Świetne, plusik. :)
Przy okazji. Czemu, gdy próbuję dodać demota, wyskakuje mi "niepoprawny typ"? Zdjęcie jest w .jpg, więc jest to co najmniej dziwne. Z góry dzięki za odpowiedź. :)
Ta, zawsze gdy chciałem polemizować i porozmawiać kulturalnie, opierając się na argumentach, kończyło się na "nie pyskuj". Co to w ogóle jest pyskowanie? Kiedyś zapytałem mamy to powiedziała "Jak zawsze musisz mieć ostatnie słowo". No ok, w takim razie czemu nie mogę go mieć? Nigdy nie rozumiałem tego, aż zacząłem sam mówić do matki (bo to ona zazwyczaj stwarza problemy, ojcowie chyba są konkretniejsi) "Nie pyskuj" albo pytać "Dlaczego/Bo co?"
Hah, dokładnie. Masz lepszy argument, przedstawisz go pokojowo, bez krzyków i spokojnie i w zamian otrzymujesz grożenie palcem i warknięcie: nie dyskutuj ze mną, gówniarzu. Plusik się należy wielki. +
Dokładnie ,kiedy je wypowiadamy nasze argumenty są "niepodważalne" ,ale jakbyście posłuchali tych swoich "niepodważalnych" argumentów sprzed paru lat teraz ,to po prostu żałość człowieka zalewa.
Moja rzadko wyjeżdża z pyskowaniem, ale praktycznie zawsze strzela focha i zaczyna mi grozić, aby za jakiś czas przekonać się, że te groźby są nie możliwe do spełnienia :P Demot wyjątkowo prawdziwy i faktycznie demotywujący ;)
jakich by argumentów nie używać to rodzice mają tak zwane "doświadczenie" i wiedzą zawsze lepiej.. i przeważnie jedna na sto dyskusji kończy się powodzeniem:P
Mnie w takich sytuacjach przychodzi na myśl jedynie argument siły, skoro słowa nie docierają. No ale nie będę bił rodziców, podobno ręka usycha hehhehe
Dopiero gdy magnevox dodał poprawiona wersję, zrozumiałam zamysł autora demotywatora.. Miło, że ktoś tu jeszcze pamięta o znakach interpunkcyjnych :) Dzięki magnevox ^^
u mnie to zawsze było 'nie przeciągaj struny' , a gdy nie przestawałem argumentować i dyskutowałem to 'miarka się przebrała' ale teraz jak o tym myślę to się uśmiecham ;)
Moja matka nigdy tak nie mówi. Może dlatego, że ja zwyczajnie mówię, że wychodzę, a ona nie robi z tego problemów, bo wie, że i tak się nie posłucham? ;]
100% prawdziwe :D Jak widać jedynym argumentem rodziców, by bronić się przed zdaniem młodszych, jest wykorzystywanie (niesłusznie) ich ''pozycji''... Po prostu dżungla :D
jestem ciekawa ilu z was obiecywalo sobie, ze w takiej sytuacji z wlasnym dzieckiem nigdy tak sie nie zachowa? daje reke noge i wlasna babcie, ze 90% powie dokladnie to samo. Co w rodzinie to nie zginie!!
(do duriel) no nie wiem ja zawsze miałem argumenty i patrząc na nie teraz w wieku 19 lat nadal są one mocne i rzeczowe. Jeżeli sądzisz że dziecko jest za tępe żeby mieć argumenty to musiałeś być bardzo głupim dzieckiem
"zawsze jak coś takiego mówi, to walę coś w stylu "no dobra mądrzejszy powinien ustąpić więc skończę tą dyskusję" albo wedle zasady kto mieczem wojuje od miecza ginie walę jakimś ich tekstem w tyn stylu (np" jak grochem o ścianę" itp ;p)"
przypomniało mi się, jak ktoś mądry kiedyś powiedział:
"nie zaczynaj dyskusji z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię na swój poziom, a potem pokona doświadczeniem".
Jakie to prawdziwe! :) Albo "Nie będę z Tobą dyskutować" ;)
święta racja!
heh racja, racja [+]
na główną !
