nie można "bardziej zniszczyć"... "zniszczenie" to całkowity akt, kompletny już, zakończony... Można bardziej uszkodzić, zaszkodzić, ale nie "zniszczyć" ;]
Od zawsze śmiertelnie bałem się grzybów. I widzę, że miałem rację. Dla mnie wszystkie grzyby są identyczne. Detale zbyt zmienne. Wszyscy słyszeli, że młody egzemplarz muchomora sromotnikowego wygląda jak pieczarka. Ale nawet dorosłe nie mają jednolitego wyglądu. I do wielu jadalnych, niehodowanych mogą się upodobnić. Nieliczni, których udało się ocalić, zapewniają że jest smaczny. Nie widzę różnicy między pleśnią na ścianie, a serem pleśniowym. Grzyb to nie żarcie. Aha, jest jeszcze muchomor jadowity.
To żeś gościu pojechał... Ja mam 16 lat i potrafię bez problemu odróżnić trującego borowika szatańskiego od jadalnego "prawdziwka" i borowika szlachetnego... A co do sromotnika i kani... fakt można je pomylić... z 15 metrów, bo z bliska to nie mam pojęcia jak je można pomylić??? Najlepiej jakby osoby bez pojęcia nie zbierały i nie udzielały się na temat grzybów, bo jest dla mnie i wielu prawdziwych grzybiarzy śmieszne... ;]
Dali jakieś dwa tygodnie temu "kanię" siedmiolatce. Teraz jest zimna.
Rozumiesz? I zapewne pokryta grzybami. Przeobrażają ją w materię nieorganiczną. A byli
tak święcie przekonani w poziom swoich
umiejętności... Ten podstępny muchomor zmiennym jest
wyglądem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2010 o 10:04
Bez przesady, to już podchodzi pod jakąś fobię... są ludzie którzy się naprawdę znają, od bardzo wielu lat zbierają grzyby i mają w tym doświadczenie, a są też samozwańczy spece którzy nie odróżniają kani od sromotnika. Poza tym, pisząc że "podstępny muchomor zmienny jest", wygląda to tak, jakbyś sądził że ten grzyb złośliwie sobie rośnie i "udaje", tylko po to żeby kogoś otruć.. no błagam!
lol prawdziwek i borowik szlachetny to to samo Daj Na Tace, zeczywiscie wielki z ciebie znawca:) wlasnie tacy 'znawcy' najczesciej sie truja bo maja za duzo pewnosci siebie a zero pokory
@olasuszcz fail. Borowik i prawdziwek to nie to samo. Borowik ma ciemno brązowy kapelusz, a prawdziwek jasny, a poza tym różnią się miejscem występowania (inny las), a co do pomylenia kani ze sromotnikiem... jak się nie ma pewności to rozłamuje się kapelusz i się go zwyczajnie wącha... kania ma bardzo charakterystyczny zapach, którego chyba nie da się pomylić z innym grzybem. A co do tej siedmiolatki... współczuję rodzinie z tego powodu. Ale co z tego że grzyby ją teraz pokrywają? Mogą to być równie dobrze robaki. Każdego z nas to spotka. No chyba że poddamy się kremacji...
to jest tak że jak ludzie z wielkich miast tymu wawa przyjadą sobie na mazury tak rekreacyjnie i zaczną chodzić na grzyby to sodoma się dzieje. tak jak chłopak wyżej napisał, nie wiem jak można nie odróżnić tych grzybów. Ale jak są ludzie tacy pazerni i jeszcze dobrze nie sparawdzą to potem są zatrucia. najgorzej jak ktos pomyli prawdziwka i szatana bo są bardzo podobne te grzyby i obydwa mają "sitko" powodzenia grzybożercy xD :)
hehehe dobre offspearze:) ja tez nie za bardzo zdjecia i tego "demotywatora" nie rozumiem. ze niby co ostrzezenie przed sozonem na grzyby zeby na niego uwazac i nie zrywac czy lepiej pic niz jesc sromotniki?? to nie jest nawet demot. ide walnac lufe xD
@justyna, są jeszcze bardzo małe, średnie i bardzo duże:P zapomniałaś wymienić... weź nie przesadzaj, to naprawdę trudno pomylić jak się choć raz było a grzybach...
