@ CleoAir - albo generalizujesz albo ja jestem jakimś super wyjątkiem. Jak czegoś nie umiem robić dobrze, a mój facet potrafi to jasne, ze wolę aby on to robił. Poza tym jest mi na rękę, ze on prowadzi a ja się nie muszę stresować, że zaraz kogoś zabiję na drodze i mogę gapić się przez okno z zerową koncentracją :D
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 29 June 2012 2012 16:45
Nigdy nie rozumiałam tego szantażu seksem ;/ Przecież kobiety też tego chcą, to co, w imię źle pojętego honoru odmawiają sobie przyjemności? Zresztą, seks jest najlepszym sposobem na zgodę :)
ha ha ha a po za tym nie każda kobieta nie umie przyjąć do wiadomości że czegoś nie umie. A szantaż seksem? Dziecinada. Przecież obie połowy tego potrzebują czasami. Proste ;p
@ Ahafiya - seks nigdy nie powinien być sposobem rozwiązywania problemów. Problemy powinno się rozwiązywac poprzez szczerą rozmowę. Niestety wiele związków stosuje metodę 'załagodzić kłótnie seksem' i w efekcie problemy tylko narastają.
@Nata1ia - zgadzam się z Tobą, masz rację, jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów, rozmowa jest najwłaściwsza. To, co napisałam, to taki najwraźniej niezbyt udany żart, na podstawie dwóch stereotypów - szantażu seksem przez kobiety i własnie seksu na zgodę. @amelka - tak jak i nie każdy mężczyzna. Szkoda, że nie widziałaś mojego ojca, jak próbował kiedyś (dawno temu) "ujarzmić" maszynkę do makaronu :) Uległa przed młotkiem...
Może i tak ale coś w tym jest, gdzie ja przejadę T4 kobieta clio nie daje rady i kombinuje jak koń pod górę. Nie powiem że wszystkie tak jeżdżą ale z obserwacji zauważyłem że mają niektóre problem.
Jeśli chodzisz do prostytutki z powodu niezgody z partnerką, to współczuję Ci związku. Nie lepiej się rozstać, skoro najwyraźniej do siebie nie pasujecie? Chodzenie do prostytutki to zdrada, zdrada oznacza, że związek jest chory. Postepuje się jak ze zwierzęciem - nalezy albo wyleczyć, albo uspić (czyli rozstać się).
Jak nie umie jeździć, to jesteś idiotą, bo wsiadasz do prowadzonego przez nią samochodu. Jeśli umie jeździć, to też jesteś idiotą, bo czepiasz się bez powodu.
Jeżeli bym prowadziła samochód, a siedzący obok chłopak rzucałby do mnie teksty typu "Jak ty jedziesz, ty jeździć nie umiesz, to źle, tamto źle, co ty wyprawiasz" itp. (a z obserwacji wiem, że wielu facetów uwielbia pokazywać swoją "wyższość" w ten sposób) , to na pewno bym się wkurzyła - tak samo pewnie niejeden chłopak by się wkurzył, gdyby np. próbował coś gotować, a dziewczyna by mu zrzędziła, że robi to źle. Jednak jeżeli chłopak potrafiłby mi w normalny sposób wyjaśnić, co robię źle, i celem wyjaśnień byłoby nauczenie mnie czegoś, a nie tylko wyrażenie swojej złości, że ma babę za kierownicą, to czemu miałabym się złościć? To nie jest tylko i wyłącznie kwestia tego, że kobiety nie znoszą krytyki, ale również tego, że nie wszyscy faceci potrafią zwrócić na coś uwagę bez leczenia swoich kompleksów.
Otóż to... Chyba najmądrzejszy tutaj komentarz ;) Mało istotne jest samo zwracanie uwagi, ale sposób w jaki się to robi ;) Kobietom naprawdę można bardzo wiele wytłumaczyć spokojną rozmową i argumentami... Zaskakuje mnie, że tak wiele facetów wciąż nie ma o tym pojęcia...
Wynika z tego, że lepiej nie jeździć z facetem. Bo albo będzie krytykował, albo nie będzie krytykował, bo liczy na seks. Opcji, że kobieta jedzie dobrze i nie trzeba krytykować nie ma. :/
A co ma jazda samochodem do sexu?
