hmmm sa cycki a wiec zdefiniuje teorie slodkosici coli i pepsi ktora blendnie rozpoczol rexus akurat tu sie mylisz slodkosc pepsi oraz coli jest rzecza wzgeldna zalezonca od naszych kubkow smakowych (to przez skadniki w pepsi i coli) dla jednych pepsi jest slodsza a dla innych cola nie zmienia to faktu ze obydwie sa nie zdrowe i nie ma jakiego kolwiek potwierdzenia tego ze pepsi jest zdrowsza
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 23:19
No nie zawsze, mężczyźni też zaginają czasoprzestrzeń... Krzysztof Ibisz jest tego żywym dowodem, powinien napisać książkę pt. "Od starości do płodu" albo coś w ten deseń.
Ja się nie do końca muszę zgodzić, bo mam 18 lat, a jak kupuje alkohol to sprzedawczynie mi się bezczelnie w twarz śmieją, czasem zamiast poproszenia o dowód mówią: "Ja ci tego dziecko nie sprzedam". Żebyście widzieli ich zmieszane miny, jak pokazuję dokument :D Już nie raz słyszałam, że wyglądam na 14 lat... Ale to fakt, zaginam czasoprzestrzeń :)
na litosc boska, a ja mowie ze kazda wyglada na swoj wiek, przestarzale spojrzenie czlowieku, idz z duchem czasu, kremiki, opercayjki i inne smieszne rzeczy sie pojawily
no to może w Ameryce (na pierwszym zdjęciu na pewno nie jest Polka).
U mnie moje koleżanki wyglądają i zachowują się jak dzieci (podobnie jak chłopaki).
Mimo to, 13 [ oczywiście nie wszystkie ] nie zabłyśnie inteligencją, a 40 latka [ oczywiscie nie wszystkie] spontanicznością i energią. Są zupełnie inne priorytety, a wygląd to nie wszystko, bo oddać się pod skalpel, to żadna sztuka ;)
Wielim229
Widac, ze chcesz sie dostac na mistrzow buraku...
Otrzymujesz odemnie oficjalnego minusa zespolu antyneokidowzmistrzow i mam nadzieje, ze tam nie trafisz wredny, podstepny i ograniczony chlopaczku.
A demot "+", bo szczera prawda ;)
Wystarczy jedna czarna dziura. Albo struny kosmiczne. Według mnie w każdej galaktyce jest inny czas gdyż super masywne dziury spowalniają czas przez grawitację więc pomiędzy galaktykami nie ma grawitacji i przez co nie ma czasu i ciągnie się nieskończenie szybko. Bo się rozpiszę i dostanę nagrodę najdłuższego komenta na demotach :D
Eccime, wiekszosc takich gimnazjalistek,co z 13 robi 20 to wlasnie leci na samochody i ma starszych od siebie(ja tam bym sie brzydzil takiego dziecka,ale jak kto lubi). Przypominam,ze gim to taki glupi wiek-ze niby juz nie dzieci, ale napewno nie dojrzali... Pozatym, spojrzmy prawdzie w oczy-tam jest zbieranina wszystkiego(jesli chodzi o gimnazja np. jedno na gmine)... U nas(tzn. w gim w mojej miejscowosci) np. byla akcja,ze koles grozil nauczycielce,ze jak skonczy 18 lat,to "kupi bron i wszystkich powystrzela". Wiec uwierz mi,czesto jest patologia.
@Xar - ale nie zawsze. Może i zdarzają sie takie przypadki ale lepiej tak nie uogólniać. U mnie w gimnazjum dyrektor trzymał dyscyplinę i nie dość, że za bójke można było wylecieć ze szkoły to dziewczyny nie mogły się zbyt ostro malować czy coś.
I nie było takiego syfu :) ... Tyle.. Pozdrawiam ;)
Uwierz mi, moja matka uczy w gimnazjum,wiec wiem jaka jest patologia, zreszta kolo jednego z budynkow mojej uczelni jest gimnazjum, wiecej chyba nie trzeba.
@Xar No taa, jasne. Bo w gimnazjum wszystkie JP kozaki mają swoje samochody i dziewczyny się do nich kleja. O nie, zapomniałam że dziewczyny z gimnazjum kleją się do starych dziadów z fajnymi samochodami! Uhh, ogarnijcie się z tymi tekstami o gimnazjum. Tapetę znajdziesz i w gimnazjum i w liceum i na studiach - WSZĘDZIE. Nie rozumiem tej całej mody na gadanie że wszystko co najgorsze to w gimnazjum. Czy tak trudno jest zrozumieć to, że nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 0:17
Eccime, wez pod uwage,ze gim to taka zbieranina juz-nie-dzieci-a-jeszcze-nie-dojrzalych. Pozatym, wez pod uwage,ze znaczna czesc z tamtejszych osob idzie pozniej do zawodowki. Strasznie duzo blachar jest w gimnazjach,a to wlasnie o nich jest ten deot-nie mam nic do porzadnych dziewczyn,ale mimo wszystko z 13latka bym sie nie umowil...:/ bleee,za mlode to dla mnie.
Skoro gimnazjum to miejsce, gdzie prawie każda dziewczyna jest blachą, tapeciarą, jest do tego głupia, prymitywna, leci na samochody, przeklina gorzej niż na budowie, dokonuje masowych aborcji i zapija się na śmierć, to skąd się bierze ta cała masa pięknych, inteligentnych studentek o których marzycie po nocach? One też musiały kiedyś skończyć gimnazjum, żeby pójść na studia. Więc co, w wieku 18 lat nawróciły się na prawidłowy makijaż i przywróciły sobie błonę dziewiczą? Czy może to wy dostrzegacie tylko te, które odbiegają od waszej normy, a 99% gimnazjalistek - szarych myszek, które przekształcą się w ciekawe kobiety i normalnych hannamontana dziewczynek, które w wieku 13 lat jeszcze interesują się klockami, po prostu ucieka waszej uwadze bo tak bardzo przyciąga was widok jednej czy dwóch które czują się doroślej?
W pełni zgadzam się z Iskierką. Wiadomo że znajdą się tapeciary, takie które się puszczają, ale jest też cała masa normalnych dziewczyn. Tylko że tak jak napisała Iskierka, na takie się nie zwraca uwagi. Tworzycie przerysowany wizerunek gimnazjum w którym wszyscy chlają, palą, biorą, po którym większość idzie do zawodówki a potem o dziwo wychodzą na normalnych ludzi.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 15:02
Iskierka, w mojej 22 (+/- 1 osoba) osobowej klasie mialem ze 4 "szare myszki". A skad sie biora takie studentki?Studiujesz cos moze?Bo raczej chyba nie znasz studenckiego zycia-znam naprawde bardzo malo takich szarych myszek na stuadiach,jak sie byly rozbrykane wczesniej,to teraz czuja sie jak spuszczone z lancucha... Co do osob takich,to moze ja mam pecha, ale widzac co sie dzieje w gimnazjum w mojej miejscowosci i pozniej w zawodowce i technikum,nasuwa mi sie tylko jedno okreslenie : patologia. Jesli kierowca musi zatrzymac autobus,zeby kogos z niego wyrzucic,to juz jest cos nie tak,nie uwazasz?Albo jak w gimnazjum uiczen rzuci korektorem nauczycielowi w glowe-nie mowiac juz o pewnej sytuacji z koszem,o ktorej bylo glosno kilka lat temu(nie pamietam jaki poziom szkoly to byl)....
Studiuję. Na kilka setek studentów którym mam okazję się przyglądać na różnych latach, widziałam z 5 którym powiedziałabym "słuchaj może maluj się delikatniej?". Poznałam zdecydowanie więcej dziewczyn na studiach, które nie malują się wcale, zero błyszczyka, tuszu, nic. I też im ładnie. Zdecydowana większość maluje się i ubiera w sposób bardzo fajny, jak najbardziej stosowny. Co do zachowania - fakt, w gimnazjum jest inaczej. Gimnazjaliści żyją jakoś głośniej... bardziej chichocząco, bezobciachowo. Dzisiaj samą siebie wyrzuciłabym z autobusu, bo przecież śmiałam się z przyjaciółmi bez przerwy od momentu wkroczenia do pojazdu. I część z nich popełnia poważne głupoty, których nie popełniłaby później. Większość nie wkłada koszy. Przeżywa burzę hormonalną i nie wie co zrobić ze swoją dawką energii i popełnia błędy, ale nie robi nic za co mogliby odpowiedzieć przed sądem. Moje osobiste zdanie, ale co ja tam wiem :)
Iskierka, co do " Czy może to wy dostrzegacie tylko te, które odbiegają od waszej normy, a 99%
gimnazjalistek - szarych myszek," tego się nie zgodzę, fakt, są szare myszki, ale to zależy od gimnazjum, w niektórych to jest 10% w innych 80% i one może zostają normalne. Ale mimo to nadal jest procent tych ktore uwazaja się za dorosłe albo dojrzałe.. I tu znów podział, niektóre jak rzeczywiście dojrzeją to zmądrzeją i staną się normalne, a część pozostanie taka jaka była.. Po prostu nie możesz z jednej skrajności w drugą, że niby mówimy jak to wszystkie to blachary, a ty mówisz, że to tylko pojedyncze wyjątki.
