tak samo w klubach.W klubach zakaz palenia. Teraz tam śmierdzi potem, a co dopiero bedzie latem, jak bedę chciał się pobawić z moją ekipą. Na parkiecie nie można długo wytrzymać, bo czuć ten pot. Wg. mnie można się przyzwyczaić do zapachu papierosów...W klubie to nie przeszkadza, aż tak bardzo...
Jestem na NIE.
Mój drogi, trochę smrodu nikomu nie zaszkodzi! A palenie i owszem! Ja nie palę a często wdycham bo inni to robią np. na przystankach, przed sklepem. Inni ludzie doprowadzają do zanieczyszania moich płuc!
Daję Ci duży plus. Co do palenia i śmierdzenia to oba są równie nieznośne jeśli chodzi o dyskomfort zapachowy, ale dym tytoniowy stanowczo bardziej szkodzi. W pubach bardzo mi się podoba podział na sale dla niepalących i palących, bo w normalnym klubie to aż głowa boli od tego dymu.
Jeśli chodzi o śmierdzenie to... każdy kto codziennie jeździ autobusami to wie mniej więcej o co chodzi. Niektórzy tak strasznie śmierdzą, że nie idzie wytrzymać i tu nie chodzi nawet o pot, ale różne inne zapachy.
Diretto, nie wiem czy Ty masz pojęcie ile Ty syfu wdychasz codziennie do tych swoich biednych płucek.. ten dym co Ci czasem koło noska przemknie na powietrzu to jest przy tym nic.. Nie bądź taki wrażliwy na swoim punkcie.. ku*wa, ja pie*dole! :/ schiza jakaś...
dla mnie to równoznaczne, palenie i śmierdzenie. Co za różnica czy do autobusu wsiada człowiek śmierdzący szlugiem czy śmierdzący potem? Poza taki sobie pot zawiera feromony i dla jednego śmierdzisz nawet jak się zlejesz najpiękniejszymi perfumami a dla innego pachniesz nawet jeżeli zapomniałeś o dezodorancie, także...no chyba tylko smród menela jest poza skalą porównawczą.
chyba nie ma znaczenia czy lato czy zima jak ktoś się nie umyje. ale nie ma też znaczenia czy jesteś umyty czy nie skoro i tak śmierdzisz papierochami a z ust zajeżdża zgnilizną...
to powinno być ustawowo zapisane by myć się chociaż raz w tygodniu! okropieństwo... a latem to już koszmar... tłumy śmierdzących facetów - choćby nie wiem jak przystojnych - smród odrzuca!
zje*ani jestescie i tyle. a zastanawialiscie sie moze ze kogos nie stac na to zeby sie umyc? akurat bezdomni maja w dupie wasze krecenie nosem gdy przechodzicie obok bo im bardziej zalezy na tym zeby przezyc kolejny dzien niz zeby ladnie pachniec. dales/las kiedys pieniadze takiemu albo kupiles/las mu szampon, dyzodorant czy chociaz zwykle szare mydlo? nie, bo lepiej narzekac niz czlowiekowi pomoc. nie kazdego stac na luksus jakim jest czystosc i higiena...
Nie mówię, że tak jest z każdym, ale jednak większość tych bezdomnych to swoje własne ofiary. Po utracie pracy nie mogli znaleźć pracy z braku determinacji lub chęci przekwalifikowania się. Słyszałam o przypadkach, gdzie twierdzili, że to ich praca powinna szukać, bo są tacy fajni, a to że są bezdomni to tylko chwilowe. Ale dlaczego muszę cierpieć przez to ja? Na uczelnię mam 20 minut autobusem. Przestałam jeść śniadanie rano, bo za każdym razem musiałam wcześniej wysiadać, żeby je zwrócić. To już wolę papierosy, chociaż też jestem niepaląca.
na obrazku widzimy mlodziez w wieku mocno zaawansowanym , jada oni sobie za darmo po buleczki lub do kosciola a wy sie czepiacie ze smierdza... zapach ten to nie smrod lecz piekny lekko kolyszacy umysl armomat naftaliny ...
i tak na marginesie , pan pod drzwiami gra w ping ponga ...
Dzisiaj rano w autobusie stało obok mnie kilka dziewczyn i koleś który spierdział się i zaraz po tym wyszedł z autobusu. Jak łatwo się domyślić wszyscy myśleli że to ja, bo dziewczyny nie pierdzą.
