Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1800 1924
-

Zobacz także:


aberis
+9 / 27

Świetny demotywator. Na początku nie wiedziałam zupełnie miesięcy czego by się tu spodziewać a tu proszę, o paleniu. Zaskoczona i ucieszona. Mam nadzieję, że rzeczywiście skłania do myślenia:)

Odpowiedz
W Wagierek
+7 / 13

To ja już klasycznie, podepnę się pod pierwszy komentarz zamiast napisać swój. Coś o tym wiem, mój tata
palił od czasu studiów do wczesnej pięćdziesiątki, kiedy to stanowczo powiedział sobie: "albo nowy
samochód, albo papierosy!". Nie pali już od ok. 7 lat. A z nowiusieńkim Chevroletem Aveo do tej pory nie stało się jeszcze nic a nic poważnego, jedynie zimą raz zblokowały się hamulce.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 September 2011 2011 19:54

JanuszTorun
+13 / 15

> DrHaust1 ---- Prawda - dla kogoś - paczka dziennie, to mogą być groszowe sprawy. Jednak sądzę, że dla znacznej większości, to już nie są takie grosze. Całkiem sporo osób mówi, że nie stać ich na to czy tamto, a znacznie więcej puścili z dymem i co im z tego zostało? Chyba tylko to, co jest na ostatnim obrazku. A już najbardziej mnie wkurza (mimo, że to może nie moja sprawa), jak w sklepie matka mówi dziecku, że nie kupi mu czekolady, czy ciastek, "bo nie ma pieniędzy", jednocześnie kupując papierosy. ----- Piszesz, że nie bojkotujesz grubasów milionami demotów. Ja też nie bojkotuję palaczy milionami demotów. Możesz policzyć. Co więcej - ja wcale nie bojkotuję palaczy. Przecież napisałem - Twój wybór (w domyśle - zrobisz, co zechcesz). Napisałem też - SAM SOBIE odpowiedz..., co oznacza, że nikomu nie musisz się tłumaczyć, ale spróbuj wytłumaczyś się SOBIE. Każdy palący mniej więcej wie, ile czsu już pali, więc może sam sobie policzyć, co już przepuścił z dymem, a także, co może mieć za kilka miesięcy lub lat, jeżeli przeznaczy kasę na coś innego. ---- Demot ten jest pewnego rodzaju "cennikiem palenia". Nikt nie odczuwa wydatku 10zł na paczkę papierosów, ale kwoty wydawane miesięcznie czy rocznie, to juz zaczynają bardziej przemawiać do świadomości. ---- No i przede wszystkim demot ma być materiałem do rozliczenia się z samym sobą, a nie żądaniem - "nie pal".

JanuszTorun
+7 / 9

... A także jest to materiał dla tych, którzy jeszcze nie palą nałogowo, ale trochę zaczynają próbować. Mają tu przykłady, z czego być może będą musieli zrezygnować, a co otrzymają, decydując się na palenie. Sądzę, że właśnie ta grupa odbiorców ma największe szanse na wyciągnięcie realnych wniosków z przedstawionego materiału.

lg87
+3 / 3

Ale to ze wszystkim tak jest, nie muszą to być papierosy. Paczka fajek kosztuje mniej więcej tyle co zgrzewka browara, a są tacy co piwko sączą sobie codziennie. To są pewnego rodzaju używki, które nie są dla nas zdrowe ale dostarczają nam przyjemności. I teraz trzeba zadać sobie pytanie czy wolisz korzystać z takich przyjemności na co dzień czy poczekać parę lat i mieć jedną droższą przyjemność.

