nie znasz się na grzybach to nie zbieraj i tyle, ta rada jest tak dobra, że nie walniesz zgona po obiadku, tylko najwyżej rozwalisz wątrobę, pryszcz. Brawo. Jak ludzie mylą muchomory z kanią, to i ta rada nic nie da.
@survive Jakim grzybem rurkowym mam rozwalić wątrobę? Borowikiem szatańskim, który występuje na dwóch stanowiskach w Polsce i wygląda na tyle dziwnie, że nikt go nie weźmie? "Ludzie mylą muchomory z kanią" - oba grzyby mają blaszki.
Owszem, oba mają blaszki, ale poza tym wyglądają zupełnie inaczej. Co roku w sezonie trąbi się na prawo i lewo o porównaniu tych dwóch grzybów a i tak znajdą się "mądrzy", którzy je zjedzą. Zgadzam się z survive, jeżeli ktoś się nie zna to niech nie zbiera.
Szatanem się nie rozwali wątroby, i jest go bardzo mało w Polsce. A na dodatek nikt go nie zje bo jest bardzo niesmaczny (gorzki). Demot jest bardzo dobry, i naprawdę można zbierać podgrzybki, maślaki czy borowiki i je jeść, a nie brać się za inne grzyby, jak się ich nie zna. No może, jeśli ktoś jest już aż takim debilem, że nie umie odróżnić rurek od blaszek, to faktycznie, najlepiej niech w ogóle nie chodzi do lasu. Najlepiej niech nigdzie nie chodzi.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 17 August 2012 2012 14:42
@sla Mylisz Borowika szatańskiego z Goryczakiem żółciowym, zwanym popularnie "szatanem". To właśnie on ma różowawy spód i jest gorzki. I występuje pospolicie.
Są grzyby gąbczaste, którymi można sobie zniszczyć zdrowie a nie są gorzkie. Borowik ceglastopory albo ponury są smaczne. Ponurych nie powinno się raczej konsumować. Jadałam za to ceglastopore i naprawdę są bardzo dobre, ale jako grzybki w occie się nie nadają (zwłaszcza do wódki), bo można skończyć imprezę w szpitalu. Jedynie po wygotowaniu i odlaniu pierwszej wody można je jeść. Swoją drogą oba są podobne do szatana. Inna rzecz, że nawet prawdziwki zbierane w brudnym lesie, gdzieś przy ruchliwej drodze, wysypisku i przechowywane w foliowej torbie mogą szkodzić. W końcu grzyby to taki "oczyszczacz" lasu i kumulują w sobie metale ciężkie. Po Czernobylu nie zbierało się grzybów latami, bo głośno było o cezie w nich zgromadzonym.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 17 August 2012 2012 16:44
no dokladnie nie znasz sie na grzybach to ich nie zbieraj idz na targ i kup ze sprawdzonego zrodla niewiem jak ludzie moga mylic kanie z muchomorem gdzie grzyba znacznie sie rozna
a z rorkowatych to mamy szatana ktory z tego co widze to raczej o nie wymiera i spotkalem kiedys ludzi w lesie co sie nie znali na grzybach to troche ich mieli z poczatku mi nie wierzyli ze sa trujace tylko ze chce ich oszukac i zabrac sobie ich grzyby i zatrzymalismy jednogo grzybiarza ktory ich wysmial i wtedy je wyrzucili
Szatan jest rzadko spotykany?Przeciez to popularny grzyb... Ja co wyprawa do lasu go znajduje...Tylko zawsze wydaje mi się podejrzany,a po teście językowym zostaje w lesie.
