Nie. W argentynie obchodzi się w tym dniu Święto Mniejszości Narodowych. Mit dnia Polaka wypadł ze względu na ilość polskich imigrantów. To już czwarty raz kiedy prostuję to nieporozumienie, a demot przy okazji był.
Tylko Turcja nie uznała rozbiorów Polski. Dodatkowo aktualnie walczą przeciwko "nasilającym się tendencjom autorytarnym we władzach i próbom umiarkowanej islamizacji kraju podejmowanym przez szefa rządu."
Turcja (czy raczej Imperium Osmańskie wówczas) nie uznała rozbiorów bynajmniej nie dlatego, że tak bardzo kochała Polskę i Polaków, ale ze względu na własny interes w polityce zagranicznej i swoje konflikty z Austrią oraz Rosją, które to kraje - jak wiadomo - były dwoma z trzech zaborców, dodatkowo wzmocnionymi właśnie przez upadek Rzeczypospolitej, który zapewniał im spokój na tyłach i pozwalał w większym stopniu skoncentrować się na kolejnej wojnie z Osmanami. Reszta się zgadza.
''Tylko Turcja nie uznała rozbiorów Polski. '' - uwielbiam ten argument powtarzany w kółko. Tak się składa, że Turcja nie uznała rozbiorów Polski ponieważ chciała zrobić na złość Rosji. Nie ma to nic wspólnego z jakimiś ciepłymi uczuciami, sentymentem do Polski czy czymkolwiek podobnym. Przestańcie się dowartościowywać takimi bzdurami.
Nie jestem aż tak naiwny, żeby wierzyć, że nas kochają czy coś. Ale tak samo jak to było w ich interesie w naszym troche też było (przynajmniej byliśmy na ich mapach, bezpieczne schronienie). Swoją drogą to był dobry troling z państw zaborczych kiedy mówiono: "Poseł Lechistanu(Polski) jeszcze nie przybył". :D http://www.gazetakaszubska.pl/39772/przedstawiciel-lechistanu-jeszcze-nie-przybyl
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 June 2013 2013 7:23
Mają również niezliczone pomniki barona Friedricha von Steubena (pruski generał i między innymi szef sztabu Jerzego Waszyngtona) i całe święto na jego cześć, mające honorować w pewien sposób amerykańsko-niemiecką więź jeszcze z czasów Wojny o Niepodległość Stanów Zjednoczonych; w czasie owego Dnia von Steubena odbywają się parady, marsze, nosi się niemieckie stroje, śpiewa niemieckie piosenki, a w Central Parku odbywa się nawet Oktoberfest, więc nie wiem, czy jest się z czego cieszyć - nie jesteśmy jedynym narodem tak uwielbianym w US i A.
Uwielbianym? Wow, chwila. Oni nas w ogóle nie uwielbiają. Szanują Kościuszkę i Pułaskiego jako bohaterów, ale nie widzą potrzeby wiązania ich z Polską, w końcu dlaczego mieliby interesować się krajem, którego w tamtym czasie właściwie nie było( Już po jednym rozbiorze, Rzeczpospolita uzależniona od Rosji itd.)? Może rzeczywiście tak bardzo kochają tych Niemców, ale od Fortu Kościuszki trochę brakuje do święta na cześć Polaków.
Wiesz, z tym uwielbieniem to był jednak taki lekki sarkazm. Po prostu wszyscy się nagle podniecają, że w Argentynie mamy swój dzień, a i w Stanach "naszym" stawia się pomniki, chciałem więc zwrócić nieśmiało uwagę na fakt, że przynajmniej w US i A upamiętnia się w taki sposób nie tylko osoby polskiego pochodzenia, a kilka zasłużonych skądinąd pomników Kościuszki czy Pułaskiego tu czy tam to i tak niewiele w porównaniu ze wspomnianym Dniem von Steubena i wszystkim, co się z nim wiąże.
