@pat1ryt - herezję szerzysz, wiesz ile alkoholu się zmarnuje... @brokenMan - nie szłyszałem nic o zamrażlace ( normalnie to podchodzi pod ironię, ale moderatorów nie rozkminiam ), ale lód i szron na płycie głównej to przepis na spalenie. a jeśli chodzi o płyty do pc to wysuszyć się da, ale naprawa tym sposobem, to już tylko w laptopach, bo tam są te piny z jakiegoś stopu z cyną ( lub coś innego topliwego ) a w pc masz normalne złote, więc nie naprawisz... :/
kokosnh - w dobrym kierunku rozkminiasz:). Ale już tak poważnie to dlaczego w serwisiach zamiast naprawić tym sposobem to mówią, że zalany i odsyłają spowrotem? Szkoda im spirytusu? @Maxymilan - z tymi bateriami to nie żartujesz? Bo bym mamie do zegara tak ładował:). Ale swoją drogą to zadziwające ile ciekawych rzeczy sie człowiek dowie przez jeden głupi komentarz. Pozdrawiam.
@brokenMan - wyraziłem się bardzo mało precyzyjnie ( co dość często robię ), jeśli chodzi o zalania, to oczywiście laptopy mają tą przewagę, że mają zasilacz na zewnątrz i ogólnie sa przez to "bardziej" bezpieczne, ale wysuszyć to jedna sprawa, problem jest w tym, że nie wiadomo co zalałeś, i jak bardzo uszkodziłeś tą część. Jeśli chodzi o PC to już inna sprawa, tam może się nic nie stać, lub pójdzie ci 230 v na obudowę... a to naprawianie, o którym mówiłem to było do tego piekarnika i suszarki, bo laptopy maja inne niż w pc połączenia z płytą drukową ( nie pamiętam dlaczego ) i one są strasznie mało odporne, i większość awari laptopów dotyczy właśnie tych połączeń, oddajesz do serwisu, oni biarą 600 zł za nagrzanie płyty, co zregeneruje połączenia ( bo są wysoko topliwe ) i oddają sprawny laptop, który pochodzi kilka tyugodni, i tak w kółko...
Jeju... o czym Wy piszecie? Zamrażarka, piekarnik i alkohol jako metoda naprawiania zalanej elektroniki? Jeśli chcecie sami to uskuteczniać (i psuć swój sprzęt) to proszę bardzo ale nie propagujcie tych głupot na tak popularnym portalu.
jak na mój gust to fake bo zwykły człowiek (czyt. nie mający do czynienia z kompami) raczej mógłby mieć spore problemy z wykręceniem płyty głównej z jednostki centralnej, (z resztą podejrzewam że ja też pomimo iż coś tam ze znajomymi w szkole rozbieramy i naprawiamy),
nie zmienia jednak to faktu że coś takiego mogłoby mnie doprowadzić do stanu przed zawałowego,
No coś ty! Po za tym mycie wodą jest szkodliwe, co z tego jak potem nawet szybko w spirytusie zatopisz, skoro w wodzie jest wiele minerałów które z pewnością dotrą do układów scalonych, niszcząc je, nie wspominając o korozji... może i czyszczą tak laptopy ale na pewno nie w "kranówie".
wystarczy wyjąć bateryjke z cmosu i wsio wysuszyć i ew poczyścić styki i bedzie git. nie wiem co ma woda do układów scalonych skoro zamkniete są w hermetycznej obudowie a no i pomijam ze jest to zwykle monolityczna płytka krzemu
Ta, ja mam boczną ściankę komputera rozkręconą, przychodzę do domu, patrzę nie działa mi komputer. Przychodzi mama do pokoju i mówi, że wytarła ściereczką komputer ( w środku!!!), bo był zakurzony:/
Pokazałem to mojemu tacie (pracuje w Browarze), a on odparł:"To normalne, u nas w pracy wiele maszyn się tak czyści. Na początku też byłem zdziwiony, ale rzeczywiście tak się robi, tylko potem się dokładnie suszy. Nic się nie niszczy."
Przesada, takie sytuacje nie mają miejsca, przecież każdy wie, że przez komputer przepływa prąd, a więc nie wolno go moczyć. Nie trzeba być z młodszego pokolenia.