Z szatanem nie ma problemu - zawsze ok. 10 minut po zerwaniu zaróżowia się pod kapeluszem, poza tym jest ohydnie gorzki, niedoświadczonym radzę nie zrywać żadnych pieczarek itp. - wystarczą czarne łepki (podgrzybki) i prawdziwki, a w razie niepewności lekko polizać trzonek (nie ma co się brzydzić - sama natura!), język nie kłamie ;D. Co do powyższego sromotnika to prawda - niestety jest smaczny, lekko słodkawy i po ugotowaniu (ponoć) nawet przepyszny.
NIE MA CO SIĘ BAĆ - RUSZAĆ ŚMIAŁO NA GRZYBKI. I szkoda mi Was z Warszawy, Łodzi, Krakowa, Śląska itp. Ja na Ziemi Lubuskiej mam z 8 obeznanych miejscówek na grzyby w promieniu 10-15 km. A u Was prawdziwych lasów ze świecą szukać ;D Pozdrawiam spod Gorzowa!!
naprawde trudno jest pomylic kanie i sromotnika. i mi szczerze przykro jest ze ludzie je mylą. no chyba ze ktos idzie do lasu z atlasem grzybow i chce to zerwac pierwszy raz,tak nie ma co sie wybierac do lasu,trzeba chodzic z kims doswiadczonym na poczatku. czapka od gory jest calkiem inna,no i na nodze kania ma wzorki.
sie nie chwalac dzis do domu przynioslem 18 kani, takze bedzie 2 dni jedzenia,juz dwoma sie sam nacycilem,i normalnie palce lizac. a sromotnik za mlodu nie wyglada jak pieczarka,jest jeden trujacy podobny do pieczarki,ale ma inne blaszki pod spodem nieco,no i nie da sie zdrapac skory z czapki,ale nie jest to muchomor.
Trzeba się kompletnie nie znać na grzybach, żeby coś takiego przynieść do domu, a potem zjeść. Do czego to niby ma być podobne? Do Kani? Wolne żarty...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 września 2010 o 21:31
Jak czytam Was wszystkich o znaffcy, to nie dziwię się, że ludzie się trują.
1. Daj Na Tace - może i bez trudu odróżnisz borowika szlachetnego od borowika szatańskiego. Problem w tym, że ten drugi jest niezmiernie rzadki i prawie niespotykany w Polsce...
2. Wandejczyk - uważaj na natkę pietruszki i jagody (zarówno zioła jak i owoce leśne również mogą być trujące)
3. Vallium - jeśli kanię od sromotnika odróżniasz po wielkości kapelusza, to nie chciałbym zjeść bigosu z Twojego domu
4. LaughMeNow - ile razy wyjaśniałem to grzybiarzom znającym 5 do 10 gatunków grzybów. TO CO CAŁA RZESZA LAIKÓW NAZYWAJĄCA SIĘ ZNAWCAMI NAZYWA SZATANEM NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z BOROWIKIEM SZATAŃSKIM. Człowieku, nie pitol głupot, opisujesz zupełnie niegroźnego goryczaka żółciowego (wszyscy nazywaci go tu szatanem). I choćbyś zjadł go 20 kg - nie zaszkodzi Ci ten Twój "szatan", gdyż ze względu na swoją goryczkę jest on jedynie niejadalny, natomiast nie zawiera w sobie żadnych toksyn, czyli nie jest trujący.
Nawiasem mówiąc wprawiony grzybiarz nie musi się nawet po niego scylać, aby go odróżnić, nie mówiąc o lizaniu.
5. Hajabuzaboy - młody sromotnik dla laika może być podobny do pieczarki ale nie polnej czy polowej (inny kolor blaszek) lecz bardziej do białej (czubówki), która ma również białe blaszki. Oczywiście większe owocniki nie są już niebezpiecne gdyż widzimy wyraźną pochwę trzonu oraz inny kształt pierścienia. Zdrapanie skóry z kapelusza o niczym zaś nie świadczy. Nie każda pieczarka jest zaś jadalna - nie wprowadzaj ludzi w błąd - pieczarka żółtawa czy płaska może być naprawdę niebezpieczna.
PS. Od wielu, wielu lat chodzę po lesie z różnymi atlasami. Najbardziej polecam Gerhardta.
