Choć ja mam stwierdzoną dysgrafię (nieumiejętność wyraźnego pisania) to jednak to pismo jest gorsze od mojego. Czyżby to była choroba zawodowa lekarzy, ze aptekarka tak dobrze sobie z tym radzi?
Dokładnie! Moja mama pracuje w aptece. One mają nawet konkursy na rozszyfrowywanie recept przynoszonych przez przedstawicieli handlowych. Raz na jakiś czas, tak dla zabawy. :D
Ale to prawda, dla aptekarek żadne bazgroły nie są straszne. ;P
Panie w aptece nie takie rzeczy odcyfrowywały. Przy kupnie lekarstw zawsze zastanawiam się jak można odczytać się ze zwykłych 'wężyków' Specjaliści od pisma hieroglificznego mieli do pomocy kamień z Rosetty, one są zdane same na siebie :P
haha, dobre
też często się głowiłem co mi nauczycielka pisała xD
ale przynajmniej dało się rozczytać ale tutaj to nawet nie wiem jakie litery są tu użyte ;p
[+]
Ja widzę coś takiego: "Widać w tej pracy X X X. Brak literatury przedmiotu i podmiotu. X konkluzje są b. dobre. Jednak "powiązania" są X X po temacie. Brak dobrej kontekstualizacji X." Jeśli mam rację (choć nie twierdzę, że muszę mieć), to mam 20/28, czyli ponad 70% :D
P.S. Miałam kiedyś wykładowcę Rosjanina. Jak nabazgrał komentarz, to najpierw przez godzinę zastanawialiśmy się czy to cyrylica, czy jednak łacina. Potem dochodziliśmy do wniosku, że "bez wodki nie razbieriosz" i zaczynała się impreza :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 18 June 2010 2010 2:16
"Widać w tej pracy subtelne X X. Brak literatury przedmiotu i podmiotu. Wszelkie konkluzje są b. dobre.
Jednak "powiązania" są X X po temacie. Brak dobrej kontekstualizacji X."
Jeśli mimo wszystko uda mi się kiedyś zostać lekarzem to obiecuję wszystkim paniom pracującym w aptekach, że będę pisał czytelnie i drukowanymi literami. ^^
oj nie tylko ;p jeszcze w liceum miałam nauczyciela - magistra - od chemii. pisał takie śmieszne pozaokrąglane literki i jak zapisywał coś na tablicy to pół słowa jakie właśnie mówił (nawet nie sylabę, parę pierwszych liter, które ledwo rozczytywałam). największa zabawa była z rozczytywaniem, co napisał na sprawdzianie, bo często pisał różne "mądrości" dla nieuków, w stylu "to jest szkoła dla normalnych!" albo "jakby głupota miała skrzydła, to byś pod sufitem fruwał!". ale poza tym był dobrym nauczycielem, dzięki niemu zdecydowałam się chemię studiować ;p erm... dziękuję za przeczytanie mojej wzruszającej historii ;pp
fragmenty, które udało mi się rozszyfrować: "widać w tej pracy", "brak literatury przedmiotu i podmiotu", "jednak", "są", "brak".. :P Nie rozumiem jak można tak pisać, nawet gdy człowiek się spieszy..szczególnie w przypadku lekarzy- podanie niewłaściwego leku przez niedokładne rozczytanie( przecież nazwy leków niekiedy nieznacznie się różnią"może skończyć się tragicznie..
Teraz za słabo czytelne pismo lekarz może zostać surowo ukarany... Niedawno do weszło w życie. Bo często właśnie farmaceuci się mylą i mogą wydać nie ten lek co trzeba... Dlatego teraz wszyscy lekarze wg mnie powinni znowu pójść do pierwszej klasy podstawówki i nauczyć się pisać ładnie A a, B b, itd... ;D
Chyba wyrobię sobie tytuł doktora bo moje pismo się najwidoczniej nadaje. Ostatnio dostałam opiernicz od profesora-promotora ,że ledwie się może odczytać co wyskrobałam na egzaminie (w sumie jego wina, dał idiotyczne polecenia więc nie skupiałam się na wyglądzie pisma tylko nad tym, żeby zdążyć to wszystko opisać). Chwilę później oddał mi moją pracę licencjacką z jakimiś komentarzami a ja ... "Panie profesorze, a co tu jest napisane?" xD. Ale i tak nie wiem.
