Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1715 1898
-

Zobacz także:


SDMarit
+11 / 19

Magazynować się da ale nie da się tego robić bez olbrzymiej straty.

Odpowiedz
E einstein13
-4 / 6

Sorry, ale strata wynosi zaledwie kilka procent!
Elektrownia szczytowo- pompowa ma skuteczność nawet 98%, co oznacza, że straty energetyczne są minimalne. Dla porównania silnik w samochodzie ma skuteczność rzędu 30%.
Wniosek jest tylko jeden: magazynować energię da się, i to robimy bardzo dobrze. Ale korzystanie z niej powinno być ogólnie lepsze (a nie tylko przez jedną godzinę).

Unquestionable
+5 / 25

Myślę, że nawet jeśli nie pomaga (chociaż szczerze w to wątpię), podnosi świadomość ludzi na problem ochrony środowiska. Jeśli ktoś jest w stani wyłączyć światło na godzinę, to chyba będzie też w stanie wyrzucić plastikową butelkę do pojemnika z napisem "plastik".

Odpowiedz
marrrylin
+6 / 18

PytonZielony a odpowiedz mi na pytanie, kto odpowiada za taką gigantyczną ilość kotów i krów na świecie? Same się rozmnożyły i niszczą środowisko? Chyba nie, prawda? Gdyby nie ludzie to ani kot domowy ani bydło domowe by nie istniały. Boli cię logiczne myślenie?

E Elathir
+13 / 13

Mylisz się. To są istotne tematy, ale nie dla ziemi czy natury, bo one sobie poradzą, ale dla nas. Duże ilości ciężkich gazów (tlenki siarki czy ołowiu, nie pisze o CO2 bo to rzeczywiście bzdura) przyśpieszają pustynnienie terenów. A dla nas oznacza to mniejsze możliwości produkcji żywności i w konsekwencji głód. Ot taka metoda natury na radzenie sobie z nadmierną populacją. Drugą sprawą jest to, czy chcemy żyć w zasyfionym świecie? Więc o środowisko powinniśmy dbać nie dla ziemi, ale dla siebie samych, ziemia sobie da radę, my niekoniecznie.

K Kawasak
+1 / 9

Bla Bla Bla... Ochronić środowisko można tylko w jeden sposób. Przede wszystkim trzeba chronić środowisko przed tępymi i leniwymi ludźmi których stać na wysokie rachunki za prąd... Można też budować elektrownie jądrowe. Teraz technologia jest na tak zaawansowanym poziomie że Czarnobyl (świeć Panie nad duszami tych którzy tam zginęli) nie powtórzy się. Z resztą Ci którzy swój sprzeciw elektrowniom jądrowym uzasadniają Czarnobylem równie dobrze mogą się trzasnąć deską od klopa i iść poczytać o tym. Gdyby głupi człowiek nie ingerował w reaktor 4 nic by się nie stało i ta elektrownia działała by do dzisiaj - w wielkim skrócie mówiąc. Co odnośnie oszczędzania energii? Niwelować straty, odkrywać i rozpowszechniać urządzenia o maksymalnie dużej sprawności, odkrywać materiały idealne. Produkować zwykłe żarówki wolframowe, takie jak ponad 100 lat temu były (nie te które są dzisiaj). Nauczyć ludzi używać energooszczędnych źródeł światła (nie wszędzie jest sens je stosować). Co by tu jeszcze zrobić... może akcja godziny dla ziemi niema sensu, moim zdaniem idea jest rewelacyjna (chodzi o to żeby wyłączać niepotrzebne odbiorniki). Ale co mi tam, na świecie są miliardy telewizorów, co mi tam jeden - mojego nie wyłączę... pomyślało 2 miliardy ludzi na raz. To ludzie muszą zrozumieć o co chodzi. Problem nie leży w żarówkach energooszczędnych czy halogenach.. chodzi o złe nawyki ludzkości.. tyle na temat, ja wyłączam to czego nie używam. Pozdrawiam :)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 24 March 2013 2013 15:46

Z zdybasny
+2 / 2

@PytonZielony: Polecam dokument Home - S.O.S. Ziemia!

B buko1313
+1 / 1

z tego co pamiętam to nawet się nie opłaca, włączenie tych wszystkich oświetleń powoduje większy pobór mocy niż ten zaoszczędzony

B bakerinho
+1 / 1

Rozenkranz: Drewniane meble nie są tylko dla starych ludzi. Sam lubię się otaczać ładnymi rzeczami, a obecne "nowoczesne" wzornictwo z metalowych rur, płyt wiórowych i szkła mi nie odpowiada.

A Anonimowski
+21 / 49

Godzina dla Ziemi ma wymiar raczej symboliczny. Święta narodowe i religijne też sie nie "opłacają", ale chodzi o co innego.

Odpowiedz
inferniak
+12 / 20

Podczas świąt przynajmniej odpoczniesz, nażresz się i spotkasz ze znajomymi/rodziną. Podczas "godziny dla Ziemi" nie zyskasz niczego prócz uczucia bycia zrobionym w penisa.

P piotk
-3 / 3

inferniak - bo lepiej ciągle narzekać i nie robić nic oraz nie pozwolić robić czegokolwiek innym, prawda?

W wieczor74
+4 / 6

@piotk: lepiej nie robić nic, niż szkodzić. Jedynym widocznym efektem "godziny dla Ziemii" jest chwilowy znaczący wzrost zanieczyszczeń. Do szkoły matołki.

N Nikiyam
+2 / 6

Godzina dla ziemi jedynie irytuje energetyków, kiedy muszą zmarnować tyle energii.

FanOfTill
+1 / 1

Wieczor ma rację. W przypadku np. dużych fabryk wyłączenie i włączenie tego nieszczęsnego światła pochłonie więcej energii, niż 'oszczędzili' przez ten czas, gdy świetlówki były wyłączone.

