mówisz o kobalcie, a ja ci powiem o kolorze 'ekri' jak to sie ładnie spolszczyło.
Otóż 'écrire' po fr. oznacza pisać, a w j.polskim 'ekri' to "beżowo-kremowy"- CZEMU?!
Kochanie, owszem, ubrałem garnitur, ale czy uważasz, że sam garnitur dorówna blaskowi Twojej złożonej kreacji? Pomijam, że TEN garnitur, wykonany z tkaniny o fakturze kaszmiru i barwie, jak to sama określiłaś, naszego blatu w kuchni, wybrałaś dla mnie sama mówiąc, że wyglądam w nim jak kolejne wcielenie Agenta 007. Dobrałem do niego koszulę, a jakże - kobaltową, którą z uporem maniaka nazywałem granatową, do czasu trzeciego Twojego focha. Człowiek jednak szybko się uczy. Spinki do mankietów dobrałem tak, aby swoim odcieniem i głębią połysku pasowały do koperty zegarka Breitling, który kupiłem z bólem portfela dlatego, bo Tój szef taki nosi i na firmowym raucie nie wypadało pokazać się z gorszym. Mało tego, krawat, którego szukaliśmy przez dwie godziny, dopasowując go do koszuli, składa się z kolorów, których nazwy znasz tylko Ty, a których to nauczę się pewnie za dwa kolejne fochy. Nie wspomnę o włoskich sztybletach z cielęcej skóry. Pamiętasz? Akurat te nie były na wyprzedaży. Właśnie skończyłem je pastować, położyłem cztery warstwy, tak jak chciałaś. Nie ukrywam, że wyzwaniem był dobór tak minimalnego detalu, jakim są skarpetki. Ostatnio których bym nie założył, kwitowałaś stwierdzeniem, że najwyraźniej jestem ślepy, skoro nie widzę różnicy między szarym a szarym. Do całości wybrałem wodę toaletową Acqua di Gio, bo to dystyngowany i szlachetny zapach, który zawsze Ci się podoba i pasuje do takich jak te okazji. Ale tak, dla Ciebie włożyłem TYLKO garniak. Na obiad u mamusi.
A tak na serio jakaś kobieta tak mówi? Może jestem dziwna ale nie znam takiej ani jednej. Aha, i nie mam pojęcia jaki to kolor "antracytowy", zresztą mało mnie to interesuje ;) Minus za kolejnego "ambitnego" demota wyśmiewającego się z wyświechtanych stereotypów, mających niewiele wspólnego z prawdziwym życiem.
kama: np u mnie na uczelni :) Usiadlem i wymieklem po 10 min "A wiesz, w rossmanie to promocja jest tego! o jaaaaa. No i blyszczyki maja w nowych smakach! A do tego ten szampon co mi wczoraj polecilas i podklad jest swietny" - Wygladaly normalnie. Nie byly normalne. Jedyny temat na jaki dalo sie pogadac to kosmetyki. Co do kolorow. Sliwka to owoc nie kolor podobnie jak cytryna i brzoskwinia. Po co sa dziwne nazwy typu amarant? Po to zeby nikt nie wiedzial o co chodzi. Jak napisal Maxus - ciekawe kiedy kobiety wymysla kolor "jablkowy" ;) Sytuacja identyczna jak z kobaltem. Latwiej zrozumiec jak ktos poda hex koloru albo pierwiastek z tablicy Mendelejewa - bedziemy ustalac jakim kolorem sie pali. Na pewno wyjdzie mniej do nauczenia sie.
o nieeeeeeeeeeee, coś czego najbardziej nienawidzę! Tragedią jest pisanie "ubrałam". No ludzi, ubrać to można choinkę! Kiedys tak powiedziałam kolezance jak powiedziala "nie wiem co mam do tego ubrać" to ja do niej "ubierz choinkę" . no i tyle. nienawidzę tego blędu!
antracyt- minerał który posiada w sobie od 90-97% węgla... i jest czarny jak smoła, świeci sie jak psu jaja... pogrzebałem w necie: kolor antracyt ma tyle odcieni:pochodne turkusu, grafitu i cholera wie czego jeszcze... ale jak nie potrafimy tegoo ujednolicić to dla mnie taki cudo nie istnieje ;D
Oznacza to mniej więcej tyle jak panowie mają ograniczony sposób patrzenia i ograniczone słownictwo. A kobieta robi to wszystko by usłyszeć płytkie 'ładnie wyglądasz'- wysilcie się na trochę lepsze komplementy ;]
Znaczy z tymi wymyślnymi nazwami kolorów to nie do końca tak jest, że są zupełnie zbędne, np. przydają się grafikom czy innym projektantom aby możliwie szybko przekazać informacje, bez opisów w stylu "żeby było zielone, ale takie trochę żółtawe i szarawe, nie za jasne ale też nie zupełnie ciemne, taki spokojny kolor..." można powiedzieć po prostu oliwkowe. Moi rodzice są grafikami i znają takie nazwy kolorów o których nawet najpuściejszej modnisi się nie śniło. Ale używanie takich nazw na co dzień jest trochę bezsensowne, i zupełnie niepotrzebne (i nadal nie znam nikogo kto by to robił ;).