No ja nie wierzę;) Od razu poznałam ten luby charakter pisma;) Widzisz, dzięki panu P. dostałeś się na główną;) Teraz mu postaw flaszkę;p a potem poproś panią w aptece by odczytała komentarz do mojej pracy:P
Moj byly sor od fizyki jak pisal cos na tablicy to wlasnie tylko 1sza litere a dalej juz tylko kreska. Wlasnie cos powiedzial, pisal jedno slowo i albo sie pamietalo albo trzeba bylo pytac co chwile co on tam nabazgrolil...
Wyczytałem tylko tyle:
'wyniki w tej pracy ... wyjątkowe udane.
brak...
konkluzje są...'
A ostatni wyraz to chyba "wykrzyknikami". Łączmy się i odczytajmy te cholerne hieroglify!
Podziwiam panie farmaceutki w aptekach. To nie lada odpowiedzialność, żeby wydać komuś właściwy lek, z tymi ich różnymi śmiesznymi nazwami, i kogoś nie otruć przez takie lekarskie bohomazy. Kurcze, kiedyś uczono czegoś takiego jak kaligrafia, ludzie normalnie na co dzień, bez większego wysiłku umieli pisać tak ładnie, że dziś to tylko na ozdobnych czcionkach w kompie albo na wydrukach można zobaczyć. A tak, jak idę do lekarza, to on mi osobno na recepcie pisze wskazówki jak co zażywać, a ja jednocześnie sama sobie to zapisuję w notesie, żeby później móc to odtworzyć.
technik farmacji :
wnioski w tej pracy sumienne rzeczowe udane. Brak literatury przedmiotu i podmiotu. wszelkie konkluzje są b. dobre. jednak "powiązane" są zwykle już po temacie. brak dobrej kontekstualizacji X .
po pólrocznym starzu tyle rozczytałem ale nie wiem czy dobrze :/
stwierdzam ze komentarz do pracy jest raczej mało pozytywny (po tym co udało wam się rozszyfrować) i na miejscu jej autora wolałabym żyć w błogiej nieświadomości ;D
poszczegolne slowa moge rozpoznac, nic wiecej :)
Odpowiedzktos to mi rozszyfruje?
Jak narazie rozszyfrowałem poszczególny fragmenty:
"w", "i" oraz "jednak" :D
A to, co wygląda na czarnego pika, to chyba wykrzyknik ;d
Poziom Hard!!! ;D
Choć ja mam stwierdzoną dysgrafię (nieumiejętność wyraźnego pisania) to jednak to pismo jest gorsze od mojego. Czyżby to była choroba zawodowa lekarzy, ze aptekarka tak dobrze sobie z tym radzi?
w aptece zatrudniają grafologów, którzy mogą być po medycynie i znać się na lekach ;)
i nie raz doradzą lepiej od płatnych konsultacji u lekarza ;p
Szacunek dla pań w aptece !
OdpowiedzDokładnie! Moja mama pracuje w aptece. One mają nawet konkursy na rozszyfrowywanie recept przynoszonych przez przedstawicieli handlowych. Raz na jakiś czas, tak dla zabawy. :D
Ale to prawda, dla aptekarek żadne bazgroły nie są straszne. ;P
no i co rozszyfrowala?:D
Odpowiedzsłabe...
Odpowiedz5 lat farmacji = grafologia....:)
OdpowiedzRozczytałam "wynik tej pracy"... dalej już mi oczy na siebie nachodzą tak się skupiam ;D Szacun dla farmaceutów ;D
OdpowiedzPanie w aptece nie takie rzeczy odcyfrowywały. Przy kupnie lekarstw zawsze zastanawiam się jak można odczytać się ze zwykłych 'wężyków' Specjaliści od pisma hieroglificznego mieli do pomocy kamień z Rosetty, one są zdane same na siebie :P
OdpowiedzPanie Farmaceutki są niesamowite!
