ta akcja nie ma na celu zaoszczędzenia energii.
`Pokażmy, że ludzie z całego świat potrafią zjednoczyć się, by sprostać jednemu z największych wyzwań naszych czasów. `
zachęcam do bliższego przyjrzeniu się akcji ;)
hmmm... słyszałem wypowiedź jednej z organizatorek polskiej "Godziny dla ziemi" i ona powiedziała, że celem akcji jest zwrócenie uwagi polityków (polskich) na problem... a nie jak sądzi przerażająca większość o oszczędzanie...
Dokładnie, energi nie da się zmagazynować/zaoszczędzić tak jak np. wody. Tak jak mowi josearkadio to może jedynie zaszkodzić elektrownią. Cała akcja polega na tym aby się zjednoczyć!
to wszystko to bzdura lipa i pic na wode, co mnie obchodzi ze za iles tam lat bedzie globalne ocieplenie itp. mam to daleko gdzies ze zaleje moj grob...
tez uwazam, ze to wszystko jest gowno warte. ja wiem, ze chodzi o symbol i spoleczna swiadomosc, ale jak dla mnie jedyny ew pozytyw to to, ze bedzie sie miec o tak godzine nizsze rachunki za prad (o ile pozniejsze uruchamianie niewiadomej ilosic sprzetu nie pozre wiecej pradu, niz jego stale dzialanie przez godzine). ta cala energia jesli nie zostanie przez nas wykorzystana i tak przepadnie i wplynie na srodowisko dokladnie tak samo, tylko w samej elektrowni, zamiast u nas w domu.
Ja tam wierzę 30 000 naukowców, którzy twierdzą że Globcio to bujda na wyciągnięcie kasy. Oni nie mają żadnego celu żeby kłamać, w odróżnieniu od tych "rządowych" i pożytecznych zielonych idiotów.
Ale dla mnie bardziej wiarygodne jest to: http://www.petitionproject.org/ (mam nadzieje że znasz angielski) Temu niestety nie możesz zaprzeczyć bo wątpie, że jesteś profesorem.
Poza tym, ja nie chcę aby okradano mnie z moich pieniędzy na rzecz jakieś teorii Ala Gora. Pozdrawiam pożytecznych idiotów.
uosiu - ale tu nikt nie musi nikogo okradać. Jeśli zacząłbyś do pracy jeździć na rowerze,
zamiast przyczyniać się do powstawania korków, to nie tylko podreperowałbyś swoją kondycję
fizyczną, zaoszczędziłbyś mnóstwa piniędzy na beznynkę, ale również byłbyś szybciej w
pracy bo nie byłoby korków (zakładając że więcej osób by się przesiadło na rower). Trzeba
myśleć proekologicznie. A ty o jakimś okradaniu. No dajcie spokój... Poza tym nie byłoby
spalin, które przecież są gorące, i podnoszą temperaturę! to kropla w morzu, ale jak się
uzbiera rzeka z pojedynczych kropel, to efekt będzie odczuwalny. A więc dodatkowo jeżdżąc na
rowerze nie podwyższasz temperatury powietrza, nie zatruwasz siebie i innych spalinami, NIE
GŁUCHNIESZ od warkotu (a to mnie najbardziej irytuje, nie mogę wytrzymać w miejskim zgiełku),
nie płacisz za przeglądy techniczne i naprawy samochodu, a jak chcesz jechać na drugi koniec
Polski to wsiu do autobusu! Ludzie, pomyślcie tak trzeźwo. Nie byłoby fajnie? Raj na ziemi, nie
dajcie się opętać mamonie! Myślcie perspektywicznie! Nie tylko dniem dzisiejszym, ale trzeba
też myśleć o przyszłych pokoleniach, bo nie jesteście jednostkami, żyjecie w czasie i
przestrzeni, jesteście elementami większego organizmu - Ziemi!
EDIT: Aha, jeszcze jedno kolego uosiuu - na tej stronie z petycją nie doszukałem się żadnego mechanizmu WERYFIKACJI wykształcenia, (może dlatego że słabo znam angielski, więc nakieruj mnie jeśli jest) a co za tym idzie, te 30000 to mogą być zwykli ludzie albo nawet tacy którzy mają 70 IQ, i boją się o swoje 5 groszy, że je im ktoś ukradnie, np. jakiś niedobry Al Gore czy inny zwolennik filmów gore. Tak, to była ironia.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 16:53
Dobra, będę jeździł autobusem taniej niż samochodem, ale wiesz kto za to płaci? Ten kto kupuje
benzynę.
Powoli chcesz chyba wykręcić się ze swojej teorii więc odwracasz kota ogonem. Ja po
prostu nie chcę, aby jacyś ekofaszyści wpływali na rząd, a ten na gospodarkę. A wiesz dla
kogo? Właśnie dla przyszłych pokoleń.
Nie chcę aby byli obciążeni bezsensownymi podatkami od
CO2, nie chcę aby ktoś za nich decydował czy mają być oszczędni czy nie.
Ponadto projekt pod
nazwą "Globalne ocieplenie" nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska i powoli staje się
nieudanym przedsięwzięciem, które coraz częście jest obnażane (szczególnie w USA, bo tam
ludziom jeszcze coś z tej wolności w głowach zostało).
