Szczerze powiedziawszy to dobrze (cytując Paulo Coelho: "Im szczęśliwsi mogą być ludzie, tym bardziej nieszczęśliwymi się stają. "). poza tym ten problem w większym stopniu dotyczy np. Niemiec, Danii i innych wysoko rozwiniętych krajów, u nas z depresją nie jest tak tragicznie, chociaż znam dość dobrze dwie osoby dotknięte tą chorobą, jedna jest po próbie samobójczej. A co ja mówie... To przecież ja :)
@PytonZielony - próby samobójcze, mają na ogół to do siebie, że z założenia nie mają kończyć się samobójstwem, a zwróceniem na siebie uwagi. Jeśli ktoś chce się zabić, to nie musi być żadnym geniuszem by obmyślić 100% skuteczny plan.
Właściwie, to może nie powinnam nazywać tego "próbą samobójczą" - sama w ostatniej chwili zrezygnowałam, zrobiło mi się głupio, że mimo że jestem taką niedojdą, moi rodzice i tak by cierpieli, szukaliby winy w sobie. Ryczałam jeszcze ze 2 godziny na tym strychu i wróciłam jak gdyby nigdy nic. A teraz jakoś żyję pomału :)
Gdzie się podziali mężni Słowianie, aroganccy cynicy i twardzi wojowie - Polacy? Wszystkim, których aktualnie męczy depresja i potrzebują jakoś z niej wyjść poradzę cytując Terminatora: "Gniew jest lepszy niż rozpacz". Gdy mnie dopada melancholia na dłużej niż tydzień, to wystarczy, że mocno zbuntuję się przeciwko niej. Coś na kształt Furji Sajanina. Zawsze pomaga.
I więcej przypadków owej depresji kończy się zgonem tj.samobójstwem.
OdpowiedzSzczerze powiedziawszy to dobrze (cytując Paulo Coelho: "Im szczęśliwsi mogą być ludzie, tym bardziej nieszczęśliwymi się stają. "). poza tym ten problem w większym stopniu dotyczy np. Niemiec, Danii i innych wysoko rozwiniętych krajów, u nas z depresją nie jest tak tragicznie, chociaż znam dość dobrze dwie osoby dotknięte tą chorobą, jedna jest po próbie samobójczej. A co ja mówie... To przecież ja :)
Odpowiedz@PytonZielony - próby samobójcze, mają na ogół to do siebie, że z założenia nie mają kończyć się samobójstwem, a zwróceniem na siebie uwagi. Jeśli ktoś chce się zabić, to nie musi być żadnym geniuszem by obmyślić 100% skuteczny plan.
Właściwie, to może nie powinnam nazywać tego "próbą samobójczą" - sama w ostatniej chwili zrezygnowałam, zrobiło mi się głupio, że mimo że jestem taką niedojdą, moi rodzice i tak by cierpieli, szukaliby winy w sobie. Ryczałam jeszcze ze 2 godziny na tym strychu i wróciłam jak gdyby nigdy nic. A teraz jakoś żyję pomału :)
Gdzie się podziali mężni Słowianie, aroganccy cynicy i twardzi wojowie - Polacy? Wszystkim, których aktualnie męczy depresja i potrzebują jakoś z niej wyjść poradzę cytując Terminatora: "Gniew jest lepszy niż rozpacz". Gdy mnie dopada melancholia na dłużej niż tydzień, to wystarczy, że mocno zbuntuję się przeciwko niej. Coś na kształt Furji Sajanina. Zawsze pomaga.
OdpowiedzIm więcej samobójców tym mniej samobójców.
OdpowiedzCo dzień dowiaduję się, że ktoś ze znajomych i przyjaciół traci pracę. Sezon zachorowań na depresję dopiero się zaczyna...
Odpowiedz