Znienawidzona
+1 / 7

100% palących umrze, 100% nie palących również. Ja nie palę, ale niech każdy robi ze swoim zdrowiem co chce, ktoś chce palić, niech pali, byle nie robił tego przy mnie :)

Beniak
-1 / 7

Palenie powinno być zabrionione.. Moja mama nie powinna palić, bo ma różne problemy przez to, jednak ciągle pali, nie potrafi wyjść z nałogu... Niby papierosy nic nie robią, nie powodują "obrażeń" chwilę po zapaleniu, ale "skumulowana" moc papierosów potrafi się nagle uwolnić.. :( Nienawidzę papierosów, ta rzecz zniszczyła już wielu ludzi i zniszczy ich coraz więcej. Tym bardziej, że palenie bardziej szkodzi osobom w otoczeniu palacza, niż samemu palaczu. :/

A Adamus1243
-1 / 1

Mój dziadek pali ponad 60 lat, ostatnio był w szpitalu, podczas badań okazało się, że ma płuca jak 40 letni facet o.O, do tego jeszcze nie ze siwiał (ma 80 lat!) Ma kondycję jak ja. Brat mojego dziadka palił około 80 lat, zmarł w wieku 99 lat na serce. Siostra mojego dziadka paliła koło 70 lat, kiedy w wieku 89 rzuciła palenie po miesiącu zmarła... To była rodzina ze strony ojca, natomiast od strony matki...:
Babcia, ma koło 65 lat, paliła koło 35, kiedy miała zawał serca w szpitalu okazało się, że jej płuca wcale nie wyglądają lepiej od tych na zdjęciu... Od 3 lat nie pali, rzuciła z dnia na dzień. Pradziadek palił koło 40 lat, zmarł w wieku 63 lat na raka płuc...
Nie wiem czy odziedziczyłem "zajebiste" geny po ojcu, czy te słabsze po matce i nie chcę tego sprawdzać przez palenie papierosów! Więc nie uzależniajcie się od tego! Rozumiem zapalić raz na jakiś czas dla towarzystwa, ale nie po ~paczce dziennie.

P Pawcio93
+5 / 13

I tak większość ma to gdzieś, a później jak przyjdzie choroba to będą płakać.

Odpowiedz
DwaiD
0 / 0

będę płakać. Tyle podatku odprowadzam z paczki fajek, że nawet wykorzystam wszystkie możliwe zabiegi/operacje na płuca/serce, które będą refundowane :]

T Teuwil
+23 / 31

Ja rzuciłem palenie 12 lat temu, paczka dziennie nie zawsze starczała. Licząc po dzisiejszej cenie fajek zaoszczędziłem już około 44 tys., a nawet więcej, bo z czasem pali się coraz więcej.

Odpowiedz
V40nx
+1 / 7

Nie do końca jest wyłacznie twoja sprawa - palacz oprócz tego że obniza poziom zycia swoj i rodziny - w tym jest podobny do alkoholika - jesli liczy sie że alkoholik przepijajac 10-20% dochodów krzywdzi tym swoje dzieci - zmniejszajac ich szanse wprzyszłości to z paleniem jest jeszcze gorzej - nie tylko zabiera to dochód rodziny ale tez truje własne dzieci - unie mozliwiajac im podjęcie pracy w niektórych zawodach (uszkodzona sluzówka) ale tęz potencjalnie w przyszłości bedzie dla nich obciążeniem.
Tylko ZUS sie cieszy z palaczy bo szybciej rezygnuja z wypłaty emerytur.
Wydaje sie że t otolerujecie ale jak byście postapili gdybyście odkryli po latach ze twoj partner/partnerka przez całe zycie wysyła na jakies konto 20 -30 zł dziennie ??
Albo gdybyście to samo odkryli o waszych rodzicach ??

S sandalo
+2 / 4

Moge sie przestac "wpierdzielac" w sprawy palaczy, ale jezeli sami bedziecie placic za swoja glupote, a nie pozniej jak raka leczyc to za pieniadze niepalacych. Prawda jest taka ze przychody z papierochow to 1/3 tego co panstwo wydaje na leczenie chorob nimi spowodowanych. Palisz, ok, ale lecz sie za swoje...