A które owoce leśne są podobne do jabłek, gruszek i ananasów? Zbieracze, którzy mają największe mniemanie o sobie są najbardziej groźni. Grzybiarz z dystansem do siebie, na mur beton nikogo nie zabije. Fajnie, że borowik szatański jest rzadki. Byłoby jeszcze fajniej gdyby wyginął. Ale muchomor sromotnikowy jest pospolity.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2010 o 11:05
To musisz szybko zbierać grzyby skoro sprawdzasz je w atlasie... A skoro chodzisz od wielu lat z nim to znaczy że szybko się uczysz. ;] Cóż... może się pomyliłem z tym goryczakiem ale i tak każdy wie o jaki grzyb chodzi...:P
Swoją drogą mam akurat nazwisko KANIA (naprawdę).
Tego grzybka jest łatwo poznać po brązowym czubku i wyglądzie i kolorze biało(szaro) z brązowymi plamkami , ale DEBILE z TVNu (czy bądź innych stacji telewizyjnych) twierdzą,że trudno jest rozróżnić te grzyby, to krew mnie zalewa (obraża moje nazwisko i godność pośrednio).
PS:niektóre czubajki są trujące (ale nie kania jak na razie).
@stasiuvino
Nie wymądrzaj się jak nie znają się dobrze to umrą i tyle ( będą w śpiączce lub kalekami)
Te (twoje) teksty na nich nie podziała, dopiero jak będą zatruci przez trujaki.
Aha nie sadź do mnie pisze od siebie dla twojego dobra (ale bez urazy).
Ja tam jadałem te grzyby jako schabowe (są naprawdę pyszne- warto spróbować jak nie jadło się) i żyje nadal bez kłopotów (ojciec zna się doskonale na grzybach i nie zatruł się ani razu).
@pyetrek
Nie obrażaj mnie.
To debile nie umiejące patrzeć i myśleć jak należy tak robią.
Dla mnie to są wolne żarty ........... jak umrą (IRONIA)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 września 2010 o 21:55
Znam aktorkę z tym nazwiskiem :-) Ale do rzeczy. Dobrze, że dziennikarze tak mówią. Zmniejszą ilość trupów do końca roku policzonych. To tacy, którzy po śmierci są zjadani przez grzyby. Role się odwróciły.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2010 o 11:09
@up
Człowieku chyba naprawdę masz jakąś fobie. Pieczarek w markecie też nie kupujesz bo moga to być jakieś "demoniczne pieczary" które niczym się nie różną od zwykłych pieczarek, a są bardziej trujące od arszeniku? Lubie się przejść po lesie z wujkiem, niesamowitym grzybiarzem, i pozbierać grzybki. Kanie umoczone w mleku i panierce są przepyszne, najlepsza jajecznica jest z kurkami (pieprznik jadalny, nie mogę z tej nazwy, nawet nie wiem dlaczego :D) marynowane maślaki, podgrzybki i inne doskonałe do mięs, albo sos grzybowy mmm... A bez grzybów to nie mał byś też innych frykasów które na pozór nie mają nic wspólnego z grzybami. Czy waćpan słyszał o mikoryzie? Jest to symbioza grzyba z rośliną. Roślinka sobie rośnie, strzępki grzybni obrastają, albo wrastają w jej korzenie, pobierają z niej związki organiczne w zamian za sole mineralne i wodę. WIĘKSZOŚĆ roślin wykorzystuje mikoryzę (z samych drzewek owocowych są to: jabłoń, grusza, śliwa, wiśnia, czereśnia, morela, brzoskwinia, i duuużo innych) jeśli nie ma mikoryzy rośliny korzystające z niej są mniejsze, bardziej podatne na choroby, gorzej owocują, ba część roślin jest tak uzależnionych od grzyba że bez niego ginie (np wrzosy) i odwrotnie, wiele grzybów rozwija się tylko w obecności swojego roślinnego kumpla np: kurka - sosna, mleczaj rydz - świerk/sosna, koźlarz - brzoza, borowik(zależy od odmiany) - dąb/buk/świerk. Niestety nie pamiętam z jaką rośliną współżyje kania, ale wiem napewno że nie z tą samą co sromotnik.
jakby te zabobony z wątroba byly prawdziwe to bym juz watroby nie mial z picia i od grzybow.Kanie jem praktycznie 2 razy w tygodniu sczerze to nawet wole je od kotleta a odroznic je od muchomora jest banalne wystarczy ze po zerwaniu bedzie sie czerwienic
Problem w tym, że czubajka kania nie czerwieni się. Bardzo do niej podobna ale nieco mniej smaczna czubajka czerwieniejąca ma taką właściwość i z tego wynika, że właśnie tego grzyba jesz 2 razy w tygodniu.
