Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1089 1211
-

Zobacz także:


markens
+11 / 13

K....wa!!! Jestem przy 10-tym, a mam 37 lat. Jak jutro wytrzeźwieję, to muszę wszystko przemyśleć!

Odpowiedz
~dfghjkl
0 / 0

przynajmniej nie musisz czekac 7 obrazkow na zegarek ;/

D daclaw
+20 / 22

Właśnie. Dlatego trzeba podążać za mądrością demotów - cały tydzień umierać z nudów w pracy, utyskując na późny wiek emerytalny a w piątek wracać jak na skrzydłach po to, żeby się zaraz nap...dolić jak parowóz. To takie NIEPRZECIĘTNE.

Odpowiedz
NightmareTheWorld
+21 / 21

Picie w weekend tez jest promowane przez system.

adex26
+12 / 12

Lobby alkoholowe to w ogóle największe lobby narkotykowe na świecie.

B Bonjo
+7 / 17

Prawicy? Prawica promuje pomysłowość, zaradność, rozwój. Idealny obywatel według prawicy osiąga coś z niczego. W przełożeniu na nasze czasy: otwiera firmę, daje prace, jest szczęśliwy i aktywny, rozwija się intelektualnie i fizycznie (to też ważne dla bezpieczeństwa mieszkańców), zwiedza i poznaje świat, tworzy i wynajduje nowe rzeczy.

Albiorix
+6 / 10

Czyjkolwiek to ideał, społeczeństwo potrzebuje sporej ilości ludzi którzy ciężko pracują (pomińmy te 10 godzin efektywnej pracy), choćby po to, żeby zapłacili podatki z których utrzymają się idealni obywatele lewicy.

Z ziplok
-1 / 3

Albiorix: poczytaj sobie o projekcie venus. Wystarczy nam do pelni szczescia, zeby max 3%spoleczenstwa pracowalo i wszyscy mozemy byc zadowoleni z zycia.

A Aspirhino
+5 / 9

A dlaczego te 3% ma harować na 97% nierobów? Do kitu z takim venus! Lepiej, jak wszyscy pracują, a wkład pracy pojedyńczego pracownika stopniowo ustępuje wkładowi kapitału zainwestowanego w produktywność. Ale nadal na zasadach rynkowych, a nie jakiegoś faszystowskiego projektu venus.

Z ziplok
-3 / 5

Aspirhino: po pierwsze przeczytaj, po drugie nikt nie powiedzial iz to zawsze te same 3%.

A Aspirhino
0 / 4

Przeczytałem. I gdzie tu jest rachunek ekonomiczny? Projekt Venus to tylko nowy, lepszy totalitaryzm, gdzie środki produkcji są uspołecznione i znajdują się w rękach kasty nadludzi lub robotów, które planują. A gospodarka planowana jest skazana na porażkę (nawet przy dobrej woli ludzi), polecam "Planowany Chaos" Misesa.
Przecież ten cały ZeitGeist to SciFiKomunizm!
Nawet z wysoką technologią, zasoby są ograniczone (na przykład czas, ziemia, żelazo). Potrzeby nieograniczone. Więc trzeba decydować, gdzie lepiej spożytkujemy zasoby. W kapitaliźmie system cen, popytu i podaży doprowadzi do najlepszej alokacji zasobów, a centralne planowanie jest działaniem na ślepo. Nikt nie ma tyle informacji, by ogarnąć wszystkie ludzkie potrzeby i ich hierarchię. W dodatku ten system wyklucza wolność, gdyż to wódz (albo komputer) oblicza, co ma produkować robot.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 June 2013 2013 12:31

Z ziplok
-3 / 5

Aspirhino: dlatego zostawmy wszystko tak jak jest, przeciez jest dobrze;] Dyskusja z toba, z tego co czytam, bedzie wyjatkowo bezproduktywna. Do zobaczenia pod innym demotem:)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 June 2013 2013 12:39

Albiorix
+4 / 6

@zaymoon: Etos pracy to XIX-wieczna lewica robotnicza - walka klas, rewolucja, związki zawodowe, spółdzielnie, komunizm, te klimaty. W praktyce w ogóle nie ma punktów wspólnych z nowoczesną liberalną lewicą - tą od mniejszości, tolerancji, feminizmu i ekologii. I ta nowoczesna, liberalna, ma dość ambiwalentny stosunek do pracy i ludzi pracujących, postrzegając ich raczej jako prymitywne i wrogie masy które chciałyby tylko unikać podatków i pozbawić funduszy te wszystkie oświecone i potrzebujące grupy lewicy kawiorowej - artystów, ekologów i bogatą wyzwoloną młodzież. Tak samo nie ma większego związku między patriotyczną religijną prawicą konserwatywną a kosmopolityczną, globalistyczną, kapitalistyczną prawicą liberalną. Łączy je wyłącznie niechęć do lewicy. W skrócie - lewica i prawica to pojęcia zbyt rozmyte i przemielone żeby powiedzieć o nich cokolwiek uniwersalnego.

