Czyli wystarczy zabudować 27 000 km kwadratowych pustyni (tyle co CAŁE woj. wielkopolskie) solarami czyścić to z piachu i naprawiać. By mieć ledwie tyle energii co produkuje kilkaset europejskich elektrowni?
ale koszt wytworzenia tego ułamka jest większy niż koszt spalenia węgla/ rozszczepienia uranu dla tej samej energii... dopóki efektywność ogniw będzie tak marna dopóty będą cytowane takie cyferki, które nic nie wnoszą poza "szokowaniem"
Oczywiście się zgodzę, ale nie ma co się kopać z koniem. Energia słoneczna jest przyszłością bo słońce nic nie kosztuje i się nie kończy w przeciwieństwie do węgla czy atomu. Póki co jednak, wracam skandować na prawicowych pochodach "Prąd z atomu w każdym domu!". Oczywiście się zgodzę, ale nie ma co się kopać z koniem. Energia słoneczna jest przyszłością bo słońce nic nie kosztuje i się nie kończy w przeciwieństwie do węgla czy uranu. Póki co jednak, wracam skandować na prawicowych pochodach "Prąd z atomu w każdym domu!".
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 April 2013 2013 18:30
nie żeby coś, ale te 0,3 % energii słonecznej nie pochodzi ze Sehary tylko z pustyni Mojave w Kalifornii. Dlatego (-), za błędne informacje. Poza tym nawet zdjęcie pochodzi z tej pustyni.
Ja mam takie fantazyjne pytanie: jak postawie sobie na swojej działce za moje zarobione pieniądze turbinę wiatrową (bądź tańsze panele słoneczne) i z niej miałbym wystarczającą energie do wszystkiego i miałbym jeszcze nadmiar, jacy ludzie do mnie by przyszli?
Bo jeśli mnie nie pamięć nie myli w Polsce nie ma ustaw dot. energii odnawialnej.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 April 2013 2013 16:04
Wydaje mi się, że w Polsce nie możesz korzystać z energii elektrycznej wytworzonej przez siebie.
Możesz natomiast ją produkować i sprzedawać do sieci energetycznej. Ale nie jestem tego pewien.
Możesz sobie za darmo zbudować turbinę wiatrową ale musisz mieć na to zgodę państwa jeśli konstrukcja ma więcej niż 3 m wysokości, albo jest zawieszona na czymś powyżej 2.2 m
Wytworzenie prądu i kożystenie z niego na własny użytek, odcinając sie od publicznej elektrowni jest nie zgodne z prawem. Prąd który zostaje wytworzony przez twoje własne wiatraki/baterie musisz sprzedać do elektrowni i spowrotem od elektrowni kupić. Nasz rząd to głupata.
We Francji budują ITER (patrz wiki)
Fuzja jądrowa wiadomo pewnie dopiero za 50 lat będą elektrownie komercyjne, ale można powiedzieć ze budują reaktor w stylu słońca
I pewnie wersja komercyjna okaże się tańsza w budowie i eksploatacji do elektrowni słonecznej o tej samej mocy
To prawda. 0.3 % energii słonecznej którą oświetlana jest Sahara wystarczyłby do zasilenia Europy. Jednak mówimy o energii słonecznej która oświetla całą Saharę i pełnej energii słonecznej. Panele słoneczne są natomiast tak mało wydajne, że wielokrotnie zabrakłoby powierzchni Sahary, żeby uzyskać z tych paneli energię równą 0.3% energii słonecznej którą tę Saharę oświetla. Zamysł super ale jest to bezsensowna i cholerycznie droga metoda zasilania.
Minus za głupotę. 0,3% energii, która dociera ze słońca do pustyni, a nie takiej, którą realnie elektrownie słoneczne uzyskują. Innymi słowy, nawet jakby pokryć wszystkie pustynie świata elektrowniami słonecznymi nie wystarczyłoby na zasilenie Europy (zakładając zerowy koszt przesyłu prądu)
Energi do zasilenia Europy by wystarczyło. Problem jest taki, że jest za daleko by ją transportować. Z każdym kilometrem transportu następują straty w energii więc do nas nie dotarłoby nic. Marny pomysł.
szkoda, że na pustyniach ta energia jest tak duża, że zniszczyłaby te panele, dlatego lepiej jest je robic np w górach-słońce jest a wysokośc sprawia, że powietrze jest dużo chłodniejsze
Nie wiem, czy koszty wytworzenie tylu paneli słonecznych, przeznaczona na wytworzenie ich energia i koszty ich konserwacji zwróciłyby się.W przyszłości jeśli będziemy potrafili wyprodukować je za grosze, oraz będą wydajniejsze to może będzie się opłacało (jedynie w słonecznych krajach, lub jako uzupełnienie w porze letniej w Europie).