A ja Ci udowodnię że tak się czasami robi tylko trzeba umieć. Przeczytaj moją historię: Kiedyś z
kumplem kombinowaliśmy i kombinowaliśmy czemu mu garta graficzna nie działa i doszliśmy do wniosku ze
wyczyścimy gniazdo AGP spirytusem, wlaliśmy go tam i grafika zadziałała ale płyta miała problem z
podliczaniem ramu i wieszała się, No to wziąłem płyn do mycia garnków, woda cieplutka szczoteczka i
dokładnie ją całą wymylem, potem suszarka wysuszona dokładnie, postukałem nią zeby woda z gniazd
wypłynęła i płyta ta działa do dzisiaj! Jak ktoś nie wierzy to umyję płyte z mojego komputera i
gwarantuję ze jak ja to zrobie to będzie ona działać! Podobnie z zalanymi telefonami komórkowymi, jak
się zaraz pozalaniu szybko wyciągnęło baterię to istnieje duze prawdopodobieństwo ze po wyczyszczeniu go
będzie działał jak nalezy. Ale to zalezy od refleksu posiadacza. Jeszcze poruszę problem korozji. Wiecie
czym sie różni korozja od osadu? Korozja może występować tylko na powierzchniach metalowych (ruda
najszybciej zjada stal oraz aluminium - troche wolniej i inaczej to wygląda) W przypadku elektroniki korozja
to pojęcie względne - na elementach elektronicznych pojawia się osad który może powodować zwarcia i
niepoprawne funkcjonowanie układu. Wystarczy go usunąć i wszystko MOŻE ale nie musi wrócić do normy.
Wczoraj taki telefon zalany naprawiałem, kumpel wiedział wcześniej ze po kontakcie z wodą szybko
wyciągnać baterię należy i tak zrobił. Wysuszył go lecz nie działała część klawiatury i przyciski
boczne, co zrobiłem? Wyczyściłem miejsca w których się pojawił osad i telefon zyje. Ale nie daję
gwarancji ze zaraz się nie sknoci.
Reasumując. Mycie elektroniki jest możliwe i czasami się tą
metodę stosuje. Trzeba pamiętać zeby układ pozbawić wszelkiego zasilania i elementów które da się
wyciągnąć bez ingerencji w konstrukcję. Potem nalezy bezwzględnie wysuszyć całość nie pozostawiając
najmniejszej kropelki w zadnym zakamarku. Jeżeli szybko wysuszymy będzie okej. Składamy do kupy i
działamy. Dziękuję i pozdrawiam :) Wojtek, t.elektryk.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 October 2011 2011 22:02
Wiem o czym mówisz, ale osoba niezajmująca się komputerami nie będzie płukać płyty głównej tylko po to, żeby ją przeczyścić i to bez wiedzy osoby bardziej doświadczonej.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 October 2011 2011 22:32
Kompa mozna myć normalnie. NIejednokrotnie tak myłem podzespoły. Ważne aby dobrze wysuszyć i nie zostawić resztek płynu przed podłączeniem do prądu. Sama woda elektronice nie szkodzi. Woda z prądem sieje spustoszenie.
A co to za tajemna wiedza? To trzeba być informatykiem żeby wiedzieć że sprzęt elektryczny trzeba wysuszyć? Jedyne co to można by zwrócić uwagę na płukanie wodą destylowaną. Płukanie alkoholem też dobre ale pomysł, że EtOH wyprze wodę to z dupy wzięty.
czemu 'umyłam' skoro widać, że to ręka chłopaka
Odpowiedznie bądźmy nietolerancyjni!
to jest kobieta tylko ma silne hormony :d
on po prostu ma 2 ojców a do jednego mówi mamo
No to teraz tylko piekarnik lub suszarka... ( zresztą, w ten sposób się naprawia laptopy )
OdpowiedzJa słyszałem, że do zamrażarki trzeba jeszcze włożyć, ale nie wiem, czy ktoś mnie w błąd nie wprowadził. Swoją drogą jak to się ma do stacjonarnych?:)
Można zanurzyć w spirytusie, alkohol wyprze wodę a później jak wyciągniesz to szybko wyparuje. Na telefon komórkowy działa :)
@pat1ryt - herezję szerzysz, wiesz ile alkoholu się zmarnuje... @brokenMan - nie szłyszałem nic o zamrażlace ( normalnie to podchodzi pod ironię, ale moderatorów nie rozkminiam ), ale lód i szron na płycie głównej to przepis na spalenie. a jeśli chodzi o płyty do pc to wysuszyć się da, ale naprawa tym sposobem, to już tylko w laptopach, bo tam są te piny z jakiegoś stopu z cyną ( lub coś innego topliwego ) a w pc masz normalne złote, więc nie naprawisz... :/
kokosnh - w dobrym kierunku rozkminiasz:). Ale już tak poważnie to dlaczego w serwisiach zamiast naprawić tym sposobem to mówią, że zalany i odsyłają spowrotem? Szkoda im spirytusu? @Maxymilan - z tymi bateriami to nie żartujesz? Bo bym mamie do zegara tak ładował:). Ale swoją drogą to zadziwające ile ciekawych rzeczy sie człowiek dowie przez jeden głupi komentarz. Pozdrawiam.
