@Please, chyba nadwrażliwy jesteś. W democie jest słowo "narkotyków". z tego co wiem narkotyki to szersze pojęcie niż marihuana i autorowi mogło chodzić o masę innych substancji a Ty już oburzasz się ze o Marihuanie źle mówią. Poza tym chyba autor nie chce nikogo nakłonić na abstynencje. Chodzi raczej o to aby w trakcie z przebywania z rodziną, a zwłaszcza podczas opieki nad dzieckiem być trzeźwym. Co do tego ze po skręcie nie zrobi dziecku krzywdy, to przecież może przez to ze jest odurzony w porę nie zareagować jak dziecko samo będzie sobie robić krzywdą robiąc jakąś głupotę.
Nie, nie Nobby. Wystarczy, ze nie uznałeś trawki za bardziej szkodliwą. JohnLilly, ja się nawet nie oburzam, demot natomiast jest wieloznaczny. Nie wchodząc w szczegóły czy gorsze jest zdenerwowanie i roztargnienie czy obniżony czas reakcji, jeden rodzic może się relaksować, a drugi zajmować dzieckiem. A nawet dziecko zostawione samo sobie w bezpiecznym miejscu ma tylko niedużą szansę zrobić sobie krzywdę (zwłaszcza większe), nawet duże nie ma żadnej szansy obronić się przed agresywnym rodzicem. Demot wyraźnie przedstawia pobicie.
I nie, nie chodzi o to, że marihuana rozwiązuje wszystkie problemy. Ona może po prostu czasami pomóc ludziom rozładować napięcie. Tymczasem autor wzmacnia stereotyp istniejący w powszechnej świadomości, że każdy narkotyk w każdej ilości to zło wcielone.
Nobby, rozłożę na czynniki: Zauważyłeś, że nawet takie rzeczy jak woda i jedzenie, w tym smaczne jedzenie, mogą szkodzić. Mimo tego nie sprzeciwiamy się im. Zatem trawce nie sprzeciwiasz się w takim samym stopniu, jak zauważyłem. Jest to oczywiście kwestia wolności. Pomijam już twoja dziecinną imputację, jakobym ja uważał marihuanę za absolutnie nieszkodliwą.
@Please, ewidentnie jesteś na punkcie marihuany nadwrażliwy. Zauważ ze to Ty skierowałeś rozmowę na marihuanę, jak popatrzysz na komentarze poniżej to zauważysz ze ludzie skupili się na czym innym. Ja jak demota zobaczyłem to nie przyszła mi do głowy marihuana i pewnie mało kto obrazek z marihuaną skojarzył. "Tymczasem autor wzmacnia stereotyp istniejący w powszechnej świadomości, że każdy narkotyk w każdej ilości to zło wcielone." jak dla mnie to spora nadinterpretacja przesłania demota.
Czemu aresztowali dziecko? Znecało się nad rodzicami? A może wdało się w bójke z policją? Propaganda dla debili. Rodziny nie naprawisz plakatem. Do rodziny trzeba wysłać pomocnych ludzi z organizacji społecznych, wspieranych przez rząd. Ups... Sorry zapomnialem, że to Polska. Tak, wydrukujmy plakaty za 10% budżetu a resztę do wlasnej kieszeni.
Wnioskuję o aresztowaniu po rodzaju zdjęć. To wyjaśnienie dla tych deb!lico twierdzi, ze szlachta nie pracuje. Bo szlachta się nie uczy, bo po co jak mózgu nie ma.
Nieważne. Zgodnie z przyjętą linią polityczną, jeśli miała Hubbę Bubbę, pistolet z kija, trzepak i pamięta Power Rangers to znaczy, że jej dzieciństwo było zajebiste.
wygląda jak moja siostra
narkotyków.?
Gdyby zapalił sobie trawkę, to by jej nie pobił. Stop propagandzie.
Każdy kij ma dwa końce - gdyby nie zapalił sobie trawki, to powstrzymałby dziecko przed zrobieniem sobie krzywdy. Stop propagandzie :)
szarobury, ty to chyba zrobiłeś sobie poważną krzywdę w zamkniętym pokoju w dzieciństwie, że tak bredzisz :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2014 o 18:28
Please a kto mówił że to była ropą?
