Ta.. Mądre słowa, a ktoś z was zna się na nowotworach? czym różni się złośliwy od zwykłego? Opamiętajcie się NOWOTWÓR to nie wyrok. Jest dużo czynników powstawania nowotworów, owszem ważna jest obserwacja siebie, badania, ale nie bądźmy hipochondrykami. Nie jestem onkologiem, ale miałam wykłady o nowotworach i mam wrażenie że ktoś znalazł "inteligentny" tekst i wstawił, a przekaz jest taki jak w demotach już pojawiających się. "Przestań siedzieć przed kompem i zastanów się nad swoim życiem."
Niby mądre, ale puste... Jest to demot z pierwszej ręki i autor o tym dobrze wiedział i znając życie tylko chciał na główną wejść, a tak naprawdę gówno my go obchodzimy ;]
Pozdro dla blazerów :).
moja codzienna mantra (wedle teorii siła podświadomości) 'mam nieoperacyjnego raka mózgu, mam nieoperacyjnego raka mózgu, mam nieoperacyjnego raka mózgu....'
no ale zdaję sobie sprawę, że ja nie jestem przecietnym, normalnym człowiekiem. :/
Wcale nie. Po co melodramatyczny wstęp o nowotworach? Rozwleczony niemiłosiernie, nie wiem czemu to miało niby służyć, że się niby wzruszę? Jakby to kilka ułamków sekundy nie wystarczyło aby pożegnać się z tym światem. Ot, nieuwaga na drodze twoja, kogoś obok. Głupi pomysł, zabawa, niedopatrzenie, zwykłe pojawienie się gdzieś w złym czasie.
@Przybor1995
Skąd wiesz, że dobrze żyjesz w wieku 15-16 lat? Jeszcze nie poznałeś dobrze smaku życia, bo wtedy bałbyś się że ta frajda ominie cię za szybko.
Zasadniczo to śmierci się nie boje bo i tak kiedyś nadejdzie czy później czy wcześniej to już nie zależy ode mnie a poza tym staram się żyć tak aby niczego nie żałować raz się udaje raz nie ale zwykle się udaje
Demoty juz wylaczam, wlasnie wrocilem do domu ale moge isc z powrotem, przepraszac za bardzo nie mam kogo, staram sie doceniac to co mam, zakochiwac sie nie zamierzam a gdybym mial tylko chwile pozegnac sie z najblizszymi osobami to moge umierac, chocby teraz.
Doskonały przekaz! Z domu nie mogę ,wyjść ale nie mam zamiaru przepraszać każdego bo nie pamiętam kogo skrzywdziłam...Ale naprawdę dało mi to do myślenia.Można było dopisać : Szanuj ku rwa to co masz tu i teraz!
+
Świetny demot!
Ale to dotyczące zakochania nie do końca się sprawdza, bo co z tego, że się zakochasz(o ile masz w kim), jak bez wzajemności? Żeby cierpieć?!
Chciałbym zauważyć że to już kolejny z kolei pseudo-motywujący tekst typu "wyłącz kompa, wyjdź z domu, nie marnuj życia", owszem ubrany w odpowiednie słowa, napisany w ciekawy sposób, ale to się już zrobiło nudne. Ale plusik się należy, bo to chyba najlepszy tego typu demot.
Wreszcie demot warty uwagi. Niestety ja znam taki przypadek. Mój bliski kolega gdy w nocy szedł do łazienki przewrócił sie bo mu zdrętwiała noga. Na drugi dzień w szpitalu okazało się, że ma całokowity paraliż nóg. W ciągu jednego dnia stał się kaleką do końca życia. Więc ludzie zacznijcie szanować swoje życie bo nie wiadomo co będzie jutro.
na prawdę motywuje ;D!! moja bliska koleżanka też umarła na raka, była bardzo młoda, bardzo, bardzo ;(( nie zdążyła się na cieszyć życiem, bo co to jest 15 lat
Każdy ma swoje problemy. Zamiast bezsensownie "doceniać" to co mamy(co to, jakaś mentalna masturbacja nad samym sobą?), lepiej skupić się na tym, czego nie mamy i do tego dążyć.
i to jest prawdziwy demot. plus. z domu nie wyjdę bo nie mam w zwyczaju zjawiać się bez zapowiedzi ale.. doceniam wszystko co mam tylko lubię narzekać. i to nie tak że nie doceniam. taka ludzka natura.
Jak ja lubię takie demoty... Założenie jest jak najbardziej świetne, przekaz żeby doceniać wartość życia też... Tylko jak widzę rady, a nawet polecenia: wyjdź z domu to mnie cholera bierze. I zakochać się też nie można na zawołanie! Tak jakby inni nie wiedzieli co robić. Doceniam wszystko w inny sposób, nie tylko "wychodząc" chociaż wychodzę codziennie ^^
A mnie cholera bierze jak widzę rady typu: "zakochaj się", bo zakochać się to jedno ale jeśli się kogoś kocha bez wzajemności to nie pomaga pokonywać trudności, a wręcz utrudnia...
Tak, tak. Zakochaj się po to by kochająca cię osoba obserwowała jak umierasz na raka. Jak dla mnie to okrucieństwo.
Jak ktoś się spodziewa, że za kilka lat umrze na raka nie powinien nikogo w sobie rozkochiwać bo sprawi tylko ból
tej osobie gdy odejdzie. Nie można myśleć tylko o sobie. TY chcesz sobie przeżyć swoje krótkie życie tak by tobie się ono podobało a nie patrzysz na to, że INNYM sprawisz w ten sposób ból i zrujnujesz ich życie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 August 2011 2011 18:36
Zakochałam się 3 lata temu mam wspaniałego chłopaka kochana rodzinę, przyjaciół znajomych. Z nikim nie jestem skłócona. Nie piję nie palę. A jednak mam raka chociaż jestem szczęśliwa to i tak nic tego nie zmieni chociaż bardo byśmy chcieli. Dostałam od ŻYCIA krótkie ale szczęśliwe ŻYCIE.
Właśnie niezależnie od tego kim jesteśmy, jacy jesteśmy wobec innych ta choroba dotyka każdego z nas, nie tylko osoby chorej. Ona najbardziej cierpi, ale wszyscy woku niej tak samo po części umierają. Wiem bo moja mama miała, trzy miesiące, trzy piękne miesiące mojego życia a po nich najgorsze dni. Takie jest życie a te chwile uczą nas o wile więcej niż szczęście.....
malutkami19 mam nadzieje że spędzisz jeszcze wile szczęśliwych dni:)
Leka na raka DAŁOBY się wyleczyć pieniędzmi...