@brokenMan - wyraziłem się bardzo mało precyzyjnie ( co dość często robię ), jeśli chodzi o zalania, to oczywiście laptopy mają tą przewagę, że mają zasilacz na zewnątrz i ogólnie sa przez to "bardziej" bezpieczne, ale wysuszyć to jedna sprawa, problem jest w tym, że nie wiadomo co zalałeś, i jak bardzo uszkodziłeś tą część. Jeśli chodzi o PC to już inna sprawa, tam może się nic nie stać, lub pójdzie ci 230 v na obudowę... a to naprawianie, o którym mówiłem to było do tego piekarnika i suszarki, bo laptopy maja inne niż w pc połączenia z płytą drukową ( nie pamiętam dlaczego ) i one są strasznie mało odporne, i większość awari laptopów dotyczy właśnie tych połączeń, oddajesz do serwisu, oni biarą 600 zł za nagrzanie płyty, co zregeneruje połączenia ( bo są wysoko topliwe ) i oddają sprawny laptop, który pochodzi kilka tyugodni, i tak w kółko...
hej wszyscy informatycy idzcie sobie na jakies forum ok?;)
Jeju... o czym Wy piszecie? Zamrażarka, piekarnik i alkohol jako metoda naprawiania zalanej elektroniki? Jeśli chcecie sami to uskuteczniać (i psuć swój sprzęt) to proszę bardzo ale nie propagujcie tych głupot na tak popularnym portalu.
mamo, ale dlaczego masz takie męskie ręce?
Odpowiedzbo to grodzka
jak na mój gust to fake bo zwykły człowiek (czyt. nie mający do czynienia z kompami) raczej mógłby mieć spore problemy z wykręceniem płyty głównej z jednostki centralnej, (z resztą podejrzewam że ja też pomimo iż coś tam ze znajomymi w szkole rozbieramy i naprawiamy),
Odpowiedznie zmienia jednak to faktu że coś takiego mogłoby mnie doprowadzić do stanu przed zawałowego,
No coś ty! Po za tym mycie wodą jest szkodliwe, co z tego jak potem nawet szybko w spirytusie zatopisz, skoro w wodzie jest wiele minerałów które z pewnością dotrą do układów scalonych, niszcząc je, nie wspominając o korozji... może i czyszczą tak laptopy ale na pewno nie w "kranówie".
Wyzywaj go dalej hejcie, przez kabel dobry jesteś, a jestem bardzo ciekaw jak w realnym świecie.
"Yyyy no daj spokój nie bij!"
-"dobrze mamo, a tak nawiasem mówiąc, widziałaś gdzies może nóż kuchenny?"
Odpowiedzwidac ze twoja matka bardzo dobrze zna sie na nowoczesnych wynalazkach np internet lub maszynka do golenia
OdpowiedzJa tak dbam o higienę mojej płyty głownej :)
Odpowiedzwystarczy wyjąć bateryjke z cmosu i wsio wysuszyć i ew poczyścić styki i bedzie git. nie wiem co ma woda do układów scalonych skoro zamkniete są w hermetycznej obudowie a no i pomijam ze jest to zwykle monolityczna płytka krzemu
Odpowiedzale twoja mama ma męskie dłonie...
OdpowiedzJeśli jego mama nie wie co to internet to jak wyjęla i rozlączyla plyte glowna?
OdpowiedzTa, ja mam boczną ściankę komputera rozkręconą, przychodzę do domu, patrzę nie działa mi komputer. Przychodzi mama do pokoju i mówi, że wytarła ściereczką komputer ( w środku!!!), bo był zakurzony:/
OdpowiedzTwoja mama ma strasznie owłosioną ręke ;p
OdpowiedzPokazałem to mojemu tacie (pracuje w Browarze), a on odparł:"To normalne, u nas w pracy wiele maszyn się tak czyści. Na początku też byłem zdziwiony, ale rzeczywiście tak się robi, tylko potem się dokładnie suszy. Nic się nie niszczy."
Odpowiedzprzykro mi drogi autorze, że twoja matka jest idiotką bo demot żałosny
Odpowiedzten widok mnie boli :(
OdpowiedzPrzesada, takie sytuacje nie mają miejsca, przecież każdy wie, że przez komputer przepływa prąd, a więc nie wolno go moczyć. Nie trzeba być z młodszego pokolenia.