M mele2011
+1 / 5

A jak człowiek upadnie i złamie rękę, to też powinien leczyć się za swoje, bo mógłby chodzić
uważniej. Grubi ludzie, jak mają problemy z sercem, to też niech za własną kasę do szpitala idą, bo
mogli tyle nie wpierdalać. A ja np. rzadko kiedy bywam przeziębiona. Ludzie, tak jak ja, powinni ubierać
się odpowiednio do pogody, wtedy by się nie przeziębiali. Także przeziębienie - także na własny
rachunek leczyć, bo to wina ludzi, że łapią to choróbsko!

Beniak
0 / 2

mele - nie uważasz, że jest różnica między PRZYPADKOWYM upadkiem ze schodów, a ŚWIADOMYM paleniem papierosów?

M mele2011
+2 / 2

Masz rację, porównanie było kiepskie. Ale denerwuje mnie opinia, że ktoś tam niepalący płaci za leczenie palaczy. Płacimy podatki na rzecz mnóstwa rzeczy. Płaci się na więzienia, chociaż większość nigdy w więzieniu nie siedziała, płacimy na szpitale, chociaż trafiamy tam średnio raz na kilka lat, niektórzy z nas nigdy, płacimy za szkoły, chociaż część z nas nie ma i nigdy nie będzie miała dzieci, które do tych szkół by chodziły...Już nie przesadzajmy, że to akurat palacze tak bardzo uszczuplają budżet niepalących.

JanuszTorun
-1 / 1

> rubson95 ---- A gdzie tu jest wpierdzielanie się w sprawy palaczy? Owszem - to, że palisz, jest Twoją decyzją. Przecież tak właśnie napisałem w podpisie demota (... Twój wybór...), więc w czym problem? Ten demot nie jest żadnym aktem prawnym, więc możesz go po prostu zignorować. Możesz też przez chwilę się zastanowić (ale przecież nie musisz!) i ewentualnie samemu sobie odpowiedzieć, czy to, co otrzymujesz z palenia jest dla Ciebie więcej warte, niż to, z czego ewentualnie z tego powodu rezygnujesz. Jeżeli palenie jest dla Ciebie tyle warte, to OK, Twoja sprawa.

JanuszTorun
0 / 0

V40nx poruszył bardzo istotną kwestię, która obala koronny argument palaczy, czyli argument "to moja sprawa, jeżeli nawet zachoruję, to tylko mój problem". Otóż nie jest to tylko sprawa samego palacza, bo jest to też sprawa jego rodziny. Jeżeli nawet ktoś nie przejmuje się ryzykiem zachorowania np. na raka, czy nawet śmierci, to dla jego rodziny strata bliskiej osoby nie jest obojętna. Poza tym - również 3 stówy miesięcznie przeważnie nie są obojętne dla rodzinnego budżetu. Zatem sprawa palenia nie jest taka jedno-osobowa, jak to zwykle twierdzą palacze.

DwaiD
0 / 0

Moi rodzice palą od 20-kilku lat. W między czasie kupili kawał ziemii, wybudowali dom, kupili dwa samochody, szczeniaka huskyego, wychowali dwójkę dzieci na dobrym poziomie. Jakoś nie czuję się poszkodowany przez to, że moi rodzice palili. Sam też palę - Wasz argument nijak ma się do mnie, bo póki co jestem kawalerem :] @sandalo proszę jakieś wiarygodne źródła potwierdzające Twoje słowa :] bo widzisz, znam mnóstwo ludzi, którzy palą, a jeszcze nie słyszałem by ktoś w moim otoczeniu - bliższym/dalszym miał problemy zdrowotne przez papierosy. A podatek jest ogromny :] do tego też ubezpieczam się w pracy itp. więc skoro stanie mi się krzywda, nawet przez moją głupotę - pomoc ma być mi udzielona. @V40nx porównanie palaczy do alkoholików jest absurdalne. Problemem nie jest sam alkohol, tylko patologie wynikające po jego spożyciu. Dorośli ludzie też mają swoje potrzeby, przeważnie pracują dziennie po 8 godzin lub więcej, więc mają pełne prawo kupić sobie paczkę fajek. Co do poziomu życia, ludzie na świecie mają gorsze problemy. Jakie trucie dzieci? Ludzie? Wam sie wydaje, że palący rodzic stoi nad dzieckiem i dmucha dymem w twarz? Bo mi się wydaje, że przeważnie wychodzi na balkon przymykając drzwi i wtedy pali. Wtedy też szkodzi? Macie tak zryte podejście, że szkoda na Was posta :]