i dlatego zbieram rurkowe grzybki od kilku lat i nie poszerzam swoich zbiorów o kolejne gatunki, co powoduje że mogę jedynie czuć gorzki smak w ustach w razie pomyłki ^^
haHa kolejny pretekst żeby pić..;))
powiedział 14 latek
Nie zrywa sie sromotnikow - są pod ochroną!!
a on http://www.davincibio.org/images/gallery1/gun2_l.jpg zniszczy twoją wątrobę jeszcze szybciej, ale co z tego.
ale to juz bylo... la la la
Nie rozumiem, jak można pomylić to z PIECZARKĄ? Czy to wygląda jak PIECZARKA?!
A to oznacza...idziemy na browca!!!
szczególnie ty 11 lat :)
Akurat końcówka mojego nicku nie ma nic wspólnego z moim wiekiem. I zatkało kakało...
Właśnie widać... Takiego zwrotu to dzieci w przedszkolu używają...
nie można "bardziej zniszczyć"... "zniszczenie" to całkowity akt, kompletny już, zakończony... Można bardziej uszkodzić, zaszkodzić, ale nie "zniszczyć" ;]
Patrzcie, on się wk*rwia w tych swoich okularkach ^_^
Od zawsze śmiertelnie bałem się grzybów. I widzę, że miałem rację. Dla mnie wszystkie grzyby są identyczne. Detale zbyt zmienne. Wszyscy słyszeli, że młody egzemplarz muchomora sromotnikowego wygląda jak pieczarka. Ale nawet dorosłe nie mają jednolitego wyglądu. I do wielu jadalnych, niehodowanych mogą się upodobnić. Nieliczni, których udało się ocalić, zapewniają że jest smaczny. Nie widzę różnicy między pleśnią na ścianie, a serem pleśniowym. Grzyb to nie żarcie. Aha, jest jeszcze muchomor jadowity.
To żeś gościu pojechał... Ja mam 16 lat i potrafię bez problemu odróżnić trującego borowika szatańskiego od jadalnego "prawdziwka" i borowika szlachetnego... A co do sromotnika i kani... fakt można je pomylić... z 15 metrów, bo z bliska to nie mam pojęcia jak je można pomylić??? Najlepiej jakby osoby bez pojęcia nie zbierały i nie udzielały się na temat grzybów, bo jest dla mnie i wielu prawdziwych grzybiarzy śmieszne... ;]
@DajNaTace
Dali jakieś dwa tygodnie temu "kanię" siedmiolatce. Teraz jest zimna.
Rozumiesz? I zapewne pokryta grzybami. Przeobrażają ją w materię nieorganiczną. A byli
tak święcie przekonani w poziom swoich
umiejętności... Ten podstępny muchomor zmiennym jest
wyglądem.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2010 o 10:04
Bez przesady, to już podchodzi pod jakąś fobię... są ludzie którzy się naprawdę znają, od bardzo wielu lat zbierają grzyby i mają w tym doświadczenie, a są też samozwańczy spece którzy nie odróżniają kani od sromotnika. Poza tym, pisząc że "podstępny muchomor zmienny jest", wygląda to tak, jakbyś sądził że ten grzyb złośliwie sobie rośnie i "udaje", tylko po to żeby kogoś otruć.. no błagam!
Głupi jesteś okropnie wracaj do nauki
lol prawdziwek i borowik szlachetny to to samo Daj Na Tace, zeczywiscie wielki z ciebie znawca:) wlasnie tacy 'znawcy' najczesciej sie truja bo maja za duzo pewnosci siebie a zero pokory
@olasuszcz fail. Borowik i prawdziwek to nie to samo. Borowik ma ciemno brązowy kapelusz, a prawdziwek jasny, a poza tym różnią się miejscem występowania (inny las), a co do pomylenia kani ze sromotnikiem... jak się nie ma pewności to rozłamuje się kapelusz i się go zwyczajnie wącha... kania ma bardzo charakterystyczny zapach, którego chyba nie da się pomylić z innym grzybem. A co do tej siedmiolatki... współczuję rodzinie z tego powodu. Ale co z tego że grzyby ją teraz pokrywają? Mogą to być równie dobrze robaki. Każdego z nas to spotka. No chyba że poddamy się kremacji...