Dla mnie byłoby najlepiej, gdyby były obydwa zakazy. Jako osoba niepaląca NIE CIERPIĘ woni papierosa. Być może palacze nie zdają sobie z tego sprawy, ale to NAPRAWDĘ potrafi drażnić człowieka.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 November 2010 2010 21:33
masz racje!! jechałam autobusem jedna baba tak jechała gównem że wyszłam kilka przystanków wcześniej i szłam ponad 1 km z buta bo ta baba tak śierdziała [+]
Niedlugo wszyscy beda tak delikatni ze powiew wiatru bedzie przeszkadzal, ot kto decyduje sie na transport publiczny musi raczej byc swiadomy, ze wsiadaja do autobusu/tramwaju rozni ludzie i to Ci ladnie pachnacy i nie za ladnie. Zapach jak zapach do choroby nie doprowadzi.
Macie potrzebe wachania innych? to chyba psie odruchy o ile mi sie wydaje . Nakladajcie zakazy, akcyzy a i tak palaczy nie wyplenicie. NIE KAZDY PALACZ JEST TAKI SAM! Dokladnie jak kolega wyzwej napisal.. Ch.uj wie kto do tego autobusu wsiada.. Moze sie tydzien nie myl i pier.doli od niego jak z wysypiska.. Niepalacy.. odpier.dolcie sie od palaczy bo te wasze desperackie pierd.olenie na nic sie nie zda
Sprawa jest prosta jedynie z pozoru. Bo właściwie kto zdefiniuje "smród" jako taki? Każdemu śmierdzi co innego. Są nadwrażliwcy, którym "świeżo zapocony człowiek" wali tak jak żul co się z miesiąc jak nie więcej nie mył. Inna sprawa, że zapach potu zależny jest także od ubrania/materiału jaki mamy na sobie (autopsja). Kupiłem jakiś lipny t-shirt i zapach był kiepski. W przypadku innych ubrań nie aż tak. Więc ten kiepskiej jakości t-shirt dawał też "coś od siebie". Kolejna kwestia - dezodoranty. Nos wykręca. Większość zapachów męskich i wszystkie kobiece są po prostu obrzydliwe same w sobie. Nie wspominając juz o tym, że niektórzy używają ich aby zamaskować to, że się nie myli. Co innego antyperspiranty. Osobiście preferuję te słabozapachowe. Efekt ten sam a nie wali jak przy dezodorancie. I mały apel: Ludzie, depilujcie się pod pachami. Nie chrzańcie mi tu, że "to niemęskie". Smród się potęguje, ponieważ na waszych szanownych włoskach spod pachy zasycha brud. Brak włosów pod pachą = mniej smrodu. Łatwiej zachować higienę. Inna kwestia: zmieniajcie ubrania. Ok, rozumiem. Ubrać kilka razy spodnie. Ale na litość boską t-shirt, gacie, skarpetki? Pfff. Tak na koniec to dziwię się wam. Mieszkam w dużym mieście, jeżdżę dzień w dzień i z rzadka spotykam "śmierdzące osoby". Zazwyczaj jakiś żul albo laska co z perfumami przesadziła. Nie macie wy czasem jakichś omamów węchowych? Ponoć kobiety w czasie okresu mają znacznie zaostrzone zmysły. Schizofrenicy także. Wielu ludzi czuć dopiero z odległości centymetrów. A i tylko wtedy kiedy ścisk w środkach komunikacji jest. Normalnie z odległości ich nie czuć. Pomijam już całą gamę zapachów neutralnych co to ani ładne ani brzydkie. Natomiast jak was czytam, to mam wrażenie, że 50% społeczeństwa wali jak żule.