Bo Lek NA RAKA istnieje, jak na wszystko... a wiecie dlaczego ich nie widzimy? Bo więcej zarabiają na chorych, niż wyleczonych.
Nasz świat jest na tyle specyficzny, że na wszystko istnieje jakieś antidotum, przeciwieństwo... :)
A po za tym, większość użytkowników demotów wychodzi na dwór, przejść się itp. a na stronę tą wchodzą tylko dla rozrywki, nie przesiadują tu BÓG WIE ILE...
A takie apelacje stają się nudne, bo nikt nie będzie mi mówił co mam robić :D a wiecie dlaczego, bo to moje życie. Spędzę je jak chce i nawet jeśli ten pieprzony komputer daje mi szczęście, to to szczęście należy akceptować, a nie wciskać na siłę swoje "lepsze" szczęście ;D
Nie wiem, czy to ważne ale wydaję mi się, że życie to w ogóle powolne umieranie. Czy śmiertelnie chory na raka, czy człowiek prowadzący najzdrowszy tryb życia- każdy z nich umrze. Zgadzacie się z tym?
Taaak, bo nawet ten z najzdrowszym trybem życia, może zostać potrącony przez rozpędzony samochód...
Każdy umrze,
różni nas jedynie wiek, godzina, data.. kiedy tak naprawdę to się stanie. A nie próbujcie mi mówić, że to nie ma różnicy, czy to 13
latka- czy 53 latka.. bo każdy ma jeszcze ciut ciut życia przed sobą, i coś, jakieś cele, które sobie postawił,
które chce zrealizować...
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 August 2011 2011 19:59
ku*wa, jak slodko, nie poplaczcie sie, dalem plus bo racji troche w tym jest ale skonczcie z demotami typu "doceniaj analne dziewictwo bo nigdy nie wiesz kiedy trafisz do wiezeinia"
jeden z najlepszych motywatorow jakie ostatnio widzialam. moze nie powinien znalezc sie akurat na tej stronie bo jest nieadekwatny do przeznaczenia strony, ale to nie zmienia faktu ze dobrze ze trafił do ludzi :)
Nie mam bladego pojęcia dlaczego nowotwór, czy inne choroby kojarzą się z bólem. W przypadku nowotworu jest tak, że jeśli zaczynamy odczuwać ból to przeważnie jest to już zaawansowane stadium choroby.
Warto chodzić na badania profilaktyczne, jednak o specjalistę trudno.
Zdrowia wszystkim życzę.
ja nie mając nowotworu odczuwam duże bóle na co dzień więc mnie ten demot wcale nie rusza. staram sie nie
narzekać, byłam u różnych lekarzy, nie wymyślili jak mnie wyleczyć, trudno sie mówi. a nie rozumiem jak można
rozpaczać "bo nam został tylko rok życia" na przykład. życie i tak jest krótkie czy trwa 30 czy 70 lat, a wątpie żeby ktoś po śmierci odczuwał tęsknote za ziemskim życiem (o ile cokolwiek jest po śmierci)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 2 August 2011 2011 20:37
Namiawiasz do wyjścia z domu i nie przeglądania demotywatorow oraz wyłaczeniu kompa.... a sam siedziales w domu, przed kompem pisałeś o nowotworze i dodałeś to na demoty... lekki paradoks w tym widze :|
prznajmniej jest główna :)
jaja sobie robisz autorze :D zakochaj sie... haha. moge dostać raka choćby dzisiaj, troche bym sie pomęczyła ale
wcześniej bym umarła zamiast dożyć starości, nigdy nie bałam sie śmierci. nigdy
nie myślałam też "jakich to rzeczy dokonam", czego ja mogę dokonać? zamierzam uczciwie pracować (jak znajde
prace), jak kogoś znajde zamieszkać i żyć normalnie z pomocą poczucia humoru.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 August 2011 2011 20:33
Ciekawa jestem ile lat ma autor tego ZABÓJCZO INTELIGENTNEGO demotywatora. Zastanawia mnie coś jeszcze.. dlaczego dzieci nic nie wiedzące o życiu i o tej przeraźliwej chorobie, w ogóle zabierają głos. Nie wiem czy masz pojęcie o tym co osoby śmiertelnie chore przeżywają. Nie chodzi tu o żaden ból, ale to co dzieje się w głowie, tutaj też nie chodzi o to, że zostało niewiele czasu, ale o coś zupełnie innego, czego nie da się wyjaśnić słowami, o coś co może zrozumieć tylko osoba chora, lub ludzie w jej bliskim otoczeniu. Wybacz ale z pewnością nikomu nie pomożesz, nie wahajmy się użyć tego sformułowania, debilnymi słowami: wyłącz kompa, przeproś... Bla bla bla. Naprawdę jest mi Cię żal, bo chyba musisz mieć dropsa zamiast mózgu. No ale ważne, że:
Pompatyczne emocje są?- SĄ
Demot na głównej jest?- JEST
Sukces osiągniety?- z całą pewnością!
GRATULUJĘ!!!
Ach, byłabym zapomniała, tekst: połóż otwartą rękę na czubku głowy, klatce piersiowej, brzuchu...- powalił mnie na łopatki i śmieję się do tej pory.- Hmm... Może to za rozśmieszenie większości populacji ta główna?
No to na co czekasz?
Poznałaś piękny urok życia, czy po prostu chciałaś się poczuć w centrum uwagi, w swoim towarzystwie? Bo stchórzyć nie mogłaś, przecież śmierci się nie boisz !
Niedoszła samobójczyni, ha ! Jakby taką mentalność mieli zamachowcy samobójcy z Al-Kaidy to świat byłby lepszy :)
Nie lubię kiedy ludzie za wszelką cene chcą tu na demotach umoralniać innych zmuszajac do życia pełną parą. Za chwilę okaże się, że wszyscy poumieramy. Swoją drogą, mówisz, żeby wyjść z domu, to teraz niech powstanie demot ''miliony ludzi giną potrąceni przez samochody, zostań w domu i oglądaj demoty'', wszędzie jest ryzyko, zwykle wyjscie z domu niesie ze sobą taką możliwość, pech, w domu też można mieć nieszczęśliwy wypadek, zawsze można zachorować to nie jest w 100% zależne od nas samych. Minus z mojej strony.