Aha, Jeśli dalej polemizujesz z 30 000 naukowców to gratuluję odwagi :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 17:02
No ja też nie jestem za tym żeby płacić za jakąś tam emisję gazu którego nawet nie widzę, ale nie w tym rzecz, ktoś tu krzyczał (casual), że globalnego ocieplenia nie ma! A to bzdura bo jest!(chyba nie myślisz że sprzedawane na światową skalę cieczowe (też rtęciowe) termometry mają fałszowaną podziałkę tylko po to żeby zawyżały odczyty by przekonać ludzi że jest sens płacić za emisję CO2?!) Zresztą nie obchodzi mnie żadna głupia petycja. Tak jak napisałem - ja tylko obstaję za tym, że globalne ocieplenie jest faktem!
Głupia petycja podpisana przez 30 000 naukowców,ciekawe...
Ale do rzeczy, człowiek zawsze grzeszył pychą. W tych czasach szczególnie, gdy myśli, że to przez niego klimat się zmienia. Za religię wybiera ekofaszyzm, za boga - Al'a Gore'a.
Globcio atakuje! Strzeżcie się!
uosiuu - a widziałeś tych naukowców? Na podanej przez ciebie stronie nie ma mechanizmu WERYFIKACJI WYKSZTAŁCENIA! To mogą być nawet w 99,6% zwykli ludzie zamiatający ulice!
Proszę przeczytaj całą stronę, a później pisz. Jesli nie znasz angielskiego to http://translate.google.pl bęzie wygodne.
Jeśli cały ten projekt ma zwrócić uwagę polityków, na ten problem, więc gdy okażę się on skuteczny, to politycy prędzej czy później zwrócą się do naszych kieszeni.
A czy słyszałeś o cytrynach na Grenlandii?
nie tak do końca z tym że jest to efekt "naturalny" w dziejach ziemi a nie z winy człowieka ... zresztą za dużo by tu pisać polecam oglądnąć http://www.youtube.com/watch?v=BbWCdP2MNhQ
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 18:04
Jedna i druga to tylko teorie....nikt nie jest w stanie na 100% udowodnic swojej, a za każdym sponsorem badan kryje sie ktoś kto na tym zarobi więc dalej wierzcie w to co wam mowia. Pozdrawiam.
Dosyć słaby demot, w tym dniu nie chodziło o to, żeby zaoszczędzić energię tylko o to, aby przypomnieć światu o problemie marnowania znacznych ilości prądu. Poza tym tak naprawdę NIC nie zaoszczędzono. Bo przecież żadna elektrownia nie zgasił pieców w tym dniu, więc tyle samo prądu wyprodukowano. Poza tym gdy wszyscy włączali światło w wyniku przeciążenia zużyto znacznie więcej elektryczności niż zwykle. Czyli akcja surowcowo wychodzi na straty, a symbolicznie in plus.
To ja poproszę kogoś, kto dysponuje danymi, o policzenie ile przybyło CO2 w atmosferze w ciągu iluś tam ostatnich lat i ile w tym samym czasie wyemitowali go do atmosfery ludzie.
Proszę, to jest bardzo
proszę do udowodnienia, dlaczego ? Ponieważ wszystkie te informacje znajdują się w lodowcach
Antarktydy, są tam uchowane każde znaczące info o świecie, z tego co wiem, to bardzo dokładnie
można określić bum przemysłowy na świecie, wybuch elektrowni w Czarnobylu etc. Tak więc chwyć
synku za google jak czegoś nie wiesz, a nie każ innym odwalać Twoją robotę, skoro chcesz
czegoś się dowiedzieć.
Poza tym, z tego co pamiętam to po naszym zniknięciu matka ziemia ze
wszystkimi znaczącymi zanieczyszczeniami poradziłą by sobie w ok 1 miesiąc (chodzi o każdy
żywioł [powietrze, ziemia, woda], plastik ect będzie żreć dłużej, ale po naszym ewentualnym
zniknięciu nie było by to tak istotne, ponieważ stały pozostał by stały poziom itd(
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 31 March 2010 2010 9:43
Dzięki za zainteresowanie tematem, ale na podanej stronie nie ma tego, o co pytam. Gdybym nie próbował robić obliczeń, to bym wcale komentarza nie napisał. Niestety liczyłem w oparciu o niepełne dane, dlatego pytam kogoś, czy ma lepsze. A jeśli nie umiesz przeczytać pytania, to nie bierz się za odpowiedź.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 23:10
widziałem artykuł o tym, że nie ma sensu ta godzina(jeśli chodzi o zmniejszenie ilości emisji CO2), bo ten prąd i tak jest wytwarzany, ale że nie ma odbiorników to się marnuje
coz, ja siedzialem z przyjaciolmi w restauracji, w ktorej przy swiecach odbywal sie wieczorek stand-upowy polaczony z karaoke. kto z nas spedzil lepszy wieczor?
Moim zdaniem akcja jest złym pomysłem. Globalne ocieplenie to bujda na resorach, o czym mówi wielu naukowców, ale oszczędzać energię zawsze można tylko. Błagam nie w ten durny sposub wymyślony przez pseudo obrońców przyrody.
