dziedziny fizyki, tu potrzeba teraz coś zupełnie nowego, bo teraz tylko grzeje się i grzeje się to samo i ciągle to samo i niestety maksimum obecnej technologii odpowiadającej za moc obliczeniową, zostało już osiągnięte. Trudno rozwijać coś co już było wielokrotnie rozwijane i to często w podobny sposób, a jeszcze trudniej kiedy wszystko zostało rozwinięte na maksa i tak właściwie to zostało tylko ulepszenie kosztem czegoś. Dlatego teraz próbując uzyskać więcej mocy uzyskuje się też większe wady jak pobór prądu, większa emisja cieplna, a nawet większy hałas pracy mocniejszego komputera do komercyjnego użytku.
To o locie braci wright, to zupełnie inny kaliber, Zupełnie inny samolot niż obecnie, zupełnie inne źródła mocy, a co za tym szło inne siły nośne i w ogóle inne technologie. I tak szczerze, to jest zupełnie nietrafione, kompletnie w ogóle nie pasuje do cyfrowego, wirtualnego i elektrycznego świata. To są zupełnie inne rzeczy
@pilipiuk8 - zmiana kodu genetycznego człowieka jest jak najbardziej możliwa. Stosunkowo prosta jest w przypadku zapłodnionej komórki jajowej i takie eksperymenty są prowadzone na całym świecie. Oczywiście tak zmodyfikowanych komórek jajowych nie implementuje się w macicy kobiety, bo doprowadzenie do urodzenia zmodyfikowanego genetycznie człowieka jest nielegalne. Ale mniejsza o pojedyncze komórki, bo metoda CRISPR/CAS9 pozwala modyfikować DNA nawet dorosłego człowieka. Pewnym problemem technologicznym jest transmisja zmodyfikowanego DNA do każdej komórki organizmu, ale i na to są sposoby. Chińscy naukowcy już w 2016 roku opublikowali pracę, w której opisano zmodyfikowanie DNA wszystkich komórek człowieka chorego na raka płuc. Jako transmitera użyto zmodyfikowanego faga lambda (rodzaj wirusa), który po wprowadzeniu do organizmu, namnażał się i wprowadzał do każdej "atakowanej" komórki odpowiednio przygotowane zmodyfikowane DNA. Podobno eksperyment zakończył się sukcesem, chociaż w przypadku nauki chińskiej trudno to zweryfikować. Jednak Amerykanie robili podobne eksperymenty na zwierzętach (ssakach) i również potwierdzili, że to jest możliwe. Jak wynika z literatury naukowej, największym problemem procedury transmisji zmodyfikowanego DNA do każdej komórki organizmu, są gigantyczne koszty takiej terapii. Ludzki organizm zawiera około 2 bilionów komórek i aby faktycznie zmodyfikować DNA dorosłemu człowiekowi, potrzeba kilkunastu bilionów zmodyfikowanych fagów przenoszących daną modyfikację (na każdą komórkę potrzeba wielu fagów, bo nie każdy zdoła wniknąć do komórki). Namnażanie fagów w warunkach laboratoryjnych jest bardzo trudne, bo to nie bakterie. Potrzeba nośnika pośredniego, którym są bakterie, ale one również muszą być zmodyfikowane genetycznie. Podsumowując, cała procedura jest niezwykle kosztowna, ale możliwa do przeprowadzenia.
@Quant_ Sztuczna inteligencja jest - jak na razie - jeszcze dość słaba. Ale na przykład próby przewidzenia w 1903 na podstawie tego co pokazali bracia Wright, jak będzie wyglądać wojna w 1980 roku w Afganistanie byłby "niedokładne". Jeśli porównać do roślin to na razie mamy tylko ledwo wystający z ziemi kiełek. Do rozłożystego dębu jeszcze daleko. Ale wyrośnie. Zacznie się robić niedobrze gdy różne systemy AI zaczną się porozumiewać między sobą bez udziału ludzi. Przewidywanie co będzie chciała osiagnąć i jakimi sposobami inteligencja większa od ludzkiej są beznadziejne. Martwił się tym już Lem. W jednym z opowiadanek wielki jak Pałac Kultury "mózg elektronowy" zaczyna się groźnie usamodzielniać i jego twórca widząc, że traci kontrolę postanawia wyłaczyć zasilanie wielgachnego gmachu, gdzie to bydlę się mieści. Przerzucił wajhę na "off" i... nic się nie stało. Mózg elektronowy zdążył się już usamodzielnić i załatwić sobie alternatywne źródła zasilania. Jasne - to tylko FIKCJA LITERACKA. Ale sprawy cały czas idą do przodu. Nikt nie wie co będzie.