Wszystko tak łatwo powiedzieć... jakoś te demoty które było o tym że wystarczy chcieć to gówno! Wyjechałem na wakacje no i się zakochałem i teraz żałuje poraz kolejny...
spotykam sie z dziewczyna, ktora tak jak ja jest romantyczka. dostaje kwiaty bez okazji, zawsze cos milego jej napisze, jestem na kazde jej zawolanie. Pisze dla niej wiersze... Ale ona mnie teraz odtraca. Wiec mam ja olac, by docenila...?
badziewiatory.pl a pol roku temu wydawalo sie ze juz gorzej nie bedzie... przeraza mnie poziom intelektualny ludzi ktorych cos takiego jak powyzej jest w stanie poruszyc w inny sposob niż wywołując wk**nie
Ja się śmierci już nie boję, bo byłem już z Nią prawie na Ty. Chorowałem na białaczkę limfoblastyczną, ale dzięki lekarzom, silnej woli i leczeniu eksperymentalnemu wyszedłem z tej choroby i żyję dalej. Mam wspaniałą żonę, piękną i cudowną córeczkę. NOWOTWÓR TO NIE WYROK. Trzeba tylko chcieć żyć. Pozdrawiam autora demota. dobrze widzieć, że są osoby które widzą i rozumieją takie sprawy.
Nie boje sie smierci. Ale godzine temu zrobilem to co napisales. Wywszlem na pole i poszedlem wyznac milosc, ale po drodze dresy nie dosc ze mnie skopaly to jeszcze zabrali telefon a na dodatek ta dziewczyna ktora wielbialem po prostu mnie wysmiala... i jaki wniosek? Tylkko sie pograzylem...
A najlepiej idź na badania, usuń znamiona, a przynajmniej osłaniaj je przed słońcem, wcześnie wykryty nowotwór zazwyczaj da się po prostu wyciąć i jedyne co będziesz robić to chodzić co jakiś czas na badania kontrolne. A i nowotwór złośliwy naprawdę nie "budzi" się nagle, przynajmniej z tego co mi wiadomo.
kur*a o 2 w nocy?mam zacząć budzić ludzi i po pijaku zacząć ludzi przepraszać za to co im zrobiłem o czym już dawno zapomnieli napewno, zajebiście już lece, dzięki za rade
2 i 3 punkt jest sprzeczny. jak mam sie oderwać od tego co teraz robie (oglądam/czytam demoty), a póżniej
przeczytać co jest w democie napisane. nie wiem jak wy, ale ja tak nie potrafie
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 3 August 2011 2011 8:57
Skończyłam przeglądać demoty na tym właśnie.. dziekuję za niego :) Muszę się w końcu ogarnąc i cieszyc sie tym co mam,bo to aż śmieszne tak się nad sobą użalac, mimo że nie ma się wielkich problemów. Pozdrawiam Cię ! :)
Na demoty wchodze od...ja wiem...w każdym razie od długiego czasu i nigdy nie odczuwałam potrzeby żeby się tutaj zarejestrować aż do teraz!
RAFALOSKAR, dziękuje. Masz ode mnie (+)
To trochę nie ma sensu, bo zakochasz się i druga osoba będzie cierpieć bo ty umarłeś więc lepiej w tym czasie nie szukać nowych, ważniejszych znajomości. Ja nie jestem zadowolona z mojego życia i może lepiej byłoby gdybym zachorowała ale szkoda mi ludzi, którzy mnie kochają albo którym zależy na mnie,a wiem że takich ludzi jest wiele . Ale demotywator jest gitt ;P;P
Hey . Poł roku temu wykryli u mnie nowotwór . Lekarz doradził , żebym była dobrej myśli i żyła tak jak do tej pory . Robili mi miliony badań .Na początku byłam załamana ale dzięki mojemu chłopakowi i dzięki temu że mam zaje**bistych przyjaciół nie myśle już o tym teraz czeka mnie operacja , która zdecyduje o wszystkim, nie boje się śmierci i nigdy sie jej nie bałam . A dzięki mojemu pozytywnemu nastawieniu mój stan zdrowia się polepsza z każdym dniem . Jeśli masz nadzieje to wyjdziesz ze wszystkiego !!!
Dzięki, cholera, dzięki. Ciągle walczę z nerwicą i hipochondrią, wiecznie wydaje mi się, że mam raka albo inne dziadostwo. Ludzie, korzystajcie raczej z życia, a nie martwcie się na zapas i nie straszcie innych. Życie z ciągłą myślą o śmierci to nie życie, to pusta egzystencja w oczekiwaniu na zejście.
nie przeczytalam, bo nie wiem jak. Jak oderwe sie od tego co robie, czyli od przegladania demotywatorow, to nie bede mogla demota przeczytac. logiczne co?
Zajebisty demot, ale lepiej mi sie zylo bez niego. Przypomniales mi tylko, ze moja mama i babcia maja nowotwór. Nie rusza to ludzi, ktorzy nie mieli z tym wiekszej stycznosci i nie obchodzi ich los innych :/
oraz zainteresowanie się zdrowym stylem życia (oczyszczenie organizmu z masy brudów + umiejętne łączenie potraw oraz unikanie niektórych produktów) - tu polecam jedną z książek dra Michała Tombaka, np. "Jak żyć długo i zdrowo?" lub "Czy można żyć 150 lat?" lub "Droga do zdrowia", a co do samego raka - rozdział "Cofnąć nowotwór" w książce "Uleczyć nieuleczalne".
"W łotewskiej akademii nauk wynaleziono schemat uszkodzenia ochrony raka.
Okazało się, że w procesie gnicia białka (które pochodzi z mięs, wędlin, nabiału) w jelicie grubym wytwarza się metan, który niszczy witaminy grupy B (które chronią przed rakiem).
Ma rację doktor Gerson, twierdząc, że rak to zemsta Natury za nieprawidłowo zjedzony pokarm. W swojej książce "Leczenie raka" pisze, że na 10 000 przypadków, 9 999 jest wynikiem zatrucia własnymi masami kałowymi."
Sorry, ale kiedy kazałeś włączyć muzę to ja oczywiście włączyłam Trzoda Kru 'Yhyhyh'.. Czytałam kilka razy tego demota, ale muzyka jest silniejsza heh i nie mogłam się skoncentrować więc 'c'huj ale i tak jest dobry przynajmniej tyle co zrozumiałam. "Kiedy coś Ci się podoba robisz 'yhyhyh'. Więc: Yhyhyh!!!!
