@pibi80 Takie wydarzenia zawsze niosą za sobą pewien problem. A co, jeśli on nie ma już rodziców? Ma wyjść sam? Będzie wyglądać źle i on będzie się źle z tym czuć. Ma nie wychodzić z nimi, skoro jego rodzice zmarli? Też niezbyt fajny sposób traktowania. Bardzo więc możliwe, że wyszedł chociażby z siostrą czy ciotką.
To mi trochę przypomina to, jak mój dawny pracodawca zorganizował sporą imprezę na dzień dziecka z budżetu pracowniczego, na którą mogli przyjść tylko posiadający dzieci. Zorganizowali im jakieś tam zabawy i inne cuda razem z opieką, a rodzice mogli sobie kulturalnie posiedzieć, czy nawet coś wypić na koszt firmy. Jeszcze komuś zarzucili, że jak wszyscy dzieciaci wyszli wcześniej z biura na imprezę, to on nie został po godzinach nadrobić zaległości, tylko się zwinął do domu razem z nimi.
Tak to się kończy, jak tego typu wydarzenia planuje ktoś z przeszacowaną liczbą szarych komórek.
Zwłaszcza ta w szóstej sekundzie. Musiała go rodzić jeszcze będąc w przedszkolu.
@pibi80 Ta czwarta w kolejności. Też tak popatrzyłem i pomyślałem, że wygląda jakby była jego dziewczyną :) Fajna dziunia.
@pibi80 Takie wydarzenia zawsze niosą za sobą pewien problem. A co, jeśli on nie ma już rodziców? Ma wyjść sam? Będzie wyglądać źle i on będzie się źle z tym czuć. Ma nie wychodzić z nimi, skoro jego rodzice zmarli? Też niezbyt fajny sposób traktowania. Bardzo więc możliwe, że wyszedł chociażby z siostrą czy ciotką.
To mi trochę przypomina to, jak mój dawny pracodawca zorganizował sporą imprezę na dzień dziecka z budżetu pracowniczego, na którą mogli przyjść tylko posiadający dzieci. Zorganizowali im jakieś tam zabawy i inne cuda razem z opieką, a rodzice mogli sobie kulturalnie posiedzieć, czy nawet coś wypić na koszt firmy. Jeszcze komuś zarzucili, że jak wszyscy dzieciaci wyszli wcześniej z biura na imprezę, to on nie został po godzinach nadrobić zaległości, tylko się zwinął do domu razem z nimi.
Tak to się kończy, jak tego typu wydarzenia planuje ktoś z przeszacowaną liczbą szarych komórek.
Co chcesz? Matka dobrze się trzyma.
dwóch całkiem czarnych z białymi matkami. wiekowo też się nie klei. grubo robiona ustawka
Też mi nowość - nasi piłkarze zawsze zachowują się jak maminsynki.
Matka pierwszego i przedostatniego była na Erasmusie :)