Jackson Władcę Pierścieni zepsuł swoimi fantazjami i brakiem szacunku dla tekstu, z Hobbita zrobił cyrk dla skretyniałych nastolatków i jeszcze mu mało? Twórcy serialu Amazona przynajmniej nie udawali, że robią ekranizację.
@prdj Każdy ma prawo do swojego zdania, ale LoTR jest karykaturą, Hobbit jest farsą. Serial nie udaje.
Główne problemy z LoTR to nonsensowna skala czasowa i fabuła (w szczególności pierwsza część wydaje się oparta nie na książce a na filmie Bakshiego); komediowo potraktowanie poważnych postaci i wątków; dodanie nonsensownego wątku romansowo-feministycznego; wymyślone przez Jacksona zupełnie nowe motywacja niemal wszystkich bohaterów (Profesor pisał "trylogię" przez 20 lat i *raczej* wszystko przemyślał; p. Jackson, wcześniej drugorzędny reżyser od efektów specjalny stwierdził, że wie lepiej, i "razem ze szwagrem" postawią piramidę we 2 tygodnie).
Przede wszyskim wymowa całego filmu jest inna niż książki. U Tolkiena Frodo przegrywa, ulega pokusie, a dobro zwycięża tylko dzięki zdradzie Golluma. W filmie wszyscy są szczęśliwi, jest dobrze, umpa, umpa, umpa pa! Brakuje rozdziału "Scouring of the Shire", który według "Listów" był od początku kluczową idea; to dużo większy błąd niż pominięcie Bombadila, o którym wszyscy mówią.
W końcu otrzymujemy coś co - toutes proportiones gardée - przypomina wykonanie Kunst der Fuge na cymbałki i kastaniety przygotowane na dzień rodziny przez uczniów Samorządowego Przedszkola Nr 119 Im. Jana Brzechwy w Krakowie.
O Hobbicie nawet szkoda mówić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 maja 2024 o 9:27
Czekamy z niecierpliwoscia na czarne niebinarne elfie...
Jackson Władcę Pierścieni zepsuł swoimi fantazjami i brakiem szacunku dla tekstu, z Hobbita zrobił cyrk dla skretyniałych nastolatków i jeszcze mu mało? Twórcy serialu Amazona przynajmniej nie udawali, że robią ekranizację.
@samodzielny68 LOTR jest mega, Hobbit ujdzie, ale ten serial to katastrofa.
@prdj Każdy ma prawo do swojego zdania, ale LoTR jest karykaturą, Hobbit jest farsą. Serial nie udaje.
Główne problemy z LoTR to nonsensowna skala czasowa i fabuła (w szczególności pierwsza część wydaje się oparta nie na książce a na filmie Bakshiego); komediowo potraktowanie poważnych postaci i wątków; dodanie nonsensownego wątku romansowo-feministycznego; wymyślone przez Jacksona zupełnie nowe motywacja niemal wszystkich bohaterów (Profesor pisał "trylogię" przez 20 lat i *raczej* wszystko przemyślał; p. Jackson, wcześniej drugorzędny reżyser od efektów specjalny stwierdził, że wie lepiej, i "razem ze szwagrem" postawią piramidę we 2 tygodnie).
Przede wszyskim wymowa całego filmu jest inna niż książki. U Tolkiena Frodo przegrywa, ulega pokusie, a dobro zwycięża tylko dzięki zdradzie Golluma. W filmie wszyscy są szczęśliwi, jest dobrze, umpa, umpa, umpa pa! Brakuje rozdziału "Scouring of the Shire", który według "Listów" był od początku kluczową idea; to dużo większy błąd niż pominięcie Bombadila, o którym wszyscy mówią.
W końcu otrzymujemy coś co - toutes proportiones gardée - przypomina wykonanie Kunst der Fuge na cymbałki i kastaniety przygotowane na dzień rodziny przez uczniów Samorządowego Przedszkola Nr 119 Im. Jana Brzechwy w Krakowie.
O Hobbicie nawet szkoda mówić.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2024 o 9:27
A wiadomo na jakiej powstanie powstanie scenariusz? Czy będzie kompletnie z doopy?
tasiemiec