Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
3478 3798
-

Zobacz także:


LacrimasProfundere
+6 / 16

Co racja, to racja. Człowiek, który ma wszystko w rzeczywistości nie posiada niczego.

Odpowiedz
K karambaaaa
+16 / 24

Jeśli komuś wszystko przychodzi łatwo to nie umie on potem cieszyć się życiem.

Odpowiedz
L lampinka
+12 / 28

... zrozumiałam coś właśnie, ale ja próbuję pomimo że mam wszystko być skromna i się niczym nie chwalić, ale nie wiem może inni to widzą inaczej. Wiecie co ? dałabym wszystko żeby być z biednej rodziny ! żeby mieć prawdziwych przyjaciół i mieć kontakt z rodzicami, ale niestety pozostaje mi żyć jak żyję...

Odpowiedz
N Nata1ia
+9 / 13

Czemu ją minusujecie? Jeśli mówi prawdę, to mówi od serca. Też znam bogatych ludzi, którzy się tym nie obnoszą i są normalni ale jednak każdy, kto im czegoś zazdrości bedzie zawsze wypominał kasę.

A AlexBob
+21 / 21

Jak chcesz możesz mi trochę oddać kasy bo ja nie mam ani tego ani tego...

G gargi89
+11 / 15

Niezłe farmazony. Ja bym nie rzucał na wiatr słów "dałabym wszystko żeby być z biednej rodziny", nie znasz takiego życia, szybciutko byś zmieniła zdanie. Dopiero byś wiedziała jakie życie jest posrane i niesprawiedliwe jakbyś musiała liczyć każdy grosz. A co do reszty to, jeszcze argument z rodzicami rozumiem, być może masz w domu pracoholików nie mających dla Ciebie czasu, ale przyjaciele? Jeśli jest tak jak mówisz, że starasz się nie obnosić z kasą to co za problem mieć prawdziwych przyjaciół? Jeśli nie potrafisz ich zdobyć, to pomyśl co z Tobą nie tak, a nie zwalaj winy na pieniądze

M Mariuszr562
+7 / 9

Ja też znam taką jedną dziewczynę. Jej ojciec ma dużą firmę, w której miałem okazję pracować. Też tak
powtarzała: " Ja nie lubię, jak ktoś mówi na mnie córka tatusia, Ja chcę być traktowana jak każdy inny
pracownik" Na początku w to wierzyłem, ale okazało się potem, że to tylko zewnętrzna udawana poza. Niby chce być
tak samo traktowana, ale na każdy wyjazd zagraniczny to ona jechała, czy to były Chiny, Włochy czy Nigeria, mimo,
że nie znała się na rzeczach, które były tematem wyjazdu. Kiedy dostała samochód na gwiazdkę za 20000 zł to
powiedziała:taki sobie, mógłby być lepszy.
Trochę dziwnie słuchać takie rzeczy, kiedy ty spłacasz kredyt na
golfa za 10000 złoty.
Obserwując tą osobę odnoszę wrażenie, że kiedy ktoś bogaty mówi, że wolałby być
biedny to jest to ściemą, nikt nie chciałby by być biedny, każdy pragnie bogactwa bo to jest naturalne i zdrowe.
Może będę złośliwy, ale z żalem patrzę na bogate dzieciaki szpanujące samochodami tatusiów. Wybaczcie, ale
człowieka powinno oceniać się po tym czego w życiu dokonał, a nie po tym co odziedziczył. Dostać coś za darmo
jest bardzo łatwe, ale osiągnąć coś od zera jest trudne. Bardzo szanuję ojca dziewczyny o której pisałem, bo
budował swoją firmę od zera i jest z tego bardzo dumny.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 June 2011 2011 12:32

Antoninatall
+13 / 17

Jak zobaczyłam tego demota przyszła mi na myśl Suri Cruise...ona ta będzie miała zniszczone życie...

Odpowiedz
Genjutsu
+6 / 8

Hmm, ludzie czasem zazdroszczą innym, a tak naprawdę ich nie znają i nie wiedzą, że niekiedy mają dużo lepiej. Zwyczajne niedocenianie tego co się ma i oglądanie się na innych...

Odpowiedz
nolispe
+18 / 20

Dużo jest takich dzieciaków, z których rodzice robią kaleki życiowe podtykając wszystko pod nos, spełniając każdą zachciankę, a potem gdy zaczyna się dorosłe życie i nagle trzeba wyfrunąć z gniazda to zaczyna się gehenna i dopiero życie kopie w dupę. Właśnie takim ludziom trzeba współczuć, bo oni sobie nie poradzą w chwili załamania, w chwili gdy nie będzie co do gęby wsadzić i za co się ubrać, bo w życiu bywa różnie - raz na wozie raz pod wozem.

