Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
2172 2348
-

Zobacz także:


Brezniew
+16 / 18

Bo jedno chce bardzo, a drugiej skrzętnie ukrywa zamiary.

Odpowiedz
Toby018
0 / 0

Tez sie tak zastanawialem patrzac na moja dziewczyne i jej kumpla. Nie musze mowic jak to sie skonczylo :(

P piotk
+11 / 13

Wszyscy kochamy bycie w friendzone i czekanie na swoją szansę, która pewnie nigdy nie nastąpi..Eh.

P piotk
+2 / 4

kondi nie wiem jak ty, ale dla mnie przyjaźń to jakby posiadanie dodatkowego rodzeństwa. Nie potrafiłbym z kimś kogos tak traktuje uprawiać seksu :P. A jak kogoś kocham czyli jestem w stanie z tym kimś uprawiać seks, to to już nie jest przyjaźń. Nawet jakbym umiał tak jak ty to wolałbym jednak nadzieję na normalny związek a nie rolę przedmiotu :).

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 June 2012 2012 0:34

mortaldolly
+3 / 3

Hm... myśląc jak dziewczyna, trochę bardziej wprowadzę was w to, co ja uważam przez friendzone. Są dwa rodzaje przyjaciela - przyjaciel brat, który ma bardzo nikłe szanse na to, żeby kiedykolwiek poprawić swoje relacje z dziewczyną na bardziej męsko damskie, bo dziewczyna traktuje go jako brata, o którego chce się troszczyć. Ale jest też druga grupa, przyjaciel - przyjaciel, w której dziewczyna dostrzega to jakim jej przyjaciel jest cudownym mężczyzną. I to nie jest tak że traktuje takiego faceta obojętnie, często czuje coś do niego, ale boi się do tego przyznać, bo boi się stracić tą przyjaźń w której dotychczas żyli. Mogę wam powiedzieć, że do każdego takiego faceta, taka dziewczyna poczuła chociaż raz coś silniejszego, w którymś momencie swojego życia, a wy nawet tego nie zauważyliście. Jeżeli tylko nie siedzicie w 'siblingzone' (strefa rodzeństwa) nie powinniście tak tego przeżywać, bo jeszcze nie wiecie co może się wam przytrafić i nie wolno tracić nadziei, bo każdy zasługuje na tzw happy end.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 June 2012 2012 11:56

K4mil
+7 / 7

A teraz ja, myśląc jak facet stwierdzę, że ni ch*ja, nie rozpoznamy, po waszych sprzecznych zachowaniach czy jesteśmy przyjaciółmi-przyjaciółmi, czy przyjaciółmi-braćmi. Tak więc powyższe rozróżnienie nie ma dla nas, z praktycznego punktu widzenia, sensu...

Snooker
+1 / 1

Ciekawa opcja. Może rozwiniesz?

K4mil
+3 / 3

Oboje widzą, że coś jest na rzeczy, ale żadne z nich nie ma na tyle odwagi by coś z tym zrobić. Albo są klasycznymi tchórzami, albo boją się jakieś reakcji otoczenia. Każde z nich czeka na ruch drugiej strony, co jest świetną strategią pod warunkiem, że nie chcemy by cokolwiek się stało.

Snooker
0 / 0

Masz rację, w takim przypadku można tak stwierdzić. Może być tak, że oboje są nieśmiali po prostu, ale - patrząc na twoje poglądy - przypuszczam, że to wliczasz w idiotyzm. Ja trochę jestem nieco bardziej wyrozumiały (z naciskiem na nieco).

K4mil
0 / 0

Och, po prostu okazywanie wyrozumiałości, w pewnych przypadkach, zachęca do powielania tych samych błędów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 June 2012 2012 23:50

Hejterka
+4 / 10

less? ona jest "mniej"?(angielski). lessbijka? :D [-]

B bluelagoon
+58 / 62

A ile to razy jest na odwrót - patrzymy na dwoje niepasujących do siebie ludzi i zastanawiamy się, jak to się stało że zostali parą?! :D

Odpowiedz
D Daveus
+2 / 12

Patrząc na tego demota zastanawiam się - jakim cudem on jest na głównej?

Odpowiedz
czlowiekbezpasji
-5 / 9

Niektórzy na siłę próbują sklejać coś, co już dawno się rozwaliło. I tak ciągną to nie wiadomo po co, może z przyzwyczajenia, albo innych rzeczy.

Odpowiedz
AaylaSecura
+10 / 12

Można źle się przyjaźnić?

skarpetowa
+4 / 8

Ale w przyjaźni damsko-męskiej w pewnym momencie nastąpi chwila,kiedy któraś ze stron poczuje coś więcej.

Odpowiedz
majqla
+6 / 10

doskonale rozumiem tego demota... tak było ze mną i z... już teraz moim chłopakiem ;) przyjaźniliśmy się 4 lata i on tak koło mnie przez ten czas "latał i latał"... a jak w końcu ja zrozumiałam, że i we mnie coś pękło, to każda osoba, bez wyjątku nam mówiła: "wiedziałem, że w końcu będziecie razem, to musiało tak być, inaczej sobie nie wyobrażam!"...

Odpowiedz