~mądryczłowiek
0 / 0

inferniak z całym szacunkiem jeśli płacenie mniejszego rachunku za prąd jest dla Ciebie byciem "zrobionym w penisa" to jesteś idiotą albo jak sam napisałeś penisem;]

N Nataszek480
+7 / 9

I tak najbardziej boli mnie zabijanie genialnych silników w samochodach dla "ratowania planety" Np taki ostatni civic type R. Już widze jak zaprzestanie produkcji powoduje olbrzymie zmiany w ekosystemmie

Odpowiedz
P konto usunięte
+1 / 5

oj chyba za mocno to uprościłeś... nie ma nic takiego jak marnowanie prądu... energii tak... ale jak niektórzy nie są w stanie czy bardziej NIE CHCĄ pojąć dużo mniej skomplikowanych procesów to myślisz że pseudo-ekolodzy wysilą się by zrozumieć procesy wytwarzania energii elektrycznej?

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 24 March 2013 2013 12:19

Odpowiedz
S Sid87
-4 / 12

Kolego jak nie masz pojęcia o energetyce to nie rób takich demotów aby dostać się na główną. Tym demotem mówisz HEREZJE. Magazynować energię można chociażby masz ją zmagazynowaną w bateriach, akumulatorach itp. prądu nie da się magazynować, bo on płynie w odpowiednim obwodzie. Kolejna sprawa regulacja energii działa bardzo szybko a nie kilka dni!! Istnieje takie coś jak regulacja pierwotna i wtórna albo jak chociażby regulacja częstotliwości. Także dla swojego dobra zanim umieścisz coś to poczytaj o tym a nie rób z siebie idioty i nie pisz o czym nie masz pojęcia, bo masz albo jakieś swoje durne wyobrażenia albo wierzysz w teorie innych podobnych geniuszy do ciebie, chociażby tych z globalnym ociepleniem.

Odpowiedz
~Spec123
+6 / 10

Specjalisto od 7 boleści.. Magazynuj energię elektryczną o napięciu przemiennym i częstotliwości 50Hz w bateriach i akumulatorach.. A no i żeby starczyło dla całego miasta. Powodzenia! Jeśli już się magazynuje elektryczność to na taką skalę to robi się to w elektrowniach szczytowo-pompowych gdzie pompuje się wodę ze zbiornika (albo rzeki) do zbiornika który jest znacznie wyżej wtedy kiedy jest nadprodukcja energii (np w nocy) a kiedy jest z powrotem potrzebna to spuszcza się tą wodę z powrotem w dół przez elektrownie odzyskując w ten sposób energię. Oczywiście są ogrome straty ale est to JEDYNY sposób namagazynowanie energii na taką skale a nie baterie i akumulatory, lol! A regulować częstotliwość to sobie możesz w organkach a nie w sieci energetycznej. Energia nie wykorzystana w niektórych elektrowniach przepada i koniec, np w elektrowni wodnej. To tak jak byś w samochodzie wciskał gaz do dechy z wciśniętym sprzęgłem, i co gdzie ta energia się podziewa ? Bo na pewno nie na kołach a paliwo żre jak szalone.

karoluch
+1 / 3

Sid, nie masz racji. Magazynowanie tak dużej ilości energii jest niezwykle trudne (tak jak napisał Spec123). Elektrownie nakładają wysokie kary dla fabryk za niewypełnienie planu energetycznego (zarówno za zużycie za dużo jak i *za mało* prądu). Poza tym, co to za bezpodstawne chamstwo?

S Sid87
0 / 4

Spec123 ja tylko zasugerowałem gdzie energia elektryczna jest magazynowana. Oczywiście tylko prąd stały jest tam magazynowany. Prądu przemiennego nie da się magazynować a przynajmniej jeszcze nikt tego nie wymyślił. I Zauważ, iż nie napisałem jaki prąd jest tam magazynowany więc skoro taki geniusz z ciebie powinieneś się tego domyślić, bo nie napisałem o magazynowaniu energii prądu przemiennego w aku. Co do elektrowni szczytowo-pompowych one magazynują energie potencjalna wody, która jest zamieniana finalnie na energię elektryczną ale to nie magazynowanie energii elektrycznej! O skali magazynowania nic nie mówiłem.Wiesz coś o energetyce ale trochę mało, istnieje regulacją częstotliwości. Z tą regulacją częstotliwości to się popisałeś, głównym parametrem utrzymującym stabilność SE jest właśnie częstotliwość i i jej odchyłki od 50Hz stwarzają zagrożenie i awarie systemowe a jest to spowodowane wypadnięciem bloku w elektrowni, załączeniem znacznej ilości obciążenia itp. A co do twojego porównania z samochodem to na sprzęgle nie pojedziesz a żre paliwo, to jest napędzany ale nie obciążony, co zauważ skutkuje momentalnym wzrostem prędkości obrotowej i tam się podziewa ta energia i w dodatku jak by tak pracowało długo to uszkodzisz silnik.
hoursjej w Polsce jest taka częstotliwość przyjęta i wszystkie urządzenia sa budowane na takie parametry, mówię oczywiście o urządzeniach domowych, bo znowu ktoś typu spec się doczepi. Zadaniem SE jest utrzymanie tych wartości w celu zapewnienia odpowiedniej i zadeklarowanej w umowie jakości energii elektrycznej. Kwestia zrzucenia energii jest chociażby w przypadku wypadnięcia bloku z SE i wtedy masz w ułamkach sekund zmianę energii w SE, ale nie powoduje to zgaszenia kotła, bo tu widzę mylisz te pojęcia, ale rozumiem, mówisz, że nie jesteś ekspertem więc się nie czepiam. Energię w elektrowniach parowych puszcza się w powietrze :P ponieważ para napędza turbinę. i nie myl elektrociepłowni z elektrownią. Poczytaj o różnicy i zadaniach tych zakładów. i owszem rozpędzenie i odpowiednie obciążenie turbiny wymaga dostarczenia odpowiedniej ilości paliwa.
karoluch w umowach z firmami są wskaźniki jakie mają zapewnić ich układy elektryczne chodzi tutaj głównie o tg(fi) który najczęściej wynosi 0,4. Z tego ci mi wiadomo to elektrownie nie nakładają takich kar, jak już to PSE albo jakieś oddziały dystrybucyjne, no ale tutaj nie jestem do końca pewny.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 24 March 2013 2013 15:16

D Dark_Irony
0 / 0

@~Spec123. Energię elektryczną zmagazynowaną w akumulatorach, czyli prąd stały, można bez problemu zamienić na prąd przemienny o częstotliwości do kilku Megaherców (trzymajmy się jednak 50 Hz). Praktyczną zamianę prądu stałego w przemienny masz okazję doświadczyć w krótkofalówkach, telefonach komórkowych itp. Problem polega tylko na tym, by zmagazynować taką energię dla całego miasta. @hoursjej - "Częstotliwości raczej się nie zmienia, bo transformatory i urządzenia w domu są przystosowane do 50 Hz, jak to zmienisz, to się zniszczą, albo nie będą działać." Transformatory działają prawie z każdą częstotliwością, a ogranicza je moc. Urządzenia zasilane przez transformatory przeważnie działają na prąd stały. A ten prąd przemienny jest prostowany. Prosty przykład: komputer. Wyprowadzenia przewodów masz o różnej wartości napięcia, ale to zawsze prąd stały.

