Świetna myśl Emila Ciorana z książki "Zmierzch myśli" - bardzo dobra pseudofilozoficzna pozycja - polecam zainteresowanym.
Drogi DieselBoy'u "jedyny" w tekście oznacza - w moim rozumieniu - bycie jedyną osobą, na której spoczywa całokształt naszej troski i zaangażowania emocjonalnego, a przynajmniej naturalny i moralny imperatyw, który do takowego zachowania skłania. Osoba prawdziwie i długotrwale samotna, często tak intensywnie skupia się na sobie, że w rezultacie, w późniejszym związku ciężko wykrzesać jej empatię, skłonność do kompromisu i zwykłą ustępliwość, co bywa niejednokrotnie powodem rozczarowania relacją, która okazuje się ciągłą walką z własnym egoizmem.
Tak to interpretuję i pozdrawiam.
'och, ja jestem samotny z wyboru...' '...koleżanek?'
Odpowiedzświęta prawda
Odpowiedzmoże mi ktoś powiedzieć co oznacza słowo "jedynym" w tym kontekście? bo jakoś nie mogę zrozumieć, na serio
@FenixPL ale się uśmiałam na pewno będziesz na mistrzach! brawo za poczucie humoru! ...
Odpowiedzto 'samym' to niezbyt użyte, bo 'samym' to można być 'samym sobą'...
Odpowiedzjak można to zmieńcie na 'samemu' albo najlepiej 'samotnym'
Już to gdzieś pisałem w innym democie. Demot nie ma uczyć ortografii a ma dawać dobry przekaz. Co jest z tobą nie tak człowieku?
I uczy by na nikogo nie liczyć :/
Odpowiedzsamotność uczy jak stać się szczęśliwym człowiekiem bez niczyjej pomocy ;)
Odpowiedzock z tym żelazkiem !?
Odpowiedz"Jak być samym"... Wow. -,-
OdpowiedzChyba "samemu". Brawa dla autora, brawa dla moderatora.
Odpowiedz"Orły zawsze latają samotnie"
Odpowiedzja pierddole, mam dosyć tej waszej samotności, jest kurva tyle ludzi na świecie a wy siedzicie przed ekranami i płaczecie!!!!!
OdpowiedzŚwietna myśl Emila Ciorana z książki "Zmierzch myśli" - bardzo dobra pseudofilozoficzna pozycja - polecam zainteresowanym.
OdpowiedzDrogi DieselBoy'u "jedyny" w tekście oznacza - w moim rozumieniu - bycie jedyną osobą, na której spoczywa całokształt naszej troski i zaangażowania emocjonalnego, a przynajmniej naturalny i moralny imperatyw, który do takowego zachowania skłania. Osoba prawdziwie i długotrwale samotna, często tak intensywnie skupia się na sobie, że w rezultacie, w późniejszym związku ciężko wykrzesać jej empatię, skłonność do kompromisu i zwykłą ustępliwość, co bywa niejednokrotnie powodem rozczarowania relacją, która okazuje się ciągłą walką z własnym egoizmem.
Tak to interpretuję i pozdrawiam.
elelelek
Odpowiedz28 marca 2011 o 20:37
samotność uczy jak stać się szczęśliwym człowiekiem bez niczyjej pomocy ;)
Nie zgadzam się z tym. jak możemy być szczesliwi skoro nie ma z kim dzielić szczescia? ;/