Młode owocniki pieczarki polnej lub leśnej są często mylone z muchomorami. Dzieciak, który żyje tylko dzięki dwóm przeszczepom wątroby zjadł właśnie "pieczareczki" przyrządzone przez babcię. Ludziom jakoś trudno przychodzi zostawienie w lesie grzyba, który "wygląda jak jadalny". Lepiej zostawić dziesięć dobrych, niż wziąć jednego trującego.
pamiętam jak chodziłem przez lata zbierać grzyby z rodziną, nigdy, ale to nigdy nikt nawet nie próbował zbierać "pieczarek" ze względu właśnie na zbytnie podobieństwo do silnie trującego muchomora. Znowu też nie wszystkie z "gąbką" są jadalne i o tym też trzeba pamiętać. Na koniec pamiętam jak raz zebraliśmy 14 ogromnych kań i jednego muchomora do nich podobnego ( ale zaraz go zostawiliśmy tam gdzie był, naprawdę są bardzo podobne, jak ktoś nie zbiera grzybów, to niech nawet nie próbuje szukać jakichś z "blaszką" ), później usmażyliśmy je w panierce na patelni... mmm to było smaczne
Są muchomory o białych kapeluszach, faktycznie z góry przypominające pieczarki, jednak pieczarki mają ciemnobrązowe blaszki (gdy są młode to jaśniejsze, różowe) a muchomory mają śnieżnobiałe
14 kań O.O Moje jedyne ukochane grzyby. Nie można ich nigdzie znaleźć już od paru lat :< Poza tym są strasznie podobne do tych całych muchomorów i trochę się ich boję jeść.
Dorzucę jeszcze jedną radę. Jeśli ucieszyłeś się ze znalezionego prawdziwka, delikatnie poliż jego kapelusz od spodu. Jeśli poczujesz gorycz, wyrzuć i zdepcz, ponieważ to szatan. (rada numer 2: szatany po pewnym czasie od zerwania robią się różowe). Dziękuję.
nie, to nie szatan, a bardzo pospolity goryczak. Szatanem, który ma nieco czerwonawy korzeń i rurki się można struć naprawdę poważnie, goryczak jest paskudny w smaku i spaskudzi ci wszystko co z nim ugotujesz + dostaniesz niestrawności, bóli brzucha, rozwolnienia.
Ludzie, nie trzeba zaraz popadać ze skrajności w skrajność tzn. wcześniej zbieraliśmy wszystkie grzyby ale okazało się, że niektóre są trujące to nie zbieramy żadnych. Trzeba to robić z głową. Jak ktoś nie jest pewny jakiegoś grzyba to go lepiej zostawić i np. przyjść następnym razem z atlasem grzybów do porównania albo poradzić się bardziej doświadczonego grzybiarza. Ale u nas to tak często jest albo wszystko na hura albo w ogóle.
Wyjątkami są kurki które posiadają blaszki, lecz są tak samo jadalne jak np: podgrzybki. A jeżeli nie jesteś pewien, możesz dotknąć językiem pod kapeluszem grzyba. Jeżeli piecze w język, to jest on niejadalny.
Jest dużo więcej grzybów z blaszkami które się je, nie tylko są nimi kurki. Poczytaj trochę na internecie lub zakup książkę o grzybach.
Trujących grzybów nie jedzą też robaki i inne stworzenia, po tym tez można wywnioskować że jest trujący jeśli jest dorodny i nigdzie nie ma nadgryzionego kapelusza lub nóżki.
tzw. "szatan" też ma rurki i jest bardzo podobny do borowika (prawdziwka), z tym, że zamiast biały, jest lekko różowawy pod kapeluszem i bardzo piekący w język gdy się dotknie (lepiej nie próbować)
chyba że trafisz na szatana. Rada częściowo trafna, ale tylko częściowo. Warto też kupić sobie dobry atlas grzybów i nie zbierać jak się nie ma 100% pewności.
kiedyś z rodziną byłem na grzybach i zawsze po przyjeździe rozkładane są gazety i ciachanie wszystkich grzybów na kawałeczki, jednym z nich był jakiś trujący grzyb z blaszkami(nie, to nie była kurka), dobrze że to wypatrzyłem i nikt go nie zjadł...