M Macck
+1 / 1

Rozmawiałem na ten temat z gościem od energetyki i to tylko szkodzi, bo piece w elektrociepłowniach muszą pracować z taką wydajnością aby utrzymać odpowiednie obroty turbiny żeby zapewnić 50Hz, a regulacja mocy może i nie jest skomplikowana, ale zmiana częstotliwości prądu może mieć przykre konsekwencje (nie od parady na wszystkim pisze 50-60Hz 230V ... ) i nie jest to wcale szybki i bezbolesny proces . A już na pewno nie oszczędność.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 March 2013 2013 18:37

S Sid87
0 / 0

Macck potwierdzam słowa tego gościa. Po to są generatory synchroniczne w elektrowniach i prędkość synchroniczna skądś jest wzięta, zależy miedzy innymi od częstotliwości a odwracając proces częstotliwość od prędkości obrotowej. Kolejna sprawa to takie wartości napięcia i częstotliwości są przyjęte z uwagi na ujednolicenie produkowanych urządzeń. 60Hz masz w USA. SE się różnią ale mają identyczne zadania, oni mają tylko inne parametry. Jeśli chodzi o regulacje to poczytaj jak chcesz zgłębić ten temat o regulacji częstotliwości oraz mocy w SE. Niestety w tej kwestii nie mam wielkiej wiedzy, może to kiedyś nadrobie jak to dokładnie się odbywa.

inferniak
+3 / 5

Ta cała godzina to jedna wielka komercyjna lipa, która ma za zadanie wyciągnąć kolejne eurosy i dolary od zmanipulowanego społeczeństwa. Środowisko oraz ludzie nie skorzystają na tym w ŻADEN sposób, jedynie będziemy mieli złudzenie oszczędności. Tymczasem owa oszczędność będzie symboliczna, większość urządzeń potrzebuje kilkakrotnie więcej energii na uruchomienie się niż gdyby działały bez przerwy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 March 2013 2013 12:36

Odpowiedz
Micharlito
+2 / 4

Prąd da się magazynować, kosztowne jest co prawda zbudowanie takiego magazynu ale można. Zmniejszenie produkcji prądu ? Chłopie do szkoły każda roździelnica trafo i elektrownie posiadają układy monitorujące obciążenie sieci i załączają lub rozłączają niektóre obwody. Jedyne co to straty spowodowane niewykorzystaniem sił działających na turbiny trwające nie kilka dni a co najwyżej którąś godzinę w przypadku elektrowni cieplnych np lub atomowych tu proces zmniejszenia produkcji mocy trwa kilkanaście min. chodzi o ograniczenie rozpadu uranu. Zobacz na YT filmy z załączania sieci WN i ? Idź do szkoły lub na kurs SEP dla elektryków ale taki powyżej 1kV bo do 1kV to nawet rolnicy zdawają.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 March 2013 2013 12:43

Odpowiedz
S Sid87
0 / 0

pokaż mi, trafo gdzie ma układ monitorujący obciążenie sieci? Istnieją stacje rozdzielcze ale nie samo urządzenie.

ch47
+1 / 3

A elektrownie mają to w dupie i produkują prąd pełną parą .ot oszczędność ,coś podobnego jak globalne ocieplenie

Odpowiedz
K khadish
+2 / 2

System elektroenergetyczny cechuje się następującymi właściwościami:

1. Wytwarzanie, przesył i przetwarzanie energii elektrycznej odbywa się praktycznie jednocześnie, nie ma pojęcia „magazynowanie energii”. W każdej chwili praca elektrowni w systemie elektroenergetycznym jest wymuszona przez odbiory i wytwarza tyle mocy ile potrzebują odbiorcy energii elektrycznej. Głównym zadaniem służb energetyki jest ciągłe utrzymywanie w systemie odpowiednich stanów, konfiguracji i mocy źródeł w celu zapewnienia pokrywania obciążeń. Szczególnie wymagana jest wysoka niezawodność pracy systemu elektroenergetycznego, co pociąga za sobą konieczność stosowania odpowiedniego rezerwowania elementów systemu oraz wprowadzania w bardzo szerokim zakresie informatyki i automatyki.
2. System elektroenergetyczny jest systemem rozległym terytorialnie obejmującym całe państwo oraz będącym powiązanym z systemami elektroenergetycznymi innych krajów.

za: Dr hab. inż. Ryszard Zajczyk, Politechnika Gdańska, REGULACJA CZĘSTOTLIWOŚCI I MOCY W SYSTEMIE ELEKTROENERGETYCZNYM [www.elektrycy.cba.pl/nauka/elektroenergetyka/Regulacja_czestotliwosci_i_mocy_w_systemie_elektroenergetycznym.pdf]

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 24 March 2013 2013 12:52

Odpowiedz
eSoseN
+2 / 2

Ciekawe ile wtedy było gwałtów, pobić i kradzieży ; )

Odpowiedz
O Onute
0 / 0

Godzina dla Ziemi nie ma celu ratowania srodowiska ale dania poczucia ze ludzie robia cos zeby mu pomoc. Gaszenie swiatel godzine w ciagu calego roku nic nie znaczy, co innego gdyby zamiast tego ludzie zmienili swoje nawyki i zaczeli dbac o srodowisko bezinteresownie na codzien.
Ironia bylo to ze w Alabamie zorganizowali 'impreze', no takie spotkanie z racji Earth Hour, ludzie powychodzili z domow zeby nie uzywac elektrycznosci i uczcili godzine dla Ziemi poprzez zapalanie latajacych lampionow (Chinese lanterns). Nie wiem jak Ameryce, ale w innych miejscach, lacznie z paroma panstwami w Europie, zakazano ich uzywania z powodu tego jak wiele szkod one wyrzadzaja srodowisku (zasmiecanie, pozary,zwierzeta to jedza jak lampiony spadna na ziemie i umieraja itd.) A na tym spotkaniu bylo setki ludzi, z lampionami. Po tym wydarzeniu wiedzialam ze to cale Earth Hour to pic na wode.