Oszczędność jest pozorna, bo samo wyłączenie i włączenie z powrotem wszytskich urządzeń, oświetlenia itpzużywa więcej energii niż gdy przez godzinę są włączone. Z reszta ta akcja nie miała na celu oszczędnośći samejw sobie a zwrócenie uwagi na problem zbędnego wykorzystywania ogromnych ilości energii.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 16:42
Ludzie opanujcie się. Jakbyście się uczyli w szkole to wiedzielibyście, że klimat się zmienia. Od milionów lat i będzie zmieniał dalej! A to, że wieki temu nie potrafiono określić przyczyn to jest inna bajka. A jak ktoś ma ochotę się doedukować to bardzo proszę, macie internet to z niego skorzystajcie. http://archiwum.wiz.pl/1998/98051700.asp
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 17:05
ten dzień miał służyc przypomnieniu o tym ile energii się codziennie marnuje? Czyli co, chcą walczyć z tym że większość energii traconej jest na przewodach, bo nie ma idealnego przewodnika? :D
Skoro globalne ocieplenie istnieje, to skąd ten śnieg, który dopiero niedawno stopniał? Skąd informacje, że była to jednak z najdłuższych i najmroźniejszych zim ostatnich lat? Skoro globalne ocieplenie istnieje, to zimy powinny być coraz krótsze, czyż nie?
nie... ja sam mam chlodne podejscie do rewelacji naukowcow, ale ludzie, nie kompromitujcie sie. osobiscie uwazam, ze jest to nic innego jak powtorka sytuacji sprzed setek lat, kiedy to rowniez wystepowalo klimatowe szlenstwo. 'globalne ocieplenie' objawia sie wlasnie anomaliami tego typu.
GameBoyC, nie tyle energii co prądu zmiennego nie da się magazynować i musi być on zużyty natychmiast, dlatego elektrownie i tak musiały spożytkować nadmiar energii elektrycznej, żeby generatory się nie spaliły.
Z prądu sinusoidalnego można zrobić prąd stały. Wystarczy prostownik. Poza tym beznadziejna akcja bo elektrownie pracowały nadal i robiło się przeciążenie.
W globalnym ociepleniu nie chodzi o to,że ogólnie będzie cieplej a zimy będą słabsze. Chodzi o to, że lodowce topnieją coraz gwałtowniej i to jest fakt.
Da się zmagazynować niewielką część energii.Skoki poboru energi są pokrywane z źródeł odnawialnych , reszta to elektrownie których się nie da wyłączyć tylko na godzinę.
Czyli w tej godzinie marnujemy prąd z wiatraków ,elektrowni wodnych
akurat las vegas to chyba najgorszy przyklad, bo kazdy kto byl tam chociaz raz nie mogl nie zauwazyc ogromnych baterii slonecznych. to miasto w pelni zasila sie naturalnie.
Wyłączenie prądu na godzine sprawia, że elektrownia traci ten prąd i nikt jej nie zapłaci za tą stratę, wiec np moze nie wykonac remontu jakis odcinkow lini i potem jak jest burza, pełno ludzi zostaje na kilka godzin bez prądu
Trochę logiki. Jak Las Vegas też wyłączyli na godzinę, to jak to samo Las Vegas może w 5 minut zużyć, to co zaoszczędził cały świat? Zresztą, jak ja słyszę tych wielkich sceptyków... nie chodzi przecież o to, że w 1 godzinę na rok oszczędzamy prąd, tylko o rozgłos i propagowanie idei ekologii (i ekonomii w jednym). Na mnie np. zrobiło wrażenie, że nawet Niagarę czy piramidy wyłączyli (oświetlenie oczywiście).
Racja, prądu nie można zmagazynować. Pomyślcie sobie że każda z elektrowni ma no... kilka turbin(nie pamiętam dokładnie ile), każda turbina wytwarza 120 MWt, 120MWt=120000000watów, powiedzmy że żarówka (na przykład moja) zużywa 18 watów, podzielcie sobie ile taka jedna turbina może ,,rozświetlić'' (zabrakło mi słowa ;/ ) żarówek?
Niektórzy nie tylko gaszą światło, ale także odłączają wszelki sprzęt elektryczny (lodówki, klimatyzacje). Gdy (tak jak u nas) ,,Godzina dla Ziemi'' kończy się o 21.30, to o tej 21.30 wszystkie te urządzenia zostaną podłączone i może być przesilenie... No, nie mały problem dla elektrowni...
Gdyby ta cała ,,Godzinka'' w różnych krajach była o innej porze (np.: dzień) to możnaby przesłać prąd za granice i niebyłoby problemu ^^ Moim skromnym zdaniem, ta godzina przyniosła same szkody, ale podchdzę do tego neutralnie. Fakt, może teraz ludzie zaczną bardziej zwracać uwagę na te całe oszczędzanie i globalne ocieplenia, lecz pewnie większość (nie mówie, że wszyscy) mają to w głębokim poważaniu.. :p Są od tego odpowiedni ludzie, ekolodzy, naukowcy, którzy powinni przemyśliwać takie akcje z każdej strony ^^
Pozdro ekolodzy, antyekolodzy i ci neutralni:D ogólnie wszyscy :)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 20:13
I właśnie za to nienawidzę tych pseudoekologów którzy myślą, że człowiek w DZISIEJSZYCH czasach niszczy Ziemię. Zapominają o wulkanach i innych katastrofach naturalnych. Pamiętam, że kiedyś był chyba nawet demot o takiej tematyce. Plus za prawdę.
