Używam windowsa 7 praktycznie od początku jego istnienia i mi się nie wiesza... nie wiem dlaczego każdy się tak czepia tego, nie pasuje? zmieńcie na linuxa i szukajcie programów aby wam coś odpaliło.
Genialne! Obwiniać system operacyjny za nieumiejętność dbania o niego. Nie miałem ani jednego bluescreena od lat. A miałem XP, Vistę i teraz Win7. Jedyne Windowsy, które wieszały się same, to 95 i wcześniejsze... Wiadomo, z racji młodego wieku.
Zgadzam się. Ludzie nie potrafią korzystać z komputera, zawalają go śmieciami, instalują bzdetne programy techniką "dalej, dalej, zakończ", a potem dziwią się, że coś słabo chodzi. Mam tego kompa prawie 3 lata, raz reinstalowałem mu system, poza tym chodzi lepiej niż u niejednego szczęśliwego posiadacza nowego sprzętu. To tak samo jak z autami - jeśli ktoś umie dbać, to nawet 15-latni staruszek będzie chodził lepiej niż 5-latek w rękach beztalencia. Wypadałoby się nieco interesować swoim sprzętem, moi drodzy, nie tylko w sposób bezmózgi eksploatować.
A ja nigdy w całym swoim życiu nie widziałem bluescreena, a dość długo na moim komputerze gościł XP (teraz 7). Nie wiem co inni ludzie robią, że im komputer tak się zawala.
Akurat tak się składa że Win 2000 ME taki był...sinusoida rządzi wydaniami kolejnych systemów operacyjnych Windows :). Na 8 nie przeszedłem(nie próbowalem) i jakoś mnie nie ciągnie. 3.11 był systemem dobrym, 95 młody żagiel aczkolwiek średniak(bodaj ewenement graficzny na rynku), 98 piekielnie dobry na swoje czasy . ME 2000 bubel nad buble, XP najpierw z SP1 potem z SP2 długo długo potem SP3 dodany do niego a potem jego zmierzch i w międzyczasie Vista napisana w 95 roku o zgrozo a potem ubarwiona na kolejny bubel z którego godnym polecenia elementem był jedynie Recorded Speech(ach te wywoływane głosowo Mouse Grid) i potem Win7 który jak dla mnie jest bardzo dobry szczególnie jako Ultimate. Aczkolwiek rozwiązania typu Linuxowato/Unixowe czyli np jakiegoś Ubuntu,Kubuntu et cetera włącznie z Open Suse i pochodne również przypadły mi do gustu i zgłębiam temat :).
Ciekawe czy pozwalają na wejście od 'tyłu' nieproszonym gościom..
Odpowiedzfirewall!
Od "tyłu" to antywirusa mają :D
OdpowiedzCiekawe czy wieszają się w trasie? Dla pedała byłby to raj.
Odpowiedzpewnie zlapał wirusa
OdpowiedzMicrosoft? "Mikro-miękki"? Nie założyłbym ich.
Odpowiedzj*ebać windowsa. Linux k*rwa!
Używam windowsa 7 praktycznie od początku jego istnienia i mi się nie wiesza... nie wiem dlaczego każdy się tak czepia tego, nie pasuje? zmieńcie na linuxa i szukajcie programów aby wam coś odpaliło.
OdpowiedzJak masz orginalne to nie będą się wieszać ;)
OdpowiedzGenialne podsumowanie :D
OdpowiedzA i jajka dobrze wywietrzone w tych oknach;)
OdpowiedzZawartość też pewnie wisi.
OdpowiedzGenialne! Obwiniać system operacyjny za nieumiejętność dbania o niego. Nie miałem ani jednego bluescreena od lat. A miałem XP, Vistę i teraz Win7. Jedyne Windowsy, które wieszały się same, to 95 i wcześniejsze... Wiadomo, z racji młodego wieku.
OdpowiedzZgadzam się. Ludzie nie potrafią korzystać z komputera, zawalają go śmieciami, instalują bzdetne programy techniką "dalej, dalej, zakończ", a potem dziwią się, że coś słabo chodzi. Mam tego kompa prawie 3 lata, raz reinstalowałem mu system, poza tym chodzi lepiej niż u niejednego szczęśliwego posiadacza nowego sprzętu. To tak samo jak z autami - jeśli ktoś umie dbać, to nawet 15-latni staruszek będzie chodził lepiej niż 5-latek w rękach beztalencia. Wypadałoby się nieco interesować swoim sprzętem, moi drodzy, nie tylko w sposób bezmózgi eksploatować.
A ja nigdy w całym swoim życiu nie widziałem bluescreena, a dość długo na moim komputerze gościł XP (teraz 7). Nie wiem co inni ludzie robią, że im komputer tak się zawala.
Fani Apple kontratakują?
OdpowiedzGdzie takie można kupić?
OdpowiedzNie wiem jakiego systemu używa autor demota, ale chyba jednak nie Windowsa. Osobiście posiadam Windowsa XP, 7 i 8 i żaden nigdy mi się nie zawiesił.
OdpowiedzAkurat tak się składa że Win 2000 ME taki był...sinusoida rządzi wydaniami kolejnych systemów operacyjnych Windows :). Na 8 nie przeszedłem(nie próbowalem) i jakoś mnie nie ciągnie. 3.11 był systemem dobrym, 95 młody żagiel aczkolwiek średniak(bodaj ewenement graficzny na rynku), 98 piekielnie dobry na swoje czasy . ME 2000 bubel nad buble, XP najpierw z SP1 potem z SP2 długo długo potem SP3 dodany do niego a potem jego zmierzch i w międzyczasie Vista napisana w 95 roku o zgrozo a potem ubarwiona na kolejny bubel z którego godnym polecenia elementem był jedynie Recorded Speech(ach te wywoływane głosowo Mouse Grid) i potem Win7 który jak dla mnie jest bardzo dobry szczególnie jako Ultimate. Aczkolwiek rozwiązania typu Linuxowato/Unixowe czyli np jakiegoś Ubuntu,Kubuntu et cetera włącznie z Open Suse i pochodne również przypadły mi do gustu i zgłębiam temat :).
Odpowiedz