Odpowiedz
mifalek
0 / 0

To nie ma pomagać środowisko bo jedna godzina niewiele zmienia To ma mieć wymiar symboliczny więc nie wiem po co się wszyscy czepiają.
A jak się robi pikiety przeciwko rządowi, też to nic nie zmienia, tylko ma pokazać niezadowolenie społeczeństwa

Odpowiedz
L lagerrr
+3 / 3

mam dla Was wszystkich propozycję. Wsiądźcie na rower, popedałujcie trochę. A potem dołóżcie dynamo i sprawdźcie różnicę. Albo zasilcie silnik asynchroniczny, zmierzcie jego prąd, a następnie obciążcie go czymś i ponownie zmierzcie ten prąd. Otwórzcie okna i sprawdźcie, czy spalicie więcej węgla do ogrzania domu. Albo jeszcze prostszy przykład dla reszty specjalistów twierdzących, że zmniejszenie poboru prądu nie ma wpływu na zużycie energii - zasilajcie swój dom z domowego generatora i włączcie wszystkie urządzenia jakie tylko się da - potem sprawdzcie spalanie. A skoro według Was dalej nie jest ważne ile prądu jest pobierane przez społeczeństwo, czemu płaci się za zużyte kilowatogodziny, a nie za samo podłączenie? Przecież maksymalny swój pobór ustala się osobno, podczas zakładania instalacji.

Odpowiedz
Paszeko
0 / 0

Tu nie chodzi o sprawy oczywiste wynikające z praw fizyki tylko o to, że taka akcja wyłączenia na godzinę może (przy wyłączeniu przez większość ludzi wszystkich bądź większości odbiorników) skutkować rozchwianiem systemu energetycznego i totalnym zanikiem napięcia w sieciach. Nie zdajesz sobie sprawy, jakie konsekwencje takiej debilnej akcji niewydarzonych pseudo ekologów przyniosłyby ludziom. To nie jest kwestia czy energetycy odbudowaliby system tylko KIEDY by się to im udało. Sądzę, że kilkanaście dni bez prądu nauczyłoby wszystkich rozumu. Wyobraźnia działa już czy jeszcze nie? Poczytaj sobie czym jest blackout, na przykład to: http://www.cire.pl/pliki/2/przygotblackout.pdf

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 March 2013 2013 21:09

L lagerrr
0 / 0

blackout - zanik napięcia zasilania. Wiesz czym w ogóle jest "napięcie"? Bo mam wrażenie, że nie odróżniasz napięcia od prądu. Blackout inaczej mówiąc, po chłopsku, oznacza to, że "jak nie będzie prądu, będzie dupa". Też mi odkrycie. Tylko gdzie tu jest napisane, że jak nie będziesz pobierał prądu, to napięcie zaniknie? Bardzo chętnie się dowiem, jakież to prawa fizyki powodują zanik napięcia, kiedy zmniejszy sie pobór prądu. Zwykle zwiększenie poboru prądu powoduje obniżenie napięcia, no ale skoro w Twojej fizyce jest inaczej, chętnie posłucham szczegółów. Napisałeś tylko, że system się zachwieje, ale nie napisałeś w jaki sposób wyłączenie telewizora w domu ma to spowodować. Zamiast tego gadasz bez sensu o tym, że jak prąd wyłączą, to system padnie ^^

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 2 April 2013 2013 19:54

Paszeko
0 / 0

lagerrr, Już ci kolego odpowiadam. Przy spadku obciążenia sieci poszczególne generatory zostaną wyłączone z sieci. To nie są zabawki, które można sobie załączyć i wyłączyć według widzimisię. Przy spadku obciążenia ogranicza się ilość energii cieplnej do wytworzenia pary, generator w pewnym momencie przechodzi na pracę silnikową czyli zaczyna pobierać energię z sieci i wówczas zabezpieczenie od mocy zwrotnej wyłącza wyłącznik sieciowy odcinając ten generator od systemu. Kocioł zostaje pozbawiony zasilania w węgiel i po prostu się wygasza. Jest to stan w miarę powolnego zmniejszania poboru energii przez odbiorców. Od stanu zimnego do załączenia turbozespołu do sieci mija zazwyczaj dobrych parę godzin. Natomiast nagły spadek obciążenia (jak w przypadku takiej akcji: wyłączamy co się da o godzinie tej a tej) powoduje natychmiastowe odcięcie generatorów od sieci. Po tej godzinie "dla Ziemi" na powrót ludzie załączą odbiorniki i wtedy klapa, nadmiar obciążenia skutkuje BLACKOUTEM bo sieć rządzi się swoimi prawami o których nie mam zamiaru cię informować. Nie masz pojęcia o pracy systemu energetycznego więc lepiej się nie odzywaj. Te kilka % energii produkowane przez elektrownie szczytowo pompowe nie są w stanie zapewnić stabilności systemu. Stabilność systemu zapewniają duże generatory o wydajności rzędu 500MW (pięćset milionów Watów) i takich generatorów w Polsce trochę pracuje i stabilizuje sieć. Teraz możesz sobie poużywać czytając mój wpis jeszcze raz, żeby go zrozumieć a jak nie wierzysz mnie to poszukaj na ten temat prac naukowych. Pracuję przy obsłudze generatorów w elektrowni od ponad 30 lat i co nieco wiem na ten temat w przeciwieństwie do ciebie robaczku.