Jak bardzo boję się śmierci ? Wcale. Mogłabym umrzeć tu i teraz pisząc ten komentarz. Od ponad roku, takie rzeczy mnie nie ruszają. Wraz z bliską mi osobą odeszła nadzieja jaką karmiłam się na co dzień, na to że ten świat może być taki jaki zapragniemy, nawet jeśli nie wszystko nam wychodzi. Teraz moje plany i marzenia legły w gruzach, a tamten dzień złamał moje serce. Żyję dalej, śmieję się, mam lepsze i gorsze dni, ale widzę jak z upływem czasu robię się coraz bardziej obojętna. Przeszkadza mi to ? Nie, bo dzięki temu radzę sobie jakoś w moim 'upragnionym świecie' gdzie na każdym kroku czuję byłą obecność Mojej K. Widzę zdjęcia, ubrania, pamiątki, wspomnienia... Przeklęty maj
Zakochaj się?? buhahahah!!!
łatwo powiedzieć...miłość to coś pięknego ale i trudnego!
jesli chodzi o zdrowie to racja....trzeba coś przeżyc żeby potem godnie umrzeć:P
No i ch*j. Jakbym się za każdym razem, jak miał być mój (rzekomy) koniec, przejmował, to bym już umarł na zawał. Możesz spaść ze schodów, na łeb ci zleci sputnik, przejedzie cię ciężarówka, jakiś półgłówek cię postrzeli, zakrztusisz się itp. itd. Dobrze jest żyć tak, jakby ten dzień miał być ostatnim, ale - na miłość Boską - bez przesady.
rak się wziął dzięki ambitnym ludziom, którzy wcisnęli reszcie zjeb@ne technologie dla własnego zysku. następnie inna grupa ambitnych sqrwysynków w kitlach wciska truciznę twierdząc że to lekarstwo i interes się kręci bo z roku na rok koncerny farmaceutyczne mają coraz większe przychody(WTF?).
Mądre słowa... ;)
Odpowiedzjak bede miał nowotwór to go rozpier*ole, tak jak wszystko w swoim życiu
skoczyłem na punkcie drugim..
Ta.. Mądre słowa, a ktoś z was zna się na nowotworach? czym różni się złośliwy od zwykłego? Opamiętajcie się NOWOTWÓR to nie wyrok. Jest dużo czynników powstawania nowotworów, owszem ważna jest obserwacja siebie, badania, ale nie bądźmy hipochondrykami. Nie jestem onkologiem, ale miałam wykłady o nowotworach i mam wrażenie że ktoś znalazł "inteligentny" tekst i wstawił, a przekaz jest taki jak w demotach już pojawiających się. "Przestań siedzieć przed kompem i zastanów się nad swoim życiem."
jakoś obojętnie przyjąłem demota, umarlbym to bym umarl nikim wielkim dla nikogo nie jestem, że muszę żyć, gorzej by bylo gdyby to był ktoś bliski
Niby mądre, ale puste... Jest to demot z pierwszej ręki i autor o tym dobrze wiedział i znając życie tylko chciał na główną wejść, a tak naprawdę gówno my go obchodzimy ;]
Pozdro dla blazerów :).
łeeee liczyłem, że tam na końcu będzie "więc rzuć palenie!". No, a tu taki zawód... ;d
moja codzienna mantra (wedle teorii siła podświadomości) 'mam nieoperacyjnego raka mózgu, mam nieoperacyjnego raka mózgu, mam nieoperacyjnego raka mózgu....'
no ale zdaję sobie sprawę, że ja nie jestem przecietnym, normalnym człowiekiem. :/
Wcale nie. Po co melodramatyczny wstęp o nowotworach? Rozwleczony niemiłosiernie, nie wiem czemu to miało niby służyć, że się niby wzruszę? Jakby to kilka ułamków sekundy nie wystarczyło aby pożegnać się z tym światem. Ot, nieuwaga na drodze twoja, kogoś obok. Głupi pomysł, zabawa, niedopatrzenie, zwykłe pojawienie się gdzieś w złym czasie.
@Przybor1995
Skąd wiesz, że dobrze żyjesz w wieku 15-16 lat? Jeszcze nie poznałeś dobrze smaku życia, bo wtedy bałbyś się że ta frajda ominie cię za szybko.
oj tam oj tam
Zasadniczo to śmierci się nie boje bo i tak kiedyś nadejdzie czy później czy wcześniej to już nie zależy ode mnie a poza tym staram się żyć tak aby niczego nie żałować raz się udaje raz nie ale zwykle się udaje
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?v=1tMDB61nvPE&feature=channel_video_title
zamilkłam.. (+)
OdpowiedzDemoty juz wylaczam, wlasnie wrocilem do domu ale moge isc z powrotem, przepraszac za bardzo nie mam kogo, staram sie doceniac to co mam, zakochiwac sie nie zamierzam a gdybym mial tylko chwile pozegnac sie z najblizszymi osobami to moge umierac, chocby teraz.
OdpowiedzA ja mam do powiedzenia jedno. Nie mów mi *** jak mam żyć, ok?
prawdziwy demot, +
OdpowiedzW tym całym rozumowaniu jest tylko jeden malutki błąd. Nie można doceniać czegoś czego nie uważa się za cenne.
Odpowiedzcała prawda. ludzie nie zawsze doceniają to, co mają i nie wiedzą, że mogą to stracić. plus za demota. :)
OdpowiedzDoskonały przekaz! Z domu nie mogę ,wyjść ale nie mam zamiaru przepraszać każdego bo nie pamiętam kogo skrzywdziłam...Ale naprawdę dało mi to do myślenia.Można było dopisać : Szanuj ku rwa to co masz tu i teraz!
Odpowiedzdaje do myślenia, świetny przekaz!! :)
Odpowiedz+
OdpowiedzŚwietny demot!
Ale to dotyczące zakochania nie do końca się sprawdza, bo co z tego, że się zakochasz(o ile masz w kim), jak bez wzajemności? Żeby cierpieć?!
Musicie brać wszystko dosłownie ?
Autorowi chodziło raczej żeby czerpać z życia jak najwięcej póki mamy czas, doceniać to co mamy i nie pieprzyć wszystkiego.
demot super, zamurowało mnie, a jutro aż pójdę kogoś przeprosić... +
OdpowiedzChciałbym zauważyć że to już kolejny z kolei pseudo-motywujący tekst typu "wyłącz kompa, wyjdź z domu, nie marnuj życia", owszem ubrany w odpowiednie słowa, napisany w ciekawy sposób, ale to się już zrobiło nudne. Ale plusik się należy, bo to chyba najlepszy tego typu demot.
OdpowiedzPoza tym, to ze czytam tego demota, nie znaczy że to jest jedyna rzecz którą robię i że nie mam życia...
zdemotywowało mnie bardzo + !!