Widać, że demota zrobiła kobieta. Można opisać samą MARYNARKĘ 4-5 linijkami tekstu (10 jak się wysilisz), nie mówiąc o garniturze. A do tego jeszcze buty, koszula krawat i ew. spinki do krawqata/mankietów. Istnieje kilka krojów marynarek oi spodni do nich, przynajmniej 4 główne typy butów, a buty danego typu różnią się między sobą ornamentami lub ich brakiem. Krawat może być gładki lub wzorzysty, różnego kroju i zawiązany na różne sposoby. Możesz zamiast krawata ubrać muszkę. Spinek są tysiące. Więc nie wyjeżdżaj tu z "wyszukaną" sukienką.
Dobra, wytłumaczenie: Wszyscy którzy krzyczą, ze to będzie paskudnie wyglądało - jestem mężczyzną a te kolory, które wymieniłem, to jedyne "babskie" jakie znam ;) na tym wszystkim myslałem z pół godziny a niektóre z Was gadają tak od nie chcenia ;) Odnośnie słowa "ubrać" - pomyliłem sie i tyle. Żadna afera. Wy też robicie błędy w demotach (sprawdziałem :P). PS: Co robisz? - UBIERAM się ;) pzdr
macie pretensje, że się długo ubieramy. ok, możemy ubrać jakąś bluzkę i zwykłe dżinsy, żeby nie wydawać pieniędzy na sukienkę. nie będziemy się malować, aby nie płacić za kosmetyki i by nie tracić czasu na przygotowania. nie pójdziemy do fryzjera, zrobimy zwykły kok. zajęło to nam 5 minut. efekt? zwykłe jak na co dzień. nadal wam się podobamy?
+ i na główną :)
kurde główna powinna byc:D naprawdę takich dobrych demotów jest naprawdę mało!:D
dziewczyna mi mowi ze ja tylko garnitur a ona to "OOO" :p taa życiowe :) mam nadzieję, że moge już pogratulować głównej :)
Barney mówi: suit up!
Od dawna nie widziałam tak dobrego demota :)
[+] [+] [+] [+] [+]
czepiajcie sie! a mnie sie podoba :DD
mówisz o kobalcie, a ja ci powiem o kolorze 'ekri' jak to sie ładnie spolszczyło.
Otóż 'écrire' po fr. oznacza pisać, a w j.polskim 'ekri' to "beżowo-kremowy"- CZEMU?!
LonleyDay: Spolszczony kolor "ekri" to nie jest od 'écrire', tylko od 'écru' (co oznacza... no cóż, kolor écru ;))
A demot świetny! [+]
e tam ^^ kobieta modną jest ;)
Widzę ten zestaw przed oczyma i...nie podoba mi się. Garnitur o wiele lepszy.
I tak kobieta w niczym nie wygląda tak dobrze jak w niczym ! :)
@Junorus pacanie tu chodzi o kolor jaki ma śliwka albo kobalt :facepalm:
demot:Co miała na sobie?:Coś niebieskiego.
Haha nawet tego nie czytałem :D
antracytowa torebka do kobaltowej spodniczki z kremowobeżowym ornamentem roślinnym w stylu retro kompetnie nie pasuje :/ [+] :D
jednym słowem dobre [+] ;)
jestem dziewczyną ale niektóre słowa np. Kobaltowe :o co to jest?? ja mówie ubieram czerwoną sukienke i szpilki i wszystko jasne.
Mówi się "założyłam sukienkę", bo "ubrać" to można kogoś/coś, np. ubrać choinkę. Ewentualnie można ubrać SIĘ w coś.
Za byka - minus.
kobalt, antracyt... widzicie jak my sie musimy na chemii znac :)
demot: Garnitur
Nie mowi sie "ubrałam" tylko "ubrałam się".
Ubrać to mozna np misia ;D
lilitu racja, chemia to podstawa, jak nas zapytała kiedyś baba jaki kolor ma grafit, to jej powiedzieliśmy ze grafitowy...