Xar
-1 / 3

Autorze,slyszales o czyms takim jak akumulatory, baterie? Wiec nie mow, ze sie nie da(wiem,ze zapewne miales na mysli na olbrzymia skale,ale trzeba precyzowac)

Odpowiedz
K KENDZI
0 / 0

Da się "magazynować" energie

elektrownie szczytowo pompowe gdy jest zmniejszony popyt na prąd ( np w nocy ) pompują wodę z dolnego zbiornika do górnego
a gdy popyt się zwiększa woda spływa na dół wytwarzając prąd

dzieje się to z dużymi stratami ale przyjemniej nie wszystko idzie psu w dupe

Odpowiedz
S synek28
-1 / 1

Popatrz sobie na stosunek % ilości prądu produkowanego w elektrowniach szczytowo-pompowych do konwencjonalnych i zastanów się jaki jest sens pisać o takim magazynowaniu.

S Sid87
0 / 0

Sens pisania o takim magazynowaniu jest, bo takie magazynowanie ma jakieś konkretne zadanie. Skoro piszesz że jest nieopłacalna to powiedz mi dlaczego są budowane takie elektrownie i dalej istnieją zamiast je likwidować i zamykać? Poza tym pojedyncze turbiny wodne nie mają takich dużych mocy jak turbiny parowe.

M MATIMTPL
0 / 0

Aj. ludzie, ludzie... ziemia to surowiec. Zużyjemy, polecimy niszczyć inną planetę... Jeszcze wiele tysięcy gatunków i setki planet...

Odpowiedz
maverick3001
+1 / 1

Kondensatory, akumulatory, koła zamachowe, elektrownie szczytowo pompowe - prąd da się magazynować. Nawet prosta bateryjka jest "magazynem" prądu. Jasne że tu chodzi o coś innego, ale nie można tak upraszczać, że "Nie da się" skoro można to tak łatwo obalić.

Odpowiedz
S Sid87
0 / 0

No właśnie i o to mi chodziło. Ale musisz rozróżnić jaka energię i w czym możesz magazynować oraz na jaki okres. Kondensatory tak ale na b. krótki okres, elektrownie szczytowo-pompowe magazynują energię potencjalną.

josel1
+1 / 1

Zamiast oszczędzać światło godzinę, pomyślmy o pozostałych godzinach w roku Ziemia chyba by na tym lepiej wyszła no i my płacąc mniejsze rachunki za energię.Dotyczy to nie tylko prądu ,woda ,gaz,paliwo itp.

Odpowiedz
~olaaaaaaa8785445
+2 / 2

W tej akcji chodziło o coś innego - by pokazać ludziom, że skoro mogą wyłączyć światło przez 1 h, to nie muszą codziennie marnować energii zostawiając zapalone światło w nieużywanych pomieszczeniach.

Odpowiedz
eSoseN
+2 / 2

Jakie marnowanie energii ? A jeśli mieszkam w Norwegii, gdzie 99% elektrowni to elektrownie wodne, to po kija się przejmować energią, która cały czas krąży ?

~Jestem_elektrykiem
0 / 0

BZDURA!!! Czym większy pobór energii z elektrowni tym większe opory stawia turbina bądź wirnik tym samym musimy użyć większej siły do napędzenia generatora. W zależności jaka jest to elektrownia musimy zużyć np więcej pary. Wyjątkiem jest elektrownia jądrowa.

Odpowiedz
~Łosiuka
0 / 0

Po pierwsze prądnice wytwarzające prąd mają mniejsze opory, czyli mniej się spala paliwa/węgla i mniej toksyn leci z kominów więc doucz się a nie wstawiasz demot nie mając pojęcia o fizyce.

Odpowiedz
Z Zychu376
0 / 0

Klikam mocne bo autor ma rację. Niewykorzystana energia cały czas przenoszona jest na rezerwy wirujące a rozpoczęcie pompowania w elektrowniach działających o tej porze zajmuje kilkanaście minut łącznie z czasem zadziałania automatyki. Ta godzina pomimo, że nic nie da to jednak faktycznie powinna skłonić ludzi do oszczędzania, bo mamy coraz większe zapotrzebowanie, przez co marnujemy bardzo dużo surowców, które mogłyby jeszcze troche w tej ziemi sobie posiedzieć żebyśmy mogli kiedyś z nich skorzystać naprzykład :)

Odpowiedz
E eminece212
0 / 0

BZDURA!!! Czym większy pobór energii z elektrowni tym większe opory stawia turbina bądź wirnik tym samym musimy użyć większej siły do napędzenia generatora. W zależności jaka jest to elektrownia musimy zużyć np więcej pary.

Odpowiedz
~Szczurek_86
0 / 0

Jak się nie da magazynować prądu ????? A BATERIE !!! Za to nie jest opłacalna ponieważ gdy włącza się naraz wszystkie światła następuje przeciążenie sieci oraz największy pobór mocy.

Odpowiedz
~anonim34
0 / 0

osoba która wstawiła tego demota jest kompletnym ignorantem w tym temacie, do magazynowania energii służy elektrownia szczytowo-pompowa (np. w Żarnowcu), czas uruchomienia jej to pare minut:)

Odpowiedz
~sd
+1 / 1

Ciebie się nie da zmagazynować.

Odpowiedz
~Jano891
0 / 0

TO ściema z tym oszczędnością co to da że wyłączę prąc na 1 minute hipermarkety galerie i inne rzeczy są oświetlane 24h to jest marnotrawstwo

Odpowiedz
P Pitgen
0 / 0

Prawdziwy "czas dla ziemi" byłby dopiero wtedy gdy np.Bełchatów wygasiłby chociaż jeden z pieców.A napisałem "czas" a nie godzina bo z tego co wiem na rozpalenie od zera jakiegokolwiek pieca potrzeba więcej- w tym przypadku węgla- niż do normalnego "dorzucania".I tutaj powinien się wypowiedzieć specjalista żeby nie wyszło tak że wygaszenie i ponowne rozpalenie wytworzy więcej CO2 i innych nieciekawych niż normalna praca pieca przez godzinę plus czas rozpalenia.