Powiedzmy, że... miałem 12 lat jak znałem tą jedną ważną zasadę co do zbierania grzybów, ale dobrze że przekazujesz ją innym - bo inni mogą o niej nie wiedzieć, niestety...
Huba drzewna, borowik szatan i ponury też mają rurki, więc życzę smacznego autorowi demota. A jak się ktoś nie zna na grzybach to najlepiej niech skoczy do osiedlowego sklepiku po słoiczek marynowanych grzybków.
Nie tak do końca, najlepiej jak ktoś się nie zna na grzybach to ich nie zbierać.
OdpowiedzNie tak do końca, bo...?
nie znasz się na grzybach to nie zbieraj i tyle, ta rada jest tak dobra, że nie walniesz zgona po obiadku, tylko najwyżej rozwalisz wątrobę, pryszcz. Brawo. Jak ludzie mylą muchomory z kanią, to i ta rada nic nie da.
@survive Jakim grzybem rurkowym mam rozwalić wątrobę? Borowikiem szatańskim, który występuje na dwóch stanowiskach w Polsce i wygląda na tyle dziwnie, że nikt go nie weźmie? "Ludzie mylą muchomory z kanią" - oba grzyby mają blaszki.
Owszem, oba mają blaszki, ale poza tym wyglądają zupełnie inaczej. Co roku w sezonie trąbi się na prawo i lewo o porównaniu tych dwóch grzybów a i tak znajdą się "mądrzy", którzy je zjedzą. Zgadzam się z survive, jeżeli ktoś się nie zna to niech nie zbiera.
Szatanem się nie rozwali wątroby, i jest go bardzo mało w Polsce. A na dodatek nikt go nie zje bo jest bardzo niesmaczny (gorzki). Demot jest bardzo dobry, i naprawdę można zbierać podgrzybki, maślaki czy borowiki i je jeść, a nie brać się za inne grzyby, jak się ich nie zna. No może, jeśli ktoś jest już aż takim debilem, że nie umie odróżnić rurek od blaszek, to faktycznie, najlepiej niech w ogóle nie chodzi do lasu. Najlepiej niech nigdzie nie chodzi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 August 2012 2012 14:42
@sla Mylisz Borowika szatańskiego z Goryczakiem żółciowym, zwanym popularnie "szatanem". To właśnie on ma różowawy spód i jest gorzki. I występuje pospolicie.
Są grzyby gąbczaste, którymi można sobie zniszczyć zdrowie a nie są gorzkie. Borowik ceglastopory albo ponury są smaczne. Ponurych nie powinno się raczej konsumować. Jadałam za to ceglastopore i naprawdę są bardzo dobre, ale jako grzybki w occie się nie nadają (zwłaszcza do wódki), bo można skończyć imprezę w szpitalu. Jedynie po wygotowaniu i odlaniu pierwszej wody można je jeść. Swoją drogą oba są podobne do szatana. Inna rzecz, że nawet prawdziwki zbierane w brudnym lesie, gdzieś przy ruchliwej drodze, wysypisku i przechowywane w foliowej torbie mogą szkodzić. W końcu grzyby to taki "oczyszczacz" lasu i kumulują w sobie metale ciężkie. Po Czernobylu nie zbierało się grzybów latami, bo głośno było o cezie w nich zgromadzonym.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 17 August 2012 2012 16:44
no dokladnie nie znasz sie na grzybach to ich nie zbieraj idz na targ i kup ze sprawdzonego zrodla niewiem jak ludzie moga mylic kanie z muchomorem gdzie grzyba znacznie sie rozna
a z rorkowatych to mamy szatana ktory z tego co widze to raczej o nie wymiera i spotkalem kiedys ludzi w lesie co sie nie znali na grzybach to troche ich mieli z poczatku mi nie wierzyli ze sa trujace tylko ze chce ich oszukac i zabrac sobie ich grzyby i zatrzymalismy jednogo grzybiarza ktory ich wysmial i wtedy je wyrzucili
Szatan jest rzadko spotykany?Przeciez to popularny grzyb... Ja co wyprawa do lasu go znajduje...Tylko zawsze wydaje mi się podejrzany,a po teście językowym zostaje w lesie.
