@Centi niekulturalna jazda wobec motocykli może skończyć się źle. Najczęściej pozbędziesz się lusterka, czy dwóch. Ale można pozbyć sie jeszcze szyby, zębów itd.
Gdyby kilka kropel stanowiło problem dla motocyklistów, prawdopodobnie nie byli by motocyklistami, ale swoją złośliwością narażasz się na złośliwość i jeśli nie brać pod uwagę taranowania, to jesteś na przegranej pozycji :)
Motocyklista może zrobić co zechce. Bez problemu może znaleźć się przed tobą - ja skończył bym na wyhamowaniu cię, żebyś trochę ochłonął, ale ktoś inny może odjechać z twoim lusterkiem :)
@Slonx: bo wielu (podkreślam, nie wszyscy) motocyklistów ma syndrom oblężonej twierdzy wraz z ciężką schizofrenią, uważają, że wszyscy chcą ich biednych rozjechać, zepchnąć z drogi, uszkodzić, itp., gdy tymczasem jednocześnie sami nadają sobie prawo do jeżdżenia z świecącym po chmurach reflektorem, używania trzeciego pasa (ten taki tworzony przez podwójną ciągłą), osiągania na pierwszej lepszej prostej prędkości podświetlnych i innych takich.
@ZIAX
szkoda tylko że ja gdy wjeżdżam do miasta muszę min. raz na 10 min hamować z piskiem bo jakiś idiota nie patrzy w lusterka że ktoś tym pasem może jechać kto nie jest akurat wielkości traktora z przyczepą, albo że swoim Matizem nie ma takiego odejścia żeby prze*ebać na poprzek z podporządkowanej przede mną gdzie ja nie mam więcej niż 60/70 km/h na blacie
@ziax - zapewniam, że ten "syndrom oblężonej twierdzy" nie bierze się znikąd. Jest mnóstwo kierowców, którzy nie biorą pod uwagę, że ten zbliżający się jednoślad to nie jest skuter i stąd wymuszenia, a niektórzy są zwyczajnie złośliwi i tu np. sytuacje od "przypadkowego" używania spryskiwaczy, po wyjeżdżanie na czołówkę przez idiotów, którzy niczego nie omijają ani nie wyprzedzają... Tak dla zabawy.
@nigu - rzeczywiście zaliczyliśmy tu wpadkę :D Pierwsze co przyszło mi na myśl, to złośliwe używanie spryskiwaczy w najmniej odpowiednim momencie... Nie pomyślałem o zwykłym deszczu.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 October 2012 2012 21:12
Jest mnóstwo kierowców którzy jadą zgodnie z ograniczeniami prędkości i nie biorą pod uwagę, że jakiś pajac sobie akurat musi jechać 90 w terenie zabudowanym.
Dlatego napisałem, że wielu, a nie wszyscy. Przykłady kiepskich kierowców można znaleźć w każdej grupie. W tej sytuacji jednak sami wykazaliście się tym syndromem, ponieważ automatycznie przyjęliście najbardziej negatywną możliwość. Do teraz nawet nie wiedziałem, że można pryskać spryskiwaczami na motocyklistę (po kiego...?), jakoś nie mam problemu z ustępowaniem im miejsca, patrzeniem na nich, nie denerwuje mnie, gdy się przepycha w korku (no dobra, czasami to mnie irytuje, bo muszę składać lusterka, ale dla mnie to przekręcenie jednego pokrętła a dla niego zaoszczędzone kilkadziesiąt sekund), ale często widzę po prostu kretyńskie zachowania z ich strony. To akurat już raczej problem mentalności zresztą, to jak z rzucaniem śmieci na ulicy, ja tego nie zrobię, a ktoś inny nawet nie pomyśli, żeby tak nie robić.
Zazwyczaj tak staję, ale nie zawsze tak się da, a czasami też zwyczajnie zapomnę, zdarza się. Generalnie za mało empatii jest w ludziach, a za dużo wkur...ia, ale to już znowu inny problem.
Tak sobie zajrzałem bo widze wiele ocen do komentarza i normalnie nie wierze - ludzie - ja pierdziele... DESZCZ !!! To wszystko co miałem na myśli - motocyklista ma lepiej w korku ale kierowca auta ma lepiej w deszcz - nic więcej ...a tu co ? Stracę lusterka, szyby, zęby, ktoś mi wrzuci świece dymną, będzie mnie taranował - za co ? Za to że nie moknę :D ? Polecam co niektórym czytać po kilka razy - szczególnie jeśli planują pisać ;]
miczaw: a przepraszam - to niby ja miałbym taranować motocykliste za to że moknie-czy tam w samoobronie. No tak - to zmienia postać rzeczy - w takim wypadku ten komentarz jest bardzo inteligentny a Twoja zacietrzewiona obrona motocyklistów przed atakiem jakim było moje zarzucenie im że w deszcz mają gorzej ma całkowity sens...
