wow cholera :O. Chciałbym siebie widziec za kilka lat na takim zdjeciu z moją "przyjaciółką" :)). JariViking można powiedzieć ze to bardzo motywuje do działania :D ode mnie jak najbardziej plus
Widzę, że odpowiedź na mojego demota :-) Szczerze wam gratuluję, niestety ja dwukrotnie usłyszałem, "Nie chciałabym się z Tobą wiązać, bo jesteś dla mnie zbyt wspaniałym przyjacielem i nie chciałabym takiego kogoś stracić", takie słowa bolą, bo nawet nie ma jak udowodnić, że nie straciłaby tego..
Głupie gadanie. To tylko mydlenie oczu, by cię nie zranić. Nie chce być z tobą i już. A przyjaciela i tak straci bo ten następny musiałby być frajerem by pozwolić jej na przyjaźń z byłym.
ja ze swoim przyjacielem dużo razy rozmawiałam na temat "co by było gdyby" i właśnie takie słowa padały, ale w końcu powiedzieliśmy sobie "je*ać tą przyjaźń, skoro zależy nam na sobie to dlaczego mamy nie spróbować?" bo skoro mnie ciągnęło do niego i wzajemnie to to już nie była przyjaźń tylko pożądanie. teraz jesteśmy razem, cieszymy się tym co jest, nie zastanawiamy się jak będzie kiedy zerwiemy. i tak właśnie moim zdaniem powinno być :-)
To co zrobisz zależy od tego, czy jesteś w stanie patrzeć jak Twoja "Przyjaciółka" jest z innym facetem. Według mnie warto zaryzykować, choć też raz się przejechałem, ale nie żałuję decyzji ;]
Ta "Przyjaźń" zostanie i tak w wiekszym stopniu zniszczona kiedy on/ona znajdzie sobie jakiegos partnera i zorbia sobie bobasa.
Ja nie sprobowalem i teraz zaluje.
Motywator dnia, daję mocne bo wiem co to znaczy mieć przyjaciółkę w której się zakochasz... i ten dylemat czy zostawić to jak jest czy zaryzykować i działać albo będzie pięknie, albo przyjaźń zostanie rozbita.
A ja uważam, że przyjaźń między facetem i kobietą może istnieć tylko wtedy gdy oboje nic do siebie nie czują. W innym wypadku nie można tego nazwać prawdziwą przyjaźnią.
Wiedziałem, że jak nie zaryzykuję to w końcu znajdzie sobie faceta i ją stracę. podjąłem ryzyko i się opłacało. Cieszę się, że kogoś tym zmotywowałem, dodałem nowej energii do życia.
Tak fajnie, że zaryzykowałeś, też chciałem, ale tu chyba obydwie strony muszą chcieć zaryzykować, niestety, chciałem tylko ja.. A riposta na mojego demota jak najbardziej udana ;-)
Ehhh.. A szkoda że ktoś nie dodał tego wcześniej.. Bo teraz to po ptakach już.. ;/ Ehhh.. No nic trzeba się jakoś podnieść, jak zwykle zresztą. Ale racja, ogólnie motywuje do działania! Elo.
Pięknie by było, gdybym ja za kilka lat też mógł to powiedzieć, ale narazie jakoś nie moge stworzyć nawet dobrej przyjaźni z moją ukochaną przyjaciółką, jakoś wszystko ciągle psuje. I gdy o niej myślałem włączyłem demoty, a tu on pierwszy na głównej. Dzięki wielkie.