Co DNA - ja jestem 100% pesymistą. Żadne regulacje prawne nie pomogą w na przykład takiej hipotetycznej sytuacji (przykład póki co na film ale....) : do starzejącego się mulitumilardera przychodzi naukowiec, który chce prowadzić dalsze badania ale nie ma pieniędzy a żadnego grantu nie może uzyskać bo jego badania nie sa legalne. Mówi miliarderowi, że ma metode (tylko jeszcze trochę badań potrzeba, prawda) na "odświeżenie kodu DNA" i przywrócenie w ten sposób młodości. Facet, który ma góry pieniedzy ale śmierć zagląda przez okno może się tym jednak zainteresować. To tylko jeden z setek scenariuszy, które jestem w stanie wygenerować. A życie jest jeszcze bogatsze niż najbogatsza wyobraźnia. Można sobie wyobrazić rozpadnięcie się gatunku ludzkiego na "poprawionych" i "niepoprawionych". I tak dalej i tak dalej.
Nie wiem co będzie ale coś będzie i nie wiemy co. Ale powinniśmy uważąć.
@jakisgoscanonim Kto powiedział, że musimy się trzymać obecnej technologii gdzie już widać bariery na przykłąd energetyczne. Ale jak opanujemy cąłkowicie DNA to może zaczniemy robić jakieś hybrydy - co robi lepiej mózg "klasyczny" będzie dalej robił mózg klasyczny. A co lepiej robi elektronika - będzie robić elektronika. I bedą działać wspólnie. Jak często mawiają w filmach "coś się wymyśli". Spokojna głowa. Pojawią się jakieś nowe wynalazki, technologie, możliwości. Nie pamiętam, który astronom poowiedział, że druga strona Księżyca nigdy nie będzie poznana bo Księzyc jest zwrócony do Ziemi zawsze tylko jedną stroną. Dziś mamy mapy drugiej strony Księzyca dokładniejsze niż mapy dna oceanicznego.
Nie możemy przewidywać co zostanie jeszcze odkryte czy wynalezione. To, między innymi ubiło gospodarkę planową. Wynalazków nie da się zaplanować.
@jakisgoscanonim - no chyba nie do końca jest tak jak piszesz. Z tego, co mi wiadomo, prawo Moora wciąż jest aktualne (podwajanie mocy obliczeniowej i pojemności nośników pamięci co półtora roku). Wcale nie jest coraz gorzej. Po prostu sprzęt jest coraz droższy, co wynika ze zjawisk czysto ekonomicznych, ale możliwości technologiczne rosną jak wcześniej. No i pozostaje jeszcze kwestia komputerów kwantowych, nad którymi obecnie pracuje wiele ośrodków, a które mają szansę spowodować skokowy wzrost możliwości obliczeniowych. Co do granic z dziedziny fizyki, o których piszesz, to chodzi o ciśnienie cząstek wirtualnych czyli promieniowanie Casimira. Jest to faktycznie pewien problem, który ogranicza dalsze zwiększanie rozdzielczości litografii laserowej. Litografia 7 nanometrów boryka się już z Casimirem i wymaga implementowania w procesorach specjalnych algorytmów korygujących błędy, ale to jest tak naprawdę problem czysto inżynierski. Jeżeli chodzi o prawa fizyki, to nic nie stoi na przeszkodzie produkować procesory w litografii 3, a nawet 1 nanometra. Będzie oczywiście trudniej i drożej, ale się da.
@jeszczeNieZajety "astronom poowiedział, że druga strona Księżyca nigdy nie będzie poznana bo Księzyc jest zwrócony do Ziemi zawsze tylko jedną stroną. Dziś mamy mapy drugiej strony Księzyca dokładniejsze niż mapy dna oceanicznego." No tak, tyle że chyba chodziło o to, że to nie będzie nigdy widać będąc na ziemi patrząc w stronę księżyca wiszącego nad ziemią, a mapy to już jest zupełnie co innego.
"Nie możemy przewidywać co zostanie jeszcze odkryte czy wynalezione. To, między innymi ubiło gospodarkę planową. Wynalazków nie da się zaplanować." No tak, ale są rzeczy, których nie można zmienić. Prędkość, transportu obiektów, bliska świetlnej, podróż w stronę przeszłości, zachowanie dosłownej nieśmiertelności mózgu z jednoczesnym zachowaniem starych wspomnień i nowych itp.
@Quant_
Ale czy przypadkiem komputery kwantowe po prostu natychmiast przesyłają każdy sygnał bez względu na odległość? To nie oznacza większej mocy, tylko lepszego przesyłu danych. To tak jakby uznać, że internet z jakiegoś kabla dosłownie jest szybszy od tego z gorszego kabla, bo ma więcej mb/s, podczas gdy w pierwszym kablu to są głównie dodatkowe przewody, który po prostu przesyłają dodatkowe dane, a prędkość przesłanych danych tak naprawdę się nie zmieniła lub zmieniła się tylko w marginalny sposób.