Masz rację, Lapko, po prostu zawsze staję po poszkodowanej stronie :) A ocena gimnazjalistów jest zawsze tak jednoznaczna, że szkoda gadać... Więc prawda leży gdzieś między Iskierką a resztą, tam gdzie mówisz. Filmik - ciekawy, chociaż dziewczyna ma 18 lat więc dotyczy tematu "zdeprawowanych" dorosłych a nie zdeprawawowanych i przedwcześnie dojrzałej młodzieży gimnazjalnej. Jest duża, wie co robi :)
Co do filmiku, nie wiem, w której części bo są 3, mówi, że pierwszy raz w toalecie w 1 liceum.. a od 1LO tylko rok do gimnazjum i to 1. raz w toalecie, a nie ogólny, z czego można wywnioskować, że 1. raz ogólnie.. a z resztą jak ktoś napisał "jej dupa, jej sprawa" Takie tylko wtrącenie :D
I dobre podsumowanie :) Wiesz, że też bym rozważała toaletę na miejsce pierwszej miłości, gdybym pochodziła z ubogiej rodziny, nie było mnie stać na wypad pod namiot, a w domu zawsze kręciło się jedno z moich wielu rodzeństw? Przynajmniej bezpieczniej niż gdzieś w krzakach :p Toaleta, bądź co bądź, to miejsce największej prywatności dla wielu ludzi :)
Sprostowanie co do filmiku.. na stronce z oryginałem było pod filmikiem:
OFICJALNE OŚWIADCZENIE :
SCENA ZOSTAŁA WYREŻYSEROWANA
POWSTAŁA NA POTRZEBY PROWOKACJI NASZEGO OBŁUDNEGO SPOŁECZEŃSTWA
MOŻEMY ŚMIAŁO STWIERDZIĆ ŻE MAMY SPOŁECZEŃSTWO HIPOKRYTÓW
Więc to nic nie świadczy, chociaż nadal są takie osoby tylko nie jest o nich tak głośno
przepraszam, ale ja chyba nie rozumiem .. idąc dalej tą logiką dochodzimy do tego że 13 latki są podobne do 40 latek ponieważ obydwie grupy przypominają 20 latki ...
Dałbym was panowie na "mistrzów", ale nie chce mi się zakładać tam konta.
Za to dostaniecie ode mnie plusy - w przeciwieństwie do demota, który jest przeciętny.
[edit] Widzę, że ktoś kto miał konto dodał na mistrzów. Życzę głównej =)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 9:58
Śmiertelnie nudne jest to gadanie, że ta czy inna nastolatka nie wygląda na swój wiek. Zanim tak stwierdzicie, zastanówcie się czy wzięliście ich rówieśnice jako punkt odniesienia? Jeśli lwia część wygląda jak oceniania nastolatka, to znaczy że wygląda na swój wiek. To samo tyczy przedstawicielek każdej innej dekady. Być może stwierdzając, że ta czy inna nie wygląda na swój wiek, używacie jako punktów odniesienia małolat z czasów swojej epoki. To bezcelowe. W każdej jest ciut inaczej. 500 lat temu 5 latki nosiły suknie, w których na oko zmieściłoby się 10 dorosłych...
A propos: Nie wierzę w czasoprzestrzeń, bo nie sprawdzono tego eksperymentalnie. Chociaż nie można odmówić zwolennikom braku wyobraźni. Że niby jak to wygląda w fizyce doświadczalnej? Przelatując koło Betelgezy mógłbym sam siebie kopnąć w tyłek? Przestrzeń to pustka. Nie można oddziaływać na pustkę.
mylisz się. czasoprzestrzeń to nie pustka, chociaż tak się wydaje, bo nie można jej dotknąć, a wielu ludzi wychodzi z założenia, ze czego nie można dotknąć, to nie istnieje. hiperprzestrzeń to pustka, w pełnym tego słowa znaczeniu. nie ma w niej ani odległości, ani czasu, więc nie może w niej nic istnieć. podobno to ona własnie była przed wielkim wybuchem. a co do czasoprzestrzeni, istnieje takie zjawisko jak jej zaginanie, najlepszym na to dowodem jest istnienie czarnych dziur.
Teoria sobie, praktyka sobie. Nawet pomiędzy niewidzialnymi dla człowieka cząstkami
elementarnymi jest pustka. Może nie ma. Ale czy udowodniono to eksperymentalnie?
Powiedz, czy
przelatując w pobliżu naprawdę dużej gwiazdy, mógłbym sam siebie kopnąć? Bo tak zakrzywia
czasoprzestrzeń? Jak wyglądają niby cząstki elementarne, z których składa się czas? Jak
grawitacja może wpływać na coś co jest tylko umowne? Nic z tego nie sprawdzono eksperymentalnie.
Uwierzę w paradoks bliźniaków Ajnsztajna (skoro można pisać "Szekspir" zamiast "Shakespeare" to
tym bardziej wszystkie inne nazwiska), kiedy wypróbuję na sobie. Wiem, że w akceleratorach
cząstek przyspieszono różna małe rzeczy do prędkości bliskiej światłu. Szybciej się nie
dało. Tak więc, sprawdzono eksperymentalnie to fundamentalne ograniczenie prędkości. Ale, że te
cząstki podróżowały przy okazji w czasie? Niestety, nie usiądą przy kawie i nie opowiedzą nam
o swoich wrażeniach. Czemu w hiperprzestrzeni nie miałoby być czasu? To, że w Twoim zegarku
wyczerpała się bateria, nie znaczy że nie minął jakiś czas. Może to umowne, nie istnienie
czasu? Skoro w totalnej pustce nic się nie zmienia? Tak samo "nieistnienie odległości"? Bo
pomiary nie mają racji bytu, gdy wszystko jest wokół identyczne ku nieskończoności?
Czarne
dziury? Udowodniono ich istnienie obserwacyjne. Ale nikt nie opowie nam swoich wrażeń, gdy
przelatywał w pobliżu horyzontu zdarzeń. Bo nikogo tam nie było.
Teoria wielkiego wybuchu ma solidne podstawy. Już Tomasz z Akwinu stwierdził iż jeśli wszystko jest w ruchu, musi istnieć Pierwszy Poruszyciel. Ale jest mała dziura: Zwolennicy nie potrafią wskazać punktu, w którym wybuch nastąpił. Jeśli coś było nieskończenie małe, nie powinno to być aż tak trudne. Nie wymagam milimetrowej dokładności. Ale te kilkaset lat świetlnych, to już chyba nie tak wielkie oczekiwanie?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 16:01
Zjawisko dylatacji czasu zostało już dawno udowodnione przy pomocy zegarów atomowych (wiem od swojego wykładowcy, że w Polsce robi się zegar, który będzie tak dokładny, że wystarczy nim troche poruszać ręką, aby już wykazał opóźnienie). Po szybko poruszających się cząstkach też widać to zjawisko. Np. miony powstają w górnych warstwach atmosfery i lecą w kierunku ziemi z prędkością bliską c, ale ich czas życia jest na tyle krótki, że powinny rozpaść się po kilkuset metrach, a mimo to pokonują kilkadziesiąt kilometrów i rejestrujemy je na powierzchni ziemii. Ich czas życia dalej był taki sam, ale z naszego punktu widzenia biegł on wolniej, dlatego dotarły. Dzięki teorii względności cały system GPS może działać poprawnie z tego względu, że zegary na satelitach biegną wolniej (wiadome jest opóźnienie, ponieważ znamy ich prędkość) i dzięki tej wiedzy możemy przeprowadzić dokładniejsze obliczenia.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 16:20
Ponoć astronauta, który przebywał na orbicie rok, cofnął się w czasie o jakieś pół sekundy. Dziękuję uprzejmie. Cofnij mnie w czasie o minutę. Uwierzę.
postaram sie odpowiedzieć na część twoich pytań najlepiej jak potrafię. tylko na część, bo nie jestem specjalistką, o takie rzeczy trzeba się pytać astrofizyków. mam swoją ogólną wiedzę na ten temat tylko dlatego, że interesowałam się kiedyś astronomią. więc: przelatując obok naprawdę dużej gwiazdy nie mogłbyś siebie kopnąć. to proste: ta gwiazda choćby nie wiem jak duża, nie może aż tak oddziałowywać na przestrzeń, bo do tego potrzeba naprawdę potężnej grawitacji. ale to nie znaczy, że grawitacja tej gwiazdy wogóle jej nie zakrzywia. zakrzywia, ale nie byłoby to dla ciebie zauważalne. co do paradoksu bliźniąt: nie przeprowadzono tego eksperymentu w dosłowny sposób, bo jak wiadomo, technika nie jest jeszcze na tyle zaawansowana, ale sprawdzono już z powodzeniem jego założenia nieco inaczej, tyle że ludzi zastąpiono bliźniaczymi zegarami atomowymi. nie wiedziałeś o tym? umieszczono 4 takie zegary na pokładzie odrzutowca, natomiast 4 też takie same pozostawiono na Ziemi w celach porównawczych. po starcie odrzutowiec wykonał 2 okrążenia wokół Ziemi, po czym powrócił na jej powierzchnię. no i co się okazało? różnica w czasie pokazywanym przez zegary z odrzutowca i czasu mierzonego na Ziemi wynosiła ok 300 miliardowych sekundy. to dla nas nieskończenie mała różnica, ale świadcząca o prawdziwośći teorii Einsteina, bo skoro wystąpiła przy takiej lichej prędkości odrzutowca, to co by było przy prędkości światła? a tak na koniec: uważam, że czasoprzetrzeń JEST jakąś materią, istnienie czarnych dziur to już taki fakt, jak to, że 2+2=4, nawet jeśli nie zbadano ich zbyt dokładnie. więc powiedz mi, jak to możliwe, istnienie dziury w całkowitej pustce? niematerii? to niemożliwe. jest dziura, która powstała na skutek rozerwania czasoprzestrzeni, co dowodzi temu, że czasoprzestrzeń jest 'plastyczna', można ją też zakrzywiać. ludzie tego nie potrafią, wątpię, by technologia kiedykolwiek się aż tak rozwinęła, jednak gdyby potrafili, za pomocą zakrzywiania przestrzeni mogliby się w jedną chwilę przenosić do odległych galaktyk. wiem, że to już brzmi jak science fiction ale tak by właśnie było. myślę, że skoro czasoprzestrzeń jest plastyczną materią (w każdym razie ja tak uważam) to musi też istnieć jej pewne przeciwieństwo. w hiperprzestrzeni nie ma czasu, bo nie ma w niej nic. a żeby był czas, musi mieć on jakieś odniesienie w istniejących obiektach, w tym jak one się zmieniają. to samo się tyczy odległości. po za tym są obiekty, więc jest też grawitacja, która może zakrzywiać przestrzeń. właśnie tym hiperprzestrzeń rożni się od czasoprzestrzeni. to tyle ode mnie. pozdrawiam.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 18:08
Powiedziałaś 300 miliardowych części sekundy? To łatwe do zafałszowania. Pamiętaj, że jak poszczególni naukowcy uczyli się i robili kariery na podstawie określonych tez, będą zawsze torpedować to co w opozycji stoi. Pasterowi (skoro można pisać
"Szekspir" zamiast "Shakespeare" to tym bardziej wszystkie inne nazwiska) udało się się przekonać lekarzy swoich czasów, że tak naprawdę ich wiedza nie była warta funta kłaków. Co on za katusze psychicznie przeszedł nim zaczęto go czcić tak jak zasłużył. Nigdy nie kwestionowałem istnienia czarnych dziur. Udowodniono obserwacyjnie. Ale, że jest dziurą dosłownie? Jak dla mnie, to przenośnia. Jak wpadniesz, nie wypadniesz.