Świetne. Nie to jak trafić na osobę, która wydaje się właśnie tą jedyną, jest się przyjaciółmi a gdy jedna ze stron pyta o bycie parą, druga odpowiada, że nigdy nie będziemy razem... bo lepiej będzie, jak zostanie tak jak jest. Jestem właśnie w takiej oto sytuacji i właśnie taką odpowiedź niedawno otrzymałem. Trudno się z tym pogodzić : (
no tak... to najlepsze, albo najgorsze, co Ci się mogło przydarzyć. Też usłyszałam "wolałem o tym nie wiedzieć"... i jak się okazało to jednak najlepsze, co mnie spotkało;] jestem przeszczęśliwa z Mężczyzną, którego kocham, a w przyjaźni udało się jeszcze dojść do ładu (choć teraz oczywiście nie wygląda już tak jak kiedyś, ale to jak ktoś wyżej napisał: jak któraś ze stron znajdzie sobie partnera, to i tak się wszystko pozmienia)
Więc i tak radzę podjąć ryzyko. Jak to mówią, lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż, że się nigdy nie spróbowało i się zamęczać jakimiś "co by było gdyby". To taka motywacja...
A tak na marginesie, to mi się wydaje, że każdy musi przejść też jakąś nieszczęśliwą miłość. Gdyby tak od razu trafić na Tego Właściwego/Tą Jedyną, to byłoby nudne;)
ja mam właśnie dziś taki dylemat bo mój najlepszy przyjaciel chce czegoś więcej i nie wiem czy podjąć ryzyko bo do stracenia jest naprawdę wiele... ;/ [+]
kto nie ryzykuje ten nie ma...ja tez jestem w podobnej sytuacji...po prostu ja chce a ona boi się ze zniszczymy przyjaźń i nie będzie tak jak dawniej...ale ja czekam i będę czekać:)
A mnie z kolei irytuje, że co się zaprzyjaźnię z jakimś facetem, to on się zakochu*je (zakoch*uje to niecenzuralne słowo wg serwisu demotywatory.pl... no comments). Zasada działa praktycznie zawsze i złości mnie do granic, bo ja naprawdę nic do nich nie czuję. Lubię ich i tyle. Czasem czuję się jak jakaś femme fatale, a przecież wcale nie jestem najpiękniejsza w całej wsi...
Też mam koleżankę czy jakby to nazwać przyjaciółkę w której można by powiedzieć że się zakochałem i nie chce zniszczyć te przyjaźni a chciałbym no... żebyśmy byli ze sobą. Tylko niestety nie wie mco ona czuje do mnie itd
Za bardzo ludzie rozgraniczacie miłość z przyjaźnią. Mam chłopaka który jest moim najlepszym przyjacielem i nie widzę żadnego problemu. Grunt to zrobić ten krok a jeśli nie będzie szlo jak sobie to wyobrażamy to zawsze można wrócić do przyjaźni. Chyba ze się rozstaniecie jak bydło przy kłótni. Wszystko zależy od waszego poziomu ludzie ;)
Nigdy nie można wrócić do przyjaźni, nawet jeżeli się rozstanie w pokojowy sposób. Jest szansa koło 2%, że się uda, i 15% że się będzie wydawało że się udało ale i tak się nie uda.
Świetne. Nie ma to jak trafić na osobę, która wydaje się właśnie tą jedyną, jest się przyjaciółmi a gdy jedna ze stron pyta o bycie parą, druga odpowiada, że nigdy nie będziemy razem... bo lepiej będzie, jak zostanie tak jak jest. Jestem właśnie w takiej oto sytuacji i właśnie taką odpowiedź niedawno otrzymałem. Trudno się z tym pogodzić : (
Panowie, po co Wam przyjaźń kobiety..? No a jeśli się już ją ma i czuje się coś do kobiety, to warto zaryzykować... I tak po paru latach niezaprzeczalnie przyjaźń musi się skończyć, a związek będzie trwał. Zresztą ja wolę się dobremu i zaufanemu koledze zwierzyć i vice versa. U kobiety to działa niestety w jedną stronę, ona się zwierza, Ty słuchasz.
dobre.
wielki plus!
Plus....