Odpowiedzhaha, dobre
Odpowiedzteż często się głowiłem co mi nauczycielka pisała xD
ale przynajmniej dało się rozczytać ale tutaj to nawet nie wiem jakie litery są tu użyte ;p
[+]
runy : DDDDDDDd
Odpowiedzdruga linijka to brak literatury przedmiotu i podmiotu, aczkolwiek mogę się mylić
OdpowiedzJa widzę coś takiego: "Widać w tej pracy X X X. Brak literatury przedmiotu i podmiotu. X konkluzje są b. dobre. Jednak "powiązania" są X X po temacie. Brak dobrej kontekstualizacji X." Jeśli mam rację (choć nie twierdzę, że muszę mieć), to mam 20/28, czyli ponad 70% :D
P.S. Miałam kiedyś wykładowcę Rosjanina. Jak nabazgrał komentarz, to najpierw przez godzinę zastanawialiśmy się czy to cyrylica, czy jednak łacina. Potem dochodziliśmy do wniosku, że "bez wodki nie razbieriosz" i zaczynała się impreza :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 June 2010 2010 2:16
Odpowiedz"Widać w tej pracy subtelne X X. Brak literatury przedmiotu i podmiotu. Wszelkie konkluzje są b. dobre.
Jednak "powiązania" są X X po temacie. Brak dobrej kontekstualizacji X."
Jeśli mimo wszystko uda mi się kiedyś zostać lekarzem to obiecuję wszystkim paniom pracującym w aptekach, że będę pisał czytelnie i drukowanymi literami. ^^
Jest tu farmaceta???
Odpowiedzo kutfa jaki nick, jak ty sie logujesz? ;d
hahaha, dokładnie xD
Floci... Floccinanu... Flocinihi...
@lnn: metodą prób i błędów ;) lub po nieudanym logowaniu zakłada nowe konto...
Nawet lekarze lepiej piszą.
Odpowiedzoj nie tylko ;p jeszcze w liceum miałam nauczyciela - magistra - od chemii. pisał takie śmieszne pozaokrąglane literki i jak zapisywał coś na tablicy to pół słowa jakie właśnie mówił (nawet nie sylabę, parę pierwszych liter, które ledwo rozczytywałam). największa zabawa była z rozczytywaniem, co napisał na sprawdzianie, bo często pisał różne "mądrości" dla nieuków, w stylu "to jest szkoła dla normalnych!" albo "jakby głupota miała skrzydła, to byś pod sufitem fruwał!". ale poza tym był dobrym nauczycielem, dzięki niemu zdecydowałam się chemię studiować ;p erm... dziękuję za przeczytanie mojej wzruszającej historii ;pp
ta? to żeś pisma mojej profesorki nie widział ... porównywalne do tego z demota :P
WellManneredGirl - jesteś z Poznania?;-)
No niestety pomyliłeś się, ten komentarz napisał magister
Tak bazgrola tylko ci co nie zamierzaja się dalej edukować i nie zależy im już żeby ktoś był w stanie deszyfrować ich prace pisemne.
Znam to.. Nie raz trafiła mi się notatka nie do odczytania.
OdpowiedzCiekawe jak czuje się właściciel pisma widząc tego demota na głównej... :3
OdpowiedzA tak swoją drogą, odnoszę wrażenie, że aptekarki to najmilsze kobiety pod słońcem :)
Odpowiedzfragmenty, które udało mi się rozszyfrować: "widać w tej pracy", "brak literatury przedmiotu i podmiotu", "jednak", "są", "brak".. :P Nie rozumiem jak można tak pisać, nawet gdy człowiek się spieszy..szczególnie w przypadku lekarzy- podanie niewłaściwego leku przez niedokładne rozczytanie( przecież nazwy leków niekiedy nieznacznie się różnią"może skończyć się tragicznie..
OdpowiedzBył niedawno przypadek że babka wydała w aptece niewłaściwy lek... W XXI wieku powinien być obowiązek wypisywania recept komputerowo...
Teraz za słabo czytelne pismo lekarz może zostać surowo ukarany... Niedawno do weszło w życie. Bo często właśnie farmaceuci się mylą i mogą wydać nie ten lek co trzeba... Dlatego teraz wszyscy lekarze wg mnie powinni znowu pójść do pierwszej klasy podstawówki i nauczyć się pisać ładnie A a, B b, itd... ;D
Dlatego panie pytają się często, na co te leki. Nie dość, że mistrzynie od grafologii to jeszcze wiedza medyczna na wysokim poziomie :P
4 linijka to juz po terminie lub po temacie
Odpowiedzjakie hieroglify :D nobel dla aptekarek! :D +
Odpowiedzmega :P ja też kiedyś dostałam podobny komentarz tyle, że ja poszłam do autorki, żeby mi go łaskawi przeczytała ;) na aptekę jakoś nie wpadłam... '+'
OdpowiedzJuż dawno przestałem wierzyć w prawdziwość dodawanych demotów. Jednakże brawo za pomysł.
