Mylicie się. Elżbieta II mocno musiała walczyć o swojego męża - miał za niskie pochodzenie. Do tego stopnia, że lord Mountbatten musiał go adoptować. Także to jest prawdziwa miłość.
Freelancer ma rację. Widziałem zdaje się na TVP2 dokument o Jej życiu. Początkowo to małżeństwo nie miało mieć miejsca. Miłość miłością, ale im wyższe sfery, tym większa obawa o wybuch skandalu związanego z ewentualnym rozejściem się + nieprzewidziane konsekwencje np. dla całej monarchii. Na świeczniku wchodzi wyrachowanie, chłodna kalkulacja każdego ruchu i gra pozorów że ho ho. Założę się, że dla dobra Wielkiej Brytanii Elżbieta byłaby gotowa do największych poświęceń. Nawet do kilkudziesięcioletniego związku bez miłości.
dawniej jak ludzie brali ślub to juz na zawsze. Tak zostali wychowani , nie sadze ze milosc ma tu cos do rzeczy. Po prostu tak zostali wychowani , pamietam jak mi mama o tym mowila jak rozmawialismy ze moj brat sie rozwodzi. Moi rodzice jak sie poklocili ze soba to dostawali opie*rz od swoich ze malzenstwo ma sie klocic i byl spokoj:)
Pomijając tę parę, to akurat wiele małżeństw królewskich w XIX i XX wieku, nawet jak było dobieranych, to potem pojawiała się miłość. Ona ładna, dystyngowana, on przystojny, dżentelmen. Czego chcieć więcej? Miłość to nie jest coś, co jest nagłą falą hormonów, gdy w kogoś wali, jak pozna nową dziewczynę/faceta.
Bardzo dobrze, że freelancer przybliżył nam kawałek historii, ale widzę, że ludzie gadają, a nie czytają, co jest szczytem głupoty. Czyli wiemy, że wyszła za mąż z miłości i bez dyskusji z faktami proszę. Po drugie w dzisiejszych czasach takich pozorów sprawiać nie trzeba, gdyby się rozwiedli byłaby tylko sensacja w telewizji nic więcej. Po trzecie Ala, mylisz miłość, z zakochaniem. Miłości się nie czuje, tak samo jak nie czuje się przyjaźni, braterswa. Miłość tworzy między ludźmi więź nierozerwalną. Dlatego tylko tacy ludzie w sędziwym wieku mogą z czystym sumieniem powiedzieć, że się kochają. Nie młodziki, którym i tak obraca się wszystko wokół majtek i ładnej buźki partnerki.
Bardzo dobrze, że freelancer przybliżył nam kawałek historii, ale widzę, że ludzie gadają, a nie czytają, co jest szczytem głupoty. Czyli wiemy, że wyszła za mąż z miłości i bez dyskusji z faktami proszę. Po drugie w dzisiejszych czasach takich pozorów sprawiać nie trzeba, gdyby się rozwiedli byłaby tylko sensacja w telewizji nic więcej. Po trzecie Ala, mylisz miłość, z zakochaniem. Miłości się nie czuje, tak samo jak nie czuje się przyjaźni, braterswa. Miłość tworzy między ludźmi więź nierozerwalną. Dlatego tylko tacy ludzie w sędziwym wieku mogą z czystym sumieniem powiedzieć, że się kochają. Nie młodziki, którym i tak obraca się wszystko wokół majtek i ładnej buźki partnerki.
Klapkimjżesza, jakie życie jest normalne? Zdefiniuj, bo nie wiem. Przed ekranem komputera, telewizora? bogate? biedne? Władcy? poddańca? człowieka wielkiego? małego? pachołka? brudasa? skina? każdy ma inne życie, które jest normalne?