Wszystko pięknie, ale wiesz ile miejscy pracy by zabrakło dla ludzi? Elektrownie na całym świecie zatrudniają wręcz miliony osób! Ogromny spadek bezrobocia by był. Co do czego takie szyby trzeba myć to jeszcze wodę pitna będzie marnować się na mycie lamp.
Pomińmy sprawę kosztów wytworzenia bo to koszt jednorazowy zakupu solarów, koszty konserwacyjne mają miejsce w każdej elektrowni, w elektrociepłowniach sięga nawet kilkudziesięciu milionów złotych rocznie ale to i tak jest opłacalne.
Ale największym problemem jest przesył energii z Sahary do europy, uloty i spadki napięć były by tak potężne, że nie ma to najmniejszego sensu. Próba połączenia układów energetycznych całego kraju w jedną główną linię miała miejsce w Rosji, niestety też nikt nie woził pod uwagę spadków napięć i strat. Doszło do black autu...
Ps. na prostym przykładzie jeżeli weźmiemy pod uwagę najprostszą sieć "zasilanie wsi" od transformatora poprzez kilku odbiorców aż do ostatniego to okaże się że aby ostatni miał napięcie w gniazdku 230V to zasilanie musi podawać napięcie nawet 10-15% więcej
Dlatego linie energetyczne między rozdzielniami mają ograniczoną długość
To teraz połóżcie taką sieć kablową albo napowietrzną która raz będzie tak długa żeby sięgała europy, po drugie zamieńcie napięcie stałe na przemienne i po trzecie wytwórzcie tej energii tyle żeby po dostarczeniu jej do europy i po przerobieniu było jej tyle aby można było ją wykorzystać. Bo na logike niewiele zostanie. Poza tym ktoś już wspomniał ze trzeba było by to czyścić z piachu, uwierzcie mi w afrce niema tylu Murzynów żeby to non stop czyścili aby nadawło się to do użytku. Demot bez sensu, stworzony przez kogoś kto zupełnie nie jest w temacie. Może gdyby panele się nie brudziły i Europa była by kilka metrów od tych paneli to miało by to sens...
Koszt wytworzenia energii elektrycznej poprzez panel słoneczne jest zbyt wysoki w porównaniu do obecnie wytwarzanej energii poza tym prąd wytwarzany w ten sposób ma charakterystykę stałą a jak wszyscy wiedzą w domach wykorzystujemy prąd o charakterystyce sinusoidalnie zmiennej. Po za tym spadki napięcia na 1 km kabla są zbyt wysokie żeby opłacało się tą energię przesyłać na duże dystanse a jeżeli przyjmiemy jeszcze dodatkowo koszty przetwarzania tej energii żeby się nadawała do wykorzystania w domach to łatwiej i taniej pozostać przy obecnych źródłach energii.
Przenieśmy zatem Europę na Saharę... Albo odwrotnie - jak kto woli.
OdpowiedzCzyli wystarczy zabudować 27 000 km kwadratowych pustyni (tyle co CAŁE woj. wielkopolskie) solarami czyścić to z piachu i naprawiać. By mieć ledwie tyle energii co produkuje kilkaset europejskich elektrowni?
Odpowiedzale koszt wytworzenia tego ułamka jest większy niż koszt spalenia węgla/ rozszczepienia uranu dla tej samej energii... dopóki efektywność ogniw będzie tak marna dopóty będą cytowane takie cyferki, które nic nie wnoszą poza "szokowaniem"
OdpowiedzOczywiście się zgodzę, ale nie ma co się kopać z koniem. Energia słoneczna jest przyszłością bo słońce nic nie kosztuje i się nie kończy w przeciwieństwie do węgla czy atomu. Póki co jednak, wracam skandować na prawicowych pochodach "Prąd z atomu w każdym domu!". Oczywiście się zgodzę, ale nie ma co się kopać z koniem. Energia słoneczna jest przyszłością bo słońce nic nie kosztuje i się nie kończy w przeciwieństwie do węgla czy uranu. Póki co jednak, wracam skandować na prawicowych pochodach "Prąd z atomu w każdym domu!".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 April 2013 2013 18:30
Dodajmy jeszcze, że każdy kilometr przewodu gubi energii na tyle, że pewnie do Europy i tak by nic nie doszło:)
nie żeby coś, ale te 0,3 % energii słonecznej nie pochodzi ze Sehary tylko z pustyni Mojave w Kalifornii. Dlatego (-), za błędne informacje .