KTU
+3 / 3

Ziplok tylko że tak jak jest jest przez socjalizm a Ty chcesz rozwiązać problemy świata przez zrobienie jeszcze większego socjalizmu (jak to zostało nazwane sci-fi komunizmu). Poza tym wydaje Ci się że nie jesteś zmanipulowany bo nie wierzysz main streamowym mediom itd. a wystarczy że ktoś nazwie siebie alternatywnymi czy wolnymi mediami i łykasz każde słowo. Tuskowi słusznie nie uwierzysz że robi coś dla Twojego dobra ale już takiemu Fresco uwierzysz że nie zagarnie większość tych zasobów dla siebie a ludziom nie będzie rozdawał ochłapów i że nie będzie Cię trzymał w ryzach nawet dzięki robopolicji (skoro taki rozwój technologiczny ma być że maszyny mają pracować za nas). Że już nie wspomnę że ma nie być pieniądza a skoro system ma być technokratyczny to może do odhaczenia się że wzięło się swoją rację dóbr będzie potrzebny... chip (przed którym tak straszą). Śmieszy mnie to jak ktoś myśli że jak obejrzał zeitgeist i to łyknął to jest w jakieś elicie intelektualnej z otwartym umysłem a tak naprawdę zeitgeist to jest bardzo dobry test na inteligencję i niezmanipulowanie bo to jest szczyt jak ktoś boi się NWO a akceptuje Projekt Venus który jest niemal identyczny jak NWO z tym że to niby ma być dla naszego dobra. Nie wierzę politykom i bankierom a dlaczego mam akurat uwierzyć w takie same zapewnienia tego ruchu?

Z ziplok
0 / 2

KTU:Zacznijmy od poczatku.
1. Zeitgeist zostal mi polecony ale jeszcze nie zostal przeze mnie obejrzany.
2. Moja odpowiedz byla kierowana do albiorix na stwierdzenie " społeczeństwo potrzebuje sporej ilości ludzi którzy ciężko pracują" jako alternatywa, ktora istnieje, a nie jako przekaz moich pogladow.
3." Tuskowi słusznie nie uwierzysz że robi coś dla Twojego dobra" w ramach szczerosci Tusk akurat w mojej dziedzinie pracy wprowadzil same pozytywne zmiany, co i tak nie zmienia mojego stosunku do niego, ktory nie zostal tutaj przedstawiony. 4.Ja nie chce zmieniac swiata, chce zyc szczesliwie, a to tylko zalezy ode mnie.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 June 2013 2013 13:20

~majowa90
-1 / 3

Wg prawicy? A gdzie zrób 5-10 dzieci? Prawicowcy nie jeżdzą na wakacje bo wola zrobic kolejne dziecko.

Z ziplok
+6 / 12

Co za glupoty ludzie wypisujecie. To, ze wypisujecie, to jeszcze nic. Wy tak myslicie i to jest przerazajace. System was nie ogranicza, robicie to sami, kierowani checia posiadania.

Odpowiedz
RyderPuszek
+4 / 4

oczywiście ze nie ograicza za to zmusza do szukania pracy za granicą bo 1200 zł miesiecznie to niech sobie w dupę wsadza na zachodnie nawet przy najgorszych pracach nie ma takich nędznych pensiii

Z ziplok
+3 / 5

RyderPuszek: System do niczego cie nie zmusza. Sam sie zmuszasz. Kazdy indywidualnie podejmuje decyzje o swoim zyciu. Jezeli jestes wystarczajaco inteligentny, bedziesz podejmowal w zyciu decyzje wazniejsze niz wybor papieru toaletowego.

zaymoon
+4 / 6

@ziplok
Akurat w tych sprawach niestety polski neoliberalizm jak najbardziej ogranicza ludzi. Jeśli człowiek chce znaleźć dobrą pracę, nawet mają za sobą dobre studia inżynierskie, to pozostaje mu jedynie emigracja. W Polsce raczej nie znajdziesz pracy po automatyce i robotyce, czy po elektronice. Chyba że w jakimś utrzymaniu ruchu do czego wystarczy wiedza z technikum czy nawet zawodówki.