A w dodatku Filip jest skonczonym idiota, z ktorym Elzbieta wstydzi sie gdziekolwiek publicznie pokazac... Poczytajcie sobie jego "madre", "dowpcipne" i ogolnie "bardzo na miejscu" wypowiedzi :)
"Książę Filip potrafił powiedzieć brytyjskim studentom podczas wizyty w Pekinie: „jak tu dłużej pobędziecie, zrobią wam się skośne oczy”. W Australii pytał Aborygenów, czy to prawda, że się nadal obrzucają dzidami. Natomiast na Wyspach Salomona, gdy mu powiedziano, że roczny przyrost naturalny wynosi tam 5 procent, powiedział: „zupełnie powariowali”. "
@kamil630 (demot nt. jednych korali o broszki)
To zdjęcie jest tak zaaranżowane, żeby przedstawiało te same postaci w tej samej sytuacji, tyle że x lat później (było ich więcej i różnych ludzi zrobionych przez jednego fotografa który wpadł na taki pomysł), więc te same korale, broszka, poza i nawet rozpięty guzik są specjalnie.
a od kiedy w rodzinach krolewskich z miłości wychodzi się za mąż/żeni ?
Wpsiz sobie: Máxima Zorreguieta i Letycja Ortiz Rocasolano
Oni zostali dla siebie wybrani.
demot:Oni wiedza co to milosc: Ale nie znaja normalnego zycia
(prawopodobnie!) Nie wiedza co to milość, za to wiedzą co to przyzwyczajenie jak wiekszość malzenstw z wiekszym stazem
ma tą samą broszkę ;) to jest godne uwagi i oczywiscie korale o ile specjalnie nie zrobili tego zdjecia do porównania z tym starym:)
Nawet rozpięty guzik jest. ;]
Mylicie się. Elżbieta II mocno musiała walczyć o swojego męża - miał za niskie pochodzenie. Do tego stopnia, że lord Mountbatten musiał go adoptować. Także to jest prawdziwa miłość.
God save a queen!
60? nic wielkiego. Moja babcia miała 80 rocznicę w tamtym roku, i jakoś nie trafiła na demotywatory;/ żal.
nikanikanika - jak byś miała kutasa to by ci stanął . weź sie nie wypowiadaj na ten temat . twoja babcia ma 80 lat ... i co z tego
60 rocznica a jego spojrzenie wciąż mówi "Czego Ty znowu chcesz?!" ;]
Freelancer ma rację. Widziałem zdaje się na TVP2 dokument o Jej życiu. Początkowo to małżeństwo nie miało mieć miejsca. Miłość miłością, ale im wyższe sfery, tym większa obawa o wybuch skandalu związanego z ewentualnym rozejściem się + nieprzewidziane konsekwencje np. dla całej monarchii. Na świeczniku wchodzi wyrachowanie, chłodna kalkulacja każdego ruchu i gra pozorów że ho ho. Założę się, że dla dobra Wielkiej Brytanii Elżbieta byłaby gotowa do największych poświęceń. Nawet do kilkudziesięcioletniego związku bez miłości.
demot: 60 lat: miłości, czy pozorów? To wiedzą tylko oni
dawniej jak ludzie brali ślub to juz na zawsze. Tak zostali wychowani , nie sadze ze milosc ma tu cos do rzeczy. Po prostu tak zostali wychowani , pamietam jak mi mama o tym mowila jak rozmawialismy ze moj brat sie rozwodzi. Moi rodzice jak sie poklocili ze soba to dostawali opie*rz od swoich ze malzenstwo ma sie klocic i byl spokoj:)
Pomijając tę parę, to akurat wiele małżeństw królewskich w XIX i XX wieku, nawet jak było dobieranych, to potem pojawiała się miłość. Ona ładna, dystyngowana, on przystojny, dżentelmen. Czego chcieć więcej? Miłość to nie jest coś, co jest nagłą falą hormonów, gdy w kogoś wali, jak pozna nową dziewczynę/faceta.
demot:Może i ją kocha :Ale przez 60 lat kupił jej tylko jedne korale, kolczyki i broszke
Moi dziadkowie ze sobą są już ponad 50 lat.
moi pradziadkowie obchodzili 64 albo 5 rocznice...