Co do autobusów to chociażby w Łoddzi w regulaminie MPK (tym wywieszonym w autobusach ) piszę że jeśli pasażer "śmierdzi" , kierowca ma prawo się go pozbyć , mój kumpel był kiedyś świadkiem wypieprzenia tkzw. "żula" z autobusu .
o ja pier**le ... codziennie jeżdżę MPKiem i z dnia na dzień mój nos chyba coraz bardziej wyczula się na wszelkie zapachy..nie można spokojnie siedzieć, nie mając nosa zakrytego szalikiem...zupełnie się z tym demotem zgadzam ;]
Niedlugo beda zamykac za spocenie sie Dx Fakt faktem higiena to podstawa ale mimo wszystko, jezeli ktos sie DECYDUJE jechac autobusem to niestety MUSI byc swiadomy ze specjalnie dla niego nikt nie bedzie ani mily, ani ladnie pachnial ani tez mu z grzecznosci miejsca nikt nie ustapi, bo ludzie sa jacy sa a, ze to jest dla wszystkich to wszyscy bez wzgledu na smrod, wiek i ubranie korzystaja z tego. Co do palaczy, sama nie pale ale to i tak jest wybor palacza i jezeli smrod wam sie nie podoba wystarczy pani/panu powiedziec zeby sie oddalil lub zgasil papierosa. Najlepiej jest narzekac i czekac az ktos cos zrobi a samemu nic nie zrobic, nie?
Tu nie ma mowy o nadwrażliwości. Przejedźcie się w letni dzień krakowskim tramwajem. Jak przez okno widzicie dziadka, który zbliża się do tramwaju, ubrany jest w lekko pobrudzoną kurtkę przy 30 stopniach celsjusza to już wiadomo - nogi za pas, albo modlić się żeby nie zdążył.
jak najbardziej ZA , wolę smród tytoniu niż brudu (i nie wnikam czego jeszcze)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 November 2010 2010 23:21
OdpowiedzJa wolę być zdrowy i czuć pot niż umrzeć pare lat za wcześnie przez jakichś ludzi idiotów
Ja chyba jednak predzej umre od kumulacji smrodu ludzi, ktorzy nie wiedza co to woda i mydlo...
tak samo w klubach.W klubach zakaz palenia. Teraz tam śmierdzi potem, a co dopiero bedzie latem, jak bedę chciał się pobawić z moją ekipą. Na parkiecie nie można długo wytrzymać, bo czuć ten pot. Wg. mnie można się przyzwyczaić do zapachu papierosów...W klubie to nie przeszkadza, aż tak bardzo...
Jestem na NIE.
Mój drogi, trochę smrodu nikomu nie zaszkodzi! A palenie i owszem! Ja nie palę a często wdycham bo inni to robią np. na przystankach, przed sklepem. Inni ludzie doprowadzają do zanieczyszania moich płuc!
btw, to chyba najczęściej używany obrazek w demotach :P
Pani od fizyki tłumaczyła nam na tym przykładzie dyfuzję. Mówi, że dlatego nie jeździ autobusem w lato :D
śmierdź albo życie ! make your choice..
Daję Ci duży plus. Co do palenia i śmierdzenia to oba są równie nieznośne jeśli chodzi o dyskomfort zapachowy, ale dym tytoniowy stanowczo bardziej szkodzi. W pubach bardzo mi się podoba podział na sale dla niepalących i palących, bo w normalnym klubie to aż głowa boli od tego dymu.
Jeśli chodzi o śmierdzenie to... każdy kto codziennie jeździ autobusami to wie mniej więcej o co chodzi. Niektórzy tak strasznie śmierdzą, że nie idzie wytrzymać i tu nie chodzi nawet o pot, ale różne inne zapachy.
Diretto, nie wiem czy Ty masz pojęcie ile Ty syfu wdychasz codziennie do tych swoich biednych płucek.. ten dym co Ci czasem koło noska przemknie na powietrzu to jest przy tym nic.. Nie bądź taki wrażliwy na swoim punkcie.. ku*wa, ja pie*dole! :/ schiza jakaś...
sorry za chwalenie, ale jedna z większych ulg móc jeździć własnym samochodem... mam nadzieje, że chociaż każdy z was to kiedyś odczuje
albo w szkołach.. znam osoby, które po wfie psikają sie perfumami specjalnie -.-
Ja wolę być zdrowy i czuć pot niż umrzeć pare lat za wcześnie przez jakichś ludzi idiotów [2]
robimy petycję.
Odpowiedz"Plusujcie" mój komentarz. 100.000 i warunki inicjatywy ustawodawczej spełnione.
A ja z zakazu plucia na chodnik i przeklinania. Bardziej przeszkadza mi takie buractwo niż to, że ktoś sobie dymka puszcza na przystanku.
OdpowiedzGłówna.!
OdpowiedzPowiedz to bezdomnym.