Na świecie, pod wodą i na lądzie, jest około 800 aktywnych, małych i dużych wulkanów, które od czasu do czasu wybuchają. Porównaj to do liczby 600 mln pojazdów spalinowych na świecie, spalających benzynę dzień w dzień, + ogromna liczba fabryk i elektrowni węglowych oraz gazowych.
Pachnie spiskiem ekologów i producentów żarówek energooszczędnych.
niech mnie najpierw zapewnią, że nie będę musiał sobie robić takich przerw przymusowo kilkukrotnie w ciągu roku po kilka godzin przez zerwane linie albo inne usterki...
Do wszystkich, którzy zarzucają mi że to nie jest akcja oszczędzania prądu :p. Chodzi mi tylko o zwrócenie uwagi na to, że akcja ta nie ma tak naprawdę większego rozgłosu, politycy w dużej mierze mają to gdzieś, bo nie widzę, żeby np. u nas się coś zmieniło :p. Dla mnie to bardziej takie leczenie raz do roku sumień tych co się winią za jakieś pseudo efekty cieplarniane. Trick jest w tym, że inni próbują nas takimi akcjami uczyć oszczędności, spojrzeć na problem globalnego ocieplenia, itp., itd., a w wielkich miastach - dobra, może i nie las vegas, ale pewien nie jestem co do waszych komentarzy - fajnie jakby ktoś się źródłem poparł, a nie tak słownie; ale w wielu miejscach na świecie energia jest zużywana w zły sposób, itd., itp. Chodzi o sam fakt, że zamiast dać przykład i zacząć od samej góry, oni każą zaczynać nam maluczkim martwić się o ochronę środowiska, bo łatwiej zrobić małą akcję, niż działać przeciwko dużym organizacjom.
OMG dzieci neo tu chodzi o pokazanie, że da się przez godziny nie używać prądu a nie go oszczędzić w godzinę... ŻAL mi was dzieciaczki neo meo afrykanero busz busz..
ta akcja nie ma na celu zaoszczędzenia energii.
Odpowiedz`Pokażmy, że ludzie z całego świat potrafią zjednoczyć się, by sprostać jednemu z największych wyzwań naszych czasów. `
zachęcam do bliższego przyjrzeniu się akcji ;)
hmmm... słyszałem wypowiedź jednej z organizatorek polskiej "Godziny dla ziemi" i ona powiedziała, że celem akcji jest zwrócenie uwagi polityków (polskich) na problem... a nie jak sądzi przerażająca większość o oszczędzanie...
masowe wyłączenie odbiorników może bardziej zaszkodzić niż zrobić coś dobrego :-/
Dokładnie, energi nie da się zmagazynować/zaoszczędzić tak jak np. wody. Tak jak mowi josearkadio to może jedynie zaszkodzić elektrownią. Cała akcja polega na tym aby się zjednoczyć!
to wszystko to bzdura lipa i pic na wode, co mnie obchodzi ze za iles tam lat bedzie globalne ocieplenie itp. mam to daleko gdzies ze zaleje moj grob...
tez uwazam, ze to wszystko jest gowno warte. ja wiem, ze chodzi o symbol i spoleczna swiadomosc, ale jak dla mnie jedyny ew pozytyw to to, ze bedzie sie miec o tak godzine nizsze rachunki za prad (o ile pozniejsze uruchamianie niewiadomej ilosic sprzetu nie pozre wiecej pradu, niz jego stale dzialanie przez godzine). ta cala energia jesli nie zostanie przez nas wykorzystana i tak przepadnie i wplynie na srodowisko dokladnie tak samo, tylko w samej elektrowni, zamiast u nas w domu.
Racja. To symbolika.
Odpowiedza, tak w ogóle to Las Vegas brało w tym udział...
Odpowiedzświatła wielkich kasyn, fontann itp w Las Vegas także zostały wyłączone jak i wiele miejsc w USA.
OdpowiedzNie tylko Europa właczyła sie w te akcje ;p
zwlaszcza, ze to australijczycy ja wymyslili...
I nie tylko USA, Sydney robi to już po raz któryś z rzędu.
ale opis demota jest jak najbardziej trafny powien byc na glównej
OdpowiedzChodzi o zwrócenie uwagi na ten problem, nie o oszczędzanie. Nie bądzcie tacy ograniczeni :|
OdpowiedzW walce z globalnym ociepleniem powinno być mniej symboli a więcej działania.
Odpowiedzdemot:Nie wierzę w Globcia:Włączyłem wszystkie odbiorniki
Odpowiedzi mam 5 lat
Nie ma czegoś takiego jak globalne ocieplenie
OdpowiedzJa tam wierzę 30 000 naukowców, którzy twierdzą że Globcio to bujda na wyciągnięcie kasy. Oni nie mają żadnego celu żeby kłamać, w odróżnieniu od tych "rządowych" i pożytecznych zielonych idiotów.
http://www.youtube.com/watch?v=FfHW7KR33IQ A Ty dowody swej teorii...