Z ziplok
+5 / 7

Zaymoon: Ludzie to nie drzewa. Zawsze maja wybor. Moga stac w miejscu albo ruszyc w dalsza droge. Co znaczy dobra praca?? Satysfakcjonujaca? Dobrze platna? Uzyteczna spolecznie? Najczesciej znaczy dobrze platna, po to aby KUPIC jeszcze wieksze i lepsze wszystko, tylko po co? Przykre jest to iz to wlasnie dla wiekszosci znaczy szczescie.

zaymoon
+3 / 5

@ziplok
Człowiek nie jest samotną wyspą i bardzo niewiele od niego zależy, szczególnie w takich krajach jak Polska. Urodzisz się w biednej rodzinie to już na starcie masz przerąbane. Szukając pracy wiele zależy poprostu od szczęścia byś znalazł się we właściwym miejscu o właściwej porze, a w 75% poprostu od znajomości. Wypadek choroba i już masz przesrane, w takiej Szwecji miałbyś szansę na pomoc, w Polsce nie.
"po to aby KUPIC jeszcze wieksze i lepsze wszystko"?? Większość ludzi w tym kraju potrzebuje więcej kasy by poprostu żyć, by mieć gdzie mieszkać potrzeba minimum 1500zł na miesiąc, jak masz rodzinę 3000zł (czynsz/rata kredytu, opłaty), do tego jedzenie, w coś trzeba się też ubrać, jak masz dzieci warto im jeszcze jakieś podręczniki do szkoły kupić. Mieć pracę pozwalającą założyć rodzinę i żyć normalnie to już nielada sukces w Polsce.

Z ziplok
0 / 4

Zaymoon: Rozumiem twoj przekaz. Mnie chodzi o cos troszeczke innego. Napisze szczerze iz trudno przelewac mi mysli na papier (do humanistow raczej nie naleze), dlatego prosze o wyrozumialosc jezeli chodzi o niektore sformulowania. Rozumiem, ze w Polsce latwo nie jest. Jezeli urodzisz sie w biednej rodzinie, to jeszcze nie jest przerobane. Zle jest, jezeli rodzisz sie w rodzinie patologicznej. Z biedy mozna wyjsc. Wymaga to wysilku, samozaparcia i odwagi. Ale dajesz tez czytelny przekaz iz sa na tym swiecie miejsca, gdzie jest inaczej. Na tym polega wybor.

~kreizolka
0 / 0

w takim razie moje życie można nazwać wyjątkowo nieprzeciętnym :)))

Odpowiedz
Albiorix
+55 / 57

Statystycznie dla co drugiego człowieka przeciętność to osiągnięcie a nie porażka. Dla znacznej części - niedościgniony ideał. Wyjść z patologicznego środowiska. Pokonać przewlekłe choroby. Dożyć wieku średniego. Znaleźć jakiegokolwiek partnera. Wychować dzieci w nie patologicznym środowisku. Skończyć edukację. Zdobyć jakąkolwiek stabilną pracę. Utrzymać rodzinę na poziomie na którym wszyscy jadają regularne posiłki. Mieć gdzie mieszkać. Nie żebrać. Nie być na czyimś utrzymaniu. Mieć choć kilka razy w życiu czas wolny. Nauczyć się choć jednego języka.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 June 2013 2013 9:27

Odpowiedz
ShawnHBKMichaels
+8 / 8

Dokładnie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla człowieka który urodził się w dość zamożnej rodzinie, nic mu nie brakuje, tak jak jemu podobni poszedł na studia i znalazł monotonną pracę taki schemat jest osobistą porażką. Ale dla osoby która wyszła z biedy lub patologii, ma problemy ze zdrowiem lub życiem towarzyskim takie przeciętne życie jest jak wygrana na loterii.

A Alex303
0 / 0

No w Polsce niestety tak to wygląda... ale pewne rzeczy można zmienić bez pieniędzy, np. pojechać na wakacje autostopem, a nie zorganizowaną wycieczką.

~majowa90
0 / 4

Przeciętny człowiek nie rodzi sie w patologiocznym srodowisku. Co do demota 1.2.co w tym złego, że dziecko chodzi do szkoły? Lepiej siedziec w domu i być opóźnionym? 2. Jak czegoś nie rozumiesz to pytasz. 3. z zainteresowań tez mozna iśc na studia, wkurza mnie, że każdego kto idzie na studia uważa sie za jakiegos lminga "bo tak". 4.Nie każda praca to siedzenie przy kompie, a to beztroskie "siedzenie przy kompie" to może byc np księgowośc, projektowanie budynków, programowanie.5. Wakacji już wcale nie rozumiem, jak się pracuje to chce sie gdzies wyjechać. Jak chcesz to zabierz dzieci i żone pod namiot w środek tundry. 6. Nie każdy bierze kredyt, mam spory dom i wolałabym budować kilka lat drugi niż brac jakies kredyty, nie każdy tez go dostanie, to nie prawda, że każdy nowy dom jest na kredycie. 7.Jeżeli ktoś nie ma czasu i nie lubi się uczyć języków to po co miałby to robić? 8. Mam miec twarz w kolczykach żeby nie być przecętną? 9. Tutaj to mów za siebie autorze, nie każdy po przyjściu z uczelni/pracy przesiaduje na fb, mozna zając się ogródkiem albo poćwiczyć.