Ja nie wiem jak można nie odroznić kani od tego muchomora ;/
ufff, dzięki czyszyk. uspokoiłes mnie :)
grzyb turek wygląda bardzo podobnie do tego na zdj ;] smacznego...
to jest tak że jak ludzie z wielkich miast tymu wawa przyjadą sobie na mazury tak rekreacyjnie i zaczną chodzić na grzyby to sodoma się dzieje. tak jak chłopak wyżej napisał, nie wiem jak można nie odróżnić tych grzybów. Ale jak są ludzie tacy pazerni i jeszcze dobrze nie sparawdzą to potem są zatrucia. najgorzej jak ktos pomyli prawdziwka i szatana bo są bardzo podobne te grzyby i obydwa mają "sitko" powodzenia grzybożercy xD :)
szatan nie jest trujacy, on tylko jest gorzki jak piolun i ;zatruwa smak' calej potrawy
szatan jest trujący. http://pl.wikipedia.org/wiki/Borowik_szatański masz, sprawdź sobie
Tak, olej napędowy niszczy wątrobę, tylko zdjęcia nie rozumiem. Grzyba też niszczy?
hehehe dobre offspearze:) ja tez nie za bardzo zdjecia i tego "demotywatora" nie rozumiem. ze niby co ostrzezenie przed sozonem na grzyby zeby na niego uwazac i nie zrywac czy lepiej pic niz jesc sromotniki?? to nie jest nawet demot. ide walnac lufe xD
kania ma inna nózke i wiekszy kapelusz :O
Zalezy jaka zerwiesz... Widzilales moze dwa pwardziwki czy jakies inne grzyby? Sa male i duze...
@justyna, są jeszcze bardzo małe, średnie i bardzo duże:P zapomniałaś wymienić... weź nie przesadzaj, to naprawdę trudno pomylić jak się choć raz było a grzybach...
Dobry grzyb w tym roku widze. A jak z herbatką?
Prosta zasada: Nie znam grzyba/nie jestem pewny-NIE ZBIERAM
Z szatanem nie ma problemu - zawsze ok. 10 minut po zerwaniu zaróżowia się pod kapeluszem, poza tym jest ohydnie gorzki, niedoświadczonym radzę nie zrywać żadnych pieczarek itp. - wystarczą czarne łepki (podgrzybki) i prawdziwki, a w razie niepewności lekko polizać trzonek (nie ma co się brzydzić - sama natura!), język nie kłamie ;D. Co do powyższego sromotnika to prawda - niestety jest smaczny, lekko słodkawy i po ugotowaniu (ponoć) nawet przepyszny.
NIE MA CO SIĘ BAĆ - RUSZAĆ ŚMIAŁO NA GRZYBKI. I szkoda mi Was z Warszawy, Łodzi, Krakowa, Śląska itp. Ja na Ziemi Lubuskiej mam z 8 obeznanych miejscówek na grzyby w promieniu 10-15 km. A u Was prawdziwych lasów ze świecą szukać ;D Pozdrawiam spod Gorzowa!!
grzyby nie maja wartosci odzywczych wiec nie powinno sie ich jesc proste
ludzie spożywają różne rzeczy, które nie mają wartości odżywczych. np. woda... po co pić wodę? nie ma wartości odżywczych, więc po co pić - proste?
Papierosy nie niszczą wątroby ; //
naprawde trudno jest pomylic kanie i sromotnika. i mi szczerze przykro jest ze ludzie je mylą. no chyba ze ktos idzie do lasu z atlasem grzybow i chce to zerwac pierwszy raz,tak nie ma co sie wybierac do lasu,trzeba chodzic z kims doswiadczonym na poczatku. czapka od gory jest calkiem inna,no i na nodze kania ma wzorki.
sie nie chwalac dzis do domu przynioslem 18 kani, takze bedzie 2 dni jedzenia,juz dwoma sie sam nacycilem,i normalnie palce lizac. a sromotnik za mlodu nie wyglada jak pieczarka,jest jeden trujacy podobny do pieczarki,ale ma inne blaszki pod spodem nieco,no i nie da sie zdrapac skory z czapki,ale nie jest to muchomor.
aaa i ten:
http://jaroslawmisiak.w.interia.pl/czubajka%20kania.jpg
http://jaroslawmisiak.w.interia.pl/muchomor%20sromotnikowy.jpg
dla tych co twierdza ze one sa az tak bardzo podobne.
to by była jakas parodia juz,ale mnie juz nic nie zdziwi...