Fizyka teoretyczna, a doświadczalna. Mit o Demeter i Korze był swego rodzaju fizyką teoretyczną, bo nie wiedzieli wtedy co jest przyczyną pór roku. Fizyka doświadczalna okazała się inna. Fizyka teoretyczna mówiła kiedyś, że przyczyną trzęsień ziemi był Posejdon, co będąc w złym humorze wbijał trójząb w ziemię. Fizyka doświadczalna okazała się inna. Czy w ogóle udowodniono fikcyjność bogów olimpijskich? Wielu ludzi już weszło na Olimp, ale może mieszkańcy włączyli tryb niewidzialności? Fizyka teoretyczna, a doświadczalna.
Powiedzmy, że wpadłaś w hiperprzestrzeń. Czy mogłabyś ruszyć się w pustce, ale Twój zegarek za nic nie ruszyłby? Czy byłabyś absolutnie nieruchoma, ale zachowałabyś świadomość istnienia? Czy może stałabyś się dosłownie posągiem? To nie kpina, Pierwszy Poruszyciel mi świadkiem! Jeśli nigdzie nie ma pustki, Wszechświat to coś jakby akwarium?
Wandejczyk > Astronauta, o którym wspomniałeś nazywa się Siergiej Krikalow i spędził na
stacji kosmicznej 748 dni wybiegając w PRZYSZŁOŚĆ (nie przeszłość jak napisałeś) o 1/50
sekundy (dane z Wikipedii). Na dzień dzisiejszy nie istnieją nawet najmniejsze przesłanki naukowe
(o teorii nie wspominając) umożliwiające podróż w przeszłość (czyli cofanie się w czasie,
zapoznaj się z tzw. paradoksem dziadka), można tylko w przyszłość. Dylatacja czasu jest faktem,
udowodniono to zjawisko wielokrotnie i nie można w ów zjawisko wierzyć lub nie. Twoja postawa
jest identyczna do postawy człowieka twierdzącego, że Ziemia jest płaska, bo nie był w kosmosie
i sam nie widział, a jak potrze butem o ziemię to nie ściera się na tylko na środku, lecz na
całej podeszwie, więc musi być płaska...
aaishaa > Nie bardzo rozumiem tego co napisałaś o
czarnych dziurach, ale mam wrażenie, że nie wiesz co to jest... Czarna dziura jest zwykłym
obiektem astronomicznym tak jak planeta, gwiazda, asteroida, księżyc itp. z tym, że gęstość
takiej czarnej dziury powoduje, że jej promień jest mniejszy od promienia Schwarzschilda (który
wyznacza horyzont zdarzeń), a co za tym idzie dylatacja czasu na jej powierzchni (z powodu
grawitacji, bo nie tylko prędkość powoduje to zjawisko) sprawia, że czas na jej powierzchni (z
naszego punktu widzenia) stoi w miejscu, a oddziaływanie grawitacyjne jest nieskończenie silne,
więc żadna informacja, ani obiekt nie może się z niej wydostać. Małe czarne dziury niewiele
różnią się od gwiazd neutronowych z tym, że z gwiazdy neutronowej teoretycznie dałoby się
jeszcze uciec. Te "dziury" to nie są jakieś wrota w inne galaktyki jak z filmów SF jak może
niektórzy myśla, czarna dziura to zwykła kula, obiekt astronomiczny o specyficznych
właściwościach.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 21:24
Porównując tak moją postawę, możesz udowodnić absolutnie wszystko. Ja mówię, że bogowie olimpijscy istnieją, tylko czekam aż fizyka doświadczalna pozwoli ominąć ich tryb niewidzialności. Okrągłość Ziemi udowodnił już, chyba, Heron z Aleksandrii. Niewiele rzeczy jest jeszcze łatwiejszych do sfałszowania niż rzekome dowody na dylatację czasu.
Porównując tak Twoją postawę nie miałem zamiaru niczego udowadniać, a jedynie ją wyśmiać,
gdyż jest totalnie bez sensu i do niczego nie prowadzi. Co do okrągłości Ziemi to skąd wiesz,
że jest okrągła? Udowodniłeś ten fakt samodzielnie? Widziałeś Ziemię z daleka? Przecież wg
Ciebie dowody łatwo fałszować... Nie zdziwiłbym się jakbyś zaczął twierdzić, że powietrze
jest jakimś jednym gazem, bo nie jesteś w stanie wyobrębnić jego składników, a naukowcy robią
sobie z nas jaja, nie istnieją elektrony, fala elektromagnetyczna to jakieś bzdury, siła
grawitacji nie zależy od odległości od Ziemii, a fale de Broglie'a to już wogóle jakiś absurd... bo Ty uważasz za prawdziwe tylko to, co sam jesteś w stanie zweryfikować. To mój ostatni post na ten temat. Pozdrawiam i życzę, abyś nabrał trochę rozumu.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 December 2010 2010 0:17
Daję mi do myślenia fakt, że przez najlepszy teleskop nie mogłem dostrzec Nowego Jorku, gdy spędzałem wakacje w Lizbonie. Pamiętaj, że naukowcy w każdej epoce stoją murem za tezami, za pomocą których zrobili kariery i których się uczyli. Starożytni, którzy głosili teorię heliocentryczną zostali zakrzyczani z powodu ówczesnej pychy. Pychy zaspokojonej wizją według której cały Wszechświat kręci się wokół Ziemi. Pasteur miał przeciwko sobie chyba wszystkich lekarzy. Ale miał nieopisaną odporność psychiczną. W końcu czczono go prawie jak Boga. Udowodnił swe tezy eksperymentalnie. Einstein obalił część świętych praw Newtona. Mówiących, że czas jest zawsze niezmienny. Tak, świętych praw. Teraz ten status mają tezy Einsteina. Kto mi zagwarantuje, że nie znajdzie się następny śmiałek? Wyniki doświadczeń Newtona są niemożliwe do zafałszowania. Wyniki doświadczeń mających udowodnić współczesną fizykę teoretyczną są proste do zafałszowania. A dlaczego mieliby to robić? Z tej samej przyczyny, dla której Pasteur bardzo długo był wzgardzany. Tak, dałem pośladków mówiąc, że tamten astronauta cofnął się w czasie. Zasugerowałem się. Miałem powiedzieć, że o te 1/50 sekundy był młodszy...
Wszystko to co wyliczyłeś, że nie zdziwiłbyś się, jest proste do zweryfikowania. A wyniki nie są mikre. Ale co to jest miliardowa część sekundy?
Dziękuję za życzenia. Zawsze staram się go mieć więcej niż dzień wcześniej.
Nasza 13 latka, to nie 13 latka. Z obrazka, po małej korekcie wyczytałem adres(marie-wird-entjungfert). Po wpisaniu w google wyskakują różne strony, w tym strona do pobrania większej ilości zdjęć (www*mediafire*com/?zizoozmjj4z zamiast gwiazdek, kropki). Miłego fap, fap!
dam "mocne" jak mi załatwisz numery..! jak do wszystkich 3 to założę dwa inne konta i też dam "mocne" ale jeśli nie, to założę w chooj kont i same "słabe."
umowa stoi?