Ale dla mnie bardziej wiarygodne jest to: http://www.petitionproject.org/ (mam nadzieje że znasz angielski) Temu niestety nie możesz zaprzeczyć bo wątpie, że jesteś profesorem.
Poza tym, ja nie chcę aby okradano mnie z moich pieniędzy na rzecz jakieś teorii Ala Gora. Pozdrawiam pożytecznych idiotów.
uosiu - ale tu nikt nie musi nikogo okradać. Jeśli zacząłbyś do pracy jeździć na rowerze,
zamiast przyczyniać się do powstawania korków, to nie tylko podreperowałbyś swoją kondycję
fizyczną, zaoszczędziłbyś mnóstwa piniędzy na beznynkę, ale również byłbyś szybciej w
pracy bo nie byłoby korków (zakładając że więcej osób by się przesiadło na rower). Trzeba
myśleć proekologicznie. A ty o jakimś okradaniu. No dajcie spokój... Poza tym nie byłoby
spalin, które przecież są gorące, i podnoszą temperaturę! to kropla w morzu, ale jak się
uzbiera rzeka z pojedynczych kropel, to efekt będzie odczuwalny. A więc dodatkowo jeżdżąc na
rowerze nie podwyższasz temperatury powietrza, nie zatruwasz siebie i innych spalinami, NIE
GŁUCHNIESZ od warkotu (a to mnie najbardziej irytuje, nie mogę wytrzymać w miejskim zgiełku),
nie płacisz za przeglądy techniczne i naprawy samochodu, a jak chcesz jechać na drugi koniec
Polski to wsiu do autobusu! Ludzie, pomyślcie tak trzeźwo. Nie byłoby fajnie? Raj na ziemi, nie
dajcie się opętać mamonie! Myślcie perspektywicznie! Nie tylko dniem dzisiejszym, ale trzeba
też myśleć o przyszłych pokoleniach, bo nie jesteście jednostkami, żyjecie w czasie i
przestrzeni, jesteście elementami większego organizmu - Ziemi!
EDIT: Aha, jeszcze jedno kolego uosiuu - na tej stronie z petycją nie doszukałem się żadnego mechanizmu WERYFIKACJI wykształcenia, (może dlatego że słabo znam angielski, więc nakieruj mnie jeśli jest) a co za tym idzie, te 30000 to mogą być zwykli ludzie albo nawet tacy którzy mają 70 IQ, i boją się o swoje 5 groszy, że je im ktoś ukradnie, np. jakiś niedobry Al Gore czy inny zwolennik filmów gore. Tak, to była ironia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 16:53
Dobra, będę jeździł autobusem taniej niż samochodem, ale wiesz kto za to płaci? Ten kto kupuje
benzynę.
Powoli chcesz chyba wykręcić się ze swojej teorii więc odwracasz kota ogonem. Ja po
prostu nie chcę, aby jacyś ekofaszyści wpływali na rząd, a ten na gospodarkę. A wiesz dla
kogo? Właśnie dla przyszłych pokoleń.
Nie chcę aby byli obciążeni bezsensownymi podatkami od
CO2, nie chcę aby ktoś za nich decydował czy mają być oszczędni czy nie.
Ponadto projekt pod
nazwą "Globalne ocieplenie" nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska i powoli staje się
nieudanym przedsięwzięciem, które coraz częście jest obnażane (szczególnie w USA, bo tam
ludziom jeszcze coś z tej wolności w głowach zostało).
Aha, Jeśli dalej polemizujesz z 30 000 naukowców to gratuluję odwagi :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 17:02
No ja też nie jestem za tym żeby płacić za jakąś tam emisję gazu którego nawet nie widzę, ale nie w tym rzecz, ktoś tu krzyczał (casual), że globalnego ocieplenia nie ma! A to bzdura bo jest!(chyba nie myślisz że sprzedawane na światową skalę cieczowe (też rtęciowe) termometry mają fałszowaną podziałkę tylko po to żeby zawyżały odczyty by przekonać ludzi że jest sens płacić za emisję CO2?!) Zresztą nie obchodzi mnie żadna głupia petycja. Tak jak napisałem - ja tylko obstaję za tym, że globalne ocieplenie jest faktem!
Głupia petycja podpisana przez 30 000 naukowców,ciekawe...
Ale do rzeczy, człowiek zawsze grzeszył pychą. W tych czasach szczególnie, gdy myśli, że to przez niego klimat się zmienia. Za religię wybiera ekofaszyzm, za boga - Al'a Gore'a.
Globcio atakuje! Strzeżcie się!
uosiuu - a widziałeś tych naukowców? Na podanej przez ciebie stronie nie ma mechanizmu WERYFIKACJI WYKSZTAŁCENIA! To mogą być nawet w 99,6% zwykli ludzie zamiatający ulice!
Proszę przeczytaj całą stronę, a później pisz. Jesli nie znasz angielskiego to http://translate.google.pl bęzie wygodne.