Potrafię sobie wyobrazic jak to wygląda? Czy to znaczy, ze jestem pedałem? ;>
Jestem kobietą... i nie mam pojęcia o co jej chodzi.
jutroponiedzialek86 ma rację :) używajcie ludzie słownika !
demot:Wniosek:Faceci mają łatwiej ;)
dziwaczne połączenie kolorów... :P
i weź tu bądź mądry ;p
Kochanie, owszem, ubrałem garnitur, ale czy uważasz, że sam garnitur dorówna blaskowi Twojej złożonej kreacji? Pomijam, że TEN garnitur, wykonany z tkaniny o fakturze kaszmiru i barwie, jak to sama określiłaś, naszego blatu w kuchni, wybrałaś dla mnie sama mówiąc, że wyglądam w nim jak kolejne wcielenie Agenta 007. Dobrałem do niego koszulę, a jakże - kobaltową, którą z uporem maniaka nazywałem granatową, do czasu trzeciego Twojego focha. Człowiek jednak szybko się uczy. Spinki do mankietów dobrałem tak, aby swoim odcieniem i głębią połysku pasowały do koperty zegarka Breitling, który kupiłem z bólem portfela dlatego, bo Tój szef taki nosi i na firmowym raucie nie wypadało pokazać się z gorszym. Mało tego, krawat, którego szukaliśmy przez dwie godziny, dopasowując go do koszuli, składa się z kolorów, których nazwy znasz tylko Ty, a których to nauczę się pewnie za dwa kolejne fochy. Nie wspomnę o włoskich sztybletach z cielęcej skóry. Pamiętasz? Akurat te nie były na wyprzedaży. Właśnie skończyłem je pastować, położyłem cztery warstwy, tak jak chciałaś. Nie ukrywam, że wyzwaniem był dobór tak minimalnego detalu, jakim są skarpetki. Ostatnio których bym nie założył, kwitowałaś stwierdzeniem, że najwyraźniej jestem ślepy, skoro nie widzę różnicy między szarym a szarym. Do całości wybrałem wodę toaletową Acqua di Gio, bo to dystyngowany i szlachetny zapach, który zawsze Ci się podoba i pasuje do takich jak te okazji. Ale tak, dla Ciebie włożyłem TYLKO garniak. Na obiad u mamusi.
Zrozumiałem, że założyła sukienkę, szpilki i miała torebkę. Mój mózg nie jest w stanie pojąć reszty X_x
demot:założyłam a nie ubrałam:minus
A tak na serio jakaś kobieta tak mówi? Może jestem dziwna ale nie znam takiej ani jednej. Aha, i nie mam pojęcia jaki to kolor "antracytowy", zresztą mało mnie to interesuje ;) Minus za kolejnego "ambitnego" demota wyśmiewającego się z wyświechtanych stereotypów, mających niewiele wspólnego z prawdziwym życiem.
duzo sprzecznosci
nie ma to jak teksty z basha
SunzofMecha
jak dla mnie - plusik dla Ciebie+ :D
hahahahaha git wielki + haha :D
MÓWI SIĘ ZAKŁADA! Ubrać możesz lalkę albo SIĘ. Banda analfabetów... :/
kama: np u mnie na uczelni :) Usiadlem i wymieklem po 10 min "A wiesz, w rossmanie to promocja jest tego! o jaaaaa. No i blyszczyki maja w nowych smakach! A do tego ten szampon co mi wczoraj polecilas i podklad jest swietny" - Wygladaly normalnie. Nie byly normalne. Jedyny temat na jaki dalo sie pogadac to kosmetyki. Co do kolorow. Sliwka to owoc nie kolor podobnie jak cytryna i brzoskwinia. Po co sa dziwne nazwy typu amarant? Po to zeby nikt nie wiedzial o co chodzi. Jak napisal Maxus - ciekawe kiedy kobiety wymysla kolor "jablkowy" ;) Sytuacja identyczna jak z kobaltem. Latwiej zrozumiec jak ktos poda hex koloru albo pierwiastek z tablicy Mendelejewa - bedziemy ustalac jakim kolorem sie pali. Na pewno wyjdzie mniej do nauczenia sie.