~majowa90
0 / 0

Jak człowiek skrytykuje bogacza typu Paris Hilton lub jakieś Abrahamowicza to zarzuca mu się zazdrośc, a ja dostałam minusy za to, że nie muszę brac kredytu.

Albiorix
0 / 0

@Alex: a w jakim kraju tak nie jest, że 50% ludzi jest poniżej mediany?

mentor
0 / 0

Albo schudnąć i mieć nawet przeciętny wygląd niż być grubym, jak w moim przypadku. Pójść w końcu do pracy i być zadowolonym z tego, co się robi (nawet jeśli takie mądre łepki mówią, żeby być "nieprzeciętnym" - jeśli byłbym szczęśliwy ze swoją pracą i zadowolony, że mam pieniądze i mogę sobie żyć na poziomie to naprawdę tak źle?) niż siedzieć jeszcze dwa lata na studiach i męczyć się na nich z myślą, że na razie tylko żeruję na garnuszku rodziców, a nie robię nic pożytecznego. Poza tym, takie demoty jak ten wstawiają chyba tylko nastolatkowie, którzy nie liznęli jeszcze prawdziwego życia i wciąż wierzą, jacy to oni są nieprzeciętni, jakie to oni mają otwarte horyzonty myślowe i że rządy są zawsze złe. Można by trochę zejść na ziemię...

E Elkama
0 / 0

Proponuje wyjechać sobie poza kraje top 50 PKB i tam opowiedzieć o tym szarym "przeciętnym" życiu ;p przecież większość ludzi na ziemi żyje w ubóstwie. Gdyby przedstawić życie naprawdę przeciętnego mieszkańca ziemi był by koloru bliżej nieokreślonego podchodzącego pod żółty, po urodzeniu nie chodził by do żadnej szkoły tylko mieszkał razem z czwórką rodzeństwa i klepał biedę potem w wieku 30 lat stracił by rękę bo blisko 20% ludzi nie dożywa takiego wieku więc statystyka każe tu odjąć trochę z naszego przeciętniaka, następnie między płodzeniem następnych dzieci uprawiał by jakieś poletko i miał dwie kozy i 3/4 roweru. patrząc na to z tej perspektywy chętnie przymknę oko na naszą europejską przeciętność.

~praca_na_saksach
0 / 0

tak jak piszesz to w polsce. W GB polacy przyjezdzajacy tutaj dostaja najnizsze wynagrodzenia i zyja sobie spokojnie na dobrym poziomie i maja fundusze na wyjazdy na wakacje nie nad jakies smieszne moze baltyckie a na przyklad malediwy czy bahamy :)

RyderPuszek
-1 / 5

szkoła fabryką ludzi bez pomysłowości bo tępi indywidualizm i propaguje terror kolektywu

Odpowiedz
Z ziplok
0 / 4

Szkola ma nauczyc dziecko podstaw. To rodzice rozwijaja i ksztaltuja dziecko, ucza kreatywnosci i radzenia sobie w zyciu.

zaymoon
-4 / 6

"Terror kolektywu"?? Taki jak w Szwecji i Finlandii, dzięki czemu są to najbardziej innowacyjne społeczeństwa na świecie? Współpraca międzyludzka to podstawa. Prawica promuje prymitywnie pojęty indywidualizm ocierający się o egoizm. Prawicowcy zwalczają pozytywne odruchy kooperacji, a z drugiej strony tępią wszelką inność. Każdy ma być egoistą dbającym o własną dupę, a zarazem niczym nie różnić się od szarej masy. Lewicowcy wspierają współpracę i odruchy prospołeczne, co nie przeszkadza także wspierać indywidualność człowieka i różnorodność wśród kooperujących ze sobą obywateli.

A Aspirhino
-1 / 3

No to gratuluję naiwności! Szkoła publiczna ma na celu ogłupić ludzi od małego! Gdy dzieciak zostaje wyrwany rodzicom i trafia do przedszkola, wpada w obleśne łapska urzędnika państwowego, który go wcale nie kocha i nie zależy mu na rozwoju dziecka. Zamiast też bawić się ze starszymi i młodszymi (dzięki czemu młodsi by się uczyli postaw moralnych od starszych, a starsi opieki nad młodszymi) jest zmuszony obcować z hordą równie głupich rówieśników od których nic się nie nauczy. Zamiast też poznawać świat, uczyć się, musi uczestniczyć w kretyńskich, ogłupiających rytuałach, jak "chodzi lisek koło drogi, nie ma ch**a, ani nogi". Uczone jest, że wszystko trzeba od razu konsumować, nie okazywać cierpliwości, bo wszystko jest wspólne i trzeba się podzielić zabawkami, słodyczami, no nie? Zalążki moralności zostają wyparte na rzecz praw stada i roszczeń opiekunki. Okres największego zapału dziecka do nauki jest stracony. I to jest pierwszy etap kastracji umysłowej.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 June 2013 2013 12:07