@jeszczeNieZajety AI to tak naprawdę nawet jeszcze nie istnieje. Nawet najbardziej złożony algorytm uczący się to wciąż nie jest samodzielnie myśląca inteligencja, to jest tylko algorytm który dobrze nakarmiono danymi.
DNA to my ledwo się nauczyliśmy odczytywać i mapować w całości, jeszcze wiele lat minie zanim naprawdę będziemy potrafili z nim zrobić cokolwiek - raczkujące metody genetyczne w medycynie wciąż są raczkujące.
Hertz nie odkrył fal elektromagnetycznych, tylko zbudował odbiornik/nadajnik, w zakresie fal radiowych. Fale elektromagnetyczną opisał James Clerk Maxwell.
Najbardziej przygnębiające zdjęcie jakie ostatnio widziałem ? To te gdy młodzi ukraińcy czy tam ruskie wsiadają do autobusu który ich zawiezie na szkolenie a po szkoleniu udadzą sie na front i to jest straszne.
@jamarkus - sorry, ale nie kupuję zrównania młodych Ukraińców z młodymi Rosjanami. Widok młodych Ukraińców wyruszających na front jest dla mnie przygnębiający, bo ci ludzie jadą bronić swojego kraju napadniętego przez agresora. Natomiast widok Rosjan jadących na front mnie nie rusza. Rozumiem, że nie wszyscy oni jadą tam chętnie czy dobrowolnie, ale to nie zmienia faktu, że oni są napastnikami, więc mi ich nie żal. Szczególnie w kontekście faktu, że Putin i jego bandycka polityka ma w Rosji poparcie ponad 70% społeczeństwa (mam na myśli realne dane, bo oficjalna propaganda podaje, że jest to ponad 90%). Niemal cały ten parszywy naród cieszy się z napadania innych krajów i mordowania w imię rosyjskiego imperium, więc jak dla mnie mogą zdychać milionami.
No dobra. Tylko co z tym terenem dalej się dzieje? Jest przekształcany dla ludzi czy pozwala się na odrośnięcie nowego lasu?
@pilipiuk8
Nestle posadzi tam las palmowy żeby wsadzić do twojej czekolady.
@Shambler I po co ta mowa nienawiści? "wsadzić do twojej czekolady" bardzo nieprzyjemne określenie umieszczania czegoś gdzieś.
@pilipiuk8 - zależy gdzie to jest. Jeżeli to Indonezja, to powstaną tam plantacje palm pod produkcję oleju palmowego. Jeżeli to Brazylia, to w miejscu lasu powstanie plantacja trzciny cukrowej, albo pastwiska dla hodowli zwierząt. Jeżeli Malezja to, możliwe są obie opcje. A jeżeli to był afrykański las równikowy, to mogło chodzić po prostu o pozyskanie drewna. Wówczas może tam w ogóle nic nie powstać i pozostanie ściernisko.
@Quant_ jeszcze awokado tez
@Quant_ Zasięg występowania orangutanów : lasy deszczowe na Borneo i Sumatrze ... tylko....
@Quant_
ale Ty tak na serio z tą Afryką? bo wiesz.. była podpowiedź: ORANGUTAN
ale nie przeszkadzaj sobie faktami i kontynuuj swoje wywody dalej :P
@Quant_
A to w Afryce teraz nie budują wielkiego zielonego muru ?
@Quant_ jeśli ten orangutan zabłąkał się aż do Brazylii to zapewne biedak po prostu szuka swojej Biblioteki, bo to panie i panowie Bibliotekarz. Ktoś się znowu portalami bawił...
a lasy deszczowe wycinają przeważnie zagraniczne koncerny ulokowane w rozwiniętych krajach tych niby bardziej świadomych ;)
Kwestia czasu a bedzie stał tam człowiek
Wszystko zrównane z ziemia, podobnie obecnie wygląda Strefa Gazy, ale nie wszystkich stać, by o tym głośno mówić.
spokojnie: teraz posadzą tu fasolę sojową
a za 15 góra 20 lat wyjałowiona ziemia przestanie dawać plony i się wytnie kolejny pas lasu deszczowego w Indonezji
i tak już 60+ lat się ciągnie ten proceder
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2024 o 22:19
Mało w życiu widziałeś
Zdjęcie, serio - powiedz, że to widziałeś na żywo chociaż ?
a taka ładna ta Ziemia była....
Przykry widok.
Przecież widać, że przyjechał samochodem i tylko poszedł się odlać...
Olej palmowy ok 75 mln ton rocznie.
Nutella, margaryny do pieczenia, chipsy, kosmetyki i wiele innych.
Kiedyś na innym portalu czytałem komentarz do podobnego zdjęcia, gość pisał że będąc na wczasach na Borneo, postanowił sobie dżungle obejrzeć, po przejściu kilkudziesięciu metrów, wyszedł na plantację palmy olejowej która ciągnęła się o horyzont.