Skąd ja to znam....;)
Dokładnie. Powinno iść na główną.
i teraz założę się że mimo moich starań to nie dostanie się na główną, ale z Wielkim Bratem Adminem nie ma co się kłócić ;P
Jakie prawdziwe! Nie tylko na główną, to się nadaje do Top10!
na główną " i koniec dyskusji!" ;]
glowna by jednak wypadala....
Po prostu perfekcyjne...
Świetne, plusik. :)
Przy okazji. Czemu, gdy próbuję dodać demota, wyskakuje mi "niepoprawny typ"? Zdjęcie jest w .jpg, więc jest to co najmniej dziwne. Z góry dzięki za odpowiedź. :)
Nie pyskuj!
Prawdziwe życie : )
Lepszego demota nie będzie jeszcze długo tutaj...
Noo mam dokładnie tak samo u mnie:D
Ta, zawsze gdy chciałem polemizować i porozmawiać kulturalnie, opierając się na argumentach, kończyło się na "nie pyskuj". Co to w ogóle jest pyskowanie? Kiedyś zapytałem mamy to powiedziała "Jak zawsze musisz mieć ostatnie słowo". No ok, w takim razie czemu nie mogę go mieć? Nigdy nie rozumiałem tego, aż zacząłem sam mówić do matki (bo to ona zazwyczaj stwarza problemy, ojcowie chyba są konkretniejsi) "Nie pyskuj" albo pytać "Dlaczego/Bo co?"
o tak.
Ja mam tak codziennie :///
hah ;d genialne ;d
i takie prawdziwee
Hah, dokładnie. Masz lepszy argument, przedstawisz go pokojowo, bez krzyków i spokojnie i w zamian otrzymujesz grożenie palcem i warknięcie: nie dyskutuj ze mną, gówniarzu. Plusik się należy wielki. +
swietny demot [+]
Demotywuje. +.
dobre, prawdziwe.
ale jak wygladasz jak ten chlop ze zdjecia to wspolczuje
U mnie to samo :F
ja to samo! zawsze ' nie pyskuj' wrr
ale ostatnio sie złapałam na mówieniu tak do młodszej siostry... >.<
Święte słowa Niestety ; //
Ja zawsze jak mam jakieś argumęty, to kończy się to "nie dyskutuj", a potem "masz kare na komputer !!"
ojjj skąd ja to znam... tj ulubiony kontrargument moich rodziców...
Top 1 .
Dokładnie ,kiedy je wypowiadamy nasze argumenty są "niepodważalne" ,ale jakbyście posłuchali tych swoich "niepodważalnych" argumentów sprzed paru lat teraz ,to po prostu żałość człowieka zalewa.
true, true, true [+]
Smutne, lecz prawdziwe :P. W końcu jakiś porządny demotywator. Wielki plus! ;)
demot:"Nie pyskuj!!":Gdy twoje argumenty są lepsze
Moja rzadko wyjeżdża z pyskowaniem, ale praktycznie zawsze strzela focha i zaczyna mi grozić, aby za jakiś czas przekonać się, że te groźby są nie możliwe do spełnienia :P Demot wyjątkowo prawdziwy i faktycznie demotywujący ;)
ja tam uwazam ze nie tyle szanowac rodzicow coczcic nawet, dyskusja jaknajbardziej z nimi powinna być
TOP 10!!!!!!!!!
Szkoda że nie mogę dac 2 plusów!
Taka jest prawda! Niestety...
Genialne ^^
JAK NIE TRAFI NA GLOWNA TO WLASNORECZNIE UKRECE ADMINOWI JAJCA
A co masz do nich dostęp?:D
skąd ja to znam... +
Albo:
-Nie!
-No ale czemu?
