demot:Nie śmiejcie sie z admina:tak naprawdę to mu zazdrościcie bo zaliczył trójkącik, a teraz to tylko z innymi adminami przez internet może bo jest nołlajfem, i nie ma mózgu
@ pawelas88 To była ironia. Wiem, że to oczywiste, ale niektórym trzeba to jasno napisać. EDIT: Poddaje się, czy ci co minusują ten koment naprawdę uważają, że wypowiedź Jon95 powinna być brana na poważnie?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 September 2010 2010 18:56
Koledzy. Pomysłodawca demota, nie ma namyśli pięciolatek, tylko chodzi tutaj o fakt, że kiedyś zza czasów dzieciństwa chciałeś żeby się od ciebie koleżanki, pięciolatki odczepiły. Natomiast Dziś gdy masz powiedzmy 19 lat i koleżanki w tym wieku, żałujesz, że nie masz takiego powodzenia, jak w dzieciństwie.
Wybacz jeśli cie jakoś uraziłem, nie pakuje tutaj wszystkich do jednego worka i domyślam się, że większość ludzi tutaj rozumie tego demota, ale czytając kilka komentarzy doszedłem do wniosku, że jest tu trochę dzieci którzy nie potrafią zrozumieć prostego podpisu.
Pozdrawiam.
Ironia – sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy. W klasycznej retoryce ironia stanowi jeden z tropów, jest zaliczana także do podstawowych kategorii w estetyce.
W rozumieniu potocznym ironię utożsamia się z zawoalowaną kpiną, złośliwością, wyśmiewaniem, dystansem. WIKI
a ja tam bym chciał tylko spotkać pewną Kasię z którą jak jeszcze chodziłem do "grup" [przed przedszkolem] tak fajnie mi się bawiło w dom :C telewizor z pudła na zabawki, ahh...
O tak, święta prawda ;] Czas zmienia wszystko, nas, nasze postrzeganie świata, świat. Szkoda tylko, że skubaniec tak szybko płynie i nie da się go wskrzesić ;)
Hehe dokładnie sama prawda. W przedszkolu i u mnie w przedszkolu i [pdstawowce było tak, że dziewczyny biegały za chłopakami i chcoały dla żartów dać całusa ahh piękne czasy wkońcu wszyscy tacy byliśmy, ponieważ byliśmy dzieci i dla nas to była zabawa :)
zobaczyłam obrazek do którego dawałam podpis w konkursie,przez pierwsze dwie sekundy nie dowierzałam i mnie zatkało...heh a potem skakałam z pół godz z radości i nap.do znajomych którzy też starali się o demota na głównej że mi się udało.cyt.słowa swojego chłopaka"jak byś w totolotka wygrała"-podobno tak wyglądałam:D
Gdy byłem w jego wieku, chciałem mieć taki "problem". Do szóstej klasy, dziewczyny nienawidziły mnie całym sercem i całą duszą tak jakbym... No nie wiem co rzekomo im zrobiłem. Bóg mi świadkiem, że nie dokuczałem im. W żaden sposób. Myślałem 100 razy, przed wypowiedzeniem jakiegokolwiek słowa. Ubierałem się normalnie, myłem kilka razy dziennie, żadnych wygłupów. Do warkoczy na milę się nie zbliżałem. Przypłaciłbym to życiem. Moja facjata, głos i postura, niczym nie odbiegały od normy. A co przez czysty przypadek stanęła przede mną któraś twarzą w twarz, wszystkie robiły miny jakbym pourywał głowy ich szczeniaczkom na ich oczach i na żywca. Mobbing jak malowanie. Dobrze, że byłem w pierwszym pokoleniu, które już nie szło do siódmej klasy po reformie. A, dotyczyło to także tych z podwórka. Jakie jest prawdopodobieństwo, że w jednym miejscu znajdzie się jakieś dwadzieścia wampirek emocjonalnych?
Wszystkie moje kuzynki i kuzyni są ode mnie albo kilkanaście lat starsi,
albo kilkanaście lat młodsi. Więc równie dobrze, mogliby nie istnieć. Nic a nic zastąpić, zapewnić życie
towarzyskie siedmiolatkowi, który czuł się jak jedyny żywy egzemplarz ptaka dodo. Wyjątkiem jest jedna kuzynka, bo
jej wiek jest z grubsza taki sam jak mój. Lecz w okazywaniu swej nienawiści do mnie, wkładała tyle samo serca, co
obce dziewczyny. Ponoć dlatego, że babcia bardziej kochała mnie. Łatwo domyślam się, dlaczego. Hahaha. Teraz mam
25 lat. Gdy dowiedziałem się, że zachorowała niedawno na nieuleczalną chorobę, chyba genetyczną... Jeśli trafi
do szpitala, kupię jej w prezencie jakiś gadżet na Halołin. Plastikową kostuchę, albo coś. Boże, ale to będzie
przyjemne, patrzeć na jej minę. A przed każdym zabiegiem, będę jej śpiewał: "To ostatnia niedziela...".