Dzisiejsze kobiety w starożytności nie było podziału między filozofią a nauką i można śmiało powiedzieć, żewszelka wiedza była uznawana za filozofię. Arystoteles nie widział istotnej różnicy między rozważaniami na tematpaństwa a botaniką. Być może koło II wieku p.n.e. z filozofii wyodrębniły się prawo i medycyna, a na pewnostało się to w średniowieczu. Wtedy jednak też nie było silnego rozróżnienia, choć czasem mówiono o filozofiijako wiedzy niepochodzącej z objawienia wyższego stopnia i nauce jako wiedzy niepochodzącej z objawienia niższegostopnia. Jeszcze Kopernik oddawał swoje dzieło pod osąd filozofów, a intencje jego pracy były filozoficzne (por.filozofia polska). Dopiero później, po opracowaniu metody naukowej, coraz ostrzej zarysowywał się podział. Dodzisiaj istnieją różne koncepcje stosunku filozofii do nauki, które można rozmieścić na skali gdzie jednymkońcem będzie teza, że filozofii w ogóle nie ma (neopozytywizm logiczny) a drugim klasyfikacje, które do filozofiizaliczają całą naukę (neotomizm). Mówi się, że nauka ma duży wpływ na tendencje w filozofii. Platon tworzyłpod wrażeniem geometrii, Arystotelesa zapładniały astronomia i biologia a Leibniza matematyka. Paradoksalnienajdłużej trwają jednak te koncepcje filozoficzne, które nie bazują na rozwiązaniach naukowych, a jak pokazujeXX-wieczna filozofia nauki, koncepcja nauki jako dziedziny jasnych i ostatecznych rozwiązań, co do których istniejepowszechna zgoda badaczy, jest też modelem dalekim od realnej praktyki naukowej. Z drugiej strony można zauważyć,że gdy filozofia opanuje jakiś obszar do punktu, w którym zaczyna spełniać standardy nauki, obszar ten wydzielasię z niej i staje się autonomiczną dziedziną naukową. Tak się stało na przykład z psychologią i socjologią,wyodrębnionymi z filozofii na przełomie wieku XIX i XX.Filozofia w swojej historii utrzymuje związki z religią, awielu filozofów było ludźmi głęboko wierzącymi, choć czasem znajdującymi się poza nurtem oficjalnej religii.Początków filozofii należy jednak szukać w opozycji do myślenia religijnego, w podawaniu w wątpliwość uznawanychwierzeń. W średniowieczu filozofia była całkowicie podporządkowana teologii i miała służyć rozumowemuwyjaśnianiu prawd danych przez Objawienie. W epoce nowożytnej niektóre filozoficzne nurty miały nastawienieareligijne lub antyklerykalne (oświecenie, marksizm, scjentyzm, pozytywizm). Szczególnie krytykowane były religie wformie zinstytucjonalizowanej. Filozofia podejmuje problemy człowieka, które nadają sens ludzkiemu życiu.Kontemplacja i interpretacja świata, próba wyjaśnienia jego struktury, genezy uzasadnień. Utożsamimy ją zrozumnością, stąd religia powinna oznaczać poszukiwanie w niej rozumności. Filozofia często oparta jest oabstrakcję, jest bardzo ogólna. Hegel uważał, że filozofia ma z religią wspólna treść, różnią się formatreści „Przedmioty ogólne, powszechny sam w sobie istniejący rozum”. W religii dany jest postaci obrazowej, a wfilozofii w formie pojęciowej – „czysta, samoistniejąca myśl”. „Prawdy religii pochodzą z zewnątrz” –nie wymaga uzasadnienia praw. Vico (filozof włoski XVII/XVIII wieku) uważał, że „filozofowie stanowili intelektcywilizacji, poeci zaś zmysły”. Freud uważał, że religia jest bezsilna wobec natury i instynktów. Powstała,gdy człowiek nie był w stanie posługiwać się rozumem. Jest złudzeniem, racjonalizacja czynników motorycznychzepchniętych do świadomości. Jest to powszechna neuroza społeczności. Jung uważał, że źródło religii leży wpodświadomości, nie była iluzją, nie trzeba jej podważać, spełniała bowiem pozytywną rolę integrowania wokółwartości. E. Fromm uważał, że religia to każdy system myśli i działania podzielony przez pewną grupę, którydostarcza jednostce orientację i część, kształtuje i utrzymuje harmonie osobowości. Człowiek dąży do harmoniize sobą samym i zrozumieniem swego istnienia. Każdy obraz świata jest religią, wynika z potrzeby posiadania układuorientacji, potrzeby religijnej. Sprawdzam tylko czy ktoś to przeczyta.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 23:40
Przeczytałem. Poza "dzisiejsze kobiety" i ostatnim zdaniem przekleiłeś z wikipedii artykuł o filozofii. Skład tekstu fatalny i ciężko się czyta. W wielu miejscach posklejane wyrazy. Żadnej ukrytej niespodzianki w środku. Oddawaj moje 30 sekund, bandyto :(
92 przedmówców, a żaden nic konstruktywnego nie powie...
13 i 40 najlepiej wyglądają, ale popadamy ze skrajności w
skrajność. 13- jeszcze nie por*chasz a 40 już nie bardzo i koło się zamka, panowie 20 latki są na topie- do
ataku!
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 0:03
I kolejny frajer próbuje udowodnić, że kobiety chcą się postarzeć lub odmłodzić ale to są wybrane jednostki więc koledze proponuje zejść z kompa, wyjść z domu i zobaczyć prawdziwą rzeczywistość a nie głupie stereotypy.
No to po co kilogramy tapet, może i wybrane jednostki ale przejdź się do podstawówki, gimnazjum czy liceum i zobaczysz że (nie chce skłamać) 70% dziewczyn/ kobiet to wymalowane "laleczki" chcące wyglądać jak gwiazdki TV czy piosenkarki(pseudo)
Było, ale nie trafiło na główną. Może tym razem sie uda :) +
OdpowiedzPetla sprzezenia zwrotnego.
a ja jem chrupeczki Lays i popijam Pepsi, wole od Coli bo jest mniej słodsze a lubię się zdrowo odżywiać
Nie znoszę jak ludzie dają + przecież tu nie ma + tylko jest "mocne" i "słabe"!!!Wku*@%# mnie to jak cholera!!!A za demont oczywiście +
"13-latki wyglądają jak 20-latki" - Roman Polański powtórzył by te słowa i by był uniewinniony ;D
Do drugiego obrazka bym sie nie zgodzil.
Wielim229- marna prowokacja;
rexus- pepsi jest slodsza :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 22:35
no to teraz mi piszesz jak wypiłem
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 22:42
Też coś Krzysiu Ibisz już dawno zagiął czasoprzestrzeń.
hmmm sa cycki a wiec zdefiniuje teorie slodkosici coli i pepsi ktora blendnie rozpoczol rexus akurat tu sie mylisz slodkosc pepsi oraz coli jest rzecza wzgeldna zalezonca od naszych kubkow smakowych (to przez skadniki w pepsi i coli) dla jednych pepsi jest slodsza a dla innych cola nie zmienia to faktu ze obydwie sa nie zdrowe i nie ma jakiego kolwiek potwierdzenia tego ze pepsi jest zdrowsza
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 23:19
ale każda ma cycki i za to [+]
No nie zawsze, mężczyźni też zaginają czasoprzestrzeń... Krzysztof Ibisz jest tego żywym dowodem, powinien napisać książkę pt. "Od starości do płodu" albo coś w ten deseń.
Ale ta ostatnia mamuśka ma dobre bimby.
Ja się nie do końca muszę zgodzić, bo mam 18 lat, a jak kupuje alkohol to sprzedawczynie mi się bezczelnie w twarz śmieją, czasem zamiast poproszenia o dowód mówią: "Ja ci tego dziecko nie sprzedam". Żebyście widzieli ich zmieszane miny, jak pokazuję dokument :D Już nie raz słyszałam, że wyglądam na 14 lat... Ale to fakt, zaginam czasoprzestrzeń :)
Moim zdaniem 20-stka wyglada zajebiscie...
Ta ostatnia to Aldona Orman - fajny milf swoją drogą ;]
http://www.koktajl24.pl/album/Gorace-czterdziestki/image/Aldona-Orman-41-lat
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 0:31
To chyba niedzisiejszy juz problem. Sam Roman Polanski jest jego ofiara ;)
Aż boję się pomyśleć kogo przypominają 60-latki...
Pierwszy raz czuję się fajnie z tym, że mam 18 lat, a każdy mi daje 16...
Jak TO jest 13-latka, to ja jestem pedofilem.
gratuluję blyskotliwości bornyt ponieważ w Ameryce pełnoletność zaczyna się od 21 czyli nie byłby uniewinniony :)
na litosc boska, a ja mowie ze kazda wyglada na swoj wiek, przestarzale spojrzenie czlowieku, idz z duchem czasu, kremiki, opercayjki i inne smieszne rzeczy sie pojawily
a wyscie sie polanskiego czepiali;p
Każdy z was by zapiął taką 40 latke :) bez wyjątków
Lubię wyglądać młodziej i być nadal pytana o dowód :)
ja to bym chciała wygladać jak one.
no to może w Ameryce (na pierwszym zdjęciu na pewno nie jest Polka).
U mnie moje koleżanki wyglądają i zachowują się jak dzieci (podobnie jak chłopaki).
A co na to kierowca autobusu?
jeszcze niech autor dorzuci krzysztofa ibisza "46 latkowie wyglądają jak 14 latkowie"
demot:I bardzo dobrze!
13 latki to kobiety? Raczej dzieci
a 17 jak 13
Autor za dużo pornosów ogląda, w rzeczywistości kobiety wyglądają zazwyczaj na tyle ile mają!
Mimo to, 13 [ oczywiście nie wszystkie ] nie zabłyśnie inteligencją, a 40 latka [ oczywiscie nie wszystkie] spontanicznością i energią. Są zupełnie inne priorytety, a wygląd to nie wszystko, bo oddać się pod skalpel, to żadna sztuka ;)
Czyli 40 latki wyglądają jak 30 latki..
no w każdą bym wszedł prócz 13stki ;p
Wielim229
Widac, ze chcesz sie dostac na mistrzow buraku...
Otrzymujesz odemnie oficjalnego minusa zespolu antyneokidowzmistrzow i mam nadzieje, ze tam nie trafisz wredny, podstepny i ograniczony chlopaczku.
A demot "+", bo szczera prawda ;)
Prawda paradoks kobiety ;;) ! zapraszm przy okajzi do mnie
ta milfetka jest zajebista
fajna masz siostre xD
@Wielim229
Zdemontować to ci kompa mogą za głupotę
ja proponuję aby autor pierw dowiedział się co to jest zaginanie czasoprzestrzeni, a nie korzystał z pojęć których nie rozumie.
twoim zdaniem klientki z 1 i 3 zdjecia wygladaja na ten sam wiek ? watpie..
Nie zgadzam się. Każda kobieta jest inna na swój sposób. Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka.
Ładna ta 13-tka. ;)
demot:Polscy faceci pozdrawiają niemieckich
czyli generalnie 40 latki wyglądają jak 13 latki. Ibisz już to ogarnął jakiś czas temu.
czyli skoro 13-latki i 40-latki wygladaja jak 20-latki to 13-latki i 40-latki wygladaja tak samo??? wtf
A CZEMU NIE NIC O 30-TO LATKACH >>> słabe
I dobrze, bez tego na świecie byłoby raczej nudno
OdpowiedzPff, zwykła zamknięta krzywa czasowa.. Do czegoś takiego już kilka czarnych dziur wystarczy..
@exe19
W twoim komentarzu zauważyłem tylko "krzywa" i "czarnych dziur"
Wystarczy jedna czarna dziura. Albo struny kosmiczne. Według mnie w każdej galaktyce jest inny czas gdyż super masywne dziury spowalniają czas przez grawitację więc pomiędzy galaktykami nie ma grawitacji i przez co nie ma czasu i ciągnie się nieskończenie szybko. Bo się rozpiszę i dostanę nagrodę najdłuższego komenta na demotach :D
WYBIERAM TRZYNASTKE!