JanuszTorun
0 / 0

> DwaiD ---- Jeżeli Twoi rodzice będąc palaczami wybudowali dom itd., to jeszcze nie znaczy, że papierosy nie stanowią obciążenia dla budżetu rodzinnego, lecz, że zapewne Twoi rodzice mają wystarczające dochody, aby starczyło na to wszystko i jeszcze na papierosy. Dla bardzo wielu ludzi jednak różnica kilku stów miesięcznie jest dużą różnicą. Ten argument może się mieć nijak do Ciebie, ale oprócz Ciebie jest jeszcze całkiem sporo innych ludzi palących, do których ten argument może mieć zastosowanie. ---- Oczywiście, że ludzie pracujący mają prawo kupić sobie paczkę fajek. Tylko, że tutaj nikt nie podważa tego prawa, a co najwyżej poddaje w wątpliwość konieczność korzystania z tego prawa. ---- Czy nam się wydaje, że rodzic dmucha dziecku dymem w twarz? Mnie się nie wydaje, ja jestem tego pewien! Oczywiście - nie każdy rodzic. Jeżeli ktoś wychodzi na balkon, to jeszcze nie jest z nim tak źle. Wtedy w mieszkaniu smród jest znacznie mniejszy, chociaż i tak jest, bo jeszcze przez pewien czas palacz roznosi ten smród. To jednak zapewne nie zatruwa rodziny w poważnym stopniu. Jest jednak bardzo wielu palaczy, którzy nigdzie nie wychodzą, tylko jarają w mieszkaniu, bo przecież "we własnym domu chyba ma prawo palić i nie będzie nigdzie wychodził". Jeżeli ktoś pali w mieszkaniu, to już nie ma żadnego znaczenia, czy to jest dmuchanie bezpośrednio w twarz, czy trochę obok. Zanim zarzucisz komuś "zryte podejście", to zastanów się, czy aby przykład Twojej rodziny jest taki reprezentatywny dla wszystkich palaczy. Zapewniam Cię, że tak nie jest.

DwaiD
-1 / 1

"Tylko, że tutaj nikt nie podważa
tego prawa, a co najwyżej poddaje w wątpliwość konieczność korzystania z tego prawa." To zdanie samo w sobie jest już podważeniem prawa do INDYWIDUALNEGO wyboru, a tym samym jest atakiem na cudzą wolność. "Więc kiedy ja mówię wolność, nie mów mi, że nie wolno, moja wolność to żaden Twój grzech". Hmm... na prawdę znam mnóstwo palaczy. I uwierz mi, że u żadnej rodziny, w której się pali, nie pali się w pomieszczeniach, gdzie przebywają ludzie. Z bardzo praktycznych powodów: ściany szybko wchłaniają dym i np. białe sufity robią się kremowo-szare, sam napisałeś - smród(uwierz mi jako palaczowi, że po kilku minutach od wypalenia papierosa w pomieszczeniu samemu mi przeszkadza smród, więc wychodzę sobie na balkon, a w zimie idę do kotłowni). Owszem - nie neguję, że zdarza się by ludzie palili w mieszkaniach - najczęściej w skrajnych patologiach, gdzie przelewa się sporo alkoholu. A jeśli widzisz takie coś, to interweniuj - jest pomoc społeczna itp. dzieci nie powinny być wychowywane wśród alkoholików, którzy dmuchają im dymem w twarz. I jeszcze dodam Ci, że każdemu NORMALNEMU palaczowi zależy na wyglądzie i zapachu własnego domu/mieszkania :] Więc nie ładuj wszystkich do jednego wora.