Z ziplok
0 / 2

Aspirhino: rozumiem iz nie uczelszczales ani do przedszkola ani do szkoly, dlatego twoja osobowosc tak rozkwitla ;] Bosze widzisz i nie grzmisz :)

A Aspirhino
-2 / 2

Kolejny etap niszczenia mózgu to j***ne podstawówki. Wiedza jest podawana tak, by zochydzić naukę, intelekt, ludzi uczonych. Zamiast uczyć się poprzez rozumienie, wymagają uczenia się przez zapamiętywanie, jak to robią zwierzęta. Zamiast rozwoju, wymaga się takich pierdół, jak praca w zespole (Downa chyba), wóda cud natury, czy wypracowania ku czci ochlokracji. Dlatego też należy pracowników MEN odpowiedzialnych za reformy edukacji postawić pod ścianę! Za zbrodnie przeciw ludzkości! Ci nieliczni, którzy lubią naukę, potrafią i nie boją się myśleć dostają jasny sygnał w szkole, że nie warto wiedzieć, nie warto myśleć, nie warto dążyć do prawdy, gdyż nic to nie da, a tylko powoduje problemy. Szansa na odratowani mózgu dąży do zera u większości. Umysł jest już bezbronny i podatny na dowolną propagandę.

A Aspirhino
-2 / 2

Do akcji wkraczają tutaj uczelnie humanistyczne. Uniwersytet, niegdyś latarnia intelektu, dziś jest już tylko legowiskiem antyintelektu. Sprowadzona na manowce filozofia odwróciła się nauki i zaczęła niszczyć swój dotychczasowy dorobek. Odtąd uczy się na filozofii, socjologii i innych nikomu niepotrzebnych kierunkach, że prawda nie istnieje i można rzeczywistość naginać swoimi sofizmatami do woli. Nie ma się co obawiać, wszystkim zajmie się siła wyższa, a my musimy przestać się bronić i oddać w jej ręce zaufanie. Studia te owocują masą roszczeniowych bezrobotnych, którzy nie nauczyli się na nich niczego, bo spędzili je na chlaniu w klubach i akademikach. Ludzi takich, jak zaymoon, którzy bez rozwiniętego umysłu nie są w stanie istnieć bez totalitarnej kontroli swojego boga, państwa. Nienawidzi on ludzi myślących i wolnych, powtarzając, że to egoiści. O to chodzi lewicy: zniewolenie człowieka i zdanie go na łaskę fuhrera. Lewica niszczy już w szkołach wszelkie pozytywne odruchy ciekawości i ambicji (ambicja to przecież egoizm), a promuje prymitywną stadność jaskiniowca. I jeszcze sukinsyny mówią, że są przyjaciółmi człowieka.
Ludzie tacy, jak zaymoon rozpętali wojnę domową w Hiszpanii niszcząc kościoły, paląc domy, zabijając każdego, kto zamiast rabować sklep, kupował w nim. Tacy ludzie popierali konfiskatę kapitału należącego do egoistycznych, niemieckich Żydów. Tacy wreszcie ludzie wywołali kryzys (ekonomiczny, filozoficzny, społeczny, polityczny i moralny) w Europie.

A Aspirhino
0 / 2

To nie są żarty! Połowę profesorów filozofii, czy socjologii, psychologii, a nawet ekonomii, należy wyrzucić z uniwersytetów, a ich książki publicznie palić.

A Aspirhino
0 / 0

Urbanek: Gdyby umysł się rozwijał prawidłowo, nie byłby podatny na pranie mózgu i konsumpcjonizm. A z drugiej strony na konsumpcję człowiek jest skazany. Po to się pracuje i żyje, by konsumować (konsumujemy i książkę i tv).
Ziplok: Chodziłem do szkoły, ale na szczęście nie dałem sobie wyprać mózgu i dzięki temu wiem, jakim złem jest publiczna edukacja. A ty tego nie widzisz, bo cię okaleczyli. A jak wzywasz Boga, to pisz Boże, a nie Bosze. Trochę szacunku tego, w co wierzysz, albo cię ukarzę!

Z ziplok
0 / 0

Aspirhino: Cokolwiek pozwoli ci w nocy spac ;]

A Aspirhino
0 / 2

Dobre pytanie, Urbanek! Szkoły prywatne muszą współpracować z podstawą programową i wciskać te same głupoty, co w podstawie. Drugim problemem jest stosunek Polaków do nauki. Wielu z nich wierzy, że to nie umiejętności, a dyplom pozwoli im dobrze pracować. Więc powstaje mnóstwo takich "szkół" i "uczelni", którym się płaci tylko po to, by mieć papierek, a poziom jest niski, by się klienci nie obrazili. Dlatego też szkoły prywatne na zachodzie mają wyższy poziom, a tu niższy. Ale społeczeństwo chyba powoli dojrzewa do wykształcenia wyższego, nauczone na błędach bezrobotnych po studiach.