Jeśli cały ten projekt ma zwrócić uwagę polityków, na ten problem, więc gdy okażę się on skuteczny, to politycy prędzej czy później zwrócą się do naszych kieszeni.
A czy słyszałeś o cytrynach na Grenlandii?
nie tak do końca z tym że jest to efekt "naturalny" w dziejach ziemi a nie z winy człowieka ... zresztą za dużo by tu pisać polecam oglądnąć http://www.youtube.com/watch?v=BbWCdP2MNhQ
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 18:04
Jedna i druga to tylko teorie....nikt nie jest w stanie na 100% udowodnic swojej, a za każdym sponsorem badan kryje sie ktoś kto na tym zarobi więc dalej wierzcie w to co wam mowia. Pozdrawiam.
Dosyć słaby demot, w tym dniu nie chodziło o to, żeby zaoszczędzić energię tylko o to, aby przypomnieć światu o problemie marnowania znacznych ilości prądu. Poza tym tak naprawdę NIC nie zaoszczędzono. Bo przecież żadna elektrownia nie zgasił pieców w tym dniu, więc tyle samo prądu wyprodukowano. Poza tym gdy wszyscy włączali światło w wyniku przeciążenia zużyto znacznie więcej elektryczności niż zwykle. Czyli akcja surowcowo wychodzi na straty, a symbolicznie in plus.
OdpowiedzTo ja poproszę kogoś, kto dysponuje danymi, o policzenie ile przybyło CO2 w atmosferze w ciągu iluś tam ostatnich lat i ile w tym samym czasie wyemitowali go do atmosfery ludzie.
Odpowiedzhttp://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/8/zmiany-ilosci-co2-w-atmosferze
Proszę, to jest bardzo
proszę do udowodnienia, dlaczego ? Ponieważ wszystkie te informacje znajdują się w lodowcach
Antarktydy, są tam uchowane każde znaczące info o świecie, z tego co wiem, to bardzo dokładnie
można określić bum przemysłowy na świecie, wybuch elektrowni w Czarnobylu etc. Tak więc chwyć
synku za google jak czegoś nie wiesz, a nie każ innym odwalać Twoją robotę, skoro chcesz
czegoś się dowiedzieć.
Poza tym, z tego co pamiętam to po naszym zniknięciu matka ziemia ze
wszystkimi znaczącymi zanieczyszczeniami poradziłą by sobie w ok 1 miesiąc (chodzi o każdy
żywioł [powietrze, ziemia, woda], plastik ect będzie żreć dłużej, ale po naszym ewentualnym
zniknięciu nie było by to tak istotne, ponieważ stały pozostał by stały poziom itd(
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 March 2010 2010 9:43
Dzięki za zainteresowanie tematem, ale na podanej stronie nie ma tego, o co pytam. Gdybym nie próbował robić obliczeń, to bym wcale komentarza nie napisał. Niestety liczyłem w oparciu o niepełne dane, dlatego pytam kogoś, czy ma lepsze. A jeśli nie umiesz przeczytać pytania, to nie bierz się za odpowiedź.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 23:10
Las vegas ma program oszczednosci energii
Odpowiedzwidziałem artykuł o tym, że nie ma sensu ta godzina(jeśli chodzi o zmniejszenie ilości emisji CO2), bo ten prąd i tak jest wytwarzany, ale że nie ma odbiorników to się marnuje
OdpowiedzJak wy siedzieliście przy świecach grając w w pokera z rodzicami, ja siedziałem Przy WoWie i wbiłem 1 lvl :]
Odpowiedzcoz, ja siedzialem z przyjaciolmi w restauracji, w ktorej przy swiecach odbywal sie wieczorek stand-upowy polaczony z karaoke. kto z nas spedzil lepszy wieczor?
Dziecko Neo
Moim zdaniem akcja jest złym pomysłem. Globalne ocieplenie to bujda na resorach, o czym mówi wielu naukowców, ale oszczędzać energię zawsze można tylko. Błagam nie w ten durny sposub wymyślony przez pseudo obrońców przyrody.
OdpowiedzJaki mądry się znalazł, a nawet własnego języka nie zna. Sposób, a nie "sposub", idioto!
Oszczędność jest pozorna, bo samo wyłączenie i włączenie z powrotem wszytskich urządzeń, oświetlenia itpzużywa więcej energii niż gdy przez godzinę są włączone. Z reszta ta akcja nie miała na celu oszczędnośći samejw sobie a zwrócenie uwagi na problem zbędnego wykorzystywania ogromnych ilości energii.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 16:42
OdpowiedzPodaj przykład urządzenia, które podczas uruchamiania pobiera równowartość energii pobieranej przez godzinę pracy.
to jest akcja polityczna , by zwrócic uwage na problem a nie zaoszczędzanie emergi
OdpowiedzLudzie opanujcie się. Jakbyście się uczyli w szkole to wiedzielibyście, że klimat się zmienia. Od milionów lat i będzie zmieniał dalej! A to, że wieki temu nie potrafiono określić przyczyn to jest inna bajka. A jak ktoś ma ochotę się doedukować to bardzo proszę, macie internet to z niego skorzystajcie. http://archiwum.wiz.pl/1998/98051700.asp
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 17:05
Odpowiedztaaa... tylko, że ta akcja nie ma na celu oszczędzania, a jednoczenie się wszystkich ludzi w walce z globalnym ociepleniem.