JanuszTorun
0 / 0

> DwaiD ---- No bez przesady. Jeżeli chciałbyś zrobić coś, co może budzić jakiekolwiek wątpliwości u kogoś i powiedziałbyś: "przecież mam prawo to zrobić", a ktoś by powiedział Tobie: "masz prawo to zrobić, ale czy na pewno musisz?", to jest to według Ciebie atak na wolność osobistą?!? To jesteś po prostu przeczulony na punkcie tejże wolności. Ja po takim pytaniu najwyżej zastanowiłbym się przez chwilę i jeżeli mimo wszystko byłbym pewien swego, to i tak bym to zrobił. Ale nie traktowałbym czyjejś wątpliwości jako atak na moją wolność. ----- Mnie nie musisz tłumaczyć, że ściany, a tym bardziej firany, zasłony, meble "miękkie"... przesiąkają smrodem dymu papierosowego, bo czasem byłem u kogoś, u kogo tak właśnie było. Jednak wielu palaczom to zupełnie nie przeszkadza, a bywa, że nawet o tym nie wiedzą (!), bo już tego nie czują. Tym samym więc nie przejmują się tym i jarają w pokoju. Oczywiście - nie wszyscy, o czym już pisałem wcześniej. ----- Co do "wrzucania wszystkich do jednego wora", to właśnie Ty tak zrobiłeś twierdząc, że palacze nie palą w mieszkaniu, tylko wychodzą na zewnątrz. Mój wpis był raczej zwróceniem uwagi na to, aby właśnie nie wrzucać wszystkich do jednego wora, bo nie wszyscy tak robią. A ja nigdzie nie napisałem, że WSZYSCY palą w mieszkaniu, tylko, że WIELU...

samug
+2 / 4

Dziękuję za tego demota. Jakby dało się, to dałbym ze 3 plusy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 September 2011 2011 11:33

Odpowiedz
Y Yoookeeer
0 / 2

dobre, dobre.. a weź przelicz mi to na ilość spożywanego alkoholu

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

Nie znam cen alkoholu, ani dziennych ilości...

Z ziomstek888
+1 / 3

a ja nie pale i jestem szczesliwym człwowiekiem(nie zamierzam zaczac palic )

Odpowiedz
virtuoz15
0 / 0

Na Passata B5 trzeba zbierać pieniądze z fajek 4 lata? Przecież Golf III potrafi kosztować tyle samo co B5.

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

> virtuoz15 ---- Jak się uprzeć, to pewnie można znaleźć jakiś szczególnie drogi egzemplarz Golfa i szczególnie tani egzemplarz Passata. Generalnie jednak Golf 3 nie kosztuje tyle, co Passat B5.

M mireqhxcp
-1 / 3

nie chcesz nie pal, a nie wrzucaj jakies durne demoty. jakby kazdy zajmowal sie soba i swoimi sprawami to nie byloby problemu, a nie takie nakazywanie innym co maja robic a czego nie...

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

> mireqhxcp ---- A gdzie Ty tu widzisz jakiekolwiek nakazywanie komuś, co ma robić, a czego nie?!? Czy obrazek z podpisem na stronie internetowej jest dla Ciebie jakimś nakazem??

D Dankej
+1 / 9

Na coś umrzeć trzeba a podobno wędzone dluzej leży.

Odpowiedz
G glanowy
+2 / 10

o ku*wa! nie wiedziałem ze az tyle pieniedzy marnuje! idę zapalić...-.-

Odpowiedz
lookingup
-1 / 7

i właśnie uświadomiłam sobie, że moi rówieśnicy mający 15 lat, albo młodsi np. 14 i 13 to zwykli
gówniarze i więcej z nimi nie zapalę. czasami robisz coś głupiego, ale nie zdajesz sobie aż tak wielkiej
sprawy z tego.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 September 2011 2011 15:36

Odpowiedz
Beniak
+1 / 5

Skocz z mostu, dla takiej przyjemności warto umrzeć.