Odpowiedznie żeby coś, ale te 0,3 % energii słonecznej nie pochodzi ze Sehary tylko z pustyni Mojave w Kalifornii. Dlatego (-), za błędne informacje. Poza tym nawet zdjęcie pochodzi z tej pustyni.
OdpowiedzJa mam takie fantazyjne pytanie: jak postawie sobie na swojej działce za moje zarobione pieniądze turbinę wiatrową (bądź tańsze panele słoneczne) i z niej miałbym wystarczającą energie do wszystkiego i miałbym jeszcze nadmiar, jacy ludzie do mnie by przyszli?
Bo jeśli mnie nie pamięć nie myli w Polsce nie ma ustaw dot. energii odnawialnej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 April 2013 2013 16:04
OdpowiedzTa, zarobione.
Jest chyba jakaś ustawa, co do paneli to chyba nic, elektrownia wiatrowa to pewnie jakieś pozwolenie, jak na sprzedaż to tez jakieś zezwolenia
Wydaje mi się, że w Polsce nie możesz korzystać z energii elektrycznej wytworzonej przez siebie.
Możesz natomiast ją produkować i sprzedawać do sieci energetycznej. Ale nie jestem tego pewien.
Wiesz że pierwsze Twoje zdanie śmiesznie brzmi?
Możesz sobie za darmo zbudować turbinę wiatrową ale musisz mieć na to zgodę państwa jeśli konstrukcja ma więcej niż 3 m wysokości, albo jest zawieszona na czymś powyżej 2.2 m
http://www.ogrzewnictwo.pl/poradnik/jak-zbudowac-wlasna-elektrownie-wiatrowa-cz-i-zalozenia
Nadmiar energii jest oddawany do sieci, więc nic byś nie zarobił
Wytworzenie prądu i kożystenie z niego na własny użytek, odcinając sie od publicznej elektrowni jest nie zgodne z prawem. Prąd który zostaje wytworzony przez twoje własne wiatraki/baterie musisz sprzedać do elektrowni i spowrotem od elektrowni kupić. Nasz rząd to głupata.
A w nocy będziemy sobie na rowerowych dynamach wytwarzać prąd...
OdpowiedzWe Francji budują ITER (patrz wiki)
OdpowiedzFuzja jądrowa wiadomo pewnie dopiero za 50 lat będą elektrownie komercyjne, ale można powiedzieć ze budują reaktor w stylu słońca
I pewnie wersja komercyjna okaże się tańsza w budowie i eksploatacji do elektrowni słonecznej o tej samej mocy
0,3% zasobów ropy na świecie zasiliłoby Europę na wieki
OdpowiedzElektrownie słoneczne mają sens w takich miejscach, ale nie w Polsce, gdzie to po prostu się nie opłaca.
OdpowiedzTo prawda. 0.3 % energii słonecznej którą oświetlana jest Sahara wystarczyłby do zasilenia Europy. Jednak mówimy o energii słonecznej która oświetla całą Saharę i pełnej energii słonecznej. Panele słoneczne są natomiast tak mało wydajne, że wielokrotnie zabrakłoby powierzchni Sahary, żeby uzyskać z tych paneli energię równą 0.3% energii słonecznej którą tę Saharę oświetla. Zamysł super ale jest to bezsensowna i cholerycznie droga metoda zasilania.
OdpowiedzMinus za głupotę. 0,3% energii, która dociera ze słońca do pustyni, a nie takiej, którą realnie elektrownie słoneczne uzyskują. Innymi słowy, nawet jakby pokryć wszystkie pustynie świata elektrowniami słonecznymi nie wystarczyłoby na zasilenie Europy (zakładając zerowy koszt przesyłu prądu)
OdpowiedzEnergi do zasilenia Europy by wystarczyło. Problem jest taki, że jest za daleko by ją transportować. Z każdym kilometrem transportu następują straty w energii więc do nas nie dotarłoby nic. Marny pomysł.