Odpowiedz
S Sid87
0 / 0

Owszem do rozpalenia kotła od 0 trzeba sporo paliwa (mówię paliwa, bo to nie tylko węgiel), trzeba uzyskać odpowiednie parametry aby móc napędzić turbinę, czyli uzyskać odpowiednią temperaturę i ciśnienie pary. Do tego jest wymagany czas. I dlatego ilość spalonego paliwa oraz wyemitowanych spalin jest większa niż podczas normalnej pracy kotła.
1 kocioł nie jest od razu gaszony po wyłączeniu bloku energetycznego.
2 po godzinie postoju następuje uruchomienie kotła ze stanu gorącego i odbywa się to wiele krócej niż od 0
3 ponowne rozpalenie kotła od 0 następuje po ok 8 godz.

P Pitgen
0 / 0

@Sid87
jeśli dobrze zrozumiałem :powiedzmy że dany piec potrzebuje tonę wsadu na godzinę przy normalnym paleniu a 2 tony/h przy rozpalaniu i czas na ostygnięcie to powiedzmy 5h .Dla takiego pieca-w dużym uproszczeniu- "godzina dla ziemi" = 16 "zwykłych godzin " jeśli chcemy żeby wynik "konfrontacji":Ziemia-piec równał się 0:0

~elektron12345
+1 / 1

Wszystkie twierdzenia zawarte w tym opisie są błędne. Zanim zaczniesz coś pisać to się najpierw nad tym zastanów albo poczytaj coś o tym!
"Nie da się magazynować prądu" - tak, tu się czepiam, bo twierdzenie jest nieprawdziwe. Każdy miał doczynienia z akumulatorem. A jeżeli chodzi o sieć energetyczną to włączenie odpowiedniej ilości akumulatorow na odpowiednie napięcie może być problematyczne, a już napewno nie jest ekonomiczne. Jednak elektrownie szczytowo pompowe są swego rodzaju akumulatorem energii, które mają zastosowanie w przypadku nadmiarowej produkcji energii elektrycznej.
"zmniejszenie jego produkcji (prądu) zajmuje nawet kilka dni" - a w ciągu normalnego dnia pobór energi jest stały czy zmienny? Bo mi się wydaje, że w środku nocy jest znikomy a ok 18 kilkukrotnie większy. Więc elektrownia musi mieć możliwość zmniejszenia produkcji w ciągu kilkunastu czy kilkudziesięciu minut.
"niewykorzystany prąd poprostu się marnuje" - poczytaj coś o bilansie mocy. Wytworzony prąd musi być równy sumie prądów wszystkich odbiorników, więc gdzie on się marnuje?

Jedyne z czym mogę się zgodzić to z Twoim pytaniem. Godzina dla ziemi ma wymiar jedynie symboliczny. Oszczędności powstałę w ciągu tej godziny są znikomo małe, a jedynie przyprawiamy obsługę elektrowni i sieci przesyłowych o niepotrzebną robotę.

Odpowiedz
Paszeko
0 / 0

"elektrownia musi mieć możliwość zmniejszenia produkcji w ciągu kilkunastu czy kilkudziesięciu minut" Sprowadza się to do tego, że Dyspozycja Mocy krajowa czy regionalna, ustala czy ma być załączony czy wyłączony konkretny blok energetyczny. Blok można wyłączyć w zasadzie natychmiast choć zdrowiej jest stopniowo ograniczać moc wytwarzaną i wyłączyć taki blok przy minimalnej mocy, natomiast wprowadzenie bloku do sieci ze stanu zimnego trwa kilka godzin. Czy zdajecie sobie wszyscy sprawę ile kosztuje rozruch turbozespołu od momentu podjęcia decyzji do zsynchronizowania z siecią? Blok zaczyna na siebie zarabiać dopiero po kilku, kilkunastu godzinach od wprowadzenia do sieci. Bilans mocy nie ma tu nic do rzeczy bo gdyby wszystkim przyszło do głowy wyłączenie wszystkich lub większości urządzeń pobierających energię elektryczną to skończyłoby się blackoutem i potężnymi problemami z odbudowaniem systemu energetycznego. Nie sądzę, żeby udało się to wcześniej niż po kilku, kilkunastu dniach. Co by się wówczas stało? Prawdopodobnie II Wojna Światowa przyniosła mniej strat.

S Sid87
0 / 0

Paszeko owszem masz sporo racji w tym, co do blackoutu to kwestia zależy od czasu jego wystąpienia. Kolejna sprawa to natychmiastowe działanie pracowników. A uruchomienie bloku energetycznego po krótkim okresie od jego "wypadnięcia" następuje szybko, kocioł jest gorący więc rozpalenie go nie zajmuje wiele czasu. Kolejna kwestia to uruchomienie elektrowni wodnych. One podają moc rozruchową do elektrowni cieplnych. Poza tym odbudowa może być o wiele krótsza ponieważ dany blok lub elektrownia może pracować na potrzeby własne lub w systemie wyspowym. Dlatego co do strat uważam, iż II WŚ spowodowała większe straty. A ten temat sam zamierzam zbadać dogłębniej za jakiś czas.