Najgorzej że niektóre zaginają fotele, krzesła i kanapy :/
OdpowiedzDokładnie. A co do demota zgadzam się współczesne życie JEST PIĘKNE!
Lubicie te 16 letnie puszczalskie szmaty? (pytanie retoryczne)
Lubicie tych 16stoletnich internetowych onanistów?
Workis nie wiem co moja wypowiedź ma związanego z onanizmem. Wyraziłem tylko swoją opinie a ty swoje... no ale jak to mówią głodny zawsze o chlebie
jest takie porzekadło: "uderz w stół a nożyce się odezwą" :D :D :D
mnie nie dotyczy ;P
Ta ostatnia to Jen Tilly?
Odpowiedzno chyba, to ta z laleczki chucky?
Tak, chociaż teraz wygląda trochę inaczej :P
@jarek789 znasz się na rzeczy :)
Dzisiejsze kobiety są DZIWNE... Zwłaszcza takie 13-tki...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 22:21
OdpowiedzEccime, wiekszosc takich gimnazjalistek,co z 13 robi 20 to wlasnie leci na samochody i ma starszych od siebie(ja tam bym sie brzydzil takiego dziecka,ale jak kto lubi). Przypominam,ze gim to taki glupi wiek-ze niby juz nie dzieci, ale napewno nie dojrzali... Pozatym, spojrzmy prawdzie w oczy-tam jest zbieranina wszystkiego(jesli chodzi o gimnazja np. jedno na gmine)... U nas(tzn. w gim w mojej miejscowosci) np. byla akcja,ze koles grozil nauczycielce,ze jak skonczy 18 lat,to "kupi bron i wszystkich powystrzela". Wiec uwierz mi,czesto jest patologia.
@Xar - ale nie zawsze. Może i zdarzają sie takie przypadki ale lepiej tak nie uogólniać. U mnie w gimnazjum dyrektor trzymał dyscyplinę i nie dość, że za bójke można było wylecieć ze szkoły to dziewczyny nie mogły się zbyt ostro malować czy coś.
I nie było takiego syfu :) ... Tyle.. Pozdrawiam ;)
jeśli tak wyglądają 13 latki to mam szczęście bo w następnym roku idę do gimnazjum
OdpowiedzTak, tylko,ze tam wiekszosc to blachy ktore leca na kase albo na samochody,wiec pomarzyc sobie mozesz...
Uwierz mi, moja matka uczy w gimnazjum,wiec wiem jaka jest patologia, zreszta kolo jednego z budynkow mojej uczelni jest gimnazjum, wiecej chyba nie trzeba.
@Xar No taa, jasne. Bo w gimnazjum wszystkie JP kozaki mają swoje samochody i dziewczyny się do nich kleja. O nie, zapomniałam że dziewczyny z gimnazjum kleją się do starych dziadów z fajnymi samochodami! Uhh, ogarnijcie się z tymi tekstami o gimnazjum. Tapetę znajdziesz i w gimnazjum i w liceum i na studiach - WSZĘDZIE. Nie rozumiem tej całej mody na gadanie że wszystko co najgorsze to w gimnazjum. Czy tak trudno jest zrozumieć to, że nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 0:17
Eccime, nie powiesz mi, że dziewczyna 14 lat z 22letnim facetem jest z.. a bo ja wiem? Miłości?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 3:25
i tak żadna Cię nie zechce xd
Eccime, wez pod uwage,ze gim to taka zbieranina juz-nie-dzieci-a-jeszcze-nie-dojrzalych. Pozatym, wez pod uwage,ze znaczna czesc z tamtejszych osob idzie pozniej do zawodowki. Strasznie duzo blachar jest w gimnazjach,a to wlasnie o nich jest ten deot-nie mam nic do porzadnych dziewczyn,ale mimo wszystko z 13latka bym sie nie umowil...:/ bleee,za mlode to dla mnie.
Skoro gimnazjum to miejsce, gdzie prawie każda dziewczyna jest blachą, tapeciarą, jest do tego głupia, prymitywna, leci na samochody, przeklina gorzej niż na budowie, dokonuje masowych aborcji i zapija się na śmierć, to skąd się bierze ta cała masa pięknych, inteligentnych studentek o których marzycie po nocach? One też musiały kiedyś skończyć gimnazjum, żeby pójść na studia. Więc co, w wieku 18 lat nawróciły się na prawidłowy makijaż i przywróciły sobie błonę dziewiczą? Czy może to wy dostrzegacie tylko te, które odbiegają od waszej normy, a 99% gimnazjalistek - szarych myszek, które przekształcą się w ciekawe kobiety i normalnych hannamontana dziewczynek, które w wieku 13 lat jeszcze interesują się klockami, po prostu ucieka waszej uwadze bo tak bardzo przyciąga was widok jednej czy dwóch które czują się doroślej?
W pełni zgadzam się z Iskierką. Wiadomo że znajdą się tapeciary, takie które się puszczają, ale jest też cała masa normalnych dziewczyn. Tylko że tak jak napisała Iskierka, na takie się nie zwraca uwagi. Tworzycie przerysowany wizerunek gimnazjum w którym wszyscy chlają, palą, biorą, po którym większość idzie do zawodówki a potem o dziwo wychodzą na normalnych ludzi.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 15:02
Iskierka, w mojej 22 (+/- 1 osoba) osobowej klasie mialem ze 4 "szare myszki". A skad sie biora takie studentki?Studiujesz cos moze?Bo raczej chyba nie znasz studenckiego zycia-znam naprawde bardzo malo takich szarych myszek na stuadiach,jak sie byly rozbrykane wczesniej,to teraz czuja sie jak spuszczone z lancucha... Co do osob takich,to moze ja mam pecha, ale widzac co sie dzieje w gimnazjum w mojej miejscowosci i pozniej w zawodowce i technikum,nasuwa mi sie tylko jedno okreslenie : patologia. Jesli kierowca musi zatrzymac autobus,zeby kogos z niego wyrzucic,to juz jest cos nie tak,nie uwazasz?Albo jak w gimnazjum uiczen rzuci korektorem nauczycielowi w glowe-nie mowiac juz o pewnej sytuacji z koszem,o ktorej bylo glosno kilka lat temu(nie pamietam jaki poziom szkoly to byl)....
Studiuję. Na kilka setek studentów którym mam okazję się przyglądać na różnych latach, widziałam z 5 którym powiedziałabym "słuchaj może maluj się delikatniej?". Poznałam zdecydowanie więcej dziewczyn na studiach, które nie malują się wcale, zero błyszczyka, tuszu, nic. I też im ładnie. Zdecydowana większość maluje się i ubiera w sposób bardzo fajny, jak najbardziej stosowny. Co do zachowania - fakt, w gimnazjum jest inaczej. Gimnazjaliści żyją jakoś głośniej... bardziej chichocząco, bezobciachowo. Dzisiaj samą siebie wyrzuciłabym z autobusu, bo przecież śmiałam się z przyjaciółmi bez przerwy od momentu wkroczenia do pojazdu. I część z nich popełnia poważne głupoty, których nie popełniłaby później. Większość nie wkłada koszy. Przeżywa burzę hormonalną i nie wie co zrobić ze swoją dawką energii i popełnia błędy, ale nie robi nic za co mogliby odpowiedzieć przed sądem. Moje osobiste zdanie, ale co ja tam wiem :)
Iskierka, co do " Czy może to wy dostrzegacie tylko te, które odbiegają od waszej normy, a 99%
gimnazjalistek - szarych myszek," tego się nie zgodzę, fakt, są szare myszki, ale to zależy od gimnazjum, w niektórych to jest 10% w innych 80% i one może zostają normalne. Ale mimo to nadal jest procent tych ktore uwazaja się za dorosłe albo dojrzałe.. I tu znów podział, niektóre jak rzeczywiście dojrzeją to zmądrzeją i staną się normalne, a część pozostanie taka jaka była.. Po prostu nie możesz z jednej skrajności w drugą, że niby mówimy jak to wszystkie to blachary, a ty mówisz, że to tylko pojedyncze wyjątki.
BTW /watch?v=iv6SHKBppvU&
Masz rację, Lapko, po prostu zawsze staję po poszkodowanej stronie :) A ocena gimnazjalistów jest zawsze tak jednoznaczna, że szkoda gadać... Więc prawda leży gdzieś między Iskierką a resztą, tam gdzie mówisz. Filmik - ciekawy, chociaż dziewczyna ma 18 lat więc dotyczy tematu "zdeprawowanych" dorosłych a nie zdeprawawowanych i przedwcześnie dojrzałej młodzieży gimnazjalnej. Jest duża, wie co robi :)
Co do filmiku, nie wiem, w której części bo są 3, mówi, że pierwszy raz w toalecie w 1 liceum.. a od 1LO tylko rok do gimnazjum i to 1. raz w toalecie, a nie ogólny, z czego można wywnioskować, że 1. raz ogólnie.. a z resztą jak ktoś napisał "jej dupa, jej sprawa" Takie tylko wtrącenie :D
I dobre podsumowanie :) Wiesz, że też bym rozważała toaletę na miejsce pierwszej miłości, gdybym pochodziła z ubogiej rodziny, nie było mnie stać na wypad pod namiot, a w domu zawsze kręciło się jedno z moich wielu rodzeństw? Przynajmniej bezpieczniej niż gdzieś w krzakach :p Toaleta, bądź co bądź, to miejsce największej prywatności dla wielu ludzi :)
Sprostowanie co do filmiku.. na stronce z oryginałem było pod filmikiem:
OFICJALNE OŚWIADCZENIE :
SCENA ZOSTAŁA WYREŻYSEROWANA
POWSTAŁA NA POTRZEBY PROWOKACJI NASZEGO OBŁUDNEGO SPOŁECZEŃSTWA
MOŻEMY ŚMIAŁO STWIERDZIĆ ŻE MAMY SPOŁECZEŃSTWO HIPOKRYTÓW
Więc to nic nie świadczy, chociaż nadal są takie osoby tylko nie jest o nich tak głośno
Daj źródło^^
Odpowiedzhaha, dobre :D
ale na takie lecicie ;)
OdpowiedzKto leci ten leci ;)
przepraszam, ale ja chyba nie rozumiem .. idąc dalej tą logiką dochodzimy do tego że 13 latki są podobne do 40 latek ponieważ obydwie grupy przypominają 20 latki ...