hmm... przez 60 lat nie zgubiła broszki ;)
chodzilo tu tylko o sam motywator ;f
Bardzo dobrze, że freelancer przybliżył nam kawałek historii, ale widzę, że ludzie gadają, a nie czytają, co jest szczytem głupoty. Czyli wiemy, że wyszła za mąż z miłości i bez dyskusji z faktami proszę. Po drugie w dzisiejszych czasach takich pozorów sprawiać nie trzeba, gdyby się rozwiedli byłaby tylko sensacja w telewizji nic więcej. Po trzecie Ala, mylisz miłość, z zakochaniem. Miłości się nie czuje, tak samo jak nie czuje się przyjaźni, braterswa. Miłość tworzy między ludźmi więź nierozerwalną. Dlatego tylko tacy ludzie w sędziwym wieku mogą z czystym sumieniem powiedzieć, że się kochają. Nie młodziki, którym i tak obraca się wszystko wokół majtek i ładnej buźki partnerki.
widziałam o nich program dokumentalny, niestety zdradzał ją na prawo i lewo, ale jej nie zabrakło cierpliwości... Podziwiam.
Bardzo dobrze, że freelancer przybliżył nam kawałek historii, ale widzę, że ludzie gadają, a nie czytają, co jest szczytem głupoty. Czyli wiemy, że wyszła za mąż z miłości i bez dyskusji z faktami proszę. Po drugie w dzisiejszych czasach takich pozorów sprawiać nie trzeba, gdyby się rozwiedli byłaby tylko sensacja w telewizji nic więcej. Po trzecie Ala, mylisz miłość, z zakochaniem. Miłości się nie czuje, tak samo jak nie czuje się przyjaźni, braterswa. Miłość tworzy między ludźmi więź nierozerwalną. Dlatego tylko tacy ludzie w sędziwym wieku mogą z czystym sumieniem powiedzieć, że się kochają. Nie młodziki, którym i tak obraca się wszystko wokół majtek i ładnej buźki partnerki.
Klapkimjżesza, jakie życie jest normalne? Zdefiniuj, bo nie wiem. Przed ekranem komputera, telewizora? bogate? biedne? Władcy? poddańca? człowieka wielkiego? małego? pachołka? brudasa? skina? każdy ma inne życie, które jest normalne?
A w dodatku Filip jest skonczonym idiota, z ktorym Elzbieta wstydzi sie gdziekolwiek publicznie pokazac... Poczytajcie sobie jego "madre", "dowpcipne" i ogolnie "bardzo na miejscu" wypowiedzi :)
"Książę Filip potrafił powiedzieć brytyjskim studentom podczas wizyty w Pekinie: „jak tu dłużej pobędziecie, zrobią wam się skośne oczy”. W Australii pytał Aborygenów, czy to prawda, że się nadal obrzucają dzidami. Natomiast na Wyspach Salomona, gdy mu powiedziano, że roczny przyrost naturalny wynosi tam 5 procent, powiedział: „zupełnie powariowali”. "
beznadzieja.
Przecież nie mogą się rozejść. Choćby przez to, że są z rodziny królewskiej. I on miał inne i ona miała innych.
demot:60 lat życia razem:na koszt brytyjskiego podatnika
" GOD SAVE THE QUEEN "
Oni? Oni wiedzą co to znaczy ślub z obowiązku...
@kamil630 (demot nt. jednych korali o broszki)
To zdjęcie jest tak zaaranżowane, żeby przedstawiało te same postaci w tej samej sytuacji, tyle że x lat później (było ich więcej i różnych ludzi zrobionych przez jednego fotografa który wpadł na taki pomysł), więc te same korale, broszka, poza i nawet rozpięty guzik są specjalnie.
demot:Najpierw zauroczenie:Potem przyzwyczajenie
nice :)
Genialne:)
a gosc nadal nie nauczyl sie zapinac marynary na 2 guziki!
moi dziadkowie mieli w tym roku 55 :))
ładnie zestawione
demot: Choć 60 lat minęło...:pewne rzeczy powtarza się do końca życia (marynarka, brożka)
ale się czuje zdemotywowana...no nie ma co...;p