Odpowiedz
T Tigerek
+3 / 3

w tym komentarzu zostalo wyrazone wszystko dotyczace tego demota.

paul86
+9 / 11

Nie każdy bogaty jest zepsuty. A nadmiar kłód pod nogami też psuje: czyni zawistnym, niechętnym do pomocy.

Odpowiedz
P przemopl12
+1 / 1

Swieta prawda tak samo mam z kumplem i czuje ze trace przyjaciela z dziecinstwa...

Odpowiedz
K karojaw
+3 / 5

miałam przyjaciółkę. dokładnie taką. od małej rozpieszczana przez rodziców, zawsze dostaje czego chce. czy chce czy nie chce. nowy laptop? no problemo. wydać 1500 zł na kosmetyki? przecież to grosze. dziewczyna dostaje wszystko czego chce i życie zaczyna ją 'nudzić' bo o nic nie musi się starać. więc sięgnęła po narkotyki, bo ma pieniądze a rodzice zbyt ją kochają żeby ją od nich odciąć. doskonale wiedzą co się dzieje z ich uroczą córeczką, widzą, że źle ją wychowali. ale ona nie potrafi żyć już inaczej. jeżeli chce czegoś, i tego nie dostaje to robi w domu sceny. jej rodzice dla świętego spokoju jej to dają. chce wszystko, mimo że nie robi nic.
tu jest różnica między mną a nią. ona ma wszystko na pstryknięcie palcem- ja muszę zapracować. nie chodzi o to, że jestem z biednej rodziny, ponieważ moi rodzice zarabiają bardzo dużo. chodzi tu właśnie o przystosowanie do życia i o to, kto w końcu da sobie radę a kto nie. moi rodzice zadbali o to, żebym wyrosła 'na ludzi' i im się to w miarę udało. wiadomo. nikt nie jest idealny. ale szczerze mówiąc, po głębszym zastanowieniu... czy nie przyjemniej jest zapracować na siebie, niż dostać wszystko na talerzu?

Odpowiedz
antykonformista
+1 / 5

Niestety taka jest prawda i takie jest życie. Ludzie co mają wszystko bez wysiłku, są po prostu słabi. Myślą, że wszystko się im należy, cały świat się wokół nich kręci. Całe życie szukałem bliskich sobie ludzi. Nie potrafiłem znaleźć takich, co nie mieli w życiu przejść. Najbliższe mi osoby mają rozbite rodziny, brak ojców, różne ciężkie klimaty życiowe. Ci wszyscy co mają w domu sielankę są po prostu głupi i słabi. Nie umiem z nimi rozmawiać, gdyż mają innych ludzi w głębokim poważaniu. Są niepoważni i wszystko traktują niepoważnie. Popełniają tak wiele błędów i nie pozwalają się przed nimi choć trochę ochronić. Albo dozgonnie związani z rodzicami swoją rodzinną sektą, albo przeciwnie, "buntują się" bo to jest modne, bo fajnie być PUNKIEM kiedy stary ma 1 mln na koncie.... tak czy inaczej w dorosłym życiu są kalkami swoich starych, nie próbują nic nowego, nie idą własną drogą. W pełni zsocjalizowane roboty, zero swojego pomyślunku. Słaba psychika. Smutne.

Odpowiedz
KTU
0 / 4

Wkurza mnie gadanie że wszystkie dzieci z bogatych domów mają wszystko podane pod nos i potem są nieporadne życiowo, ale nie do końca. Podstawą są lepsze geny, odziedziczone cechy które pozwalają osiągnąć sukces. Masz jakiś talent? Możesz bez problemu się realizować, rozwijać bo masz większe możliwości i te możliwości które dają pieniądze rodziców + znajomości, renoma rodziny, lepsze geny, można lepiej zadbać o wygląd a wygląd też odgrywa dużą role, to wszystko powoduje że po prostu taka osoba jest skazana na sukces i godne życie (o ile nie wpieprzy się w narkotyki). Niestety nie tylko bogactwo ale i bieda też jest dziedziczna. Bogaci rodzice to błogosławieństwo i wielka szansa od życia.

Odpowiedz
Arkadiusz19872
+2 / 2

@KTU owszem, jest wiele plusów, jednak cała sztuka ich wykorzystania opiera się o odpowiednie wychowanie. To właśnie dzięki niemu nie wszyscy bogaci i nie wszyscy biedni schodzą na złą drogę, a w obu przypadkach pokusa jest silna. Biedny może na tą drogę zejść z frustracji spowodowanej swoją sytuacją, bogaty dlatego, bo pewne rzeczy (narkotyki, alkohol, wiara w "niezniszczalność") są dla niego jeszcze łatwiej dostępne.