Uwielbiam ludzi 'ubierających' ubrania. Douczcie się trochę ojczystego języka, litości...
o nieeeeeeeeeeee, coś czego najbardziej nienawidzę! Tragedią jest pisanie "ubrałam". No ludzi, ubrać to można choinkę! Kiedys tak powiedziałam kolezance jak powiedziala "nie wiem co mam do tego ubrać" to ja do niej "ubierz choinkę" . no i tyle. nienawidzę tego blędu!
antracyt- minerał który posiada w sobie od 90-97% węgla... i jest czarny jak smoła, świeci sie jak psu jaja... pogrzebałem w necie: kolor antracyt ma tyle odcieni:pochodne turkusu, grafitu i cholera wie czego jeszcze... ale jak nie potrafimy tegoo ujednolicić to dla mnie taki cudo nie istnieje ;D
Ubrać to można choinkę w bombki. ;>
A ja nie garnitur. :)
Minusik.
Jezusie najsłodszy, ja nic z tego nie rozumiem, chyba jestem daltonistka. Grafitowy, czyli jaki do ku*wej nędzy.
weź ołówek i se maźnij na kartcce... dzięki tej jakże frasobliwej i żmudnej procedurze, odkryjesz własna amerykę zwana: ku**a kolorem grafitowym ;)
demot:Włożyłam:!
Oznacza to mniej więcej tyle jak panowie mają ograniczony sposób patrzenia i ograniczone słownictwo. A kobieta robi to wszystko by usłyszeć płytkie 'ładnie wyglądasz'- wysilcie się na trochę lepsze komplementy ;]
demot:Ubrałam sukienkę...:w milion innych bibelotów
@jutroponiedzialek86
Dokładnie!
Jestem dziewczyną a i tak bym chyba nie wiedziała jak ona jest ubrana do końca... =]
Znaczy z tymi wymyślnymi nazwami kolorów to nie do końca tak jest, że są zupełnie zbędne, np. przydają się grafikom czy innym projektantom aby możliwie szybko przekazać informacje, bez opisów w stylu "żeby było zielone, ale takie trochę żółtawe i szarawe, nie za jasne ale też nie zupełnie ciemne, taki spokojny kolor..." można powiedzieć po prostu oliwkowe. Moi rodzice są grafikami i znają takie nazwy kolorów o których nawet najpuściejszej modnisi się nie śniło. Ale używanie takich nazw na co dzień jest trochę bezsensowne, i zupełnie niepotrzebne (i nadal nie znam nikogo kto by to robił ;).
demot:Powtórzysz ludziom setki razy:i tak będą pisali "ubrać ubranie".
Graficy posługują się innym nazewnictwem, w zasadzie znacznie bardziej abstrakcyjnym. Pantone to tylko wstęp do dalszej gry barw.
Ja tam wszystko zrozumiałam :D
Myśle, że po prostu mężczyźni wszystko mówią ogólnie. Nie przywiązują wagi do kolorów i innych "szczegółów"
Ja bym mogla jeszcze opisać fryzure :D
Ale trafione bardzo :D na plus ;)
Ach, my kobiety :D
Widać, że demota zrobiła kobieta. Można opisać samą MARYNARKĘ 4-5 linijkami tekstu (10 jak się wysilisz), nie mówiąc o garniturze. A do tego jeszcze buty, koszula krawat i ew. spinki do krawqata/mankietów. Istnieje kilka krojów marynarek oi spodni do nich, przynajmniej 4 główne typy butów, a buty danego typu różnią się między sobą ornamentami lub ich brakiem. Krawat może być gładki lub wzorzysty, różnego kroju i zawiązany na różne sposoby. Możesz zamiast krawata ubrać muszkę. Spinek są tysiące. Więc nie wyjeżdżaj tu z "wyszukaną" sukienką.
Dobra, wytłumaczenie: Wszyscy którzy krzyczą, ze to będzie paskudnie wyglądało - jestem mężczyzną a te kolory, które wymieniłem, to jedyne "babskie" jakie znam ;) na tym wszystkim myslałem z pół godziny a niektóre z Was gadają tak od nie chcenia ;) Odnośnie słowa "ubrać" - pomyliłem sie i tyle. Żadna afera. Wy też robicie błędy w demotach (sprawdziałem :P). PS: Co robisz? - UBIERAM się ;) pzdr
jedno ramiączko wiązane z tyłu????
szpilki z węgla
macie pretensje, że się długo ubieramy. ok, możemy ubrać jakąś bluzkę i zwykłe dżinsy, żeby nie wydawać pieniędzy na sukienkę. nie będziemy się malować, aby nie płacić za kosmetyki i by nie tracić czasu na przygotowania. nie pójdziemy do fryzjera, zrobimy zwykły kok. zajęło to nam 5 minut. efekt? zwykłe jak na co dzień. nadal wam się podobamy?