-Bo nie!
i nie ma mocnych na ten argument xD
Swietny demot!++ W końcu ktoś się odważył wstawić coś takiego nie bojąc się rodzicielskiego "NIE PYSKUJ!"
demot:"nie pyskuj!":i tak nie pojedziesz na woodstock
Prawdziwe :) bo matki zawsze muszą mieć racje :/
jakich by argumentów nie używać to rodzice mają tak zwane "doświadczenie" i wiedzą zawsze lepiej.. i przeważnie jedna na sto dyskusji kończy się powodzeniem:P
haha "nie przeginaj" xD
niby tak.. zgadzam sie ale mam dosc dlugowlosych studentow uwazajacych sie za nadludzi...
W ogóle jestem ciekaw kto to minusuje...:P
demot:-Ssij!:Nie! LOL xD
demot:Ssij!:Nie!
Wkońcu jakis porzadny demot, od tygodnia takiego nie czytałem
to jest tak świetny demotywator ze szok! taka kwintesencja demotywacji!!
To powinno być zdecydowanie w topce.
dzięki za pozytywne podejście;) "pyszczący" łączmy się :D
Mnie w takich sytuacjach przychodzi na myśl jedynie argument siły, skoro słowa nie docierają. No ale nie będę bił rodziców, podobno ręka usycha hehhehe
hahaha prawda !! :D ++
Dopiero gdy magnevox dodał poprawiona wersję, zrozumiałam zamysł autora demotywatora.. Miło, że ktoś tu jeszcze pamięta o znakach interpunkcyjnych :) Dzięki magnevox ^^
100% true P.S.: ten ze zdjęcia jest przystojny i to raczej Tobie sztywnyitwardy powinniśmy współczuć.
Bonus3333... przecież ten demot już tu z 8h na głównej jest. A za demotywator + i liczę że będzie dłuuugooo TOP1. Minusy pewnie dają rodzice ;)
zajebiście słaby demot!
Aż dziwne, że nikt wcześniej nie wpadł na takiego demota. Najprawdziwsza prawda, najdemotywatorowszy demot. Pluuus!
Aż dziwne, że nikt wcześniej nie wpadł na takiego demota. Najprawdziwsza prawda, najdemotywatorowszy demot. Pluuus!
demot:Synu, marsz do fryzjera!:I bez dyskusji mi tu!
Że nikt wcześniej na nie wpadł na tego demota. Przecież, kiedy słyszymy "demotywator" od razu myślimy "rodzic". Ja myślę, że ma szanse na top 10.
życiowe :D
Kurde... Ten demot jest genialny i prawdziwy, myślałem ż tylko ja tak mam. W top 10 !!!
Albo zamiast tego "Dzisiaj nigdzie nie wychodzisz" :]
kot1422 żenada :)
u mnie to zawsze było 'nie przeciągaj struny' , a gdy nie przestawałem argumentować i dyskutowałem to 'miarka się przebrała' ale teraz jak o tym myślę to się uśmiecham ;)
w takiej sytuacji mam taką ochotę walnąć mame ze bania mała...te demoty są strasznie prawdziwe :D
demot:Ale mamo...:nie dyskutuj
Marsz do fryzjera .. miałem właśnie tak podpisać hehe ;)
ależ to życiowe;p na główną z tym! ;p
LUBIE WPI**DALAC KUPE DUZYMI LYZKAMI !!
true... true...
demotywujące.
Moja matka nigdy tak nie mówi. Może dlatego, że ja zwyczajnie mówię, że wychodzę, a ona nie robi z tego problemów, bo wie, że i tak się nie posłucham? ;]
nie chwal sie tak , bo nie którzy nie muszą o tym wiedzieć .
po pierwsze, nie znam żadnego dzieciaka, który miałby choćby cień argumentu.
po drugie matka może wam kazać co się jej podoba a dyskusja to tylko wasz przywilej.
aha, "ale innym dzieciom mama pozwoliła!"
to nie jest żaden argument
ja musze wiedzieć
demot:masz gila w nosie
100% prawdziwe :D Jak widać jedynym argumentem rodziców, by bronić się przed zdaniem młodszych, jest wykorzystywanie (niesłusznie) ich ''pozycji''... Po prostu dżungla :D
jestem ciekawa ilu z was obiecywalo sobie, ze w takiej sytuacji z wlasnym dzieckiem nigdy tak sie nie zachowa? daje reke noge i wlasna babcie, ze 90% powie dokladnie to samo. Co w rodzinie to nie zginie!!
