śmieszne, ale miałam kiedyś podobną historię. Jechałam z tatą od okulisty (obydwoje jesteśmy okularnikami) i podjechaliśmy pod MacDonald. Tata wjechał w słupek, bo zapomniał, że ma lepsze okulary :D
Po pierwsze widać że to matoł z Czech (ostatnio mnie tak jeden kretyn zastawił że musiałem wsiadać od strony pasazera, a lusterko od jego auta było nad lusterkiem mojego, szkoda że nic nie miałem bo bym go przyrysował) a dwa kierowca Vieśwagena... Czech + Vieśwagen czego innego można się spodziewać ?
A myślałem że tylko w stanach potrafią pomylić pedał gazu, z hamulcem.
Odpowiedzprzyjechal po okulary a pewnie poszedl na kawe obok :D
Odpowiedzśmieszne, ale miałam kiedyś podobną historię. Jechałam z tatą od okulisty (obydwoje jesteśmy okularnikami) i podjechaliśmy pod MacDonald. Tata wjechał w słupek, bo zapomniał, że ma lepsze okulary :D
OdpowiedzPo pierwsze widać że to matoł z Czech (ostatnio mnie tak jeden kretyn zastawił że musiałem wsiadać od strony pasazera, a lusterko od jego auta było nad lusterkiem mojego, szkoda że nic nie miałem bo bym go przyrysował) a dwa kierowca Vieśwagena... Czech + Vieśwagen czego innego można się spodziewać ?
Odpowiedz