N N3Moo
+4 / 8

Proszę autora tego demota o zaproponowanie alternatywy do obrazków. Czyżby chodziło Ci że:
1. Nie ma sensu chodzić do szkoły, lepiej być analfabetą z wysokim ego
2. Po co studiować, przecież lekarzem, prawnikiem, lub innym wymagającym szczegółowej wiedzy zawodem można zostać po podstawówce, ale nie... nie przecież czytaj pkt 1.
3. Praca. Robota to głupota. Zaczne żyć z fotosyntezy, labo ukradne coś, przecież lepsze to niż godziny przed kompem w pracy. Ale jaki komp? Przecież potrzebna jego znajomość ale czytaj pkt 2 i 1.
4. Umrzeć jako przeciętny człowiek. Czy dla swojej rodziny będę przeciętny? Coś po sobie zostawiam. Lepsze takie życie niż ludzi co o nic się nie postarali.

A jakie są Wasze alternatywy?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 June 2013 2013 10:10

Odpowiedz
X Xerkses01
+2 / 2

Częściowo się z tobą zgadzam, ale chyba nie rozumiesz tego co autor ma na myśli. 1. Szkoła wpaja nam błędne wartości, uczy nas rywalizacji, bezkrytycznego myślenia i podporządkowania się autorytetom. 2. Autor nie mówi że studia są bez sensu, wszystko zależy od nastawienia do nich (wszyscy znamy kogoś kto studiuje jakiś bezsensowny kierunek np.zarządzanie, tylko po to by dostać papier który mu nic nie da) 3. Wymiana swojego czasu na pieniądze nie jest zbyt mądra. Optymalną sytuacją jest gdy możesz sobie pozwolić na życie z zysków z aktywów. 4. 10h produktywnej pracy tygodniowo? Chyba dziennie. A najgorsze w życiu to rutyna i powtarzanie tych samych błędów.

~Mozeligvebe
+1 / 1

Tak się tylko doczepię dwóch ostatnich: "3. Wymiana swojego czasu na pieniądze nie jest zbyt mądra. Optymalną sytuacją jest gdy możesz sobie pozwolić na życie z zysków z aktywów."
To zawsze jest wymiana czas za pieniądze. Nawet aktywami trzeba zarządzać, żeby przynosiły zysk.
W ogóle wszystko fajnie, ale nie wszyscy są posażni, z dobrych domów tudzież szlachta z hektarami posiadłości. Aktywa maja to do siebie, że nie biorą się znikąd.
"4. 10h produktywnej pracy tygodniowo? Chyba dziennie" Słowo klucz w tym wypadku to "produktywna". Chodziło o wypalającą pracę biurową, gdzie przysłowiowo kopiujesz z worda do excela cały dzień. Ile tego czasu faktycznie pracowałeś a ile w zasadzie traciłeś czas i czekałeś do fajrantu?

A Aspirhino
-1 / 3

Od kiedy szkoła uczy rywalizacji? Szkoła uczy bylejakości. Nie wszystkie studia są bez sensu (na Politechnice mają wartość).

Alternatywy? Zostań przedsiębiorcą, naukowcem, miej własne zdanie, nie rób laski innym.

X Xerkses01
0 / 2

Tak się składa że studiuje na PW. System nauczania nagradza za podporządkowanie się systemowi, a każdy objaw nieposłuszeństwa jest karany, pamiętam gdy około 6 lat temu wprowadzono obowiązek noszenia mundurków w gimnazjach, ale wśród znajomych tylko 1 osoba wyrażała otwarty sprzeciw, za co była karana. Jak się okazało po kilu miesiącach wycofano ten projekt. Wrócę do tematu produktywniej pracy, źle to ująłem, chodziło mi o to że jeśli chcesz coś osiągnąć to nawet 10h produktywnej pracy dziennie to i tak za mało. Wierz lub nie ale w ciągu tego tygodnia spałem niecałe 15h.

zazzerpan
+2 / 8

I znowu wyłazi demotowa hipokryzja. :P Z jednej strony "Nie musisz żyć swoim życiem w sposób jaki oczekują od ciebie inni", ale zgodnie z wieloma innymi demotami i komentarzami, wystarczy że ktoś się nietypowo ubiera (np. znienawidzone przez wielu idiotów rurki), ma nietypową fryzurę, lubi muzykę której większość osób nie lubi, zakocha się w osobie tej samej płci, ma inny kolor skóry, nie pasuje do powszechnie przyjętych stereotypów, itp. to już taką osobę trzeba zgnębić jak tylko się da.

Odpowiedz
zaymoon
0 / 4

Otóż to!! Tak właśnie wygląda prawicowa hipokryzja! Kretyn jeden z drugim myśli że jak zwalcza inność to jest taki anty-systemowy i indywidualistyczny!