Odpowiedzten dzień miał służyc przypomnieniu o tym ile energii się codziennie marnuje? Czyli co, chcą walczyć z tym że większość energii traconej jest na przewodach, bo nie ma idealnego przewodnika? :D
OdpowiedzPo co walczyć i jak skoro człowiek nie jest winny globalnemu ociepleniu? Możesz mi to wytłumaczyć?
OdpowiedzWyprodukowaną energię i tak trzeba wykorzystać więc tak jak inni piszą.
OdpowiedzSkoro globalne ocieplenie istnieje, to skąd ten śnieg, który dopiero niedawno stopniał? Skąd informacje, że była to jednak z najdłuższych i najmroźniejszych zim ostatnich lat? Skoro globalne ocieplenie istnieje, to zimy powinny być coraz krótsze, czyż nie?
Odpowiedznie... ja sam mam chlodne podejscie do rewelacji naukowcow, ale ludzie, nie kompromitujcie sie. osobiscie uwazam, ze jest to nic innego jak powtorka sytuacji sprzed setek lat, kiedy to rowniez wystepowalo klimatowe szlenstwo. 'globalne ocieplenie' objawia sie wlasnie anomaliami tego typu.
Nic nie zaoszczędzimy, bo energii nie da się magazynować....
Odpowiedzmyk jest taki, ze las vegas ma wielkie panele sloneczne z ktorych pozyskuje energie do zasilania milionowego miasta
OdpowiedzA najlepsze jest to że więcej prądu zużyje ponowne włączenie wszystkiego.
OdpowiedzGameBoyC, nie tyle energii co prądu zmiennego nie da się magazynować i musi być on zużyty natychmiast, dlatego elektrownie i tak musiały spożytkować nadmiar energii elektrycznej, żeby generatory się nie spaliły.
OdpowiedzZ prądu sinusoidalnego można zrobić prąd stały. Wystarczy prostownik. Poza tym beznadziejna akcja bo elektrownie pracowały nadal i robiło się przeciążenie.
W globalnym ociepleniu nie chodzi o to,że ogólnie będzie cieplej a zimy będą słabsze. Chodzi o to, że lodowce topnieją coraz gwałtowniej i to jest fakt.
OdpowiedzDa się zmagazynować niewielką część energii.Skoki poboru energi są pokrywane z źródeł odnawialnych , reszta to elektrownie których się nie da wyłączyć tylko na godzinę.
OdpowiedzCzyli w tej godzinie marnujemy prąd z wiatraków ,elektrowni wodnych
akurat las vegas to chyba najgorszy przyklad, bo kazdy kto byl tam chociaz raz nie mogl nie zauwazyc ogromnych baterii slonecznych. to miasto w pelni zasila sie naturalnie.
OdpowiedzKorzystają z tego co mają. A Las Vegas ma słońca pod dostatkiem :)
Wyłączenie prądu na godzine sprawia, że elektrownia traci ten prąd i nikt jej nie zapłaci za tą stratę, wiec np moze nie wykonac remontu jakis odcinkow lini i potem jak jest burza, pełno ludzi zostaje na kilka godzin bez prądu
OdpowiedzProponuje monolog Carlina ''The planet is fine'', to si skonczy glupie pier£$%^&*e o godzinie dla ziemi
Odpowiedznie wiem jak wy - ja biore w tym udział. Dla przykładu.
OdpowiedzŚmiem stwierdzić ze Las Vegas stać na to by wykorzystać to co my zaoszczędzimy w ciągu godziny....
OdpowiedzTrochę logiki. Jak Las Vegas też wyłączyli na godzinę, to jak to samo Las Vegas może w 5 minut zużyć, to co zaoszczędził cały świat? Zresztą, jak ja słyszę tych wielkich sceptyków... nie chodzi przecież o to, że w 1 godzinę na rok oszczędzamy prąd, tylko o rozgłos i propagowanie idei ekologii (i ekonomii w jednym). Na mnie np. zrobiło wrażenie, że nawet Niagarę czy piramidy wyłączyli (oświetlenie oczywiście).
Odpowiedzjeśli 'zaoszczędzi' się więcej światła masowo to wychodzi zupełnie na przeciw.
OdpowiedzTylko po co robić akcje tego typu skoro człowiek nie jest odpowiedzialny za zmiany klimatyczne? Może ktoś mi to wreszcie wyjaśni..
OdpowiedzCały dowcip polega na tym, że człowiek JEST odpowiedzialny za zmiany klimatyczne, o Wielki Mistrzu Pytań Retorycznych.
Tak, masz rację. Człowiek jest odpowiedzialny za zmiany klimatyczne. Emituje całe 0.1% CO2 do atmosfery.
