Niektórzy próbują... raczej kiepsko to się kończy. Sam(a), do wszystkiego dojdę sam(a). Nie rozumieją, że dziś każdy próbuje wykorzystać drugiego, jak nie człowiek, to instytucja, praca, szkoła, koncern. Bronić się przed tym można tylko częściowo, ale łatwiej jest mając przy sobie mądrych i bliskich ludzi. Niestety, nie wszyscy to rozumieją, muszą się chyba sparzyć by docenić drugiego człowieka... Tyle tylko, że jak już się sparzą, to często tak mocno, że do każdego tracą zaufanie. Ot takie błędne koło, z gatunku moich lubionych pt "ludzie są albo niedojrzali, albo przejrzali, a pośrodku niemal nikogo..."
Rodząc się w kraju z granicami już przynależysz do narodowości, kontynentu, by przezyć potrzebujesz pieniędzy, dostajesz imię, stosowne do swojej płci ubranka, zabawki itp. Nigdy nie mozna być naprawde wolnym.Od początku swojego istnienia jestesmy zaszufladkowani, wolnośc to STAN UMYSŁU. Ten demot kojarzy mi sie z jakimś pustelnictwem i całkowitym aspołeczniactwem. Marginalne zachowanie jak dla mnie,a wolności w tym nie ma żadnej, bo stajemy sie wtedy wieźniami własnych emocji, uczuć, ciała.
nie czuje sie związana z polskim narodem ani z moją płcią, może kiedyś nosiłam ubranka jakie matka mi
kupiła. ogranicza mnie prawo, brak pieniędzy i fizyczne niemożliwości. jeśli te rzeczy uznajesz za brak
wolności, to okej. ale co do demota to prawdziwy, ale zależy w jakim sensie. bo faktycznie potrzebuje ludzi
którzy robią ubrania, hodują warzywa, pieką chleb, sprzedają to, w tym sensie sama bym sobie nie
poradziła. a jeśli chodzi o to co pisze pasikk 2 komenty niżej to chyba nic trudnego żyć bez tzw. drugiej
połówki. a może po prostu introwertykom jest łatwo, a ja sie do nich zaliczam. uwielbiam samotność i
planuje sama mieszkać jeśli będzie mnie stać na to :P
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 19 December 2011 2011 22:58
@drakulka ja jestem ekstrawertykiem a także uwielbiam samotność i czas poświęcony sobie ;) Wiem, że
wkład pracy jaki włożę w swoja osobę zawsze mi się zwróci i przyda bo siebie mam już do końca swoich
dni ;) Nazywajcie to egoizmem, każdy jest po części egoistą, ale żaden sie nie chce do tego przyznać.Nie
musisz czuc się związana z polskim narodem, dostając dowód w wieku 18 lat ( znów nasze prawo wkłada Cie
w ramo pełnoletniego obywatela w tym wieku) masz wpisane tam obywatelstwo polskie. Nie chodzi o mentalność
bo możesz mieć ciało kobiety a czuć się mężczyzna (hermafrodyci np.) Chodziło mi o ramy polityczne,
społeczne, prawne. Żeby od tego uciec trzeba by wyjechać do jakieś puszczy lub dziczy i tam mieszkać w
zgodzie z naturą, która nas ochroni od zimna, nakarmi itp ale też może zabić, bo natura się o nas nie
martwi,co widać w świecie zwierząt,które dla przetrwania zakładają swoje stada lub wachty by żyło się dłużnej i
prościej ;)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 20 December 2011 2011 20:00
A weług mnie źle to postrzegacie. Mam dziewczynę już długo, kocham ją z całego serca, nie wiem co bym bez niej zrobił i czuję się max wolny, czuję się wolny wlasnie dzięki temu!