Nooby, czyli popierasz trawę w tym samym stopniu, co wodę, tlen, jedzenie, słonce i ciepło.
@Please, chyba nadwrażliwy jesteś. W democie jest słowo "narkotyków". z tego co wiem narkotyki to szersze pojęcie niż marihuana i autorowi mogło chodzić o masę innych substancji a Ty już oburzasz się ze o Marihuanie źle mówią. Poza tym chyba autor nie chce nikogo nakłonić na abstynencje. Chodzi raczej o to aby w trakcie z przebywania z rodziną, a zwłaszcza podczas opieki nad dzieckiem być trzeźwym. Co do tego ze po skręcie nie zrobi dziecku krzywdy, to przecież może przez to ze jest odurzony w porę nie zareagować jak dziecko samo będzie sobie robić krzywdą robiąc jakąś głupotę.
Nie, nie Nobby. Wystarczy, ze nie uznałeś trawki za bardziej szkodliwą. JohnLilly, ja się nawet nie oburzam, demot natomiast jest wieloznaczny. Nie wchodząc w szczegóły czy gorsze jest zdenerwowanie i roztargnienie czy obniżony czas reakcji, jeden rodzic może się relaksować, a drugi zajmować dzieckiem. A nawet dziecko zostawione samo sobie w bezpiecznym miejscu ma tylko niedużą szansę zrobić sobie krzywdę (zwłaszcza większe), nawet duże nie ma żadnej szansy obronić się przed agresywnym rodzicem. Demot wyraźnie przedstawia pobicie.
I nie, nie chodzi o to, że marihuana rozwiązuje wszystkie problemy. Ona może po prostu czasami pomóc ludziom rozładować napięcie. Tymczasem autor wzmacnia stereotyp istniejący w powszechnej świadomości, że każdy narkotyk w każdej ilości to zło wcielone.
Nobby, rozłożę na czynniki: Zauważyłeś, że nawet takie rzeczy jak woda i jedzenie, w tym smaczne jedzenie, mogą szkodzić. Mimo tego nie sprzeciwiamy się im. Zatem trawce nie sprzeciwiasz się w takim samym stopniu, jak zauważyłem. Jest to oczywiście kwestia wolności. Pomijam już twoja dziecinną imputację, jakobym ja uważał marihuanę za absolutnie nieszkodliwą.
@Please, ewidentnie jesteś na punkcie marihuany nadwrażliwy. Zauważ ze to Ty skierowałeś rozmowę na marihuanę, jak popatrzysz na komentarze poniżej to zauważysz ze ludzie skupili się na czym innym. Ja jak demota zobaczyłem to nie przyszła mi do głowy marihuana i pewnie mało kto obrazek z marihuaną skojarzył. "Tymczasem autor wzmacnia stereotyp istniejący w powszechnej świadomości, że każdy narkotyk w każdej ilości to zło wcielone." jak dla mnie to spora nadinterpretacja przesłania demota.
normalnie aż w sercu ściska jak się takie dziecko widzi:/
Czemu aresztowali dziecko? Znecało się nad rodzicami? A może wdało się w bójke z policją? Propaganda dla debili. Rodziny nie naprawisz plakatem. Do rodziny trzeba wysłać pomocnych ludzi z organizacji społecznych, wspieranych przez rząd. Ups... Sorry zapomnialem, że to Polska. Tak, wydrukujmy plakaty za 10% budżetu a resztę do wlasnej kieszeni.
Wnioskuję o aresztowaniu po rodzaju zdjęć. To wyjaśnienie dla tych deb!lico twierdzi, ze szlachta nie pracuje. Bo szlachta się nie uczy, bo po co jak mózgu nie ma.
Nieważne. Zgodnie z przyjętą linią polityczną, jeśli miała Hubbę Bubbę, pistolet z kija, trzepak i pamięta Power Rangers to znaczy, że jej dzieciństwo było zajebiste.