a pieczarki ;>
OdpowiedzMłode owocniki pieczarki polnej lub leśnej są często mylone z muchomorami. Dzieciak, który żyje tylko dzięki dwóm przeszczepom wątroby zjadł właśnie "pieczareczki" przyrządzone przez babcię. Ludziom jakoś trudno przychodzi zostawienie w lesie grzyba, który "wygląda jak jadalny". Lepiej zostawić dziesięć dobrych, niż wziąć jednego trującego.
pamiętam jak chodziłem przez lata zbierać grzyby z rodziną, nigdy, ale to nigdy nikt nawet nie próbował zbierać "pieczarek" ze względu właśnie na zbytnie podobieństwo do silnie trującego muchomora. Znowu też nie wszystkie z "gąbką" są jadalne i o tym też trzeba pamiętać. Na koniec pamiętam jak raz zebraliśmy 14 ogromnych kań i jednego muchomora do nich podobnego ( ale zaraz go zostawiliśmy tam gdzie był, naprawdę są bardzo podobne, jak ktoś nie zbiera grzybów, to niech nawet nie próbuje szukać jakichś z "blaszką" ), później usmażyliśmy je w panierce na patelni... mmm to było smaczne
Są muchomory o białych kapeluszach, faktycznie z góry przypominające pieczarki, jednak pieczarki mają ciemnobrązowe blaszki (gdy są młode to jaśniejsze, różowe) a muchomory mają śnieżnobiałe
pieczarki mają inny kolor i inny zapach, w porównaniu do najbardziej do nich podobnego muchomora
14 kań O.O Moje jedyne ukochane grzyby. Nie można ich nigdzie znaleźć już od paru lat :< Poza tym są strasznie podobne do tych całych muchomorów i trochę się ich boję jeść.
Kani nie pomylisz z muchomorem. Kania ma pustą w środku nóżkę. I ma "luźny" pierścień.
To chyba wie każdy ogarnięty człowiek
OdpowiedzAle nie każdy człowiek jest ogarnięty.
Tak, ale Ci "nie ogarnieci" niech sie lepiej na grzyby do lasu nie wybieraja. No chyba, ze do supermarketu po pieczarki...
Dorzucę jeszcze jedną radę. Jeśli ucieszyłeś się ze znalezionego prawdziwka, delikatnie poliż jego kapelusz od spodu. Jeśli poczujesz gorycz, wyrzuć i zdepcz, ponieważ to szatan. (rada numer 2: szatany po pewnym czasie od zerwania robią się różowe). Dziękuję.
Odpowiedznie, to nie szatan, a bardzo pospolity goryczak. Szatanem, który ma nieco czerwonawy korzeń i rurki się można struć naprawdę poważnie, goryczak jest paskudny w smaku i spaskudzi ci wszystko co z nim ugotujesz + dostaniesz niestrawności, bóli brzucha, rozwolnienia.
Thank you cpt. obvious :)
OdpowiedzLudzie, nie trzeba zaraz popadać ze skrajności w skrajność tzn. wcześniej zbieraliśmy wszystkie grzyby ale okazało się, że niektóre są trujące to nie zbieramy żadnych. Trzeba to robić z głową. Jak ktoś nie jest pewny jakiegoś grzyba to go lepiej zostawić i np. przyjść następnym razem z atlasem grzybów do porównania albo poradzić się bardziej doświadczonego grzybiarza. Ale u nas to tak często jest albo wszystko na hura albo w ogóle.
Odpowiedzjest taki grzyb, co się "szatan" na niego mówi. Ma rurki, nie blaszki.