G gargi89
+1 / 1

Uważałeś palenie za przyjemność jeszcze kiedy nie paliłeś, lub zapaliłeś pierwsze kilka razy, czy może dopiero jak się uzależniłeś i Twój organizm nie może bez fajki funkcjonować?

M mele2011
-1 / 1

Jasne,że nikt nie uważał palenia za przyjemność zanim zaczął palić. Tak samo jak nikt nie powie np. ,że uwielbiam skakać ze spadochronem, chociaż nigdy jeszcze nie miałem okazji. A palenie największą przyjemnością w moim przypadku było nie przy pierwszych kilku, ale po tym, jak się nauczyłam zaciągać, taki przyjemny zawrót głowy się miało :)

JohnSquire
-1 / 3

@Beniek argument idioty zabij sie
Nie ma nic przyjemniejszego od papierosa po dobrym posiłku czy po kawie.

Y YvonneS
0 / 8

Paczka papierosów starcza mi na 4-5 dni, czyli mniej więcej dziennie "puszczam z dymem" 2-2,5 zł. Papierosy niwelują moją ochotę na wszelkiego rodzaju słodycze, więc tym samym chudnę. Jeżeli bym kupowała codziennie sobie batonika, to nie dosyć, że moja waga wzrosłaby o jakieś 2-3 kg miesięcznie to jeszcze zwiększyłabym możliwość zachorowania na cukrzycę, choroby układu krążenia, niektóre typy NOWOTWORÓW i również skrócenie sobie życia. A przy okazji robiłabym gorsze wrażenie na ludziach(bo jednak gruby człowiek nie ukryje swojej tuszy, a palący może np. nie zapalić przed randką itp).
To samo mogłabym mówić o alkoholu, czy nawet w wypadku kobiet o opalaniu w solarium. Owszem, można uzbierać na różne rzeczy, ale nie bądźmy też ascetami, wszystko jest dla ludzi. :)

Odpowiedz
P piotk
+1 / 5

tak tak. Za 30-20 lat będziesz wielce zdziwiona patrząc na swoje zdjęcie rentgenowskie płuc jak twoje
płuca będą jednym dymem ;]]. A od słodyczy da się odzwyczaić i nie jeśc ich wcale, bo do życia nie są
niezbędne. Oszukujesz tylko samą siebie i wmawiasz innym, że palenie tak naprawdę jest ZDROWE.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 September 2011 2011 19:07

polik50
0 / 6

YvonneS Przepraszam, ale w życiu nie czytałem głupszych argumentów, żeby się usprawiedliwić.

JanuszTorun
+1 / 1

> YvonneS ---- Ogólnie - dosyć kiepska ta Twoja argumentacja. Ale już stwierdzenie "... nie bądźmy też ascetami..." to kompletna bzdura. To wygląda tak, jakby każdy niepalący siłą woli odmawiał sobie przyjemności po to, aby coś zaoszczędzić (zdrowie, pieniądze, ...). Nic bardziej błędnego. Niepalący w żadnym stopniu nie odczuwa z tego powodu jakiegoś braku. Wręcz przeciwnie - dla mnie przyjemnością jest to, że jestem wolny od tego smrodu i od uzależnienia, które nie dość, że nie ma żadnych pozytywnych skutków, to w dodatku jest bardzo kosztowne.

S saltomorales
+6 / 8

Chyba zacznę palić, potem rzucę i po 4 latach będę miał Passata.

Odpowiedz
drakulka
0 / 4

to jest najlepszy demotywator dla palaczy. jakbym paliła to bym starała sie jak najszybciej rzucić, bo kaski zawsze brakuje

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

> drakulka ---- Z ludzi, których znam i którzy rzucili palenie, argument finansowy pojawiał się znacznie częściej, niż zdrowotny. Być może dlatego, że zauważalny w krótszym czasie. Jeżeli ktoś żyje finansowo "na styk", to dodatkowe 3 stówy (a jak dwie osoby, to i 6 stów) miesięcznie są raczej łatwe do zauważenia.