Odpowiedzmotywuje ... +
OdpowiedzWreszcie demot warty uwagi. Niestety ja znam taki przypadek. Mój bliski kolega gdy w nocy szedł do łazienki przewrócił sie bo mu zdrętwiała noga. Na drugi dzień w szpitalu okazało się, że ma całokowity paraliż nóg. W ciągu jednego dnia stał się kaleką do końca życia. Więc ludzie zacznijcie szanować swoje życie bo nie wiadomo co będzie jutro.
Odpowiedzfajny,mądry demot - mało tutaj takich.
Odpowiedzna prawdę motywuje ;D!! moja bliska koleżanka też umarła na raka, była bardzo młoda, bardzo, bardzo ;(( nie zdążyła się na cieszyć życiem, bo co to jest 15 lat
Odpowiedzmocne :) oczywiście +
OdpowiedzCo będzie to będzie...nie dociera do mnie ten demot :) Każdy ma swoje problemy
OdpowiedzKażdy ma swoje problemy. Zamiast bezsensownie "doceniać" to co mamy(co to, jakaś mentalna masturbacja nad samym sobą?), lepiej skupić się na tym, czego nie mamy i do tego dążyć.
OdpowiedzZGADZAM SIĘ Z TOBA W 100% OT TAKIE PIERDZIELENIE OSOBY KTÓRA POUCZA BEZ DOŚWIADCZENIA ŻYCIOWEGO "OTWARTĄ RĘKĄ DOTKNIJ CZUBKA GŁOWY...." LITOŚCI...!
Gratuluję autorowi :) Oczywiście +
Odpowiedzoderwałem sie od tego co aktualnie robiłem (od czytania tego dedmota) i niewiem co dalej...
OdpowiedzBrawo za czytanie ze zrozumieniem. [+]
Dzięki ziomek, wyszedłem z domu i teraz jestem mokry. Przyjdź teraz do mnie i mnie przeproś k...!!!
Odpowiedza jeśli w życiu sie nic nie ma to co zrobic?
Odpowiedzi to jest prawdziwy demot. plus. z domu nie wyjdę bo nie mam w zwyczaju zjawiać się bez zapowiedzi ale.. doceniam wszystko co mam tylko lubię narzekać. i to nie tak że nie doceniam. taka ludzka natura.
OdpowiedzTrue demotywator :f
OdpowiedzKurde no mistrzowstwo teraz zdałem sobie sprawe że wszystko może prysnąć z dnia na dzień , jak mydlana bańka
"oderwij sie od tego co aktualnie robisz" no i ch*j nie wiem co było dalej w democie bo musiałem odejsc od kompa :(
OdpowiedzJak ja lubię takie demoty... Założenie jest jak najbardziej świetne, przekaz żeby doceniać wartość życia też... Tylko jak widzę rady, a nawet polecenia: wyjdź z domu to mnie cholera bierze. I zakochać się też nie można na zawołanie! Tak jakby inni nie wiedzieli co robić. Doceniam wszystko w inny sposób, nie tylko "wychodząc" chociaż wychodzę codziennie ^^
OdpowiedzA mnie cholera bierze jak widzę rady typu: "zakochaj się", bo zakochać się to jedno ale jeśli się kogoś kocha bez wzajemności to nie pomaga pokonywać trudności, a wręcz utrudnia...
Dziękuję autorowi, natchnąłeś mnie do pierwszego kroku, opłaciło się. Dziękuję. :)
OdpowiedzTak, tak. Zakochaj się po to by kochająca cię osoba obserwowała jak umierasz na raka. Jak dla mnie to okrucieństwo.
Jak ktoś się spodziewa, że za kilka lat umrze na raka nie powinien nikogo w sobie rozkochiwać bo sprawi tylko ból
tej osobie gdy odejdzie. Nie można myśleć tylko o sobie. TY chcesz sobie przeżyć swoje krótkie życie tak by tobie się ono podobało a nie patrzysz na to, że INNYM sprawisz w ten sposób ból i zrujnujesz ich życie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 August 2011 2011 18:36
Odpowiedzdziękuje za mądre słowa :) demot trafia prosto w sedno! ;]
Odpowiedztaa ja już to przeżyłam z siostrą... i dlatego ja zamierzam korzystać z życia ;)
OdpowiedzDobiłeś mnie. Idę się pociąć.
OdpowiedzZakochałam się 3 lata temu mam wspaniałego chłopaka kochana rodzinę, przyjaciół znajomych. Z nikim nie jestem skłócona. Nie piję nie palę. A jednak mam raka chociaż jestem szczęśliwa to i tak nic tego nie zmieni chociaż bardo byśmy chcieli. Dostałam od ŻYCIA krótkie ale szczęśliwe ŻYCIE.
OdpowiedzWłaśnie niezależnie od tego kim jesteśmy, jacy jesteśmy wobec innych ta choroba dotyka każdego z nas, nie tylko osoby chorej. Ona najbardziej cierpi, ale wszyscy woku niej tak samo po części umierają. Wiem bo moja mama miała, trzy miesiące, trzy piękne miesiące mojego życia a po nich najgorsze dni. Takie jest życie a te chwile uczą nas o wile więcej niż szczęście.....
malutkami19 mam nadzieje że spędzisz jeszcze wile szczęśliwych dni:)
ja tam jestem niesmiertelny :D
OdpowiedzI to jest demotywator ! :)
OdpowiedzMotywuje + ;D
mam przyjaciele ktory ma raka i wiem jak to jest zyc z tym cholerstwem.
OdpowiedzLeka na raka DAŁOBY się wyleczyć pieniędzmi...
OdpowiedzBo Lek NA RAKA istnieje, jak na wszystko... a wiecie dlaczego ich nie widzimy? Bo więcej zarabiają na chorych, niż wyleczonych.
Nasz świat jest na tyle specyficzny, że na wszystko istnieje jakieś antidotum, przeciwieństwo... :)
A po za tym, większość użytkowników demotów wychodzi na dwór, przejść się itp. a na stronę tą wchodzą tylko dla rozrywki, nie przesiadują tu BÓG WIE ILE...
A takie apelacje stają się nudne, bo nikt nie będzie mi mówił co mam robić :D a wiecie dlaczego, bo to moje życie. Spędzę je jak chce i nawet jeśli ten pieprzony komputer daje mi szczęście, to to szczęście należy akceptować, a nie wciskać na siłę swoje "lepsze" szczęście ;D
Nie wiem, czy to ważne ale wydaję mi się, że życie to w ogóle powolne umieranie. Czy śmiertelnie chory na raka, czy człowiek prowadzący najzdrowszy tryb życia- każdy z nich umrze. Zgadzacie się z tym?
OdpowiedzTaaak, bo nawet ten z najzdrowszym trybem życia, może zostać potrącony przez rozpędzony samochód...