OdpowiedzA gdzie 30 latki?
za sałatą
Dałbym was panowie na "mistrzów", ale nie chce mi się zakładać tam konta.
Za to dostaniecie ode mnie plusy - w przeciwieństwie do demota, który jest przeciętny.
[edit] Widzę, że ktoś kto miał konto dodał na mistrzów. Życzę głównej =)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 9:58
i to ma sens:)
łooo ta 13 jest zajebista ;d
Odpowiedzz pewnością tylko z wyglądu.
Racja, z wyglądu. W środku pewnie 88 chorób wenerycznych.
zaryzykuje ;d
DieselBoy- uważaj , bo cię zaraz "nigdy więcej" za liczbe 88 o faszyzm posądzi ;p
@Olszens
Polański też tak mówił ;)
Polański spoko ziomek ;d
Krzysztof Ibisz też zagina czasoprzestrzeń.
OdpowiedzTa ostatnia wygląda jak Aldona Orman :D
OdpowiedzNo bo to ona :P Wpisz w google i ci wyskoczy to zdjęcie.
Wśród tych 40 panuje zjawisko zwane "Ibiszomanią"
Odpowiedzone po prostu już dawno kupiły i przeczytały Krzysia poradnik ;>
Te 13 to istna porazka...
Odpowiedz13 latki jak 20 latki rozpie*dalasz... 13latki jak min12-14-16max :) co do reszty true
OdpowiedzZ tego wynika, że najgorzej mieć 20 lat :)
OdpowiedzZ tego wynika,że 13 latki wyglądają jak 40 latki.
Najlepiej z tego wszystkiego wychodzą mężowie 40latek :)
OdpowiedzWiek Płci żeńskiej da się ustalić wyłącznie po urodzeniu. Później ewoluują.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 11:39
Odpowiedzgotta catch 'em all!
Tapeciaara wybieram Ciebie. Atak tynkiem!
biere 13 latki w ciemno ;)
OdpowiedzBez przesady, 3 babka nie wygląda na 20 lat.. :) dałbym min. 35 lat
OdpowiedzKu*wa! Admin wrócił!
Odpowiedzta 20-tka wygląda ci na 13?
OdpowiedzA JAK JEST Z 30-TKAMI?
Odpowiedzczterdziestka najseksowniejsza:)
OdpowiedzJest takie stare przysłowie ludowe,a mianowicie "Są cycki jest główna" ^^
OdpowiedzObiecuję, że przekaże je swoim wnukom.
"Stare przysłowie ludowe" heh :D
@Monao: nie zapomnij o prawnukach itd. xd
Ludzie, oglądnijcie sobie "Powrót do przyszłości" to zobaczycie dlaczego tak jest.
Odpowiedzniekoniecznie, ja mam 19 lat a wyglądam na 16
Odpowiedzwierz mi, że tym lepiej dla Ciebie. ; )
Ja 18, a wyglądam na 15 lat...
mówiąc ogólnie o zaginaniu czasoprzestrzeni to tez masz racje i te "niekoniecznie" jest zbedne bo czasopszestrzen moze sie zagiac w roznych kierunkach
Ale ta mamuśka na ostatnim zdjęciu jest dobra ;d
Odpowiedza niektóre 20 wyglądają jak 16....
OdpowiedzChwała Ci za to ;d droga dziewko ;d
To że laska jest płaska jak deska to nie znaczy że wygląda na młodszą...
Dzisiejsze kobiety są niczym Ibisz
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 22:54
Odpowiedzdlaczego do demotow na glownej nie ma opcji "BYLO" ? czyzby admin uwazal sie za nieomylnego?
OdpowiedzNie ma, bo zapewne stado neokid'ów by to wciskało przy każdym democie :P
i Ibisz zdemaskowany!
OdpowiedzŚmiertelnie nudne jest to gadanie, że ta czy inna nastolatka nie wygląda na swój wiek. Zanim tak stwierdzicie, zastanówcie się czy wzięliście ich rówieśnice jako punkt odniesienia? Jeśli lwia część wygląda jak oceniania nastolatka, to znaczy że wygląda na swój wiek. To samo tyczy przedstawicielek każdej innej dekady. Być może stwierdzając, że ta czy inna nie wygląda na swój wiek, używacie jako punktów odniesienia małolat z czasów swojej epoki. To bezcelowe. W każdej jest ciut inaczej. 500 lat temu 5 latki nosiły suknie, w których na oko zmieściłoby się 10 dorosłych...
Odpowiedz...a panie 40+ niekiedy starają się wyglądać na 16stki.A niebaswiem pewnie i na 13stki Koło się zamyka. I to jest straszne:D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 23:04
OdpowiedzA propos: Nie wierzę w czasoprzestrzeń, bo nie sprawdzono tego eksperymentalnie. Chociaż nie można odmówić zwolennikom braku wyobraźni. Że niby jak to wygląda w fizyce doświadczalnej? Przelatując koło Betelgezy mógłbym sam siebie kopnąć w tyłek? Przestrzeń to pustka. Nie można oddziaływać na pustkę.
Odpowiedzmylisz się. czasoprzestrzeń to nie pustka, chociaż tak się wydaje, bo nie można jej dotknąć, a wielu ludzi wychodzi z założenia, ze czego nie można dotknąć, to nie istnieje. hiperprzestrzeń to pustka, w pełnym tego słowa znaczeniu. nie ma w niej ani odległości, ani czasu, więc nie może w niej nic istnieć. podobno to ona własnie była przed wielkim wybuchem. a co do czasoprzestrzeni, istnieje takie zjawisko jak jej zaginanie, najlepszym na to dowodem jest istnienie czarnych dziur.
@aaishaa
Teoria sobie, praktyka sobie. Nawet pomiędzy niewidzialnymi dla człowieka cząstkami
elementarnymi jest pustka. Może nie ma. Ale czy udowodniono to eksperymentalnie?
Powiedz, czy
przelatując w pobliżu naprawdę dużej gwiazdy, mógłbym sam siebie kopnąć? Bo tak zakrzywia
czasoprzestrzeń? Jak wyglądają niby cząstki elementarne, z których składa się czas? Jak
grawitacja może wpływać na coś co jest tylko umowne? Nic z tego nie sprawdzono eksperymentalnie.
Uwierzę w paradoks bliźniaków Ajnsztajna (skoro można pisać "Szekspir" zamiast "Shakespeare" to
tym bardziej wszystkie inne nazwiska), kiedy wypróbuję na sobie. Wiem, że w akceleratorach
cząstek przyspieszono różna małe rzeczy do prędkości bliskiej światłu. Szybciej się nie
dało. Tak więc, sprawdzono eksperymentalnie to fundamentalne ograniczenie prędkości. Ale, że te
cząstki podróżowały przy okazji w czasie? Niestety, nie usiądą przy kawie i nie opowiedzą nam
o swoich wrażeniach. Czemu w hiperprzestrzeni nie miałoby być czasu? To, że w Twoim zegarku
wyczerpała się bateria, nie znaczy że nie minął jakiś czas. Może to umowne, nie istnienie
czasu? Skoro w totalnej pustce nic się nie zmienia? Tak samo "nieistnienie odległości"? Bo
pomiary nie mają racji bytu, gdy wszystko jest wokół identyczne ku nieskończoności?
Czarne
dziury? Udowodniono ich istnienie obserwacyjne. Ale nikt nie opowie nam swoich wrażeń, gdy
przelatywał w pobliżu horyzontu zdarzeń. Bo nikogo tam nie było.
Teoria wielkiego wybuchu ma solidne podstawy. Już Tomasz z Akwinu stwierdził iż jeśli wszystko jest w ruchu, musi istnieć Pierwszy Poruszyciel. Ale jest mała dziura: Zwolennicy nie potrafią wskazać punktu, w którym wybuch nastąpił. Jeśli coś było nieskończenie małe, nie powinno to być aż tak trudne. Nie wymagam milimetrowej dokładności. Ale te kilkaset lat świetlnych, to już chyba nie tak wielkie oczekiwanie?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 16:01
Zjawisko dylatacji czasu zostało już dawno udowodnione przy pomocy zegarów atomowych (wiem od swojego wykładowcy, że w Polsce robi się zegar, który będzie tak dokładny, że wystarczy nim troche poruszać ręką, aby już wykazał opóźnienie). Po szybko poruszających się cząstkach też widać to zjawisko. Np. miony powstają w górnych warstwach atmosfery i lecą w kierunku ziemi z prędkością bliską c, ale ich czas życia jest na tyle krótki, że powinny rozpaść się po kilkuset metrach, a mimo to pokonują kilkadziesiąt kilometrów i rejestrujemy je na powierzchni ziemii. Ich czas życia dalej był taki sam, ale z naszego punktu widzenia biegł on wolniej, dlatego dotarły. Dzięki teorii względności cały system GPS może działać poprawnie z tego względu, że zegary na satelitach biegną wolniej (wiadome jest opóźnienie, ponieważ znamy ich prędkość) i dzięki tej wiedzy możemy przeprowadzić dokładniejsze obliczenia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 16:20
@szojgu
Ponoć astronauta, który przebywał na orbicie rok, cofnął się w czasie o jakieś pół sekundy. Dziękuję uprzejmie. Cofnij mnie w czasie o minutę. Uwierzę.