Taa, tylko szkoda, że to jest muchomor jadalny ;]
Bo z Grzybami jest jak z Kobitą... a nie ważne.
To jak po jednym tak niszczy wątrobe, to ciekawe ile ma skubaniec %%%%%
Sromotnikowe są pod ochroną :P
Wczoraj tym rodziców chciałem nakarmić bo myślałem, że to kania. Dobrze,ze się poznali...
Trzeba się kompletnie nie znać na grzybach, żeby coś takiego przynieść do domu, a potem zjeść. Do czego to niby ma być podobne? Do Kani? Wolne żarty...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2010 o 21:31
Jak czytam Was wszystkich o znaffcy, to nie dziwię się, że ludzie się trują.
1. Daj Na Tace - może i bez trudu odróżnisz borowika szlachetnego od borowika szatańskiego. Problem w tym, że ten drugi jest niezmiernie rzadki i prawie niespotykany w Polsce...
2. Wandejczyk - uważaj na natkę pietruszki i jagody (zarówno zioła jak i owoce leśne również mogą być trujące)
3. Vallium - jeśli kanię od sromotnika odróżniasz po wielkości kapelusza, to nie chciałbym zjeść bigosu z Twojego domu
4. LaughMeNow - ile razy wyjaśniałem to grzybiarzom znającym 5 do 10 gatunków grzybów. TO CO CAŁA RZESZA LAIKÓW NAZYWAJĄCA SIĘ ZNAWCAMI NAZYWA SZATANEM NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z BOROWIKIEM SZATAŃSKIM. Człowieku, nie pitol głupot, opisujesz zupełnie niegroźnego goryczaka żółciowego (wszyscy nazywaci go tu szatanem). I choćbyś zjadł go 20 kg - nie zaszkodzi Ci ten Twój "szatan", gdyż ze względu na swoją goryczkę jest on jedynie niejadalny, natomiast nie zawiera w sobie żadnych toksyn, czyli nie jest trujący.
Nawiasem mówiąc wprawiony grzybiarz nie musi się nawet po niego scylać, aby go odróżnić, nie mówiąc o lizaniu.
5. Hajabuzaboy - młody sromotnik dla laika może być podobny do pieczarki ale nie polnej czy polowej (inny kolor blaszek) lecz bardziej do białej (czubówki), która ma również białe blaszki. Oczywiście większe owocniki nie są już niebezpiecne gdyż widzimy wyraźną pochwę trzonu oraz inny kształt pierścienia. Zdrapanie skóry z kapelusza o niczym zaś nie świadczy. Nie każda pieczarka jest zaś jadalna - nie wprowadzaj ludzi w błąd - pieczarka żółtawa czy płaska może być naprawdę niebezpieczna.
PS. Od wielu, wielu lat chodzę po lesie z różnymi atlasami. Najbardziej polecam Gerhardta.
A które owoce leśne są podobne do jabłek, gruszek i ananasów? Zbieracze, którzy mają największe mniemanie o sobie są najbardziej groźni. Grzybiarz z dystansem do siebie, na mur beton nikogo nie zabije. Fajnie, że borowik szatański jest rzadki. Byłoby jeszcze fajniej gdyby wyginął. Ale muchomor sromotnikowy jest pospolity.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2010 o 11:05
To musisz szybko zbierać grzyby skoro sprawdzasz je w atlasie... A skoro chodzisz od wielu lat z nim to znaczy że szybko się uczysz. ;] Cóż... może się pomyliłem z tym goryczakiem ale i tak każdy wie o jaki grzyb chodzi...:P
Swoją drogą mam akurat nazwisko KANIA (naprawdę).
Tego grzybka jest łatwo poznać po brązowym czubku i wyglądzie i kolorze biało(szaro) z brązowymi plamkami , ale DEBILE z TVNu (czy bądź innych stacji telewizyjnych) twierdzą,że trudno jest rozróżnić te grzyby, to krew mnie zalewa (obraża moje nazwisko i godność pośrednio).
PS:niektóre czubajki są trujące (ale nie kania jak na razie).
@stasiuvino
Nie wymądrzaj się jak nie znają się dobrze to umrą i tyle ( będą w śpiączce lub kalekami)
Te (twoje) teksty na nich nie podziała, dopiero jak będą zatruci przez trujaki.