B B0n0
+3 / 5

Gówno prawda...Nigdy nie paliłem, pracuje już kilka lat a jakoś golfa nie mam

Odpowiedz
JanuszTorun
+2 / 2

To może masz inne rzeczy, może Golf Cię nie "kręci", może mało zarabiasz i mimo nie-palenia nie masz nadmiaru gotówki. Pomyśl, czy zmieniłby się Twój materialny poziom życia, gdybyś miał co miesiąc oddawać 3 stówy oprócz tego, co obecnie wydajesz.

Vuvus
+1 / 3

To odkładaj sobie 10 zł dziennie, pieniądze same się nie zbierają.

natalulu
-1 / 3

nigdy nie paliłam a po latach moje płuca beda wygladały tak samo jak palacza. Dziękuje.

Odpowiedz
L lolka1309
+1 / 3

wow! zaskakujący, nie wiedziałam czego się spodziewać:D nawet nie sądziłam że to są aż takie koszta nie wspominając już o zdrowiu.

Odpowiedz
Teedee
-2 / 2

Heh w Rosji mają takie powiedzenie: jak nie będziesz pił ani palił to umrzesz zdrowy :D

Odpowiedz
R rs4life
-1 / 1

Gdyby autor mial pojecie o uzaleznieniu nikotynowym, to ten demot nigdy by nie powstal.... oprocz tego, widac, ze admin rowniez nie ma pojecia, bo inaczej ten demot nie trafilby na glowna :(

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

> rs4life ---- Ten demot niekoniecznie jest nawoływaniem - "rzuć palenie, kup Passata, czy aparat, czy pojedź na wczasy, czy co tam jeszcze... ". Demot jest swego rodzaju "cennikiem palenia", czyli pokazuje przykłady, z czego rezygnuje ktoś, kto decyduje się na palenie. Domyślam się, że uzależnienie nikotynowe jest bardzo silne, ale przecież chyba nikt nie ma obowiązku poddać się temu uzależnieniu. Każdy palacz zafundował sobie to uzależnienie na własne życzenie - z własnej woli. Można było się w to nie pakować, a nie byłoby żadnego uzależnienia. ---- Sądzę, że największe szanse na jakieś realne korzyści z przedstawionego materiału mogą mieć ludzie, którzy jeszcze nie są uzależnieni, ale po trochu zmierzają w tym kierunku. Z pewnością nie wszyscy potraktują to poważnie, ale niektórym może to dać do myślenia.

D dziurka17
0 / 2

Uwaga pisze jeden raz!!! Palilem 8 lat 1,5 paczki dziennie doprowadzalo mnie to do schizy az tu nagle w moje
rece wpadla ksiazka ALLEN CARR "Prosta metoda jak rzucic palenie" na 10 osob ktore wciagnalem w przeczytanie
jej do konca nie pali 10!!! moja matka palila 25 lat i nie pali!!! To naprawde dziala wystarczy przeczytac ta
ksiazke do konca bez uzycia silnej woli i tak dalej!!! Czytasz i nie palisz... Nie wiem dlaczego w tv sie o tym nie mowi ale ktos na tym trzyma lape...

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 September 2011 2011 10:19

Odpowiedz
J Jafar19
0 / 0

pale 8 paczek miesięcznie tj.