postaram sie odpowiedzieć na część twoich pytań najlepiej jak potrafię. tylko na część, bo nie jestem specjalistką, o takie rzeczy trzeba się pytać astrofizyków. mam swoją ogólną wiedzę na ten temat tylko dlatego, że interesowałam się kiedyś astronomią. więc: przelatując obok naprawdę dużej gwiazdy nie mogłbyś siebie kopnąć. to proste: ta gwiazda choćby nie wiem jak duża, nie może aż tak oddziałowywać na przestrzeń, bo do tego potrzeba naprawdę potężnej grawitacji. ale to nie znaczy, że grawitacja tej gwiazdy wogóle jej nie zakrzywia. zakrzywia, ale nie byłoby to dla ciebie zauważalne. co do paradoksu bliźniąt: nie przeprowadzono tego eksperymentu w dosłowny sposób, bo jak wiadomo, technika nie jest jeszcze na tyle zaawansowana, ale sprawdzono już z powodzeniem jego założenia nieco inaczej, tyle że ludzi zastąpiono bliźniaczymi zegarami atomowymi. nie wiedziałeś o tym? umieszczono 4 takie zegary na pokładzie odrzutowca, natomiast 4 też takie same pozostawiono na Ziemi w celach porównawczych. po starcie odrzutowiec wykonał 2 okrążenia wokół Ziemi, po czym powrócił na jej powierzchnię. no i co się okazało? różnica w czasie pokazywanym przez zegary z odrzutowca i czasu mierzonego na Ziemi wynosiła ok 300 miliardowych sekundy. to dla nas nieskończenie mała różnica, ale świadcząca o prawdziwośći teorii Einsteina, bo skoro wystąpiła przy takiej lichej prędkości odrzutowca, to co by było przy prędkości światła? a tak na koniec: uważam, że czasoprzetrzeń JEST jakąś materią, istnienie czarnych dziur to już taki fakt, jak to, że 2+2=4, nawet jeśli nie zbadano ich zbyt dokładnie. więc powiedz mi, jak to możliwe, istnienie dziury w całkowitej pustce? niematerii? to niemożliwe. jest dziura, która powstała na skutek rozerwania czasoprzestrzeni, co dowodzi temu, że czasoprzestrzeń jest 'plastyczna', można ją też zakrzywiać. ludzie tego nie potrafią, wątpię, by technologia kiedykolwiek się aż tak rozwinęła, jednak gdyby potrafili, za pomocą zakrzywiania przestrzeni mogliby się w jedną chwilę przenosić do odległych galaktyk. wiem, że to już brzmi jak science fiction ale tak by właśnie było. myślę, że skoro czasoprzestrzeń jest plastyczną materią (w każdym razie ja tak uważam) to musi też istnieć jej pewne przeciwieństwo. w hiperprzestrzeni nie ma czasu, bo nie ma w niej nic. a żeby był czas, musi mieć on jakieś odniesienie w istniejących obiektach, w tym jak one się zmieniają. to samo się tyczy odległości. po za tym są obiekty, więc jest też grawitacja, która może zakrzywiać przestrzeń. właśnie tym hiperprzestrzeń rożni się od czasoprzestrzeni. to tyle ode mnie. pozdrawiam.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 18:08
@aaishaa
Powiedziałaś 300 miliardowych części sekundy? To łatwe do zafałszowania. Pamiętaj, że jak poszczególni naukowcy uczyli się i robili kariery na podstawie określonych tez, będą zawsze torpedować to co w opozycji stoi. Pasterowi (skoro można pisać
"Szekspir" zamiast "Shakespeare" to tym bardziej wszystkie inne nazwiska) udało się się przekonać lekarzy swoich czasów, że tak naprawdę ich wiedza nie była warta funta kłaków. Co on za katusze psychicznie przeszedł nim zaczęto go czcić tak jak zasłużył. Nigdy nie kwestionowałem istnienia czarnych dziur. Udowodniono obserwacyjnie. Ale, że jest dziurą dosłownie? Jak dla mnie, to przenośnia. Jak wpadniesz, nie wypadniesz.
Fizyka teoretyczna, a doświadczalna. Mit o Demeter i Korze był swego rodzaju fizyką teoretyczną, bo nie wiedzieli wtedy co jest przyczyną pór roku. Fizyka doświadczalna okazała się inna. Fizyka teoretyczna mówiła kiedyś, że przyczyną trzęsień ziemi był Posejdon, co będąc w złym humorze wbijał trójząb w ziemię. Fizyka doświadczalna okazała się inna. Czy w ogóle udowodniono fikcyjność bogów olimpijskich? Wielu ludzi już weszło na Olimp, ale może mieszkańcy włączyli tryb niewidzialności? Fizyka teoretyczna, a doświadczalna.
Powiedzmy, że wpadłaś w hiperprzestrzeń. Czy mogłabyś ruszyć się w pustce, ale Twój zegarek za nic nie ruszyłby? Czy byłabyś absolutnie nieruchoma, ale zachowałabyś świadomość istnienia? Czy może stałabyś się dosłownie posągiem? To nie kpina, Pierwszy Poruszyciel mi świadkiem! Jeśli nigdzie nie ma pustki, Wszechświat to coś jakby akwarium?
Wandejczyk > Astronauta, o którym wspomniałeś nazywa się Siergiej Krikalow i spędził na
stacji kosmicznej 748 dni wybiegając w PRZYSZŁOŚĆ (nie przeszłość jak napisałeś) o 1/50
sekundy (dane z Wikipedii). Na dzień dzisiejszy nie istnieją nawet najmniejsze przesłanki naukowe
(o teorii nie wspominając) umożliwiające podróż w przeszłość (czyli cofanie się w czasie,
zapoznaj się z tzw. paradoksem dziadka), można tylko w przyszłość. Dylatacja czasu jest faktem,
udowodniono to zjawisko wielokrotnie i nie można w ów zjawisko wierzyć lub nie. Twoja postawa
jest identyczna do postawy człowieka twierdzącego, że Ziemia jest płaska, bo nie był w kosmosie
i sam nie widział, a jak potrze butem o ziemię to nie ściera się na tylko na środku, lecz na
całej podeszwie, więc musi być płaska...
aaishaa > Nie bardzo rozumiem tego co napisałaś o
czarnych dziurach, ale mam wrażenie, że nie wiesz co to jest... Czarna dziura jest zwykłym
obiektem astronomicznym tak jak planeta, gwiazda, asteroida, księżyc itp. z tym, że gęstość
takiej czarnej dziury powoduje, że jej promień jest mniejszy od promienia Schwarzschilda (który
wyznacza horyzont zdarzeń), a co za tym idzie dylatacja czasu na jej powierzchni (z powodu
grawitacji, bo nie tylko prędkość powoduje to zjawisko) sprawia, że czas na jej powierzchni (z
naszego punktu widzenia) stoi w miejscu, a oddziaływanie grawitacyjne jest nieskończenie silne,
więc żadna informacja, ani obiekt nie może się z niej wydostać. Małe czarne dziury niewiele
różnią się od gwiazd neutronowych z tym, że z gwiazdy neutronowej teoretycznie dałoby się
jeszcze uciec. Te "dziury" to nie są jakieś wrota w inne galaktyki jak z filmów SF jak może
niektórzy myśla, czarna dziura to zwykła kula, obiekt astronomiczny o specyficznych
właściwościach.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 21:24
@szojgu
Porównując tak moją postawę, możesz udowodnić absolutnie wszystko. Ja mówię, że bogowie olimpijscy istnieją, tylko czekam aż fizyka doświadczalna pozwoli ominąć ich tryb niewidzialności. Okrągłość Ziemi udowodnił już, chyba, Heron z Aleksandrii. Niewiele rzeczy jest jeszcze łatwiejszych do sfałszowania niż rzekome dowody na dylatację czasu.
Porównując tak Twoją postawę nie miałem zamiaru niczego udowadniać, a jedynie ją wyśmiać,
gdyż jest totalnie bez sensu i do niczego nie prowadzi. Co do okrągłości Ziemi to skąd wiesz,
że jest okrągła? Udowodniłeś ten fakt samodzielnie? Widziałeś Ziemię z daleka? Przecież wg
Ciebie dowody łatwo fałszować... Nie zdziwiłbym się jakbyś zaczął twierdzić, że powietrze
jest jakimś jednym gazem, bo nie jesteś w stanie wyobrębnić jego składników, a naukowcy robią
sobie z nas jaja, nie istnieją elektrony, fala elektromagnetyczna to jakieś bzdury, siła
grawitacji nie zależy od odległości od Ziemii, a fale de Broglie'a to już wogóle jakiś absurd... bo Ty uważasz za prawdziwe tylko to, co sam jesteś w stanie zweryfikować. To mój ostatni post na ten temat. Pozdrawiam i życzę, abyś nabrał trochę rozumu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 December 2010 2010 0:17
@szojgu
Daję mi do myślenia fakt, że przez najlepszy teleskop nie mogłem dostrzec Nowego Jorku, gdy spędzałem wakacje w Lizbonie. Pamiętaj, że naukowcy w każdej epoce stoją murem za tezami, za pomocą których zrobili kariery i których się uczyli. Starożytni, którzy głosili teorię heliocentryczną zostali zakrzyczani z powodu ówczesnej pychy. Pychy zaspokojonej wizją według której cały Wszechświat kręci się wokół Ziemi. Pasteur miał przeciwko sobie chyba wszystkich lekarzy. Ale miał nieopisaną odporność psychiczną. W końcu czczono go prawie jak Boga. Udowodnił swe tezy eksperymentalnie. Einstein obalił część świętych praw Newtona. Mówiących, że czas jest zawsze niezmienny. Tak, świętych praw. Teraz ten status mają tezy Einsteina. Kto mi zagwarantuje, że nie znajdzie się następny śmiałek? Wyniki doświadczeń Newtona są niemożliwe do zafałszowania. Wyniki doświadczeń mających udowodnić współczesną fizykę teoretyczną są proste do zafałszowania. A dlaczego mieliby to robić? Z tej samej przyczyny, dla której Pasteur bardzo długo był wzgardzany. Tak, dałem pośladków mówiąc, że tamten astronauta cofnął się w czasie. Zasugerowałem się. Miałem powiedzieć, że o te 1/50 sekundy był młodszy...
Wszystko to co wyliczyłeś, że nie zdziwiłbyś się, jest proste do zweryfikowania. A wyniki nie są mikre. Ale co to jest miliardowa część sekundy?