Paszeko
0 / 0

sid87 praca turbozespołu wyłącznie na potrzeby własne jest możliwa ale jest to praca wysoce niestabilna i obarczona wieloma zagrożeniami. Obciążenie generatora oscyluje wówczas w pobliżu mocy zwrotnej generatora a kocioł to nie jest piecyk, którym można sobie szybko regulować parametry. Praca wyspowa to nic innego jak praca w sieci ale w mniejszym wydzielonym systemie. Polska jest połączona z systemami wielu państw i nie stanowi odrębnej wyspy. W sytuacjach awaryjnych są pewne działania mające na celu ochronę systemu przed kataklizmem jakim jest totalny zanik napięcia w sieci czyli BLACKOUT. Może być to wyodrębnienie jakiegoś obszaru objętego awarią i odłączenie go na czas usunięcia usterek. Jest to jednak działanie awaryjne i zagrożenie awarią totalną rośnie wtedy niewspółmiernie. Po wyłączeniu generatora z sieci, jeżeli wyłączenie nastąpi nagle, energia z kotła musi się gdzieś podziać. Stacje redukcyjno schładzające przejmują obciążenie WP i SP turbiny część można przeznaczyć na ciepło sieciowe. Przy planowym odstawieniu bloku zmniejsza się ilość paliwa a tym samym pary na turbinę i tak aż do wygaszenia kotła. Można kocioł trzymać pod wysokimi parametrami to znaczy takimi, żeby można było wyprodukować minimalną porcję energii. Utrzymuje się obroty zespołu na poziomie 3000/min i w odpowiednim momencie włącza się zsynchronizowany generator do sieci. W tym momencie produkcja energii jest na poziomie ok 10%. Zwiększa się ilość wysyłanej do sieci energii przez wzbudzenie generatora i dostarczenie większej ilości paliwa. Jednak jeżeli turbozespół jest odłączony od sieci to nie produkuje i nie sprzedaje energii a paliwo jest cały czas spalane. Jakie jest ekonomiczne uzasadnienie takiego działania w przypadku pomysłu "godzina dla Ziemi"? Ano ŻADNE. Dla energetyki a właściwie dla systemu energetycznego nie ma nic gorszego niż nagłe zmiany. Obojętnie czy to zwiększenie czy zmniejszenie nagłe poboru energii jest katastrofalne dla systemu. W Polsce energię produkuje się w ogromnej większości w elektrowniach cieplnych a pozostałe źródła nie zaspokajają potrzeb chyba nawet w 10%. Regulacje w systemie nie dzieją się binarnie tylko analogowo. Jest bardzo wiele zmiennych, które są brane pod uwagę w procesie regulacji systemu. Poszczególne generatory też mają swoje wymogi i ich praca jest uzależniona od bardzo wielu czynników. Chciałbym zobaczyć miny tych wszystkich ludzi, którzy nie mając pojęcia jakim zagrożeniem jest wyłączenie obciążenia wszystkich czy większości generatorów promują takie akcje nie dające dokładnie nic poza możliwością potężnego chaosu, gdyby taka sytuacja z blackoutem ich spotkała. Z drugiej jednak strony ja wiem co by się stało i raczej nie życzę nikomu takiej sytuacji, żebyśmy zostali pozbawieni prądu na kilka lub kilkanaście dni. II Wojna Światowa to pikuś w porównaniu z taką sytuacją. Prądu nie widać i nikt sobie chyba tak do końca nie zdaje sprawy jak jest nam potrzebny.

~JA
0 / 0

Prąd jest wykorzystywany natychmiast po produkcji, jeśli nagle spada zapotrzebowanie na moc to automaty elektrowni są na tyle szybkie że natychmiast redukują produkowaną moc.Gdyby ich nie było, i jak mówisz moc by nagle była niewykożystywana niemożliwe było by utrzymanie częstotliwości w sieci elektroenergetycznej . Odchyłka wieszka jak 0,1 Hz powoduje wypadanie systemu tj awarię.Pozdrawiam

Odpowiedz
~okeeejj
0 / 0

Nie da się magazynować prądu, całe życie okłamywany...
A, nie, zapomniałem, akumulatory istnieją od połowy XIX wieku.. ;>

Odpowiedz
~Mlodst
0 / 0

wyłączenie prądu na godzinę oczywiście nic nie daje (może oprócz ciemności :), za to ponowne włączanie wielu urządzeń powoduje pobór mocy większy od tej rzekomej oszczędności. Czyli zamiast zaoszczędzić - bekniemy za to. Ciekawy myk. To nie ma nic wspólnego z ekologią. Co najmniej kilkanaście tysięcy obiektów, gospodarstw domowych itp. , każde na rachunku za prąd dostanie od kilku do kilkunastu zł więcej. To kto zarobi?

Odpowiedz
~Tymek0000
0 / 0

A zapalona żarówka emituje też bardzo duża ciepła i globalne ocieplenie bardziej wchodzi w gre.

Odpowiedz
~1238
0 / 0

jeżeli ktoś choć leciutko uważał na lekcji z fizyki dotyczącej prądnicy to wie, że jednoczesne odebranie obciążenia z sieci elektrycznej doprowadzi do problemów w elektrowni. Żeby przeciwdziałać przepięciom, względnie rozwaleniu kotła albo turbiny w elektrowni, trzeba będzie wypuścić tysiące m^3 pary wodnej, na którą zmarnowano tony węgla. Sama para przy okazji udusi, albo poparzy na śmierć wszystkie okoliczne ptaki. oczywiście ciepło z palącego się już węgla również się zmarnuje, nie mówiąc o tym co będzie o 21.30, jak będą na nowo włączać te swoje żarówki. ekologia pełną gębą. - Smiglo, mistrzowie org/513022/Swiatlo

Odpowiedz
Paszeko
0 / 0

Nie puszcza się pary "w gwizdek". od tego są stacje redukcyjno schładzające. W dużym uproszczeniu, stacje te przejmują pracę turbiny w przypadku nagłego odcięcia obciążenia generatora. Owszem, są wymierne straty ale wypuszczanie tysięcy m3 pary i "gotowanie" ptaków to już jaja nieziemskie wymyśliłeś.

K kabexxx
-1 / 1

Jeśli będziemy używać mniej prądu to zmusimy "tych wyżej" do zmniejszenia produkcji prądu. Choć to nie sprawi, że będziemy mniej płacić za prąd, bo wtedy zdrożeje 1 kWh.

Odpowiedz
L lostek815
0 / 0

A gdzie jakieś źródło? Może mam zbyt proste myślenie, ale jak coś jest wyłączone, to nie pobiera prądu, czyli przez tą godzinę zużywa się go mniej. Nie rozumiem o jakie magazynowanie chodzi. Jak mój komputer jest wyłączony to nie zużywa prądu i tak samo jak będą pogaszone światła w PKiN.