Aha nie sadź do mnie pisze od siebie dla twojego dobra (ale bez urazy).
Ja tam jadałem te grzyby jako schabowe (są naprawdę pyszne- warto spróbować jak nie jadło się) i żyje nadal bez kłopotów (ojciec zna się doskonale na grzybach i nie zatruł się ani razu).
@pyetrek
Nie obrażaj mnie.
To debile nie umiejące patrzeć i myśleć jak należy tak robią.
Dla mnie to są wolne żarty ........... jak umrą (IRONIA)
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2010 o 21:55
Dlaczego mam do Ciebie sadzić skoro nie piszesz głupot jak większość.
PS. Kanie przed panierowaniem namocz w mleku - są wtedy jeszcze lepsze. Pozdro.
Znam aktorkę z tym nazwiskiem :-) Ale do rzeczy. Dobrze, że dziennikarze tak mówią. Zmniejszą ilość trupów do końca roku policzonych. To tacy, którzy po śmierci są zjadani przez grzyby. Role się odwróciły.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2010 o 11:09
@up
Człowieku chyba naprawdę masz jakąś fobie. Pieczarek w markecie też nie kupujesz bo moga to być jakieś "demoniczne pieczary" które niczym się nie różną od zwykłych pieczarek, a są bardziej trujące od arszeniku? Lubie się przejść po lesie z wujkiem, niesamowitym grzybiarzem, i pozbierać grzybki. Kanie umoczone w mleku i panierce są przepyszne, najlepsza jajecznica jest z kurkami (pieprznik jadalny, nie mogę z tej nazwy, nawet nie wiem dlaczego :D) marynowane maślaki, podgrzybki i inne doskonałe do mięs, albo sos grzybowy mmm... A bez grzybów to nie mał byś też innych frykasów które na pozór nie mają nic wspólnego z grzybami. Czy waćpan słyszał o mikoryzie? Jest to symbioza grzyba z rośliną. Roślinka sobie rośnie, strzępki grzybni obrastają, albo wrastają w jej korzenie, pobierają z niej związki organiczne w zamian za sole mineralne i wodę. WIĘKSZOŚĆ roślin wykorzystuje mikoryzę (z samych drzewek owocowych są to: jabłoń, grusza, śliwa, wiśnia, czereśnia, morela, brzoskwinia, i duuużo innych) jeśli nie ma mikoryzy rośliny korzystające z niej są mniejsze, bardziej podatne na choroby, gorzej owocują, ba część roślin jest tak uzależnionych od grzyba że bez niego ginie (np wrzosy) i odwrotnie, wiele grzybów rozwija się tylko w obecności swojego roślinnego kumpla np: kurka - sosna, mleczaj rydz - świerk/sosna, koźlarz - brzoza, borowik(zależy od odmiany) - dąb/buk/świerk. Niestety nie pamiętam z jaką rośliną współżyje kania, ale wiem napewno że nie z tą samą co sromotnik.
jaki wniosek??
...lepiej pić niż na grzyby chodzic ;P
chyba że przez 40 lat picia wątroba przyzwyczajała się już nie do takich trucizn/toksyn
kochani moi 'grzybiarze' muchomor sromotnikowy to nie to samo co sromotnik
demot:Grzyb on zniszczy ciebie i twoj:a żone a potem znajdzie twoja matke i ja tez zniszczy
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2010 o 0:15
Czemu matkę a nie teściową? ;(
Miało by dramatycznie :D haha sorry za to, MJ paliłem no i sami wiecie jak to jest :D.
jakby te zabobony z wątroba byly prawdziwe to bym juz watroby nie mial z picia i od grzybow.Kanie jem praktycznie 2 razy w tygodniu sczerze to nawet wole je od kotleta a odroznic je od muchomora jest banalne wystarczy ze po zerwaniu bedzie sie czerwienic
Problem w tym, że czubajka kania nie czerwieni się. Bardzo do niej podobna ale nieco mniej smaczna czubajka czerwieniejąca ma taką właściwość i z tego wynika, że właśnie tego grzyba jesz 2 razy w tygodniu.
i dlatego zbieram rurkowe grzybki od kilku lat i nie poszerzam swoich zbiorów o kolejne gatunki, co powoduje że mogę jedynie czuć gorzki smak w ustach w razie pomyłki ^^
Bo z niego to zwykła blachara jest...
Grzybek Halucynek :D