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 12 October 2012 2012 11:42
Było. Tylko tytuł brzmiał: Morał z tej bajki jest krótki i niektórym dobrze znany, motocykl pojedzie a my poczekamy. Zdjęcie również zakorkowanej ulicy
@greeneye11 osobiście aż tak wredny dla motocyklistów nie jestem , ale jakby już do czegoś doszło to też potrafię zdrowo przy*ieprzyć . I wtedy i szczena złamana i motor się porysuje jak przewróci , więc po co te burdy ??
Wygląda na to,że nikt z motocyklistów nie siedział nigdy za kółkiem. Dajcie spokój... na co dzień jeżdżę samochodem ale jak pogoda dopisuję to przesiadam się na bajka i nie robię z siebie herosa,czy też męczennika dwóch kółek.
Ja znam lepszy morał, a mianowicie w nagłych wypadkach nie mam zamiaru ryzykować większych strat zdrowotnych i materialnych niż wynikających ze zderzenia z motocyklistą. Prosta kalkulacja uszkodzenia samochodu pokryje jego OC, a koszt zdrapania z asfaltu 100 metrów za samochodem mięsa mielonego jego ubezpieczenie zdrowotne.
Czytam sobie niektóre komentarze i zauważam, że w Ciemnogrodzie nareszcie macie internet! Gratuluję!
Siejecie nienawiść i piszecie głupoty niemające pokrycia z rzeczywistością (bo większość tych mądral w komentarzach to gimnazjaliści) i robi się was po prostu żal. Zakładacie jak zwykle, że każdy motocyklista to dawca i jeździ nieprzepisowo. Cudnie, jak zwykle niestereotypowe myślenie! To teraz was wyprowadzę z błędu. Jak już wyjedzie się motocyklem na ulice i jedzie się przepisowo (TAK! Czasem się uda!) można ładnie zaobserwować ilu kierowców samochodów przestrzega przepisów (mam na myśli głównie prędkość i wyprzedzanie) lub ilu urządza sobie wyścigi na ulicy. Ktoś pisał o czarnych owcach w każdej grupie - to prawda, ale nie należy oceniać każdej grupy przez pryzmat jednej lub kilku jednostek. Odpowiedzcie sobie szczerze, oburzeni kierowcy samochodów bądź też oburzeni motocykliści - czy zdarza mi się przekroczyć prędkość? Ile razy byłem blisko piasku? Łatwo powiedzieć, że to wyłącznie motocykliści szybko jeżdżą, bo mają lepsze przyśpieszenie 0-50, 0-100km/h, robią dużo hałasu, mniej motocykli niż aut porusza się po miastach i są bardziej zauważalne. Prawda leży gdzieś po środku, choć jeszcze nie słyszałem o przypadku, żeby przez długi weekend złapali 1000 pijanych motocyklistów.
Zmodyfikowano
4 razy
Ostatnia modyfikacja: 12 October 2012 2012 1:04
...i czerwone światła ominie, i 200 przekroczy.
OdpowiedzMorał z innej bajki jest mi również znany - ja włącze wycieraczki, biker bedzie zalany ;]
Odpowiedz@Centi niekulturalna jazda wobec motocykli może skończyć się źle. Najczęściej pozbędziesz się lusterka, czy dwóch. Ale można pozbyć sie jeszcze szyby, zębów itd.
A "niekulturalna" jazda motocykli może skończyć się śmiercią.
Gdyby kilka kropel stanowiło problem dla motocyklistów, prawdopodobnie nie byli by motocyklistami, ale swoją złośliwością narażasz się na złośliwość i jeśli nie brać pod uwagę taranowania, to jesteś na przegranej pozycji :)
Motocyklista może zrobić co zechce. Bez problemu może znaleźć się przed tobą - ja skończył bym na wyhamowaniu cię, żebyś trochę ochłonął, ale ktoś inny może odjechać z twoim lusterkiem :)
@Slonx: bo wielu (podkreślam, nie wszyscy) motocyklistów ma syndrom oblężonej twierdzy wraz z ciężką schizofrenią, uważają, że wszyscy chcą ich biednych rozjechać, zepchnąć z drogi, uszkodzić, itp., gdy tymczasem jednocześnie sami nadają sobie prawo do jeżdżenia z świecącym po chmurach reflektorem, używania trzeciego pasa (ten taki tworzony przez podwójną ciągłą), osiągania na pierwszej lepszej prostej prędkości podświetlnych i innych takich.