Każdy umrze,
różni nas jedynie wiek, godzina, data.. kiedy tak naprawdę to się stanie. A nie próbujcie mi mówić, że to nie ma różnicy, czy to 13
latka- czy 53 latka.. bo każdy ma jeszcze ciut ciut życia przed sobą, i coś, jakieś cele, które sobie postawił,
które chce zrealizować...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 August 2011 2011 19:59
Minusuje bo mnie k*rwa straszysz! Znajde cię!
Odpowiedzku*wa, jak slodko, nie poplaczcie sie, dalem plus bo racji troche w tym jest ale skonczcie z demotami typu "doceniaj analne dziewictwo bo nigdy nie wiesz kiedy trafisz do wiezeinia"
Odpowiedzhahaha, taka prawda. I to w bardziej trafiający sposób, nie polegający na straszeniu :P
No zaje**scię Bym zrobił to co napisano Gdy by nie to ze k***a nie mogę Bo posiadam KARE a nie ma jak uciec z domu...
Odpowiedzszczerze powiedziawszy ja się śmierci nie boję chociaż mam 15 lat wiem ze nie dożyję wiecej niż 40
Odpowiedzjeden z najlepszych motywatorow jakie ostatnio widzialam. moze nie powinien znalezc sie akurat na tej stronie bo jest nieadekwatny do przeznaczenia strony, ale to nie zmienia faktu ze dobrze ze trafił do ludzi :)
Odpowiedzdobrze,że nie dotknąłem.
OdpowiedzNie mam bladego pojęcia dlaczego nowotwór, czy inne choroby kojarzą się z bólem. W przypadku nowotworu jest tak, że jeśli zaczynamy odczuwać ból to przeważnie jest to już zaawansowane stadium choroby.
OdpowiedzWarto chodzić na badania profilaktyczne, jednak o specjalistę trudno.
Zdrowia wszystkim życzę.
ja nie mając nowotworu odczuwam duże bóle na co dzień więc mnie ten demot wcale nie rusza. staram sie nie
narzekać, byłam u różnych lekarzy, nie wymyślili jak mnie wyleczyć, trudno sie mówi. a nie rozumiem jak można
rozpaczać "bo nam został tylko rok życia" na przykład. życie i tak jest krótkie czy trwa 30 czy 70 lat, a wątpie żeby ktoś po śmierci odczuwał tęsknote za ziemskim życiem (o ile cokolwiek jest po śmierci)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 2 August 2011 2011 20:37
Namiawiasz do wyjścia z domu i nie przeglądania demotywatorow oraz wyłaczeniu kompa.... a sam siedziales w domu, przed kompem pisałeś o nowotworze i dodałeś to na demoty... lekki paradoks w tym widze :|
Odpowiedzprznajmniej jest główna :)
To demot do demotywacji, czy dółot, do dołowania? ;d
OdpowiedzWstrząsnęło to mną.. siedzę , serce mocniej mi bije i chce mi się płakać.nie wiem dlaczego.
Odpowiedzjaja sobie robisz autorze :D zakochaj sie... haha. moge dostać raka choćby dzisiaj, troche bym sie pomęczyła ale
wcześniej bym umarła zamiast dożyć starości, nigdy nie bałam sie śmierci. nigdy
nie myślałam też "jakich to rzeczy dokonam", czego ja mogę dokonać? zamierzam uczciwie pracować (jak znajde
prace), jak kogoś znajde zamieszkać i żyć normalnie z pomocą poczucia humoru.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 August 2011 2011 20:33
OdpowiedzCiekawa jestem ile lat ma autor tego ZABÓJCZO INTELIGENTNEGO demotywatora. Zastanawia mnie coś jeszcze.. dlaczego dzieci nic nie wiedzące o życiu i o tej przeraźliwej chorobie, w ogóle zabierają głos. Nie wiem czy masz pojęcie o tym co osoby śmiertelnie chore przeżywają. Nie chodzi tu o żaden ból, ale to co dzieje się w głowie, tutaj też nie chodzi o to, że zostało niewiele czasu, ale o coś zupełnie innego, czego nie da się wyjaśnić słowami, o coś co może zrozumieć tylko osoba chora, lub ludzie w jej bliskim otoczeniu. Wybacz ale z pewnością nikomu nie pomożesz, nie wahajmy się użyć tego sformułowania, debilnymi słowami: wyłącz kompa, przeproś... Bla bla bla. Naprawdę jest mi Cię żal, bo chyba musisz mieć dropsa zamiast mózgu. No ale ważne, że:
OdpowiedzPompatyczne emocje są?- SĄ
Demot na głównej jest?- JEST
Sukces osiągniety?- z całą pewnością!
GRATULUJĘ!!!
Ach, byłabym zapomniała, tekst: połóż otwartą rękę na czubku głowy, klatce piersiowej, brzuchu...- powalił mnie na łopatki i śmieję się do tej pory.- Hmm... Może to za rozśmieszenie większości populacji ta główna?
dałam mocne ;) fajny demotywator i uświadamia. Ale ja nie boje się śmierci ;d. Nie raz chciałam się zabić ;(
OdpowiedzNo to na co czekasz?
Poznałaś piękny urok życia, czy po prostu chciałaś się poczuć w centrum uwagi, w swoim towarzystwie? Bo stchórzyć nie mogłaś, przecież śmierci się nie boisz !
Niedoszła samobójczyni, ha ! Jakby taką mentalność mieli zamachowcy samobójcy z Al-Kaidy to świat byłby lepszy :)
Szacun dla tego demota!!! Dzieki niemu teraz sobie pomyslałem ile musze jak najszybciej zrobić zeby puźniej tego nie żałować... DZIEKI WIELKIE!!!!!
OdpowiedzNIE WIEM O CO CHODZI, SKOŃCZYŁEM NA "ODERWIJ SIĘ OD TEGO CO AKTUALNIE TERAZ ROBISZ" - czytałem demota
OdpowiedzNie lubię kiedy ludzie za wszelką cene chcą tu na demotach umoralniać innych zmuszajac do życia pełną parą. Za chwilę okaże się, że wszyscy poumieramy. Swoją drogą, mówisz, żeby wyjść z domu, to teraz niech powstanie demot ''miliony ludzi giną potrąceni przez samochody, zostań w domu i oglądaj demoty'', wszędzie jest ryzyko, zwykle wyjscie z domu niesie ze sobą taką możliwość, pech, w domu też można mieć nieszczęśliwy wypadek, zawsze można zachorować to nie jest w 100% zależne od nas samych. Minus z mojej strony.