+ 7 słów wyraża wszystko
wow cholera :O. Chciałbym siebie widziec za kilka lat na takim zdjeciu z moją "przyjaciółką" :)). JariViking można powiedzieć ze to bardzo motywuje do działania :D ode mnie jak najbardziej plus
Aj zmotywowało do działania! duży plus
PLUSIK,piękne naprawdę
Widzę, że odpowiedź na mojego demota :-) Szczerze wam gratuluję, niestety ja dwukrotnie usłyszałem, "Nie chciałabym się z Tobą wiązać, bo jesteś dla mnie zbyt wspaniałym przyjacielem i nie chciałabym takiego kogoś stracić", takie słowa bolą, bo nawet nie ma jak udowodnić, że nie straciłaby tego..
Głupie gadanie. To tylko mydlenie oczu, by cię nie zranić. Nie chce być z tobą i już. A przyjaciela i tak straci bo ten następny musiałby być frajerem by pozwolić jej na przyjaźń z byłym.
ja ze swoim przyjacielem dużo razy rozmawiałam na temat "co by było gdyby" i właśnie takie słowa padały, ale w końcu powiedzieliśmy sobie "je*ać tą przyjaźń, skoro zależy nam na sobie to dlaczego mamy nie spróbować?" bo skoro mnie ciągnęło do niego i wzajemnie to to już nie była przyjaźń tylko pożądanie. teraz jesteśmy razem, cieszymy się tym co jest, nie zastanawiamy się jak będzie kiedy zerwiemy. i tak właśnie moim zdaniem powinno być :-)
"Przyjaźń" jako taka zostala zniszczona ;P
Nie da się ukryć, że macie rację. Motywuje do działania :) +
Taa... Ja się też bałem, że zniszczymy.. I co.. Zniszczyliśmy. mnie już nie motywuje to do działania..
brawo za stawienie czoła ryzyku ogromne plusicho + jak ja bym chciał żeby i mnie to spotkało :)
A ja chciałem jak najlepiej a i tak się zje*ało.. i miłość i przyjaźń i wszystko po kolei
... i co? mam się zacząć śmiać?
jak chcesz to możesz się rozbiegnąć i w ścianę j****ć
no i zniszczyli swoją przyjaźń
To co zrobisz zależy od tego, czy jesteś w stanie patrzeć jak Twoja "Przyjaciółka" jest z innym facetem. Według mnie warto zaryzykować, choć też raz się przejechałem, ale nie żałuję decyzji ;]
bardzo dobre...............niestety nie u każdego się tak kończy :( :(
No niestety nie u każdego, być może to dlatego, że obydwie strony boją się podjąć ryzyka..
My zaryzykowaliśmy.. i straciliśmy..
Widzisz Sidvs ja to wiem i Ty to wiesz, a przynajmniej mocno w to wierzę, ale niestety nie wszyscy gotowi są zaryzykować..
kurde..też mam ten problem ;//
ale demot zajebisty, duży + się należy
mnie podobny kiedyś zmotywował, i przyjaźni już nie ma ;/
Ta "Przyjaźń" zostanie i tak w wiekszym stopniu zniszczona kiedy on/ona znajdzie sobie jakiegos partnera i zorbia sobie bobasa.
Ja nie sprobowalem i teraz zaluje.
Motywator dnia, daję mocne bo wiem co to znaczy mieć przyjaciółkę w której się zakochasz... i ten dylemat czy zostawić to jak jest czy zaryzykować i działać albo będzie pięknie, albo przyjaźń zostanie rozbita.
A ja uważam, że przyjaźń między facetem i kobietą może istnieć tylko wtedy gdy oboje nic do siebie nie czują. W innym wypadku nie można tego nazwać prawdziwą przyjaźnią.
Wiedziałem, że jak nie zaryzykuję to w końcu znajdzie sobie faceta i ją stracę. podjąłem ryzyko i się opłacało. Cieszę się, że kogoś tym zmotywowałem, dodałem nowej energii do życia.