OdpowiedzA ja Ci udowodnię że tak się czasami robi tylko trzeba umieć. Przeczytaj moją historię: Kiedyś z
kumplem kombinowaliśmy i kombinowaliśmy czemu mu garta graficzna nie działa i doszliśmy do wniosku ze
wyczyścimy gniazdo AGP spirytusem, wlaliśmy go tam i grafika zadziałała ale płyta miała problem z
podliczaniem ramu i wieszała się, No to wziąłem płyn do mycia garnków, woda cieplutka szczoteczka i
dokładnie ją całą wymylem, potem suszarka wysuszona dokładnie, postukałem nią zeby woda z gniazd
wypłynęła i płyta ta działa do dzisiaj! Jak ktoś nie wierzy to umyję płyte z mojego komputera i
gwarantuję ze jak ja to zrobie to będzie ona działać! Podobnie z zalanymi telefonami komórkowymi, jak
się zaraz pozalaniu szybko wyciągnęło baterię to istnieje duze prawdopodobieństwo ze po wyczyszczeniu go
będzie działał jak nalezy. Ale to zalezy od refleksu posiadacza. Jeszcze poruszę problem korozji. Wiecie
czym sie różni korozja od osadu? Korozja może występować tylko na powierzchniach metalowych (ruda
najszybciej zjada stal oraz aluminium - troche wolniej i inaczej to wygląda) W przypadku elektroniki korozja
to pojęcie względne - na elementach elektronicznych pojawia się osad który może powodować zwarcia i
niepoprawne funkcjonowanie układu. Wystarczy go usunąć i wszystko MOŻE ale nie musi wrócić do normy.
Wczoraj taki telefon zalany naprawiałem, kumpel wiedział wcześniej ze po kontakcie z wodą szybko
wyciągnać baterię należy i tak zrobił. Wysuszył go lecz nie działała część klawiatury i przyciski
boczne, co zrobiłem? Wyczyściłem miejsca w których się pojawił osad i telefon zyje. Ale nie daję
gwarancji ze zaraz się nie sknoci.
Reasumując. Mycie elektroniki jest możliwe i czasami się tą
metodę stosuje. Trzeba pamiętać zeby układ pozbawić wszelkiego zasilania i elementów które da się
wyciągnąć bez ingerencji w konstrukcję. Potem nalezy bezwzględnie wysuszyć całość nie pozostawiając
najmniejszej kropelki w zadnym zakamarku. Jeżeli szybko wysuszymy będzie okej. Składamy do kupy i
działamy. Dziękuję i pozdrawiam :) Wojtek, t.elektryk.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 October 2011 2011 22:02
Wiem o czym mówisz, ale osoba niezajmująca się komputerami nie będzie płukać płyty głównej tylko po to, żeby ją przeczyścić i to bez wiedzy osoby bardziej doświadczonej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 October 2011 2011 22:32
W tej sytułacji nalezy plyte glowna wrzucic do wody destylowanej wypłukąc i zostawic na powolne wyschnięcie
Odpowiedzto po to, żeby nie miał brudnych myśli
OdpowiedzMój kolega mył płyty główne w zmywarce. Działają do dziś. Wystarczy nie włączać przed wyschnięciem ;)
OdpowiedzTa strona nie jest na dnie. Ona puka w dno od spodu.
OdpowiedzTo fajnie, że Wasze mamy mają ręce owłosione jak yeti.
Odpowiedzjak lutujecie elektronike potem do myjki potem pod wode wysuszyc odpalić i działa. nie kumam po co te rozmowy.
OdpowiedzAle Twoja matka ma owłosione ręce :)
Odpowiedzjak to męskie dłonie są
OdpowiedzTwoja matka ma czarne włosy na rękach? :|
OdpowiedzJa bym jednak gąbki i detergentu nie stosował. Co do samej wody, to po porządnym wyschnięciu płyta powinna działać.
OdpowiedzKompa mozna myć normalnie. NIejednokrotnie tak myłem podzespoły. Ważne aby dobrze wysuszyć i nie zostawić resztek płynu przed podłączeniem do prądu. Sama woda elektronice nie szkodzi. Woda z prądem sieje spustoszenie.
Odpowiedzmam nieodparte wrażenie, że ta twoja "mama" jest mężczyzną, ale bardzo chciała być kobietą...
OdpowiedzHmm zapomniałam jak to się nazywa ...
dlaczego twoja mama ma tak owlosione rece??
Odpowiedzpozdro dla mamy z owłosionymi rękami ;)
OdpowiedzA co to za tajemna wiedza? To trzeba być informatykiem żeby wiedzieć że sprzęt elektryczny trzeba wysuszyć? Jedyne co to można by zwrócić uwagę na płukanie wodą destylowaną. Płukanie alkoholem też dobre ale pomysł, że EtOH wyprze wodę to z dupy wzięty.
Odpowiedzoż kur*a...
Odpowiedz