Dziękuję za życzenia. Zawsze staram się go mieć więcej niż dzień wcześniej.
Jeśli to autentyczna 13 to jestem pedofilem i się sobą brzydzę
OdpowiedzNasza 13 latka, to nie 13 latka. Z obrazka, po małej korekcie wyczytałem adres(marie-wird-entjungfert). Po wpisaniu w google wyskakują różne strony, w tym strona do pobrania większej ilości zdjęć (www*mediafire*com/?zizoozmjj4z zamiast gwiazdek, kropki). Miłego fap, fap!
OdpowiedzStary !! Dzięki, tego mi brakowało !! A koleżankę to z głównej już znamy
Czyli to Niemka? Zasadzka, waszmościowie! O_o
ma ktoś wideo z tą kotką? : D
@up - wydaje mi się że to holenderka/belgijka, bardziej przypomina :P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 14:00
no fajnie, fajnie..:)
Odpowiedzdam "mocne" jak mi załatwisz numery..! jak do wszystkich 3 to założę dwa inne konta i też dam "mocne" ale jeśli nie, to założę w chooj kont i same "słabe."
umowa stoi?
To jest paradoks: Jak 15 latka wali na mordę tapetę to jest sz*mata a jak 40 robi to samo to dba o siebie, hmmmm
Odpowiedzchciałbyś zobaczyć każdą 40-stke bez tapety ?
Drogą dedukcji skoro 13 wygladaja na 20 a 20 na 30 to 13 wygladaja na 30 ; (
Odpowiedza 30 (a w zasadzie 40) na 20. czyli to jest po prostu zamknięte koło, bracie.
Big Up
ta pani w środku to kto to :)??
OdpowiedzDzisiejsze kobiety w starożytności nie było podziału między filozofią a nauką i można śmiało powiedzieć, żewszelka wiedza była uznawana za filozofię. Arystoteles nie widział istotnej różnicy między rozważaniami na tematpaństwa a botaniką. Być może koło II wieku p.n.e. z filozofii wyodrębniły się prawo i medycyna, a na pewnostało się to w średniowieczu. Wtedy jednak też nie było silnego rozróżnienia, choć czasem mówiono o filozofiijako wiedzy niepochodzącej z objawienia wyższego stopnia i nauce jako wiedzy niepochodzącej z objawienia niższegostopnia. Jeszcze Kopernik oddawał swoje dzieło pod osąd filozofów, a intencje jego pracy były filozoficzne (por.filozofia polska). Dopiero później, po opracowaniu metody naukowej, coraz ostrzej zarysowywał się podział. Dodzisiaj istnieją różne koncepcje stosunku filozofii do nauki, które można rozmieścić na skali gdzie jednymkońcem będzie teza, że filozofii w ogóle nie ma (neopozytywizm logiczny) a drugim klasyfikacje, które do filozofiizaliczają całą naukę (neotomizm). Mówi się, że nauka ma duży wpływ na tendencje w filozofii. Platon tworzyłpod wrażeniem geometrii, Arystotelesa zapładniały astronomia i biologia a Leibniza matematyka. Paradoksalnienajdłużej trwają jednak te koncepcje filozoficzne, które nie bazują na rozwiązaniach naukowych, a jak pokazujeXX-wieczna filozofia nauki, koncepcja nauki jako dziedziny jasnych i ostatecznych rozwiązań, co do których istniejepowszechna zgoda badaczy, jest też modelem dalekim od realnej praktyki naukowej. Z drugiej strony można zauważyć,że gdy filozofia opanuje jakiś obszar do punktu, w którym zaczyna spełniać standardy nauki, obszar ten wydzielasię z niej i staje się autonomiczną dziedziną naukową. Tak się stało na przykład z psychologią i socjologią,wyodrębnionymi z filozofii na przełomie wieku XIX i XX.Filozofia w swojej historii utrzymuje związki z religią, awielu filozofów było ludźmi głęboko wierzącymi, choć czasem znajdującymi się poza nurtem oficjalnej religii.Początków filozofii należy jednak szukać w opozycji do myślenia religijnego, w podawaniu w wątpliwość uznawanychwierzeń. W średniowieczu filozofia była całkowicie podporządkowana teologii i miała służyć rozumowemuwyjaśnianiu prawd danych przez Objawienie. W epoce nowożytnej niektóre filozoficzne nurty miały nastawienieareligijne lub antyklerykalne (oświecenie, marksizm, scjentyzm, pozytywizm). Szczególnie krytykowane były religie wformie zinstytucjonalizowanej. Filozofia podejmuje problemy człowieka, które nadają sens ludzkiemu życiu.Kontemplacja i interpretacja świata, próba wyjaśnienia jego struktury, genezy uzasadnień. Utożsamimy ją zrozumnością, stąd religia powinna oznaczać poszukiwanie w niej rozumności. Filozofia często oparta jest oabstrakcję, jest bardzo ogólna. Hegel uważał, że filozofia ma z religią wspólna treść, różnią się formatreści „Przedmioty ogólne, powszechny sam w sobie istniejący rozum”. W religii dany jest postaci obrazowej, a wfilozofii w formie pojęciowej – „czysta, samoistniejąca myśl”. „Prawdy religii pochodzą z zewnątrz” –nie wymaga uzasadnienia praw. Vico (filozof włoski XVII/XVIII wieku) uważał, że „filozofowie stanowili intelektcywilizacji, poeci zaś zmysły”. Freud uważał, że religia jest bezsilna wobec natury i instynktów. Powstała,gdy człowiek nie był w stanie posługiwać się rozumem. Jest złudzeniem, racjonalizacja czynników motorycznychzepchniętych do świadomości. Jest to powszechna neuroza społeczności. Jung uważał, że źródło religii leży wpodświadomości, nie była iluzją, nie trzeba jej podważać, spełniała bowiem pozytywną rolę integrowania wokółwartości. E. Fromm uważał, że religia to każdy system myśli i działania podzielony przez pewną grupę, którydostarcza jednostce orientację i część, kształtuje i utrzymuje harmonie osobowości. Człowiek dąży do harmoniize sobą samym i zrozumieniem swego istnienia. Każdy obraz świata jest religią, wynika z potrzeby posiadania układuorientacji, potrzeby religijnej. Sprawdzam tylko czy ktoś to przeczyta.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 December 2010 2010 23:40
Odpowiedzaha
Chciało ci się?
Chcesz Chipsa?
crtl c, crtl v. pozdrawiam naukowca ;]
Przeczytałem. Poza "dzisiejsze kobiety" i ostatnim zdaniem przekleiłeś z wikipedii artykuł o filozofii. Skład tekstu fatalny i ciężko się czyta. W wielu miejscach posklejane wyrazy. Żadnej ukrytej niespodzianki w środku. Oddawaj moje 30 sekund, bandyto :(
Companienosy, jak to człowiek dąży do harmoniize ?
martwonetka spodziewałaś się nagiej dziewczyny wyskakującej z tortu?
Najniebezpieczniejsze są 13 latki i 40 latki...
OdpowiedzJak w noweli wenezuelskiej wiek poznaje się po rozmiarze cycków :P
OdpowiedzA widziałeś cycki 13latki? :P No właśnie, czasem większe niżeli zwisy czterdziestki.
a 13 latki uprawiają seks jak 30 latki
Odpowiedzmasz dużą wiedzę. Skąd o tym wiesz?
P.S Pisz szczerze, nikt się nie dowie ;)
Miło, że się z nami tym podzieliłeś.
krzysiu obisz i tak wszyskie pobil:D
OdpowiedzKtoś może wie jak nazywa się pani z pierwszego zdjęcia?
Odpowiedzkilka komentarzy wyżej dałem pełne namiary, oraz link do zdjęć!
ave !!
92 przedmówców, a żaden nic konstruktywnego nie powie...
13 i 40 najlepiej wyglądają, ale popadamy ze skrajności w
skrajność. 13- jeszcze nie por*chasz a 40 już nie bardzo i koło się zamka, panowie 20 latki są na topie- do
ataku!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 0:03
OdpowiedzJa zawsze mówię konstruktywnie. Kto ma oczy, widzi; kto ma uszy, słyszy; kto ma nos, dłubie.
@Wandejczyk- rzeczywiście, twoja wypowiedź wnosi coś do tematu, wielkie sorry i (+) za "kto ma oczy,widzi; kto ma uszy słysz; kto ma nos, dłubie"
@interportable
Niestety, nie me to słowa. Lecz Kabaretu Moralnego Niepokoju.
a potem mężczyźni będą mieli problem czy podrywać matkę czy córkę ;]
Odpowiedzstarszą siostrę :)
wnuczkę ?
ładna ta na drugim zdjeciu ;]
OdpowiedzWszystkie ladne
http://demotywatory.pl/2462547/Denerwuja-mnie-reklamy-na-polsacie--ale
..nie tylko je pobił , ale reklamy też ;D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 December 2010 2010 0:01
OdpowiedzI kolejny frajer próbuje udowodnić, że kobiety chcą się postarzeć lub odmłodzić ale to są wybrane jednostki więc koledze proponuje zejść z kompa, wyjść z domu i zobaczyć prawdziwą rzeczywistość a nie głupie stereotypy.
OdpowiedzNo to po co kilogramy tapet, może i wybrane jednostki ale przejdź się do podstawówki, gimnazjum czy liceum i zobaczysz że (nie chce skłamać) 70% dziewczyn/ kobiet to wymalowane "laleczki" chcące wyglądać jak gwiazdki TV czy piosenkarki(pseudo)
Chcesz chipsa?
eeee tam... moja starsza ma koleżankę która ma 52 lata! a wygląda jak 20-25 i nie żartuję ale warta zachodu
@morfeusz120 no jak byś mógł to daj 2
Kozacka ta pierwsza typiarka :D
Odpowiedzta pani z pierwszego zdjęcia to Marie wird entjungfert (na zdjęciu jest podana strona, ale ciężko przeczytać, końcówkę mi Google dopowiedział).
Odpowiedz