Racja, prądu nie można zmagazynować. Pomyślcie sobie że każda z elektrowni ma no... kilka turbin(nie pamiętam dokładnie ile), każda turbina wytwarza 120 MWt, 120MWt=120000000watów, powiedzmy że żarówka (na przykład moja) zużywa 18 watów, podzielcie sobie ile taka jedna turbina może ,,rozświetlić'' (zabrakło mi słowa ;/ ) żarówek?
Niektórzy nie tylko gaszą światło, ale także odłączają wszelki sprzęt elektryczny (lodówki, klimatyzacje). Gdy (tak jak u nas) ,,Godzina dla Ziemi'' kończy się o 21.30, to o tej 21.30 wszystkie te urządzenia zostaną podłączone i może być przesilenie... No, nie mały problem dla elektrowni...
Gdyby ta cała ,,Godzinka'' w różnych krajach była o innej porze (np.: dzień) to możnaby przesłać prąd za granice i niebyłoby problemu ^^ Moim skromnym zdaniem, ta godzina przyniosła same szkody, ale podchdzę do tego neutralnie. Fakt, może teraz ludzie zaczną bardziej zwracać uwagę na te całe oszczędzanie i globalne ocieplenia, lecz pewnie większość (nie mówie, że wszyscy) mają to w głębokim poważaniu.. :p Są od tego odpowiedni ludzie, ekolodzy, naukowcy, którzy powinni przemyśliwać takie akcje z każdej strony ^^
Pozdro ekolodzy, antyekolodzy i ci neutralni:D ogólnie wszyscy :)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 20:13
OdpowiedzTa akcja jest w różnych krajach o różnych porach ;) O strefach czasowych słyszeli?
Nie musisz tego rozumieć. Po prostu wyłącz komputer i ratuj Ziemię.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 March 2010 2010 20:13
OdpowiedzI właśnie za to nienawidzę tych pseudoekologów którzy myślą, że człowiek w DZISIEJSZYCH czasach niszczy Ziemię. Zapominają o wulkanach i innych katastrofach naturalnych. Pamiętam, że kiedyś był chyba nawet demot o takiej tematyce. Plus za prawdę.
OdpowiedzNa świecie, pod wodą i na lądzie, jest około 800 aktywnych, małych i dużych wulkanów, które od czasu do czasu wybuchają. Porównaj to do liczby 600 mln pojazdów spalinowych na świecie, spalających benzynę dzień w dzień, + ogromna liczba fabryk i elektrowni węglowych oraz gazowych.
Pachnie spiskiem ekologów i producentów żarówek energooszczędnych.
Śmiać mi się chce z frajerów, którzy sądzą, że jak zgaszą żarówkę na godzinę, do do pieca w elektrowni trafi adekwatnie mniejsza ilość węgla. ;)
OdpowiedzZważywszy na to, że Las Vegas jest miastem które w 95% samo wytwarza sobie energię, z prywatnych elektrowni wiatrowych umiejscowionych wokół.
OdpowiedzA w Lublinei z calej akcji bylo widac tylko to:
Odpowiedzhttp://panoramiczni.pl/front/panoramiczni/panorama/3083/
niech mnie najpierw zapewnią, że nie będę musiał sobie robić takich przerw przymusowo kilkukrotnie w ciągu roku po kilka godzin przez zerwane linie albo inne usterki...
OdpowiedzDo wszystkich, którzy zarzucają mi że to nie jest akcja oszczędzania prądu :p. Chodzi mi tylko o zwrócenie uwagi na to, że akcja ta nie ma tak naprawdę większego rozgłosu, politycy w dużej mierze mają to gdzieś, bo nie widzę, żeby np. u nas się coś zmieniło :p. Dla mnie to bardziej takie leczenie raz do roku sumień tych co się winią za jakieś pseudo efekty cieplarniane. Trick jest w tym, że inni próbują nas takimi akcjami uczyć oszczędności, spojrzeć na problem globalnego ocieplenia, itp., itd., a w wielkich miastach - dobra, może i nie las vegas, ale pewien nie jestem co do waszych komentarzy - fajnie jakby ktoś się źródłem poparł, a nie tak słownie; ale w wielu miejscach na świecie energia jest zużywana w zły sposób, itd., itp. Chodzi o sam fakt, że zamiast dać przykład i zacząć od samej góry, oni każą zaczynać nam maluczkim martwić się o ochronę środowiska, bo łatwiej zrobić małą akcję, niż działać przeciwko dużym organizacjom.
OdpowiedzMAM TAKIE PYTANIE. SKĄD TE MINUSY? TO JEST PRAWDZIWY DEMOTYWATOR, MNIE ZDEMOTYWOWAŁ I STWIERDZAM, ŻE TE MOJE CAŁE OSZCZĘDZANIA JEST NIC WARTE. WIĘC?
Odpowiedzfail. Tu nie chodzi o oszczędzanie ! autorowi raczej proponuje zapoznanie się z akcją i gratuluje spostrzegawczości
Odpowiedzdemot:Earth Hour:To co zaoszczędzimy przez godzinę pójdzie na rozgrzanie lamp po ich włączeniu.
OdpowiedzOMG dzieci neo tu chodzi o pokazanie, że da się przez godziny nie używać prądu a nie go oszczędzić w godzinę... ŻAL mi was dzieciaczki neo meo afrykanero busz busz..
Odpowiedz