OdpowiedzE tam pier***enie jakbym miał w każdej chwili martwić się, że dostanę raka to nie miałbym życia...
OdpowiedzJest słowa Kur..a to i jest mój kom.
OdpowiedzSpecjalnie do tego wchodziłem
nie da rady wyjść z domu, jest 22:30. na ulicy nikogo nie spotkam.
OdpowiedzJest w pół do 11 pogięło cię??? :D
OdpowiedzWszystko tak łatwo powiedzieć... jakoś te demoty które było o tym że wystarczy chcieć to gówno! Wyjechałem na wakacje no i się zakochałem i teraz żałuje poraz kolejny...
OdpowiedzPier****cie bez sensu. Dawali mi rok z białaczką, minęło 7 lat.
OdpowiedzWszystko ok, ale będąc śmiertelnie chorym akurat wolał bym się nie zakochać... To tyle z mojej strony.
Odpowiedz,,Czy boisz sie śmierci ?"
OdpowiedzDavy Jones z "Piratów z Karaibów" tak pytał ;]
i co było po drugim zdaniu?
Odpowiedznie wiem, bo oderwałam się od tego co akurat robiłam...
zajebisty deemot
Odpowiedzja się nie zakocham, bo jestem brzydki, ot taki kaprys...
Odpowiedzja mam czas do 22, a więc nie mogę wyjść... Kurde... :(
Odpowiedz:D
Ale jest już 23 jedyne kogo spotkam to prostytutkę albo jakiegoś żula
Odpowiedzjest po 23 ciekawe kogo spodkam kazdy na gg u mnie siedzi
Odpowiedzfaje te ku*wa ;D
Odpowiedzfajnie w oczach się miesza xd
ten demot był warty uwagi dopóki nie przyszło to "zakochaj się" itd. A tak w ogóle nowotwór da się wyleczyć.
OdpowiedzDoceniam........ mój komputer- jego dostałem ;]
Odpowiedzspotykam sie z dziewczyna, ktora tak jak ja jest romantyczka. dostaje kwiaty bez okazji, zawsze cos milego jej napisze, jestem na kazde jej zawolanie. Pisze dla niej wiersze... Ale ona mnie teraz odtraca. Wiec mam ja olac, by docenila...?
Odpowiedzbadziewiatory.pl a pol roku temu wydawalo sie ze juz gorzej nie bedzie... przeraza mnie poziom intelektualny ludzi ktorych cos takiego jak powyzej jest w stanie poruszyc w inny sposob niż wywołując wk**nie
OdpowiedzJa się śmierci już nie boję, bo byłem już z Nią prawie na Ty. Chorowałem na białaczkę limfoblastyczną, ale dzięki lekarzom, silnej woli i leczeniu eksperymentalnemu wyszedłem z tej choroby i żyję dalej. Mam wspaniałą żonę, piękną i cudowną córeczkę. NOWOTWÓR TO NIE WYROK. Trzeba tylko chcieć żyć. Pozdrawiam autora demota. dobrze widzieć, że są osoby które widzą i rozumieją takie sprawy.
OdpowiedzNie boje sie smierci. Ale godzine temu zrobilem to co napisales. Wywszlem na pole i poszedlem wyznac milosc, ale po drodze dresy nie dosc ze mnie skopaly to jeszcze zabrali telefon a na dodatek ta dziewczyna ktora wielbialem po prostu mnie wysmiala... i jaki wniosek? Tylkko sie pograzylem...
OdpowiedzA najlepiej idź na badania, usuń znamiona, a przynajmniej osłaniaj je przed słońcem, wcześnie wykryty nowotwór zazwyczaj da się po prostu wyciąć i jedyne co będziesz robić to chodzić co jakiś czas na badania kontrolne. A i nowotwór złośliwy naprawdę nie "budzi" się nagle, przynajmniej z tego co mi wiadomo.
Odpowiedzteraz mam ku**a iść budzić kolegów i przepraszać ich ??
OdpowiedzZrobiłem jak kazałeś wyszedłem z domu przeprosiłem kolege a on mnie jeszcze opie*dolił że go budze o tej godzinie... po ch*ju taka rada
Odpowiedzkur*a o 2 w nocy?mam zacząć budzić ludzi i po pijaku zacząć ludzi przepraszać za to co im zrobiłem o czym już dawno zapomnieli napewno, zajebiście już lece, dzięki za rade
Odpowiedzo tej porze mam wychodzić i ludzi przepraszać ? :O
Odpowiedz2 i 3 punkt jest sprzeczny. jak mam sie oderwać od tego co teraz robie (oglądam/czytam demoty), a póżniej
przeczytać co jest w democie napisane. nie wiem jak wy, ale ja tak nie potrafie
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 3 August 2011 2011 8:57
OdpowiedzWeź sp!!!dalaj. i nie ucz mnie k!!!wa jak mam żyć.
OdpowiedzDobrze powiedziane. Dziękuję za tego demotywatora. :D
Odpowiedzmasz racje spier dalam z tąd i idę se gdzieś
Odpowiedzco tam bylo bo doszedłem do punktu oderwij sie od tego co aktualnie robisz ;/
OdpowiedzJa ... dziękuję za tego demota : ) Prawie się popłakałam . ;c
OdpowiedzNajlepszy na świecie!
OdpowiedzSkończyłam przeglądać demoty na tym właśnie.. dziekuję za niego :) Muszę się w końcu ogarnąc i cieszyc sie tym co mam,bo to aż śmieszne tak się nad sobą użalac, mimo że nie ma się wielkich problemów. Pozdrawiam Cię ! :)
Odpowiedzdemot:Docenia się:jak już się straci
OdpowiedzNa demoty wchodze od...ja wiem...w każdym razie od długiego czasu i nigdy nie odczuwałam potrzeby żeby się tutaj zarejestrować aż do teraz!
OdpowiedzRAFALOSKAR, dziękuje. Masz ode mnie (+)
To trochę nie ma sensu, bo zakochasz się i druga osoba będzie cierpieć bo ty umarłeś więc lepiej w tym czasie nie szukać nowych, ważniejszych znajomości. Ja nie jestem zadowolona z mojego życia i może lepiej byłoby gdybym zachorowała ale szkoda mi ludzi, którzy mnie kochają albo którym zależy na mnie,a wiem że takich ludzi jest wiele . Ale demotywator jest gitt ;P;P
Odpowiedzuj tam i tak za rok koniec świata:)
OdpowiedzHey . Poł roku temu wykryli u mnie nowotwór . Lekarz doradził , żebym była dobrej myśli i żyła tak jak do tej pory . Robili mi miliony badań .Na początku byłam załamana ale dzięki mojemu chłopakowi i dzięki temu że mam zaje**bistych przyjaciół nie myśle już o tym teraz czeka mnie operacja , która zdecyduje o wszystkim, nie boje się śmierci i nigdy sie jej nie bałam . A dzięki mojemu pozytywnemu nastawieniu mój stan zdrowia się polepsza z każdym dniem . Jeśli masz nadzieje to wyjdziesz ze wszystkiego !!!