@ZIAX
szkoda tylko że ja gdy wjeżdżam do miasta muszę min. raz na 10 min hamować z piskiem bo jakiś idiota nie patrzy w lusterka że ktoś tym pasem może jechać kto nie jest akurat wielkości traktora z przyczepą, albo że swoim Matizem nie ma takiego odejścia żeby prze*ebać na poprzek z podporządkowanej przede mną gdzie ja nie mam więcej niż 60/70 km/h na blacie
@ziax - zapewniam, że ten "syndrom oblężonej twierdzy" nie bierze się znikąd. Jest mnóstwo kierowców, którzy nie biorą pod uwagę, że ten zbliżający się jednoślad to nie jest skuter i stąd wymuszenia, a niektórzy są zwyczajnie złośliwi i tu np. sytuacje od "przypadkowego" używania spryskiwaczy, po wyjeżdżanie na czołówkę przez idiotów, którzy niczego nie omijają ani nie wyprzedzają... Tak dla zabawy.
@nigu - rzeczywiście zaliczyliśmy tu wpadkę :D Pierwsze co przyszło mi na myśl, to złośliwe używanie spryskiwaczy w najmniej odpowiednim momencie... Nie pomyślałem o zwykłym deszczu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 October 2012 2012 21:12
Jest mnóstwo kierowców którzy jadą zgodnie z ograniczeniami prędkości i nie biorą pod uwagę, że jakiś pajac sobie akurat musi jechać 90 w terenie zabudowanym.
@BlackMage - to nie dobrze. Za 90/50 km/h jest mandat od 300 do 400 zł. Za spowodowanie kolizji do 500 zł :)
Dlatego napisałem, że wielu, a nie wszyscy. Przykłady kiepskich kierowców można znaleźć w każdej grupie. W tej sytuacji jednak sami wykazaliście się tym syndromem, ponieważ automatycznie przyjęliście najbardziej negatywną możliwość. Do teraz nawet nie wiedziałem, że można pryskać spryskiwaczami na motocyklistę (po kiego...?), jakoś nie mam problemu z ustępowaniem im miejsca, patrzeniem na nich, nie denerwuje mnie, gdy się przepycha w korku (no dobra, czasami to mnie irytuje, bo muszę składać lusterka, ale dla mnie to przekręcenie jednego pokrętła a dla niego zaoszczędzone kilkadziesiąt sekund), ale często widzę po prostu kretyńskie zachowania z ich strony. To akurat już raczej problem mentalności zresztą, to jak z rzucaniem śmieci na ulicy, ja tego nie zrobię, a ktoś inny nawet nie pomyśli, żeby tak nie robić.
za te wycieraczki wyciągnąłem jednego ostatnio z auta
dlatego się staje sprytnie tak, żeby takie cioty nie jechały i nie rysowały lakieru na markowych samochodach
Zazwyczaj tak staję, ale nie zawsze tak się da, a czasami też zwyczajnie zapomnę, zdarza się. Generalnie za mało empatii jest w ludziach, a za dużo wkur...ia, ale to już znowu inny problem.
Tak sobie zajrzałem bo widze wiele ocen do komentarza i normalnie nie wierze - ludzie - ja pierdziele... DESZCZ !!! To wszystko co miałem na myśli - motocyklista ma lepiej w korku ale kierowca auta ma lepiej w deszcz - nic więcej ...a tu co ? Stracę lusterka, szyby, zęby, ktoś mi wrzuci świece dymną, będzie mnie taranował - za co ? Za to że nie moknę :D ? Polecam co niektórym czytać po kilka razy - szczególnie jeśli planują pisać ;]
Też przeczytaj kilka razy, nikt nie pisał że będzie Cię taranował.
miczaw: a przepraszam - to niby ja miałbym taranować motocykliste za to że moknie-czy tam w samoobronie. No tak - to zmienia postać rzeczy - w takim wypadku ten komentarz jest bardzo inteligentny a Twoja zacietrzewiona obrona motocyklistów przed atakiem jakim było moje zarzucenie im że w deszcz mają gorzej ma całkowity sens...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 October 2012 2012 11:42
Twoja wypowiedź była dwuznaczna. Dla jednego z nich moja wypowiedź ma całkowity sens.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 October 2012 2012 14:16
Kolejka identyczna jak powroty z nad morza... :D
OdpowiedzByło. Tylko tytuł brzmiał: Morał z tej bajki jest krótki i niektórym dobrze znany, motocykl pojedzie a my poczekamy. Zdjęcie również zakorkowanej ulicy
OdpowiedzMorał z tej bajki jest krótki i każdemu znany: po wypadku motocyklowym zostaniesz z jezdni pozbierany - do czarnego, plastikowego wora.