Mistrz ciętej riposty odnośnie innego demotywatora ! Miazga :)
taa... mogłoby się tak skończyć ;)
motywuje ;D i daje nadzieje ;D
Też mam ten problem... główna plz.... .
większość komentarzy na naszej-klasie wyglądałyby mniej więcej tak: "ślicznie razem wyglądacie" "szczęścia" "cudnie" itp. ;))
Tak fajnie, że zaryzykowałeś, też chciałem, ale tu chyba obydwie strony muszą chcieć zaryzykować, niestety, chciałem tylko ja.. A riposta na mojego demota jak najbardziej udana ;-)
he he ... mam podobny problem;) ale spróbować można...
ha! Świetny ;D
jednym słowem zachęca do działania:)
Ehhh.. A szkoda że ktoś nie dodał tego wcześniej.. Bo teraz to po ptakach już.. ;/ Ehhh.. No nic trzeba się jakoś podnieść, jak zwykle zresztą. Ale racja, ogólnie motywuje do działania! Elo.
Też mam przyjaciółkę , szczerze mówiąc to chciałbym by ta przyjażń się tak skończyła .......... duży [+]
true :D
Taaa, szkoda że mi nie wyszło. Jeszcze :D
to jest demotywator?
demotywator czego?
Paweł91 - to jest motywator. poczytaj "zasady" na demotywatorach.
Moim zdaniem w życiu nie mam tak pięknie. :(
Piękne zdjęcie... :) [+]
Pięknie by było, gdybym ja za kilka lat też mógł to powiedzieć, ale narazie jakoś nie moge stworzyć nawet dobrej przyjaźni z moją ukochaną przyjaciółką, jakoś wszystko ciągle psuje. I gdy o niej myślałem włączyłem demoty, a tu on pierwszy na głównej. Dzięki wielkie.
a dlaczego zmienione zdjęcie? poprzednie było piękne! i wieeelki plus, ja też już jestem żoną mojego najlepszego niegdyś przyjaciela :)
piękne :)
Świetne. Nie to jak trafić na osobę, która wydaje się właśnie tą jedyną, jest się przyjaciółmi a gdy jedna ze stron pyta o bycie parą, druga odpowiada, że nigdy nie będziemy razem... bo lepiej będzie, jak zostanie tak jak jest. Jestem właśnie w takiej oto sytuacji i właśnie taką odpowiedź niedawno otrzymałem. Trudno się z tym pogodzić : (
Scorpion wins!
taka decyzja niestety w większości wypadków może mieć tylko dwa skutki, szczęście albo późniejszy koniec przyjaźni..
rewelacja
mnie motywuje.
BYŁO JUZ NA INNYM DEMOCIE!!!!!!
gratuluję! szczęście wam dopisało i to bardzo.
no tak... to najlepsze, albo najgorsze, co Ci się mogło przydarzyć. Też usłyszałam "wolałem o tym nie wiedzieć"... i jak się okazało to jednak najlepsze, co mnie spotkało;] jestem przeszczęśliwa z Mężczyzną, którego kocham, a w przyjaźni udało się jeszcze dojść do ładu (choć teraz oczywiście nie wygląda już tak jak kiedyś, ale to jak ktoś wyżej napisał: jak któraś ze stron znajdzie sobie partnera, to i tak się wszystko pozmienia)
Więc i tak radzę podjąć ryzyko. Jak to mówią, lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż, że się nigdy nie spróbowało i się zamęczać jakimiś "co by było gdyby". To taka motywacja...