KTU
-2 / 4

Już pomijając kwestie że nie ze wszystkim z tego demota się zgadzam i bardziej bym dał minusa niż plusa za niektóre rzeczy to tu bardziej chodzi o rozwijanie pasji, robienie tego co kochamy, krytyczne myślenie i żeby w pozytywny sposób odstawać od szarości a nie o to żeby błysnąć byle czym tak jak ubiorem czy nietypową fryzurą że już nie wspomnę że to Ty masz ograniczone myślenie jeżeli dla Ciebie to że ktoś jest homoseksualistą oznacza że przynajmniej nie jest typowym i przeciętnym człowiekiem i może jeszcze powiesz mi że to zaleta :P Naprawdę nie ma to jak porównywać naukę języków obcych czy pójście na dobre i przemyślane studia czy ogólnie spełniania marzeń do założenia rurek czy np. wsadzenia sobie 50 kolczyków w twarz :P

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 13 June 2013 2013 13:26

zazzerpan
+1 / 3

@KTU: Homoseksualizm nie jest typowy, i nie jest ani wadą ani zaletą, taka sobie po prostu neutralna inność. Tak samo jak to, że ktoś jest np. leworęczny. Ale podałem go jako jeden z przykładów nietypowych i kompletnie nieszkodliwych rzeczy, które niektórzy uważają za wystarczający powód by zrobić komuś krzywdę. No bo co z tego, że ktoś np. lubi chodzić w rurkach? Nie sprawia to że jest gorszy, ani że jest lepszy. Osobiście wolę szersze spodnie bo w wąskich mi trochę niewygodnie, ale jak ktoś lubi rurki, to mi to w ogóle nie przeszkadza, nawet ładnie to może wyglądać.

~Dawid1212
+1 / 1

Uświadomiłem sobie, że spędzam większoć wolnego czasu na demotywatorach, tracą nerwy, zdrowi i ładną pogodę, po prosty życie - kłocą się z użytkownikami o odmienych poglądach, przecież to nie ma sensu. Koniec z tym, miło było, ale życie ucieka i szkoda mi na to czasu, jest tyle rzeczy do zrobienia, narazie i nie zmarnujcie życia na demotach, bo co poniektórzy czyba tu zamieszkali.

Odpowiedz
H Hilbert
+1 / 1

No coz...nie kazdy chce byc cale zycie buntownikiem walczacym z systemem na kazdym kroku. Bycie szarym czlowiekiem nie jest takie zle.

Odpowiedz
zaymoon
+1 / 3

Najzabawniejsi są prawicowcy, którzy zwalczają wszelką inność, wszystko co odstaje od ich prymitywnego "ideału" (biały, katolik, hetero) i uznają to za przejaw swego indywidualizmu i anty-systemowego buntu.

Odpowiedz
~Spctr
+3 / 5

Co złego w byciu przeciętnym człowiekiem? Nie każdy jest przeznaczony do wielkości, nie każdy będzie sławny, nie każdy będzie "prominentnym działaczem". Co z tego, ważne żeby przeżyć "dobre życie" (coś, co nie ma określonej definicji) i być szczęśliwym (jw.). Rozumiem, że wg. demota posiadanie pracy (zakładam że stabilnej, bo dadzą na to ten straszny kredyt), nauczenie się języka angielskiego i posiadanie mieszkania to nie jest żadne osiągnięcie? Fajnie. Dla mnie to realne cele i fajna baza, na której można dużo zbudować i bez przeszkód realizować swoje pasje (bo masz "z bani" kwestie bytowo mieszkaniowe chociażby).
Cóż, bycie "nieprzeciętnym" człowiekiem jest przereklamowane. Wszyscy chcą być tymi jedynymi w swoim rodzaju, niczym płatki śniegu, a potem jest dramat jak się nie da.

Odpowiedz
ThomasHewitt
0 / 2

Przeciętność, zwyczajność, przewidywalność jest strasznie nudna. Nie chcę siedzieć w robo, która mnie nie rozwija, 8 godzin, potem wrócić, ponarzekać i spać.

Odpowiedz
~Z_Lemingradu
0 / 2

"Etos pracy to XIX-wieczna lewica robotnicza"

Powiedz to protestantom, którzy etos pracy odkryli trzysta lat wcześniej. Na pewno się zdziwią.