8 x 11,80 = 94,4 (zł) na jeden miesiąc

1. Samochód: 48 x 94,4 = 4531,2 zł
2. Drugi Samochód: 24 x 94,4 = 2265,6 zł
3. Lustrzanka: 6 x 94,4 = 566,4 zł
4. Wycieczka nawet na kilkanaście dni: 6 x 94,4 = 566,4 zł
5. TV: 5 x 94,4 = 472 zł
7. Prawo jazdy: 5 x 94,4 = 472 zł

Mam pytanie gdzie są takie tanie samochody, lustrzanki wycieczki, tv i kursy prawa jazdy?? Bo mam wrażenie że chyba na grouponie tylko.

podaj przelicznik jak to liczyłeś?? :)

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

Liczyłem średnie spalanie papierosów przez przeciętnego palacza, tj. 1 paczka po 10zł dziennie. To daje ok. 30 paczek, czyli ok. 300zł miesięcznie. ---- Oczywiście, jeżeli Ty palisz znacznie mniej, to dla Ciebie te wyliczenia się nie sprawdzają. Jednak ktoś inny, kto pali znacznie więcej, niż paczkę dziennie, mógłby zapytać, dlaczego takie drogie te samochody, aparat i inne...

L lirykald
-1 / 1

Przestańcie zbywać ludzi od palenia papierosów. NA GŁUPOCIE LUDZI ZAROBI PRZYNAJMNIEJ PAŃSTWO!

Odpowiedz
T tanczacyzwilkami
+1 / 1

też rzucam włąsnie nie źle mi idzie trzeba sie zawziąc :) nie paliłem duzo bo paczka starczała na 2-3 dni liczac miesiecznie około 150 zł ponad nawet a nie cuzc ze sie wydaje ale jednak czasem stóweczki brakuje. Poza tym lepiej sie czuje łatwiej mi sie wstaje rano i mam wieej siły ;) pzdr

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

A przeczytałeś to, co jest napisane w democie? - ... To są tylko przykłady. Równie dobrze mogą to być inne rzeczy...

L Lucastor
+1 / 1

Masz ograniczenia na prawku za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Pileś? Nie jedź!

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

Na obrazku - to nie jest moje prawko. Ja nie mam takich ograniczeń (jestem abstynentem). --- Wszystkie obrazki są wzięte z internetu, co napisałem w źródle.

D durf
-1 / 1

jak fajnie ze jest az tyle ludzi ktozy chca zarzadzac moimi pieniedzmi i znajduja dla nich tak wiele zastosowan .
zacznijcie sie martwic o siebie , bo kazdy co pije , pali , alb wydaje pieniadze w ten albo inny sposob robia to swiadomie , wiec wasze starania sa zbedne.

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

Kolejna osoba, która nie zrozumiała, o co chodzi. Poprzez jakiś demotywator w internecie nie można zarządzać czyimiś pieniędzmi i nawet nie mam takiego zamiaru. Jest to tylko materiał do zastanowienia. I to tylko dla kogoś, kto ma chęć się nad tym zastanowić. Kto takiej chęci nie ma, to przecież może zwyczajnie zignorować demota.

K Killaz
-1 / 1

Materialne podejscie myslicie, ze ktos jak rzuci palenie to zaoszczedzi ta kase... ? blad bo wyda ja gdzie
indziej... sad, but true.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 September 2011 2011 3:24

Odpowiedz
JanuszTorun
0 / 0

> Killaz ---- 1. Znam kilka osób, które rzuciły palenie nie ze względów zdrowotnych, lecz właśnie z materialnych. ---- 2. Jeżeli chodzi o wydatki 300zł miesięcznie, to jest to kwestia materialna. Cóż więc dziwnego, że w tej sprawie może być również podejście materialne. ---- 3. W democie na końcu jest przedstawiona również kwestia zdrowotna, więc nie jest to tylko materialne podejście. ---- 4. Jeżeli ktoś rzuci palenie, to może nie każdy zaoszczędzi tę kasę. Oczywiście, że wyda na coś innego! Kwestia tylko, na co innego. Może to nie będzie samochód, może coś mniejszego, może ktoś przestanie się przejmować abonamentem za telefon, czy telewizję. Gdzieś to się "ulokuje". Kilka tysięcy złotych rocznie przecież chyba nie rozpłynie się w powietrzu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 September 2011 2011 7:56