OdpowiedzDlatego państwo znacznie utrudni prawo jazdy na motocykl już od 2013r.
OdpowiedzBo oni cały czas działają nad tym, by utrudnić sytuację...
nodi37, wolę żeby bezmyślny szczeniak zaćpał się w samotności, niż wyjechał na drogę i przy okazji pociągnął kogoś za sobą.
morał z tej bajki jest krótki i ogólnie znany
Odpowiedzpracujemy tam gdzie mieszkamy
dokładnie http://www.kiep.pl/31734/motocykle-rzadza
OdpowiedzNie przejedzie jak ja otworzę drzwi :D
Odpowiedzi dostaniesz kaskiem w szczenę...
@greeneye11 osobiście aż tak wredny dla motocyklistów nie jestem , ale jakby już do czegoś doszło to też potrafię zdrowo przy*ieprzyć . I wtedy i szczena złamana i motor się porysuje jak przewróci , więc po co te burdy ??
http://demotywatory.pl/1881031/Moral-tej-bajki-jest-krotki-i-niektorym-znany Czekałeś aż dwa lata, żeby wrzucić mojego demota. Gratulacje:)
OdpowiedzSie dzwi otworzy i ni chuchu pojedzie
OdpowiedzWygląda na to,że nikt z motocyklistów nie siedział nigdy za kółkiem. Dajcie spokój... na co dzień jeżdżę samochodem ale jak pogoda dopisuję to przesiadam się na bajka i nie robię z siebie herosa,czy też męczennika dwóch kółek.
OdpowiedzJa znam lepszy morał, a mianowicie w nagłych wypadkach nie mam zamiaru ryzykować większych strat zdrowotnych i materialnych niż wynikających ze zderzenia z motocyklistą. Prosta kalkulacja uszkodzenia samochodu pokryje jego OC, a koszt zdrapania z asfaltu 100 metrów za samochodem mięsa mielonego jego ubezpieczenie zdrowotne.
OdpowiedzCzytam sobie niektóre komentarze i zauważam, że w Ciemnogrodzie nareszcie macie internet! Gratuluję!
Siejecie nienawiść i piszecie głupoty niemające pokrycia z rzeczywistością (bo większość tych mądral w komentarzach to gimnazjaliści) i robi się was po prostu żal. Zakładacie jak zwykle, że każdy motocyklista to dawca i jeździ nieprzepisowo. Cudnie, jak zwykle niestereotypowe myślenie! To teraz was wyprowadzę z błędu. Jak już wyjedzie się motocyklem na ulice i jedzie się przepisowo (TAK! Czasem się uda!) można ładnie zaobserwować ilu kierowców samochodów przestrzega przepisów (mam na myśli głównie prędkość i wyprzedzanie) lub ilu urządza sobie wyścigi na ulicy. Ktoś pisał o czarnych owcach w każdej grupie - to prawda, ale nie należy oceniać każdej grupy przez pryzmat jednej lub kilku jednostek. Odpowiedzcie sobie szczerze, oburzeni kierowcy samochodów bądź też oburzeni motocykliści - czy zdarza mi się przekroczyć prędkość? Ile razy byłem blisko piasku? Łatwo powiedzieć, że to wyłącznie motocykliści szybko jeżdżą, bo mają lepsze przyśpieszenie 0-50, 0-100km/h, robią dużo hałasu, mniej motocykli niż aut porusza się po miastach i są bardziej zauważalne. Prawda leży gdzieś po środku, choć jeszcze nie słyszałem o przypadku, żeby przez długi weekend złapali 1000 pijanych motocyklistów.
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 12 October 2012 2012 1:04
Odpowiedza prawda, prawda :)
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/1881031/Moral-tej-bajki-jest-krotki-i-niektorym-znany
OdpowiedzPanu dziękujemy :)
Tak to jest jak ludzie są zbyt tępi i kopiują cudze pomysły, w tym przypadku moje :).
kur*a to juz było!
Odpowiedzbana!
tusk za wasze pieniądze przeleci a wy stoicie dalej
Odpowiedz