OdpowiedzTylko kretyny nie potrafią odróżnić blaszki od gąbki
OdpowiedzPropaguj, propaguj, bo już są pierwsze zatrucia: http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120817/POWIAT/120819690
OdpowiedzGrzyb podobny do borowika szlachetnego , o lekkim zabarwieniu różowym lub zbyt białym na rurkach również jest trujący
OdpowiedzPrzecież nie kazdy grzyb z balszkami jest trujacy tak samo jak nie kazdy z ta siateczka jest jadalny wniosek prosty nie znasz sie to nie zbieraj
OdpowiedzWyjątkami są kurki które posiadają blaszki, lecz są tak samo jadalne jak np: podgrzybki. A jeżeli nie jesteś pewien, możesz dotknąć językiem pod kapeluszem grzyba. Jeżeli piecze w język, to jest on niejadalny.
OdpowiedzJest dużo więcej grzybów z blaszkami które się je, nie tylko są nimi kurki. Poczytaj trochę na internecie lub zakup książkę o grzybach.
Trujących grzybów nie jedzą też robaki i inne stworzenia, po tym tez można wywnioskować że jest trujący jeśli jest dorodny i nigdzie nie ma nadgryzionego kapelusza lub nóżki.
przejdź się do lasu, a zobaczysz, że ślimaki choćby jedzą muchomory...
Nie które grzyby z rurkami też są nie jadalne.
OdpowiedzTylko totalny idiota nie potrafi rozróżnić kani od muchomora. Różnicę widać gołym okiem u dojrzałych grzybów.
Odpowiedztzw. "szatan" też ma rurki i jest bardzo podobny do borowika (prawdziwka), z tym, że zamiast biały, jest lekko różowawy pod kapeluszem i bardzo piekący w język gdy się dotknie (lepiej nie próbować)
Odpowiedzchyba że trafisz na szatana. Rada częściowo trafna, ale tylko częściowo. Warto też kupić sobie dobry atlas grzybów i nie zbierać jak się nie ma 100% pewności.
Odpowiedznie zgodze się z tym, są grzyby bardzo trujące mające rurki zamiast blaszek
OdpowiedzJakiś przykład?
Rozumiem że kurek już nie mam zbierać bo maja blaszki? Taki ch..j!
OdpowiedzDobrych, jadalnych grzybów z blaszkami jest całe multum, począwszy od Kani, po kurki, zielonki, rydze, opieńki, boczniaki czy pieczarki.
@brencik Ależ zbieraj, jeśli tylko potrafisz je odróżnić od Lisówki pomarańczowej.
jak można jeść PLEŚŃ lub pieczarki z odchodów
Odpowiedzkiedyś z rodziną byłem na grzybach i zawsze po przyjeździe rozkładane są gazety i ciachanie wszystkich grzybów na kawałeczki, jednym z nich był jakiś trujący grzyb z blaszkami(nie, to nie była kurka), dobrze że to wypatrzyłem i nikt go nie zjadł...
OdpowiedzKiedyś zjedliśmy z kumplem po 2 świeżo zerwane muchomory czerwone, i co?
OdpowiedzTylko nas chwile brzuchy bolały, żyjemy do dziś.
Kurki i opieńki też mają blaszki,a sś jadalne
OdpowiedzPowiedzmy, że... miałem 12 lat jak znałem tą jedną ważną zasadę co do zbierania grzybów, ale dobrze że przekazujesz ją innym - bo inni mogą o niej nie wiedzieć, niestety...
OdpowiedzNie zbierać kurek i kań, bo mają blaszki. Zbierać borowika szatana, bo ma gąbkę. Fucking logic
OdpowiedzHuba drzewna, borowik szatan i ponury też mają rurki, więc życzę smacznego autorowi demota. A jak się ktoś nie zna na grzybach to najlepiej niech skoczy do osiedlowego sklepiku po słoiczek marynowanych grzybków.
Odpowiedz