Odpowiedz
Paszeko
0 / 0

Jak tak czytam niektóre wypowiedzi to się zastanawiam co robiliście na fizyce w szkole. Pracuję w elektrowni od prawie 30 lat i większych bzdur nie słyszałem nawet od naszych wartowników, którzy z produkcją mają tyle wspólnego co wieża Eiffla z kurami w Pakistanie. Nie mam nawet zamiaru prostować waszych poglądów na temat regulacji, wytwarzania czy magazynowania energii elektrycznej. Każda elektrownia czy elektrociepłownia organizuje coś w rodzaju dni otwartych i wtedy można sobie pójść i obejrzeć proces produkcji energii, zapytać przewodnika "jak się to robi". Rozbawił mnie do łez pomysł magazynowania energii elektrycznej przy pomocy prostownika i akumulatorów. Powodzenia. Powiem tylko, że średniej mocy generator w elektrowni węglowej wytwarza energię elektryczną o mocy 100 MW (100 milionów watów czyli MILION razy więcej niż żarówka 100 wat) Jaki musiałby być akumulator (o prostowniku nawet nie wspomnę) żeby przyjąć taką porcję energii? Skoro ktoś ma pomysł na magazynowanie olbrzymiej porcji energii elektrycznej to śmiało! Przecież burza z wyładowaniami atmosferycznymi to nic innego jak olbrzymie zasoby darmowej energii elektrycznej. Łapcie i magazynujcie "pioruny". Pierwszemu kolesiowi, któremu uda się zmagazynować i wykorzystać energię takiego "pioruna" pokłonię się, przeproszę i będę się kajać przynajmniej tydzień. A on ma murowane bogactwo i Nobel w kilku dziedzinach naraz. Chłopcy i dziewczynki, nie macie bladego pojęcia o tym co piszecie i tak jest dokładnie w KAŻDEJ dyskusji. Zawsze znajdzie się kilku pajaców myślących, że zjedli wszystkie rozumy i znają się na tym czy tamtym doskonale. Wracajcie do szkółki bo wiele lat wytężonej pracy jeszcze przed wami.

Odpowiedz
S Sid87
0 / 0

W końcu tutaj ktoś sensowny się znalazł, co ma pojęcie o elektroenergetyce.

~Karis1707
+1 / 1

Ale godzina dla ziemii nie ma na celu oszczędność prądu, tylko podnosienie świadomości ludzi nt ekologi. Jeśli zmniejszy się zapotrzebowanie na prąd, zmniejszy się również produkcja. Przy okazji porusza się tematy recyclingu, dzikich wysypisk, oszczędności wody itd.

Odpowiedz
T tdk9
0 / 0

Da się magazynować prąd. Poczytaj na czym polega elektrownia szczytowo pompowa z Żarnowcu.

Odpowiedz
G gregor2
0 / 0

Jedna godzina i tak niewiele zmienia. Ale co do marnowania energii to nie do końca prawda, zatrudniani są specjaliści, którzy przewidują zmiany poboru mocy z zaskakująco dużą precyzją (a spadki poboru mocy w takich sytuacjach są dość oczywiste) by można było dostosować jej produkcję. Poza tym takie akcje nigdy nie miały zmniejszać zanieczyszczenia, mają one zwiększyć świadomość ludzi.

Odpowiedz
arek10933284
0 / 0

dalej se róbcie takie godziny dla ziemi to kuźwa będziemy zaraz fedrować 3 dni w tygodniu.

Odpowiedz
~Gorgololo
0 / 0

Ale bzdura. Przecież mamy w Polsce takie cudo jak elektrownia szczytowo-pompowa. Wahania poboru mocy występują cały czas i są obsługiwane przez sieć. Niewykorzystana energia nie ginie. Np tu: .drewnozamiastbenzyny___pl/elektrownie-szczytowo-pompowe/

Odpowiedz
K kamilio96
0 / 0

Tutaj nie chodzi o zmniejszenie ilości zużytego prądu, tylko o sam symbol, tego żebyśmy zwrócili naszą uwage na tego tego typu problemy..

Odpowiedz
~dsfsd
0 / 0

no i jeszcze rozruch tych światełek, bo to potrzebuje się nagrzać żeby pobierać mniej prądu

Odpowiedz
~qlpin
0 / 0

czy ie da się magazynowac prądu?
odpowiedź: Bateria/ akumulator

dziękuje do widzenia...

Odpowiedz
~ja
+1 / 1

Chyba autor nie zapoznał się z celem tej akcji. Na stronie internetowej można przeczytać: "Bezpośrednim celem akcji nie jest oszczędzanie energii, ale symboliczny wyraz troski o naszą planetę. Oszczędzanie energii przez jeden dzień w roku przez godzinę nie wystarczy, by powstrzymać nadmierną emisję gazów cieplarnianych i niebezpieczne zmiany klimatu. Konieczna jest długotrwała zmiana naszych nawyków, jak również decyzje o redukcji emisji na poziomie rządów wszystkich państw." Czy to, że o tej akcji (chyba jednej z niewielu) słychać w mediach na całym świecie, nie oznacza, że to działa? Na mnie zadziałało!

Odpowiedz
~Shinjikun
0 / 0

Zieloni chcą, żeby produkcja prądu nie zasyfiała środowiska. Jednocześnie sprzeciwiają się elektrowniom atomowym. Jakżyć...?

Odpowiedz
~Cheetosy
0 / 0

Gdyby wszyscy w Polsce wyłączyli ten prąd na godzinę a później gwałtownie wszystko włączyli (światło, telewizor, pralkę, komputery) pobrałoby to więcej prądu niż godzina użytkowania .

Odpowiedz
M ManfredBee
0 / 0

Przeczytałem podpis pod demotem i witki mi opadły. Ot: typowy gimbus próbuje pisać na temat, na który nie ma wiedzy nawet w zakresie "jakiej książki szukać". Po pierwsze myli pojęcie prądu z pojęciem energii (i mocy). A energię daje się magazynować (ze pewną stratą, procentowo niezbyt dużą). Zmniejszenie produkcji energii elektrycznej wykonuje automatyka i robi to natychmiast w ramach szybkiej regulacji mocy. Duże dobowe wahania zużycia energii są zupełnie normalnym zjawiskiem i reagowanie po kilku dniach graniczyłoby z paranoją. Zużycie i produkcję energii elektrycznej bilansuje się, pilnując dość rygorystycznie częstotliwości (słynne 50Hz, czyli 50 okresów na sekundę). A rozbudowany system elektroenergetyczny (nie bez powodu nazywany siecią sztywną) prawie nie zauważa tych paru żarówek gaszonych w trakcie akcji. To ma głównie wymiar wychowawczy dla mas.

Odpowiedz