Odpowiedztylko, ze jest ten zakaz -.- przeczytajcie czasem regulamin.
dla mnie to równoznaczne, palenie i śmierdzenie. Co za różnica czy do autobusu wsiada człowiek śmierdzący szlugiem czy śmierdzący potem? Poza taki sobie pot zawiera feromony i dla jednego śmierdzisz nawet jak się zlejesz najpiękniejszymi perfumami a dla innego pachniesz nawet jeżeli zapomniałeś o dezodorancie, także...no chyba tylko smród menela jest poza skalą porównawczą.
Odpowiedza dla mnie to jest różnica jak pomiędzy pierdniecie, a zesraniem
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 November 2010 2010 23:23
Popieram akcję.
Odpowiedzpoczekaj aż znów przyjdzie lato i co niektórzy po raz kolejny będą roztaczać wokół siebie te "wspaniałe" zapaszki
OdpowiedzZimą wcale nie jest ich mniej...
chyba nie ma znaczenia czy lato czy zima jak ktoś się nie umyje. ale nie ma też znaczenia czy jesteś umyty czy nie skoro i tak śmierdzisz papierochami a z ust zajeżdża zgnilizną...
A ten pan po prawej rysuje sobie po czymś czerwoną kredką
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 November 2010 2010 18:18
Odpowiedzsmierdzi w klubach teraz jak cholera! Jak moze nie byc wstyd tym ludziom.. zastanowcie sie! Nawet tanczyc sie nie chce a co dopiero jakas dupe macac!
OdpowiedzO kur*a mój stary tam siedzi.
Odpowiedzto powinno być ustawowo zapisane by myć się chociaż raz w tygodniu! okropieństwo... a latem to już koszmar... tłumy śmierdzących facetów - choćby nie wiem jak przystojnych - smród odrzuca!
Odpowiedzkolejny demot z grupy na fb.
Odpowiedzwłaśnie tak mi fejsem zalatywało.. ludzie, może trochę oryginalności?
a ja jestem za tym żeby każdy mógł sobie śmierdzieć czym chce, gdzie chce i żeby nikt nie miał prawa mu tego zabronić
Odpowiedzw domu sobie rób co chcesz, ale jak korzystasz z komunikacji publicznej (!) to nie cap
okrutne lecz prawdziwe! :) +
Odpowiedzźródło: FACEBOOK. zapomniałeś o tym.
Odpowiedza zwłaszcza u mnie w klasie bo mam ja takiego 1 brudasa w klasie
Odpowiedzzje*ani jestescie i tyle. a zastanawialiscie sie moze ze kogos nie stac na to zeby sie umyc? akurat bezdomni maja w dupie wasze krecenie nosem gdy przechodzicie obok bo im bardziej zalezy na tym zeby przezyc kolejny dzien niz zeby ladnie pachniec. dales/las kiedys pieniadze takiemu albo kupiles/las mu szampon, dyzodorant czy chociaz zwykle szare mydlo? nie, bo lepiej narzekac niz czlowiekowi pomoc. nie kazdego stac na luksus jakim jest czystosc i higiena...
OdpowiedzNie mówię, że tak jest z każdym, ale jednak większość tych bezdomnych to swoje własne ofiary. Po utracie pracy nie mogli znaleźć pracy z braku determinacji lub chęci przekwalifikowania się. Słyszałam o przypadkach, gdzie twierdzili, że to ich praca powinna szukać, bo są tacy fajni, a to że są bezdomni to tylko chwilowe. Ale dlaczego muszę cierpieć przez to ja? Na uczelnię mam 20 minut autobusem. Przestałam jeść śniadanie rano, bo za każdym razem musiałam wcześniej wysiadać, żeby je zwrócić. To już wolę papierosy, chociaż też jestem niepaląca.
No to gdzie Ty byś chodził?
Odpowiedzna obrazku widzimy mlodziez w wieku mocno zaawansowanym , jada oni sobie za darmo po buleczki lub do kosciola a wy sie czepiacie ze smierdza... zapach ten to nie smrod lecz piekny lekko kolyszacy umysl armomat naftaliny ...
Odpowiedzi tak na marginesie , pan pod drzwiami gra w ping ponga ...
jestem jak najbardziej ZA! zajebisty pomysł zakazu śmierdzenia papierosami w środkach komunikacji publicznej! ;D
OdpowiedzŚWIĘTA KURNA RACJA!!!