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 7 September 2010 2010 6:28
No po prostu rozwaliły mnie Twoje komentarze. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że swoimi wypowiedziami przywodzisz na twarz dziewczyny jedynie uśmiech:) pozdrawiam
Jedyny dobry demot z tych głupich konkursów ;)
Odpowiedzgeje pozostaną przy swoim ;D
Do dzisiaj pamiętam dyskoteki w podstawówce każdy z chłopaków pod ścianą :D
demot:Nie śmiejcie sie z admina:tak naprawdę to mu zazdrościcie bo zaliczył trójkącik, a teraz to tylko z innymi adminami przez internet może bo jest nołlajfem, i nie ma mózgu
demot:Jak dasz mi buziaka:To wrzuce twojego demota na główną!
demot: Young P.I.M.P. : !
najlepsze że wtedy za cholerę nikt nie był w stanie przekonać mnie że tak będzie...
Je**ć Biebera
OdpowiedzAha
A co ja, pedofil? :] Pedobear by się ucieszył.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 September 2010 2010 18:23
Odpowiedzwolałbym żeby jednak nie uganiały się za mną pięciolatki ;D
Odpowiedzpowiedział pedobear i wbiegł do piaskownicy
Ta po lewej ładniejsza.
Powodzenie u 5 latek? Nie dzięki...
OdpowiedzTutaj chodzi o rowiesniczki. Wiem ze to oczywiste ale niektorym trzeba to jasno napisac.
@ pawelas88 To była ironia. Wiem, że to oczywiste, ale niektórym trzeba to jasno napisać. EDIT: Poddaje się, czy ci co minusują ten koment naprawdę uważają, że wypowiedź Jon95 powinna być brana na poważnie?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 September 2010 2010 18:56
Ja daję plusa, bo z racji podobnych wypowiedzi moje komentarze są minusowane, zastanawiam się przez kogo ;)
Jon, nie płacz, dałem Ci plusika ;-p
Pomyśl jak się czują co byli w odwrotnej sytuacji. Hahahaha ;)
Odpowiedza co - to wtedy chciałeś, by się za Tobą uganiały? :P
Ja chcę by cały czas się uganiały :)
Cholera, czemu to nie działa w drugą stronę na starość? Jaki ja byłem durny~! (+)
OdpowiedzCooo?? To niby z upływem czasu ten dzieciak wyleczył się z Downa?
Odpowiedznie, nie trafisz na mistrzow
@adulf jak mogłeś @gpodol będzie miał przez ciebie złamaną psychikę...
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 September 2010 2010 18:51
Koledzy. Pomysłodawca demota, nie ma namyśli pięciolatek, tylko chodzi tutaj o fakt, że kiedyś zza czasów dzieciństwa chciałeś żeby się od ciebie koleżanki, pięciolatki odczepiły. Natomiast Dziś gdy masz powiedzmy 19 lat i koleżanki w tym wieku, żałujesz, że nie masz takiego powodzenia, jak w dzieciństwie.
OdpowiedzDzięki że mi to wytłumaczyłeś!! Naprawdę! Sam bym na to nie wpadł ;D
No shit Sherlock
Wybacz jeśli cie jakoś uraziłem, nie pakuje tutaj wszystkich do jednego worka i domyślam się, że większość ludzi tutaj rozumie tego demota, ale czytając kilka komentarzy doszedłem do wniosku, że jest tu trochę dzieci którzy nie potrafią zrozumieć prostego podpisu.
Pozdrawiam.
Ironia – sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy. W klasycznej retoryce ironia stanowi jeden z tropów, jest zaliczana także do podstawowych kategorii w estetyce.
W rozumieniu potocznym ironię utożsamia się z zawoalowaną kpiną, złośliwością, wyśmiewaniem, dystansem. WIKI
a ja tam bym chciał tylko spotkać pewną Kasię z którą jak jeszcze chodziłem do "grup" [przed przedszkolem] tak fajnie mi się bawiło w dom :C telewizor z pudła na zabawki, ahh...
O tak, święta prawda ;] Czas zmienia wszystko, nas, nasze postrzeganie świata, świat. Szkoda tylko, że skubaniec tak szybko płynie i nie da się go wskrzesić ;)
OdpowiedzWystarczy że mówisz że masz dużo kasy i też tak masz :|
OdpowiedzHaha..ruda sie juz rozpędziła xD
Odpowiedzhe dobre [+]
Odpowiedzale wtedy byś nie puknal :(
Odpowiedza pedobear to jednak na odwrót woli
OdpowiedzWŁAŚNIE ZJADŁEM BIGOS
OdpowiedzBrawo.