Moim zdaniem wolności zdefiniować się nie da... Można ją czuć chwilami, ale nigdy przez całe życie... a już na pewno nie ma nic wspólnego ze stwierdzeniem "być stanu wolnego" ;) dla mnie wolność to wiatr we włosach, samotny spacer, gwiazdy obserwowane z dachu.. ale demot jak najbardziej trafny i genialny, gratulacje, + :)
Niektórzy próbują... raczej kiepsko to się kończy. Sam(a), do wszystkiego dojdę sam(a). Nie rozumieją, że dziś każdy próbuje wykorzystać drugiego, jak nie człowiek, to instytucja, praca, szkoła, koncern. Bronić się przed tym można tylko częściowo, ale łatwiej jest mając przy sobie mądrych i bliskich ludzi. Niestety, nie wszyscy to rozumieją, muszą się chyba sparzyć by docenić drugiego człowieka... Tyle tylko, że jak już się sparzą, to często tak mocno, że do każdego tracą zaufanie. Ot takie błędne koło, z gatunku moich lubionych pt "ludzie są albo niedojrzali, albo przejrzali, a pośrodku niemal nikogo..."
OdpowiedzRodząc się w kraju z granicami już przynależysz do narodowości, kontynentu, by przezyć potrzebujesz pieniędzy, dostajesz imię, stosowne do swojej płci ubranka, zabawki itp. Nigdy nie mozna być naprawde wolnym.Od początku swojego istnienia jestesmy zaszufladkowani, wolnośc to STAN UMYSŁU. Ten demot kojarzy mi sie z jakimś pustelnictwem i całkowitym aspołeczniactwem. Marginalne zachowanie jak dla mnie,a wolności w tym nie ma żadnej, bo stajemy sie wtedy wieźniami własnych emocji, uczuć, ciała.
Odpowiedznie czuje sie związana z polskim narodem ani z moją płcią, może kiedyś nosiłam ubranka jakie matka mi
kupiła. ogranicza mnie prawo, brak pieniędzy i fizyczne niemożliwości. jeśli te rzeczy uznajesz za brak
wolności, to okej. ale co do demota to prawdziwy, ale zależy w jakim sensie. bo faktycznie potrzebuje ludzi
którzy robią ubrania, hodują warzywa, pieką chleb, sprzedają to, w tym sensie sama bym sobie nie
poradziła. a jeśli chodzi o to co pisze pasikk 2 komenty niżej to chyba nic trudnego żyć bez tzw. drugiej
połówki. a może po prostu introwertykom jest łatwo, a ja sie do nich zaliczam. uwielbiam samotność i
planuje sama mieszkać jeśli będzie mnie stać na to :P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 December 2011 2011 22:58
@drakulka ja jestem ekstrawertykiem a także uwielbiam samotność i czas poświęcony sobie ;) Wiem, że
wkład pracy jaki włożę w swoja osobę zawsze mi się zwróci i przyda bo siebie mam już do końca swoich
dni ;) Nazywajcie to egoizmem, każdy jest po części egoistą, ale żaden sie nie chce do tego przyznać.Nie
musisz czuc się związana z polskim narodem, dostając dowód w wieku 18 lat ( znów nasze prawo wkłada Cie
w ramo pełnoletniego obywatela w tym wieku) masz wpisane tam obywatelstwo polskie. Nie chodzi o mentalność
bo możesz mieć ciało kobiety a czuć się mężczyzna (hermafrodyci np.) Chodziło mi o ramy polityczne,
społeczne, prawne. Żeby od tego uciec trzeba by wyjechać do jakieś puszczy lub dziczy i tam mieszkać w
zgodzie z naturą, która nas ochroni od zimna, nakarmi itp ale też może zabić, bo natura się o nas nie
martwi,co widać w świecie zwierząt,które dla przetrwania zakładają swoje stada lub wachty by żyło się dłużnej i
prościej ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 December 2011 2011 20:00
prawdziwy demotywator, aż brak mi słów. [+]
OdpowiedzA weług mnie źle to postrzegacie. Mam dziewczynę już długo, kocham ją z całego serca, nie wiem co bym bez niej zrobił i czuję się max wolny, czuję się wolny wlasnie dzięki temu!
Odpowiedznie tylko ty :)
Prawdziwe słowa o wolności, zgadzam się w stu procentach.
OdpowiedzPozdrowienia autorze demota!
Moim zdaniem wolności zdefiniować się nie da... Można ją czuć chwilami, ale nigdy przez całe życie... a już na pewno nie ma nic wspólnego ze stwierdzeniem "być stanu wolnego" ;) dla mnie wolność to wiatr we włosach, samotny spacer, gwiazdy obserwowane z dachu.. ale demot jak najbardziej trafny i genialny, gratulacje, + :)
Odpowiedz