Odpowiedztytoń też śmierdzi i to okropnie! ;p
Odpowiedzej a jak wracam z treningu to co mam zrobić, zlizać z siebie pot i wtedy wsiąść do autobusu?
Dzisiaj rano w autobusie stało obok mnie kilka dziewczyn i koleś który spierdział się i zaraz po tym wyszedł z autobusu. Jak łatwo się domyślić wszyscy myśleli że to ja, bo dziewczyny nie pierdzą.
Odpowiedztaki zakaz istnieje dla nie wiedzących
OdpowiedzTo byś z domu nie mógl wychodzić ;)
OdpowiedzDla mnie byłoby najlepiej, gdyby były obydwa zakazy. Jako osoba niepaląca NIE CIERPIĘ woni papierosa. Być może palacze nie zdają sobie z tego sprawy, ale to NAPRAWDĘ potrafi drażnić człowieka.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 November 2010 2010 21:33
Odpowiedzmasz racje!! jechałam autobusem jedna baba tak jechała gównem że wyszłam kilka przystanków wcześniej i szłam ponad 1 km z buta bo ta baba tak śierdziała [+]
OdpowiedzKuwra! Czy w serwisie demotywatory.pl pojawi się kiedyś jakiś DEMOTYWATOR? Kogo i w jaki sposób ma ten badziew demotywować?
Odpowiedz+ zakaz puszczania muzyki z telefonu :)
Odpowiedza jesteś pewny że ty byś nie dostał za to mandatu
OdpowiedzProzmawiamy jak będziesz wracał spier..lony po pracy autobusem. Skończ te swoje 15 lat albo się zastanów zanim coś powiesz
Odpowiedznie śmiejcie śię bo kiedyś też bedziecie tak śmierdzieć
OdpowiedzWole zgorszenie od choroby płuc! Nałogowcy atakują. To samo było po zamknięciu dopalaczy. Czy wasza wola jest aż tak słaba?
OdpowiedzDobre. Szczególnie adekwatne do korzystania z tramwajów latem. Mam wrazenie, ze połowa pasazerow nie używa dezodorantów :x
OdpowiedzCiekawe tylko co Ci bardziej zaszkodzi, dym czy czyjś smród ;]
OdpowiedzKażdy palacz to śmierdziel, nie każdy śmierdziel to palacz...
OdpowiedzNiedlugo wszyscy beda tak delikatni ze powiew wiatru bedzie przeszkadzal, ot kto decyduje sie na transport publiczny musi raczej byc swiadomy, ze wsiadaja do autobusu/tramwaju rozni ludzie i to Ci ladnie pachnacy i nie za ladnie. Zapach jak zapach do choroby nie doprowadzi.
OdpowiedzMacie potrzebe wachania innych? to chyba psie odruchy o ile mi sie wydaje . Nakladajcie zakazy, akcyzy a i tak palaczy nie wyplenicie. NIE KAZDY PALACZ JEST TAKI SAM! Dokladnie jak kolega wyzwej napisal.. Ch.uj wie kto do tego autobusu wsiada.. Moze sie tydzien nie myl i pier.doli od niego jak z wysypiska.. Niepalacy.. odpier.dolcie sie od palaczy bo te wasze desperackie pierd.olenie na nic sie nie zda
OdpowiedzOtóż wręcz przeciwnie. Każdy palacz jest taki sam. Od każdego wali papierosami.