Dokładnie ;D
OdpowiedzHehe dokładnie sama prawda. W przedszkolu i u mnie w przedszkolu i [pdstawowce było tak, że dziewczyny biegały za chłopakami i chcoały dla żartów dać całusa ahh piękne czasy wkońcu wszyscy tacy byliśmy, ponieważ byliśmy dzieci i dla nas to była zabawa :)
OdpowiedzAneti, jak się czujesz na głównej? Opowiedz nam jakie to uczucie!
Odpowiedzzobaczyłam obrazek do którego dawałam podpis w konkursie,przez pierwsze dwie sekundy nie dowierzałam i mnie zatkało...heh a potem skakałam z pół godz z radości i nap.do znajomych którzy też starali się o demota na głównej że mi się udało.cyt.słowa swojego chłopaka"jak byś w totolotka wygrała"-podobno tak wyglądałam:D
Naprawdę dobry demot z konkursów.
Odpowiedzto jest prawdziwy demot! Może nie śmieszy jak inne ale z życia wzięty...
Odpowiedzplus, bo mały podobny do mnie jak bylem maly
OdpowiedzNoo najlepszy demot z tych konkursów ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 September 2010 2010 15:02
Odpowiedzdemot:I tak:wolę kolegów
Odpowiedzchyba ty.
no wlasnie ;D +
Odpowiedzaha .
OdpowiedzChciałbyś mieć powodzenie u przedszkolaków gratulacje
OdpowiedzADMIN- Ty, ja kiedyś wystawiłem taki sam, tylko o zabawie w doktora, a nie dostał się na główną. blee -BYŁO :)
OdpowiedzGdy byłem w jego wieku, chciałem mieć taki "problem". Do szóstej klasy, dziewczyny nienawidziły mnie całym sercem i całą duszą tak jakbym... No nie wiem co rzekomo im zrobiłem. Bóg mi świadkiem, że nie dokuczałem im. W żaden sposób. Myślałem 100 razy, przed wypowiedzeniem jakiegokolwiek słowa. Ubierałem się normalnie, myłem kilka razy dziennie, żadnych wygłupów. Do warkoczy na milę się nie zbliżałem. Przypłaciłbym to życiem. Moja facjata, głos i postura, niczym nie odbiegały od normy. A co przez czysty przypadek stanęła przede mną któraś twarzą w twarz, wszystkie robiły miny jakbym pourywał głowy ich szczeniaczkom na ich oczach i na żywca. Mobbing jak malowanie. Dobrze, że byłem w pierwszym pokoleniu, które już nie szło do siódmej klasy po reformie. A, dotyczyło to także tych z podwórka. Jakie jest prawdopodobieństwo, że w jednym miejscu znajdzie się jakieś dwadzieścia wampirek emocjonalnych?
OdpowiedzAdnotacja do mojego poprzedniego komentarza.
Wszystkie moje kuzynki i kuzyni są ode mnie albo kilkanaście lat starsi,
albo kilkanaście lat młodsi. Więc równie dobrze, mogliby nie istnieć. Nic a nic zastąpić, zapewnić życie
towarzyskie siedmiolatkowi, który czuł się jak jedyny żywy egzemplarz ptaka dodo. Wyjątkiem jest jedna kuzynka, bo
jej wiek jest z grubsza taki sam jak mój. Lecz w okazywaniu swej nienawiści do mnie, wkładała tyle samo serca, co
obce dziewczyny. Ponoć dlatego, że babcia bardziej kochała mnie. Łatwo domyślam się, dlaczego. Hahaha. Teraz mam
25 lat. Gdy dowiedziałem się, że zachorowała niedawno na nieuleczalną chorobę, chyba genetyczną... Jeśli trafi
do szpitala, kupię jej w prezencie jakiś gadżet na Halołin. Plastikową kostuchę, albo coś. Boże, ale to będzie
przyjemne, patrzeć na jej minę. A przed każdym zabiegiem, będę jej śpiewał: "To ostatnia niedziela...".
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 7 September 2010 2010 6:28
OdpowiedzNo po prostu rozwaliły mnie Twoje komentarze. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że swoimi wypowiedziami przywodzisz na twarz dziewczyny jedynie uśmiech:) pozdrawiam
@ ekstrawertyczka
Mówi się: "Urzekła mnie twoja historia". I zrobię ten numer z prezentem.
No nie wiem, te na zdjęciu są trochę za stare...
Odpowiedzzajebisty
OdpowiedzMajac do czynienia z takim malymi dziewczynkami to nawet teraz bym nie chcial siedziec
Odpowiedzchyba Ty
Odpowiedzja to od dziecka jestem maczo wydymaczo
Odpowiedz@Mcfrytki to chyba nasza klasa była jakaś dziwna bo jakoś zawsze tańczyliśmy xD
Odpowiedzchcesz mieć powodzenie u pięciolatek???
Odpowiedz