A tak na marginesie, to mi się wydaje, że każdy musi przejść też jakąś nieszczęśliwą miłość. Gdyby tak od razu trafić na Tego Właściwego/Tą Jedyną, to byłoby nudne;)
mam nadzieję, że mój związek zrodzony z przyjaźni zostanie uwieczniony w ten sposób :)
dzięki! :)
zmotywowało ;)
ja mam właśnie dziś taki dylemat bo mój najlepszy przyjaciel chce czegoś więcej i nie wiem czy podjąć ryzyko bo do stracenia jest naprawdę wiele... ;/ [+]
kto nie ryzykuje ten nie ma...ja tez jestem w podobnej sytuacji...po prostu ja chce a ona boi się ze zniszczymy przyjaźń i nie będzie tak jak dawniej...ale ja czekam i będę czekać:)
Jestem w takiej samej sytuacji jak Ty... Życzę powodzenia, może Ci sie uda :)
Ja drugi raz bym się nie ożenił. Wszystko się zepsuło :-(
No friendship :-/
Gdy nie zaryzykujecie to się nigdy nie przekonacie
A mnie z kolei irytuje, że co się zaprzyjaźnię z jakimś facetem, to on się zakochu*je (zakoch*uje to niecenzuralne słowo wg serwisu demotywatory.pl... no comments). Zasada działa praktycznie zawsze i złości mnie do granic, bo ja naprawdę nic do nich nie czuję. Lubię ich i tyle. Czasem czuję się jak jakaś femme fatale, a przecież wcale nie jestem najpiękniejsza w całej wsi...
nasunęło mi brzydkie myśli ^^
pomysł dobry, ale i tak się boję. może lepiej jednak zostawić wszystko w starym, dobrym ładzie?
+ motywuje do działania..
a ryzyko nie zawsze okazuje się błędem :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2010 o 15:35
Też mam koleżankę czy jakby to nazwać przyjaciółkę w której można by powiedzieć że się zakochałem i nie chce zniszczyć te przyjaźni a chciałbym no... żebyśmy byli ze sobą. Tylko niestety nie wie mco ona czuje do mnie itd
Za bardzo ludzie rozgraniczacie miłość z przyjaźnią. Mam chłopaka który jest moim najlepszym przyjacielem i nie widzę żadnego problemu. Grunt to zrobić ten krok a jeśli nie będzie szlo jak sobie to wyobrażamy to zawsze można wrócić do przyjaźni. Chyba ze się rozstaniecie jak bydło przy kłótni. Wszystko zależy od waszego poziomu ludzie ;)
Nigdy nie można wrócić do przyjaźni, nawet jeżeli się rozstanie w pokojowy sposób. Jest szansa koło 2%, że się uda, i 15% że się będzie wydawało że się udało ale i tak się nie uda.
szczerze? najlepszy demotywator na calej stronie...
Świetne. Nie ma to jak trafić na osobę, która wydaje się właśnie tą jedyną, jest się przyjaciółmi a gdy jedna ze stron pyta o bycie parą, druga odpowiada, że nigdy nie będziemy razem... bo lepiej będzie, jak zostanie tak jak jest. Jestem właśnie w takiej oto sytuacji i właśnie taką odpowiedź niedawno otrzymałem. Trudno się z tym pogodzić : (
Bardzo dobry motywator.
też sie balem teraz mam 2 letniego syna
true :)
no i co?:) zniszczyliscie?:)
Panowie, po co Wam przyjaźń kobiety..? No a jeśli się już ją ma i czuje się coś do kobiety, to warto zaryzykować... I tak po paru latach niezaprzeczalnie przyjaźń musi się skończyć, a związek będzie trwał. Zresztą ja wolę się dobremu i zaufanemu koledze zwierzyć i vice versa. U kobiety to działa niestety w jedną stronę, ona się zwierza, Ty słuchasz.
gratuluję :D
+
motywato-demotywator...
niby namawia do działania ale i tak dalej czujesz się bezsilny...
ale i tak +
u mnie to samo, co do joty ;-)
cieszcie się dopóki możecie:D
Przecież przyjaźń to miłość BEZ seksu, a nie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2010 o 11:51
Demot moim zdaniem najlepszy na tej stronie...
Genialny...
szkoda że ja zniszczyłem przyjaźń ; ( mocne!!!
mój kumpel tak zniszczył przyjaźń...mam ten sam dylemat czy to powiedzieć jej czy nie ;/
gówno prawda...
Ogromny plus ode mnie bo mam identyczna sytuacje i ona sie waha....
No to jak wszyscy mają taką sytuację to ja się też przyznam... Ech.
PLUS ! : )