Odpowiedzprawda.... wczoraj pogodziłem sie juz z jednym kumplem .... a do drugiego pójdę jutro ... dzis juz nie dam rady nic wypic!!!!!
OdpowiedzDzięki, cholera, dzięki. Ciągle walczę z nerwicą i hipochondrią, wiecznie wydaje mi się, że mam raka albo inne dziadostwo. Ludzie, korzystajcie raczej z życia, a nie martwcie się na zapas i nie straszcie innych. Życie z ciągłą myślą o śmierci to nie życie, to pusta egzystencja w oczekiwaniu na zejście.
OdpowiedzJa jestem akurat w innej sytuacji. :(
Odpowiedznie przeczytalam, bo nie wiem jak. Jak oderwe sie od tego co robie, czyli od przegladania demotywatorow, to nie bede mogla demota przeczytac. logiczne co?
OdpowiedzJak wielu z was po przeczytaniu tego demota zwyczajnie przewinęła stronę w dół?
OdpowiedzZajebisty demot, ale lepiej mi sie zylo bez niego. Przypomniales mi tylko, ze moja mama i babcia maja nowotwór. Nie rusza to ludzi, ktorzy nie mieli z tym wiekszej stycznosci i nie obchodzi ich los innych :/
OdpowiedzPolecam "Terapię dra Gersona", która ma ok. 50% skuteczność w walce z nowotworem:
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?v=tY-HsoJ0gr0
oraz zainteresowanie się zdrowym stylem życia (oczyszczenie organizmu z masy brudów + umiejętne łączenie potraw oraz unikanie niektórych produktów) - tu polecam jedną z książek dra Michała Tombaka, np. "Jak żyć długo i zdrowo?" lub "Czy można żyć 150 lat?" lub "Droga do zdrowia", a co do samego raka - rozdział "Cofnąć nowotwór" w książce "Uleczyć nieuleczalne".
"W łotewskiej akademii nauk wynaleziono schemat uszkodzenia ochrony raka.
Okazało się, że w procesie gnicia białka (które pochodzi z mięs, wędlin, nabiału) w jelicie grubym wytwarza się metan, który niszczy witaminy grupy B (które chronią przed rakiem).
Ma rację doktor Gerson, twierdząc, że rak to zemsta Natury za nieprawidłowo zjedzony pokarm. W swojej książce "Leczenie raka" pisze, że na 10 000 przypadków, 9 999 jest wynikiem zatrucia własnymi masami kałowymi."
Mam nadzieję, że to pomoże :-)
Sorry, ale kiedy kazałeś włączyć muzę to ja oczywiście włączyłam Trzoda Kru 'Yhyhyh'.. Czytałam kilka razy tego demota, ale muzyka jest silniejsza heh i nie mogłam się skoncentrować więc 'c'huj ale i tak jest dobry przynajmniej tyle co zrozumiałam. "Kiedy coś Ci się podoba robisz 'yhyhyh'. Więc: Yhyhyh!!!!
Odpowiedzkazał ją wyłączyć -,-
To jest jeden z tych strasznie "Mocnych" demotow
Odpowiedzja dostałam dziś sraczki. cholernie się cieszę i doceniam, bo zrzuciłam z 4kg. wiadomka, życie.
Odpowiedz'zakochaj się' i cierp przed samą śmiercią, bo ten ktoś nie kocha Ciebie. no fajnie.
Odpowiedz`sranie w banie`. nie wszyscy jesteśmy narażeni na nowotwór a to tylko takie straszenie. każdy korzysta z życia na swój sposób
OdpowiedzHmm śmierci się nie boją ludzie którzy nie mają nic do stracenia...
OdpowiedzJak bardzo boję się śmierci ? Wcale. Mogłabym umrzeć tu i teraz pisząc ten komentarz. Od ponad roku, takie rzeczy mnie nie ruszają. Wraz z bliską mi osobą odeszła nadzieja jaką karmiłam się na co dzień, na to że ten świat może być taki jaki zapragniemy, nawet jeśli nie wszystko nam wychodzi. Teraz moje plany i marzenia legły w gruzach, a tamten dzień złamał moje serce. Żyję dalej, śmieję się, mam lepsze i gorsze dni, ale widzę jak z upływem czasu robię się coraz bardziej obojętna. Przeszkadza mi to ? Nie, bo dzięki temu radzę sobie jakoś w moim 'upragnionym świecie' gdzie na każdym kroku czuję byłą obecność Mojej K. Widzę zdjęcia, ubrania, pamiątki, wspomnienia... Przeklęty maj
OdpowiedzSpecjalnie dla tego demota założyłem konto aby kliknąć 'mocne' i dodać komentarz. Bardzo trafne słowa.
OdpowiedzZakochaj się?? buhahahah!!!
Odpowiedzłatwo powiedzieć...miłość to coś pięknego ale i trudnego!
jesli chodzi o zdrowie to racja....trzeba coś przeżyc żeby potem godnie umrzeć:P
No i ch*j. Jakbym się za każdym razem, jak miał być mój (rzekomy) koniec, przejmował, to bym już umarł na zawał. Możesz spaść ze schodów, na łeb ci zleci sputnik, przejedzie cię ciężarówka, jakiś półgłówek cię postrzeli, zakrztusisz się itp. itd. Dobrze jest żyć tak, jakby ten dzień miał być ostatnim, ale - na miłość Boską - bez przesady.
OdpowiedzNIE TYLKO PRZEZ CHOROBĘ MOŻNA WSZYSTKO STRACIĆ ALE TEŻ PRZEZ SWOJĄ LUB CZYJĄŚ GŁUPOTĘ NP:KŁAMSTWO PRAWDA? WIEM COŚ O TYM :((
Odpowiedzrak się wziął dzięki ambitnym ludziom, którzy wcisnęli reszcie zjeb@ne technologie dla własnego zysku. następnie inna grupa ambitnych sqrwysynków w kitlach wciska truciznę twierdząc że to lekarstwo i interes się kręci bo z roku na rok koncerny farmaceutyczne mają coraz większe przychody(WTF?).
Odpowiedz