Tak samo, jak dobry film, muzyka czy nawet gra. Sam jestem wielbicielem książek i czytam ich naprawdę sporo, ale nie sądzę, aby większość z nich w jakikolwiek sposób wpływała na światopogląd. Choć słowo pisane ma największy potencjał przenoszenia treści, bo łatwiej w nich ukazać np. motywy postaci, to mimo wszystko ich gloryfikowanie w internecie jest nieco przesadzone. Można odnieść wrażenie, że czytanie jakichkolwiek książek ma wpływ na człowieka. Nie trudno sobie przecież wyobrazić osobę, która czyta więcej niż jedną książkę tygodniowo w życiu nie przeczytawszy żadnej wartościowej.
W każdej kategorii rozrywki (książki, filmy, muzyka, gry, internet) są gnioty, są odmóżdżacze i są pozycje warte uwagi. Nie generalizujmy, że książki to nektar i ambrozja, a reszta to syf i gnój. Wszystko jest dla ludzi, trzeba jedynie umiejętnie z tego korzystać. Możesz czytać romansidło, możesz czytać pozycje naukowe, możesz oglądać klan i m jak mdłości, możesz oglądać "wszechświat znany i nieznany" na nat geo, możesz słuchać hip hopu/metalu/elektroniki/popu, możesz słuchać Mozarta, możesz grać w "wilczy szaniec", możesz grać w call of duty, możesz siedzieć na demotywatorach, możesz siedzieć na stronie z ciekawostkami - nie ma złego wyboru, wszystko zależy od gust użytkowników.
Tak samo, jak dobry film, muzyka czy nawet gra. Sam jestem wielbicielem książek i czytam ich naprawdę sporo, ale nie sądzę, aby większość z nich w jakikolwiek sposób wpływała na światopogląd. Choć słowo pisane ma największy potencjał przenoszenia treści, bo łatwiej w nich ukazać np. motywy postaci, to mimo wszystko ich gloryfikowanie w internecie jest nieco przesadzone. Można odnieść wrażenie, że czytanie jakichkolwiek książek ma wpływ na człowieka. Nie trudno sobie przecież wyobrazić osobę, która czyta więcej niż jedną książkę tygodniowo w życiu nie przeczytawszy żadnej wartościowej.
OdpowiedzTak samo jak internet czy film, tylko trzeba z nich dobrze skorzystać
OdpowiedzWkurza mnie już to przekonywanie do książek. Uszczęśliwianie na siłę to zły pomysł.
OdpowiedzW każdej kategorii rozrywki (książki, filmy, muzyka, gry, internet) są gnioty, są odmóżdżacze i są pozycje warte uwagi. Nie generalizujmy, że książki to nektar i ambrozja, a reszta to syf i gnój. Wszystko jest dla ludzi, trzeba jedynie umiejętnie z tego korzystać. Możesz czytać romansidło, możesz czytać pozycje naukowe, możesz oglądać klan i m jak mdłości, możesz oglądać "wszechświat znany i nieznany" na nat geo, możesz słuchać hip hopu/metalu/elektroniki/popu, możesz słuchać Mozarta, możesz grać w "wilczy szaniec", możesz grać w call of duty, możesz siedzieć na demotywatorach, możesz siedzieć na stronie z ciekawostkami - nie ma złego wyboru, wszystko zależy od gust użytkowników.
Odpowiedz