@JanuszTorun Już wczoraj o tym słyszałem, ale do dziś jestem w szoku, nie spodziewałem się. Jeszcze w poniedziałek zasypiałem do "Trzech Kwadransów Jazzu". Widzę że też fan radiowej Trójki, btw niedawno wskrzeszonej.
Po pierwsze - jest wiele sytuacji, w których faceci maja dwa nazwiska (na przykład różne skomplikowane dzieje rodów szlacheckich).
Po drugie - jego imię i nazwisko to Jan Wróblewski, "Ptaszyn" to pseudonim artystyczny, który po kilkudziesięciu latach de facto "zrósł się" z nazwiskiem i zawsze go tak nazywano.
Mamy XXI wiek, Google działa (i nadal jest bezpłatne).
"Trzy kwadranse jazzu. Mówi Jan Ptaszyn Wróblewski."
@JanuszTorun Już wczoraj o tym słyszałem, ale do dziś jestem w szoku, nie spodziewałem się. Jeszcze w poniedziałek zasypiałem do "Trzech Kwadransów Jazzu". Widzę że też fan radiowej Trójki, btw niedawno wskrzeszonej.
Patszyn wroblewski? Jak facet moze miec 2 nazwiska?
@Hary86olk
Człowieku, na litość boską…
Po pierwsze - jest wiele sytuacji, w których faceci maja dwa nazwiska (na przykład różne skomplikowane dzieje rodów szlacheckich).
Po drugie - jego imię i nazwisko to Jan Wróblewski, "Ptaszyn" to pseudonim artystyczny, który po kilkudziesięciu latach de facto "zrósł się" z nazwiskiem i zawsze go tak nazywano.
Mamy XXI wiek, Google działa (i nadal jest bezpłatne).
To chyba ostatni z muzyków, który grał na żywo z Krzysztofem Komedą. Koniec epoki.
@nicoz I chyba nawet z Armstrongiem grał jakiś koncert w latach 50-tych...
Pan Jan że swoją audycją ,,Trzy kwadranse jazzu " zaszczepił we mnie podziw, szacunek i miłość do jazzu. Cześć jego pamięci.