demot:Koniec z tym!:Nie będziesz już siębawił w admina na demotywatory.pl
demotywator o mojej mamie normalnie ;)
demot:Tylko ostrzegam:Jak od ciebie coś wyczuje..
no albo 'nie szkodzi'
Prawda!!
to chyba wy tak macie w domu hauhahuahuauha
nie wiem ale mnie rodzice szanuja i takie sytuacje sie nie zdarzaja
ale za to Ty zachowujesz się z całkowitym brakiem szacunku do innych, najwyraźniej niczego mądrego, ci szanujący Cię wielce rodzice, nie nauczyli
(do duriel) no nie wiem ja zawsze miałem argumenty i patrząc na nie teraz w wieku 19 lat nadal są one mocne i rzeczowe. Jeżeli sądzisz że dziecko jest za tępe żeby mieć argumenty to musiałeś być bardzo głupim dzieckiem
"hauhahuahuauha" - jestes psem?
Mnie to motywuje bo teraz wiem że takie rzeczy dzieją się nie tylko u mnie w domu ;]
Nie wiem co za kretyn może to minusować...
To jest największy demotywator na świecie... WIELKI PLUS ++
jak się nauczysz ortografii
top10!
Jestem tuż po sprzeczce z mamą xD Ogromny plus. Niech ten demot zgładzi żółwia!! :P
Dlaczego nie mogę pisać komentarzy??
sowciq napisał:
"zawsze jak coś takiego mówi, to walę coś w stylu "no dobra mądrzejszy powinien ustąpić więc skończę tą dyskusję" albo wedle zasady kto mieczem wojuje od miecza ginie walę jakimś ich tekstem w tyn stylu (np" jak grochem o ścianę" itp ;p)"
przypomniało mi się, jak ktoś mądry kiedyś powiedział:
"nie zaczynaj dyskusji z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię na swój poziom, a potem pokona doświadczeniem".
@dyndel: genialne... napisałeś komentarz, ze nie możesz pisać komentarzy... co za baran xD
demot:Nie chce mi sie z tobą gadać..
DAJCIE COŚ NOWEGO NA GŁÓWNĄ NUDNO TU!!
pier*olicie, widze ze wy wszyscy to przeintelektualizowane "zbuntowane" nastolatki. Minusujcie mnie na zdrowie, ja tam uwazam ze demot jest zalosny
demot:Zdjęcie:A gdzie główny bohater ja się pytam?!
O w mordę. Nie te okno...
u mnie straszenie że mi różne części ciała uschną, a gdy chciałem wyjść to leciały teksty typu 'kumple są ważniejsi od matki'? :D
U mnie było: ALE MNIE TO NIC NIE INTERESUJE!
Jak to wspominam to uhhh...
o stary.... mam to samo ; D
Ewentualnie "Nie filozofuj!" >>'
i nieee PYSKUJ! mi tu !!
demot:Patrz:Jaki ładny gil!
demot:Nie zgadniesz:Skąd wyjęłam ten palec!
pierwszy opis najbardziej trafny :) cala prawada a reszta o tych gilach to jakas dziecinada :/ ++
tak, pierwszy najlepszy. skąd ja to znam; D
zgadzam sie : /
Skąd ja to znam...
Dobre...
Dokładnie tak sie dzieje ;pp
Ja zawsze mowie ,,Bo co mam racje"
xD
Święta Prawda Demot Doskonały Wielki [+]
Ale możesz pyskować gdy nie masz racji
świeta racja ze starymi tak jest i w szkole to samo
Nom...z tym, że z reguły te lepsze argumenty wydaja się takie, bo nie znamy jeszcze życia tak dobrze jak wydaje nam się, że znamy...
true demotywator.!!!!!!
Albo: Nie bądź taka mądra!
Ciekawe czy w szkole jesteś taka wygadana?!