Odpowiedz
C czarnykot01
+1 / 1

fakt ze osoby ktore od dziecka maja wszytsko same nie potrafilyby sie odnalezc w szarej rzeczywistosci, nie potrafilyby przezyc za te marne grosze za ktore wqiekszosc ludzi musi zapie...lac i utrzymywac rodzine. niestety ja znam takie rozpieszczone coreczki tatusiow i synkow i wiem ze skoro cale zycie mieli wszytsko to napewno nigdy im pieniedzy nie zabraknie a nawet jesli rodzice jakims cudem nie beda mogli dluzej pomagac to i tak te dzieciaki maja takie wyksztalcenie opinie i znajomych ze i tak biewdy klepac nie beda. zazwyczaj faceci mimo tego co mowia lubia rozpieszczone i wiecznie niezadowolone laleczki na ktore trzeba zapieprzac i one wlasnie takich ,,frajerow" szukaja. pozdro dla tych z ,, bananowej subkultury"

Odpowiedz
Cindy7
+1 / 3

naprawde demot jest dobry ...
zbyt wiele ludzi mlodych ludzi ma za latwo .. nei przejmujac sie wlasciwymi zyciowymi wartosciami .. nawet o nich nie wiedzac bo sa zapatrzeni w siebie i w swoje idealy bez sensu...
gdyby tak kazdy mlody czlowiek dostal lekcje zycia w postaci porzadnej krzywdy .. wydaje mi sie ze bardziej zaczeli by zwracac uwage na otaczajacy ich swiat i jego problemy ... CZY SWIAT NIE BYLBY LEPSZY ? niech sie wypowiedza osoby ktore naprawde doznalky w zyciu rzeczy niedobrych ... czy to nie zmienilo ich podejscia do zycia.. ?

Odpowiedz
OttonandPooky
+2 / 2

Mam znajomego który jest z zamożniejszej rodziny ,ale zachowuje się normalnie. Rodzie go nie rozpuszczali... nie miał wszystkiego za "pstryknięciem palca". Po prostu jest to kwestia wychowania przez rodziców

Odpowiedz
B Bleydys
+4 / 4

Jestem wdzięczna moim rodzicom, ponieważ każde wakacje,dni wolne od szkoły musiałam pracować właśnie u nich w
firmie. Wiem co to znaczy liczyć każdy zarobiony grosz, bo gdy haruje się 9 godzin dziennie i zarobi 40 zł to
wydawanie nie jest już takie proste. Na rower,na komputer, na imprezy czy lepsze jeansy musiałam iść i zapracować.
Mogłam mieć wszystko tak jak ktoś wyżej pisał na pstryknięcie palcami i tupanie nogami, co tylko bym chciała.
Moja sąsiadka? 17 lat, wakacje- Ustka, Ibiza i Majorka. Ja? Weekend u babci na wsi. I szczerze? Bardziej mnie cieszy te
kila dni z babcią, niż smażenie się za kilka tysięcy na Majorce.Tak więc, nie każde dziecko bardzo bogatych rodziców, to rozpieszczona małolata, która kompletnie nic nie robi w domu. Nie wie jak włączyć pralkę lub do czego służy żelazko.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 June 2011 2011 15:33

Odpowiedz
Arkadiusz19872
+3 / 3

@Bleydys - o to właśnie chodzi. Jeśli bogaci rodzice potrafią pokazać dziecku, że pieniądze nie spadają im z nieba to wszystko gra. Wielu ludziom wydaje się, że prowadzenie firmy to raj na ziemi: człowiek siedzi w fotelu, popija drogie alkohole, a kasa sama wpada na konto. Owszem, to jest rzecz możliwa do osiągnięcia, jednak zanim (i o ile) to nastąpi właściciela czeka naprawdę ostra tyrka, sporo stresu i masa myślenia. To także świadomość, że teraz jest ok, a za chwilę wszystko mogą wziąć diabli, bo rynek danych usług cały czas podlega przekształceniom, a za nimi trzeba nadążać. Jeśli dorastające dziecko jest od tego izolowane, a widzi tylko jedną stronę, to żyje w błogiej i zarazem szkodliwej nieświadomości. Szok po zderzeniu z rzeczywistością może być bolesny.

Odpowiedz
M MaraSmile
0 / 0

Hej. Tu nie chodzi tylko o pieniądze, ale o talenty i łatwość osiągania sukcesów!

Odpowiedz