Odpowiedzszkoda, że na pustyniach ta energia jest tak duża, że zniszczyłaby te panele, dlatego lepiej jest je robic np w górach-słońce jest a wysokośc sprawia, że powietrze jest dużo chłodniejsze
OdpowiedzAle ta energia nie bierze się z kandeli, tylko z kelvinów :/
Czyli Sahara wytwarza energię słoneczną?
OdpowiedzNie wiem, czy koszty wytworzenie tylu paneli słonecznych, przeznaczona na wytworzenie ich energia i koszty ich konserwacji zwróciłyby się.W przyszłości jeśli będziemy potrafili wyprodukować je za grosze, oraz będą wydajniejsze to może będzie się opłacało (jedynie w słonecznych krajach, lub jako uzupełnienie w porze letniej w Europie).
OdpowiedzTyle, że w dzień znajdź mi magazyn, który zmagazynuje ją na noc.
OdpowiedzElektrownie szczytowo-pompowe, mówi Ci to coś?
Wszystko pięknie, ale wiesz ile miejscy pracy by zabrakło dla ludzi? Elektrownie na całym świecie zatrudniają wręcz miliony osób! Ogromny spadek bezrobocia by był. Co do czego takie szyby trzeba myć to jeszcze wodę pitna będzie marnować się na mycie lamp.
OdpowiedzPomińmy sprawę kosztów wytworzenia bo to koszt jednorazowy zakupu solarów, koszty konserwacyjne mają miejsce w każdej elektrowni, w elektrociepłowniach sięga nawet kilkudziesięciu milionów złotych rocznie ale to i tak jest opłacalne.
OdpowiedzAle największym problemem jest przesył energii z Sahary do europy, uloty i spadki napięć były by tak potężne, że nie ma to najmniejszego sensu. Próba połączenia układów energetycznych całego kraju w jedną główną linię miała miejsce w Rosji, niestety też nikt nie woził pod uwagę spadków napięć i strat. Doszło do black autu...
Ps. na prostym przykładzie jeżeli weźmiemy pod uwagę najprostszą sieć "zasilanie wsi" od transformatora poprzez kilku odbiorców aż do ostatniego to okaże się że aby ostatni miał napięcie w gniazdku 230V to zasilanie musi podawać napięcie nawet 10-15% więcej
Dlatego linie energetyczne między rozdzielniami mają ograniczoną długość
Pozdrawiam
Taaaaaaak...
OdpowiedzAle tą energię trzeba jeszcze przesłać do Europy. To nie jest bardzo proste :-)
przyszłość to ITER, polecam stronę projektu http://www.iter.org/
OdpowiedzPowiem więcej ITER to przeszłość chodzi raczej o brak chętnych na zastosowanie tej technologii w komercjalnej sferze energetyki.
To teraz połóżcie taką sieć kablową albo napowietrzną która raz będzie tak długa żeby sięgała europy, po drugie zamieńcie napięcie stałe na przemienne i po trzecie wytwórzcie tej energii tyle żeby po dostarczeniu jej do europy i po przerobieniu było jej tyle aby można było ją wykorzystać. Bo na logike niewiele zostanie. Poza tym ktoś już wspomniał ze trzeba było by to czyścić z piachu, uwierzcie mi w afrce niema tylu Murzynów żeby to non stop czyścili aby nadawło się to do użytku. Demot bez sensu, stworzony przez kogoś kto zupełnie nie jest w temacie. Może gdyby panele się nie brudziły i Europa była by kilka metrów od tych paneli to miało by to sens...
OdpowiedzAle tylko w dzień...
OdpowiedzTrzeba być, delikatnie mówiąc: "naiwnym"- żeby w to uwierzyć:)
OdpowiedzWbrew pozorom, 0,3 % to bardzo, bardzo dużo.
OdpowiedzSahara ma energię słoneczną? Ciekawe, myślałem że to pustynia a nie gwiazda ... Polski być trudna język.
OdpowiedzKoszt wytworzenia energii elektrycznej poprzez panel słoneczne jest zbyt wysoki w porównaniu do obecnie wytwarzanej energii poza tym prąd wytwarzany w ten sposób ma charakterystykę stałą a jak wszyscy wiedzą w domach wykorzystujemy prąd o charakterystyce sinusoidalnie zmiennej. Po za tym spadki napięcia na 1 km kabla są zbyt wysokie żeby opłacało się tą energię przesyłać na duże dystanse a jeżeli przyjmiemy jeszcze dodatkowo koszty przetwarzania tej energii żeby się nadawała do wykorzystania w domach to łatwiej i taniej pozostać przy obecnych źródłach energii.
Odpowiedz