Odpowiedz
DGB
0 / 0

Chyba zawaliłem na pierwszym etapie... :D

Odpowiedz
Koviru
-1 / 1

@Bonjo ten ideał to coś taki do dupy bo zobacz co będzie jeśli każdy będzie "idealnym obywatelem prawicy" ? każdy otworzy sobie firmę i kto będzie w niej pracować ? skoro każdy będzie prezesem własnej firmy ? ten ideał jest nie do zastosowania na masową skale bo zakłada że KAŻDY robi WSZYSTKO

Odpowiedz
Koviru
0 / 2

@Aspirhino a czegoś ty się spodziewał ? ludzie chcą kogoś kto zrobi im dajmy n to porządną sofę a nie prawił im o zagadkach tego świata i o jego przeznaczeniu bo to każdy może czasem lepiej czasem gorzej ale po co komu za to płacić ? a szkoła nie ma uczyć cię jak myśleć w szkole masz ZAPAMIĘTYWAĆ i w miarę ROZUMIEĆ takie pojęcia jak dajmy na to matematyka co jest "nie prawdziwego " w dajmy na to twierdzeniu Pitagorasa czy w ułamkach ,pierwiastkach ,potęgach czy CAŁEJ RESZCIE ? co jest nie prawdziwego w FIZYCE ? czy gdzieś mówią kłamstwa ? czy na geografii mówią coś źle ? czy na JAKIMKOLWIEK INNYM przedmiocie coś kłamią ? jak tak to podawaj przykłada takiego kłamstwa a rzeczy wykładane w szkole w cale nie zniechęcają jak ktoś ma umysł otwarty na nowe informacje i fakty to nic mu to nie przeszkadza bo każda nowa informacja JEST ciekawa przez sam wzgląd swojej nowości i żeby to zrozumieć trzeba najpierw NAUCZYĆ SIĘ SŁUCHAĆ a nie drzeć ryja bez sensu nawet gdy nie jest się pewnym swojej racji gdyż nawet jeśli ma się racje nigdy nie zaszkodzi poznać cudzego zdania choć prawda jak się nie posiada zdolności słuchania to komuś edukacja może się wydać mękami i katuszami

Odpowiedz
phasma
-1 / 1

Za dużo wymagasz od randroida...

A Aspirhino
0 / 0

Koviru:
Piszesz, że chcesz mieć dobrze zrobioną sofę. A jakoś nie widzę, żeby w szkole uczyli składania sof. I CO TERASSS???? Gdyby nie zakaz pracy i obowiązek szkolny, dzieciaki już by się uczyły fachu od ojca lub zdobywały doświadczenie zawodowe pracując i zarabiając, zamiast uczyć się głupot.
W szkole masz zapamiętywać? Po co? Po co przyszły piekarz ma zapamiętywać twierdzenie Pitagorasa? On ma mi upiec dobrą bułkę, a nie prawić o zagadkach tego świata. Widzisz? Sam stałeś się ofiarą swoich argumentów, brunatny bandyto. Zresztą jak to jest z pamiętaniem tych twierdzeń, to wiemy z programu "Matura To Bzdura", jedna piąta pytanych nie umie dodawać liczb wymiernych.
Nie chce mi się n-krotny raz powtarzać tych samych argumentów pod każdym demotem. Polecam przeczytać Comprachicos: http://ebookbrowse.com/ayn-rand-the-comprachicos-pdf-d199948769
Jak ktoś nie zna angielskiego, nie chce czytać, to macie tu audycję inspirowaną tym esejem:
http://www.youtube.com/watch?v=EdUj9VjH-60
To powinno wystarczyć, czerwone czerwie.
W dodatku w szkole uczyłem się i słuchałem, co było na lekcji, więc nie wyskakuj mi tu jeden z drugim z takimi tekstami!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 June 2013 2013 16:21

H Hisen88
0 / 0

Kolejne gówno, z tymi wakacjami, językami. Bez sensu, Zastanawiam się czy autor obrazka, niekoniecznie demota umie tak wiele języków, napisał książkę...

Odpowiedz
~Zażenowany
0 / 0

Łał... Demota wstawił ktoś, kto uważa się za wielkiego inteligenta w sprawie języka angielskiego. Szkoda tylko, że nie pomyślał, że mimo, iż angielski językiem powszechnym jest, to większość tak go 'umie', że nie zrozumiałaby zwykłej bajki bez napisów i lektora/dubbingu

Odpowiedz
M megisa
0 / 0

wszyscy próbują żyć jak najlepiej i to co jednemu nie pasuje, innemu da szczęście - to wszystko

Odpowiedz
M meniskwklesly
0 / 2

Taaaa, bo przecież nie można być człowiekiem szczęśliwym nie będąc ponadprzeciętną jednostką. Ani trochę. Nie ma to jak wciskanie ludziom na siłę wyjątkowości.

Odpowiedz
phasma
-1 / 1

Jeden z najlepszych komentarzy, jaki widziałem na tej stronie.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 14 June 2013 2013 18:29

M Maciek0293
0 / 0

Jeszcze nigdy nie poleciałem nigdzie daleko na wakacje. Jest szansa, że będę wyjątkowy?

Odpowiedz
S Strix372
0 / 0

czy tylko ja zauważyłem, że są dwie dziesiąte zasady?

Odpowiedz