OdpowiedzChyba wyrobię sobie tytuł doktora bo moje pismo się najwidoczniej nadaje. Ostatnio dostałam opiernicz od profesora-promotora ,że ledwie się może odczytać co wyskrobałam na egzaminie (w sumie jego wina, dał idiotyczne polecenia więc nie skupiałam się na wyglądzie pisma tylko nad tym, żeby zdążyć to wszystko opisać). Chwilę później oddał mi moją pracę licencjacką z jakimiś komentarzami a ja ... "Panie profesorze, a co tu jest napisane?" xD. Ale i tak nie wiem.
OdpowiedzNo ja nie wierzę;) Od razu poznałam ten luby charakter pisma;) Widzisz, dzięki panu P. dostałeś się na główną;) Teraz mu postaw flaszkę;p a potem poproś panią w aptece by odczytała komentarz do mojej pracy:P
Odpowiedz@quadracik
Ja tam mówię "gówno". If you know what I mean ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 June 2010 2010 18:57
dobra,więc co to znaczy?
OdpowiedzWTF O_o ? I tak nie ogarnę . . .
OdpowiedzMoj byly sor od fizyki jak pisal cos na tablicy to wlasnie tylko 1sza litere a dalej juz tylko kreska. Wlasnie cos powiedzial, pisal jedno slowo i albo sie pamietalo albo trzeba bylo pytac co chwile co on tam nabazgrolil...
OdpowiedzWyczytałem tylko tyle:
Odpowiedz'wyniki w tej pracy ... wyjątkowe udane.
brak...
konkluzje są...'
A ostatni wyraz to chyba "wykrzyknikami". Łączmy się i odczytajmy te cholerne hieroglify!
Podziwiam panie farmaceutki w aptekach. To nie lada odpowiedzialność, żeby wydać komuś właściwy lek, z tymi ich różnymi śmiesznymi nazwami, i kogoś nie otruć przez takie lekarskie bohomazy. Kurcze, kiedyś uczono czegoś takiego jak kaligrafia, ludzie normalnie na co dzień, bez większego wysiłku umieli pisać tak ładnie, że dziś to tylko na ozdobnych czcionkach w kompie albo na wydrukach można zobaczyć. A tak, jak idę do lekarza, to on mi osobno na recepcie pisze wskazówki jak co zażywać, a ja jednocześnie sama sobie to zapisuję w notesie, żeby później móc to odtworzyć.
Odpowiedztrue
Odpowiedzwedlug mnie takie bazgrolenie to zwyczajny brak szacunku do osoby, ktora ma to rozczytac. wielcy kur*a uczeni...;/
Odpowiedzto chyba po arabsku
Odpowiedztechnik farmacji :
Odpowiedzwnioski w tej pracy sumienne rzeczowe udane. Brak literatury przedmiotu i podmiotu. wszelkie konkluzje są b. dobre. jednak "powiązane" są zwykle już po temacie. brak dobrej kontekstualizacji X .
po pólrocznym starzu tyle rozczytałem ale nie wiem czy dobrze :/
A jak już odczytała, to jaki lek dostaliście? :)
Odpowiedzstwierdzam ze komentarz do pracy jest raczej mało pozytywny (po tym co udało wam się rozszyfrować) i na miejscu jej autora wolałabym żyć w błogiej nieświadomości ;D
OdpowiedzAle ocana 4,5 jest jak najbardziej pozytywna, także nie wstydzę się tej pracy :P
daj to na
Odpowiedzhttp://wyciagamykarteczki.pl/
Mi sie wydaje że to jest pismo pani Marii T. która mnie uczyła polaka w liceum, też mało kto umiał odczytać jej pismo ;)
OdpowiedzNie, to jest pismo pana P. :)
Brawo dla pani aptekarki! I tych, którzy potrafią to odczytać. Ja rozcyfrowuję zaledwie kilka słów... XD
OdpowiedzKomentarz komentarzem, ale jaka ocena?
Odpowiedztakiego pisma lekarzy na studiach uczą :p
Odpowiedz"widać w tej pracy rzekome ubytki" tego słowa szukaliście
OdpowiedzTo wygląda jak Arabskie pismo
Odpowiedznarazie(TAK MYŚLE) rozszyfrowałam : widać w tej pracy , są liczne , perhistori , po , okej lub owej.
Odpowiedz