Odpowiedz@ CleoAir - albo generalizujesz albo ja jestem jakimś super wyjątkiem. Jak czegoś nie umiem robić dobrze, a mój facet potrafi to jasne, ze wolę aby on to robił. Poza tym jest mi na rękę, ze on prowadzi a ja się nie muszę stresować, że zaraz kogoś zabiję na drodze i mogę gapić się przez okno z zerową koncentracją :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 June 2012 2012 16:45
Po seksie ma szansę na kilka kolejnych istnień które się narodzą, potem ona je zabije, potem znowu seks i tak pętla.. ;)
A tak w ogóle to jak to może być odwieczny dylemat, skoro samochody weszły do użytku w 20 wieku? Tępy autor demota
amelka1818, jak dorośniesz to zrozumiesz :-D
Nigdy nie rozumiałam tego szantażu seksem ;/ Przecież kobiety też tego chcą, to co, w imię źle pojętego honoru odmawiają sobie przyjemności? Zresztą, seks jest najlepszym sposobem na zgodę :)
ha ha ha a po za tym nie każda kobieta nie umie przyjąć do wiadomości że czegoś nie umie. A szantaż seksem? Dziecinada. Przecież obie połowy tego potrzebują czasami. Proste ;p
@ Ahafiya - seks nigdy nie powinien być sposobem rozwiązywania problemów. Problemy powinno się rozwiązywac poprzez szczerą rozmowę. Niestety wiele związków stosuje metodę 'załagodzić kłótnie seksem' i w efekcie problemy tylko narastają.
@Nata1ia - zgadzam się z Tobą, masz rację, jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów, rozmowa jest najwłaściwsza. To, co napisałam, to taki najwraźniej niezbyt udany żart, na podstawie dwóch stereotypów - szantażu seksem przez kobiety i własnie seksu na zgodę. @amelka - tak jak i nie każdy mężczyzna. Szkoda, że nie widziałaś mojego ojca, jak próbował kiedyś (dawno temu) "ujarzmić" maszynkę do makaronu :) Uległa przed młotkiem...
Szowinistyczne myślenie:D
OdpowiedzMoże i tak ale coś w tym jest, gdzie ja przejadę T4 kobieta clio nie daje rady i kombinuje jak koń pod górę. Nie powiem że wszystkie tak jeżdżą ale z obserwacji zauważyłem że mają niektóre problem.
to wtedy idzie się do prostytutki.
OdpowiedzJeśli chodzisz do prostytutki z powodu niezgody z partnerką, to współczuję Ci związku. Nie lepiej się rozstać, skoro najwyraźniej do siebie nie pasujecie? Chodzenie do prostytutki to zdrada, zdrada oznacza, że związek jest chory. Postepuje się jak ze zwierzęciem - nalezy albo wyleczyć, albo uspić (czyli rozstać się).
Innymi słowy - kobiety są głupie i złe. Jaki oryginalny demot.
OdpowiedzJak nie umie jeździć, to jesteś idiotą, bo wsiadasz do prowadzonego przez nią samochodu. Jeśli umie jeździć, to też jesteś idiotą, bo czepiasz się bez powodu.
Odpowiedzjedyny mądry i nieszowinistyczny komentarz. Masz plusa. A demot minusa.
@Ginden
Chyba nigdy Cię koleżanka nie odwoziła z imprezy ;]
Chyba, że ich nie masz ? To faktycznie nie masz takich dylematów ;)
Jeżeli bym prowadziła samochód, a siedzący obok chłopak rzucałby do mnie teksty typu "Jak ty jedziesz, ty jeździć nie umiesz, to źle, tamto źle, co ty wyprawiasz" itp. (a z obserwacji wiem, że wielu facetów uwielbia pokazywać swoją "wyższość" w ten sposób) , to na pewno bym się wkurzyła - tak samo pewnie niejeden chłopak by się wkurzył, gdyby np. próbował coś gotować, a dziewczyna by mu zrzędziła, że robi to źle. Jednak jeżeli chłopak potrafiłby mi w normalny sposób wyjaśnić, co robię źle, i celem wyjaśnień byłoby nauczenie mnie czegoś, a nie tylko wyrażenie swojej złości, że ma babę za kierownicą, to czemu miałabym się złościć? To nie jest tylko i wyłącznie kwestia tego, że kobiety nie znoszą krytyki, ale również tego, że nie wszyscy faceci potrafią zwrócić na coś uwagę bez leczenia swoich kompleksów.
OdpowiedzOtóż to... Chyba najmądrzejszy tutaj komentarz ;) Mało istotne jest samo zwracanie uwagi, ale sposób w jaki się to robi ;) Kobietom naprawdę można bardzo wiele wytłumaczyć spokojną rozmową i argumentami... Zaskakuje mnie, że tak wiele facetów wciąż nie ma o tym pojęcia...
czyli jak chłopak upomni, że dziewczyna robi coś źle to nie będą się kochać wieczorem?! Kpina.... Więc co to za "relacja"/ "związek"?
Odpowiedzale wy macie problemy....
OdpowiedzWynika z tego, że lepiej nie jeździć z facetem. Bo albo będzie krytykował, albo nie będzie krytykował, bo liczy na seks. Opcji, że kobieta jedzie dobrze i nie trzeba krytykować nie ma. :/
Odpowiedz