Właściwie, zakaz śmierdzenia w miejscach publicznych jednocześnie zakazałby palenia, więc jestem za ;P
OdpowiedzSame staruchy, co się dziwić - śmierdzi TRUPEM
OdpowiedzSprawa jest prosta jedynie z pozoru. Bo właściwie kto zdefiniuje "smród" jako taki? Każdemu śmierdzi co innego. Są nadwrażliwcy, którym "świeżo zapocony człowiek" wali tak jak żul co się z miesiąc jak nie więcej nie mył. Inna sprawa, że zapach potu zależny jest także od ubrania/materiału jaki mamy na sobie (autopsja). Kupiłem jakiś lipny t-shirt i zapach był kiepski. W przypadku innych ubrań nie aż tak. Więc ten kiepskiej jakości t-shirt dawał też "coś od siebie". Kolejna kwestia - dezodoranty. Nos wykręca. Większość zapachów męskich i wszystkie kobiece są po prostu obrzydliwe same w sobie. Nie wspominając juz o tym, że niektórzy używają ich aby zamaskować to, że się nie myli. Co innego antyperspiranty. Osobiście preferuję te słabozapachowe. Efekt ten sam a nie wali jak przy dezodorancie. I mały apel: Ludzie, depilujcie się pod pachami. Nie chrzańcie mi tu, że "to niemęskie". Smród się potęguje, ponieważ na waszych szanownych włoskach spod pachy zasycha brud. Brak włosów pod pachą = mniej smrodu. Łatwiej zachować higienę. Inna kwestia: zmieniajcie ubrania. Ok, rozumiem. Ubrać kilka razy spodnie. Ale na litość boską t-shirt, gacie, skarpetki? Pfff. Tak na koniec to dziwię się wam. Mieszkam w dużym mieście, jeżdżę dzień w dzień i z rzadka spotykam "śmierdzące osoby". Zazwyczaj jakiś żul albo laska co z perfumami przesadziła. Nie macie wy czasem jakichś omamów węchowych? Ponoć kobiety w czasie okresu mają znacznie zaostrzone zmysły. Schizofrenicy także. Wielu ludzi czuć dopiero z odległości centymetrów. A i tylko wtedy kiedy ścisk w środkach komunikacji jest. Normalnie z odległości ich nie czuć. Pomijam już całą gamę zapachów neutralnych co to ani ładne ani brzydkie. Natomiast jak was czytam, to mam wrażenie, że 50% społeczeństwa wali jak żule.
Odpowiedzdaj spokój, i tak wszyscy by olali ten zakaz, tak samo jak olali zakaz palenia w miejscach publicznych ;p
OdpowiedzNie sądzę, żeby to było możliwe :P
Odpowiedzzawsze to jeden smród mniej
OdpowiedzCo do autobusów to chociażby w Łoddzi w regulaminie MPK (tym wywieszonym w autobusach ) piszę że jeśli pasażer "śmierdzi" , kierowca ma prawo się go pozbyć , mój kumpel był kiedyś świadkiem wypieprzenia tkzw. "żula" z autobusu .
Odpowiedzo ja pier**le ... codziennie jeżdżę MPKiem i z dnia na dzień mój nos chyba coraz bardziej wyczula się na wszelkie zapachy..nie można spokojnie siedzieć, nie mając nosa zakrytego szalikiem...zupełnie się z tym demotem zgadzam ;]
Odpowiedzczas się umyć kolego
OdpowiedzNiedlugo beda zamykac za spocenie sie Dx Fakt faktem higiena to podstawa ale mimo wszystko, jezeli ktos sie DECYDUJE jechac autobusem to niestety MUSI byc swiadomy ze specjalnie dla niego nikt nie bedzie ani mily, ani ladnie pachnial ani tez mu z grzecznosci miejsca nikt nie ustapi, bo ludzie sa jacy sa a, ze to jest dla wszystkich to wszyscy bez wzgledu na smrod, wiek i ubranie korzystaja z tego. Co do palaczy, sama nie pale ale to i tak jest wybor palacza i jezeli smrod wam sie nie podoba wystarczy pani/panu powiedziec zeby sie oddalil lub zgasil papierosa. Najlepiej jest narzekac i czekac az ktos cos zrobi a samemu nic nie zrobic, nie?
Odpowiedza mnie na przykład irytuje dobijanie sie do łazienki... drodzy domownicy nie akceptuja mojego nawyku codziennej higieny bo łazienke blokuje. :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 November 2010 2010 13:50
OdpowiedzTu nie ma mowy o nadwrażliwości. Przejedźcie się w letni dzień krakowskim tramwajem. Jak przez okno widzicie dziadka, który zbliża się do tramwaju, ubrany jest w lekko pobrudzoną kurtkę przy 30 stopniach celsjusza to już wiadomo - nogi za pas, albo modlić się żeby nie zdążył.
Odpowiedzprawy dolny róg koles z reklamy bonuxa xD
OdpowiedzTak i chodzi głównie o te żuliki, które capią mieszanką moczu, brudu i alkoholu. Wg. regulaminu "nie wolno przewozić rzeczy cuchnących". Do widzenia.
OdpowiedzI nagle wszyscy puścili bąka
OdpowiedzSieewka
Odpowiedzna to samo wychodzi :)
Odpowiedz