Nie wiem, co autor demota rozumie pod nazwą święto, ale takiego dnia wolnego od pracy w Argentynie nie ma na pewno: http://dniwolne.eu/pl-Ameryka-Po%C5%82udniowa-%C5%9Bwi%C4%99ta-dni-wolne-od-pracy-Argentyna.html. Tym bardziej nie jest to święto narodowe. W internecie prawie wszystkie hiszpańskojęzyczne strony, które o tym wspominają, są prowadzone przez argentyńską Polonię. To ładny gest ze strony rządu Argentyny, ale chyba mało kto w Argentynie go świętuje (oczywiście poza Polonią). EDIT Może jeszcze tylko dodam, że Dia del Colono Polaco oznacza Dzień polskiego Kolonisty, a nie Dzień Polaka.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 27 June 2013 2013 21:30
Po przeczytaniu kilku komentarzy i sporu, który powstał na ten temat, wklejam tekst z Wikipedii:
"Wkład Polaków w budowę państwa argentyńskiego został doceniony w 1995 r. świętem narodowym na ich cześć. Argentyna jest jedynym państwem, w którym obchodzony jest 8 czerwca Dzień Polskiego Osadnika (hiszp. „Día del Colono Polaco”). Dzień ten upamiętnia przybycie pierwszych Polaków do Argentyny na początku czerwca 1897 roku. Z tej okazji w Buenos Aires, pod auspicjami Ambasady Polski, Związku Polaków, organizacji: la Asociación Cultural Argentino Polaca oraz la Fundación Argentina, odbywa się tydzień imprez kulturalnych poświęconych Polsce i Polakom[13]."
Pozdrawiam Wszystkich
Dzien Osadnika Polskiego, czyli Dia del Colono Polaco jest oficjalnym Swietem w Argentynie obchodzonym 8 czerwca. Dzien Imigrantów jest obchodzony we wrzesniu. Janetfenix nie wprowadzaj w blad. Dodam jeszcze, ze zostal wprowadzony dzieki staraniom Jana Kobylanskiego i jego przyjaciól w argentynskim Parlamencie
Tak obchodzą ten dzień jak dzień kota,mniej więcej.
OdpowiedzDla porównania 30 czerwca – Dzień Motyla Kapustnika. Nie zapomnijmy!
Nie. W argentynie obchodzi się w tym dniu Święto Mniejszości Narodowych. Mit dnia Polaka wypadł ze względu na ilość polskich imigrantów. To już czwarty raz kiedy prostuję to nieporozumienie, a demot przy okazji był.
Odpowiedz„Día del Colono Polaco" 8 Czerwca - nie brzmi jak Święto Mniejszości Narodowych.
@Kamron, ale trzeba przecież wmawiać ludziom, że Polacy są nic nie warci!
Knajcior, nie jestem pewien, czy święto w Argentynie zmienia światowy pogląd na Polaków.
@Carski, ale na chłopski rozum, jak jest tzw. Dzień Polaka, to na pewno jest on z jakiejś racji, bardziej prawdopodobne, że pozytywnej.
No jest, ale to nie znaczy, że gdyby go nie było, to Polacy automatycznie byliby nic nie warci.
Moja wypowiedź była bardziej pokierowana tym co napisał Jannetfenix, który to chciał przekazać najwyraźniej.
Człowieku! To jest żywcem ściągnięte z bezużytecznej! Ledwo pierwsze zdanie zmieniłeś... http://bezuzyteczna.pl/argentyna-jest-jedynym-panstwem-47042
OdpowiedzPrzecież połowa ,,demotywatorów" o ile można to jeszcze tak nazwać jest czerpana z wiochy,kwejka itd.
nawet w Polsce nie ma takiego święta
OdpowiedzW Argentynie też nie ma. To jest Dzień polskiego Kolonisty, a nie Dzień Polaka.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 June 2013 2013 22:45
No to życzę: Szczęśliwego Polaka!
OdpowiedzBuahahaha dobre :)
w Turcji Polonezköy inaczej Adampol.
OdpowiedzNiby tacy źli ... według ludzi ,ale swoje miasto u nich mamy i szacunek też !
Tylko Turcja nie uznała rozbiorów Polski. Dodatkowo aktualnie walczą przeciwko "nasilającym się tendencjom autorytarnym we władzach i próbom umiarkowanej islamizacji kraju podejmowanym przez szefa rządu."
Turcja (czy raczej Imperium Osmańskie wówczas) nie uznała rozbiorów bynajmniej nie dlatego, że tak bardzo kochała Polskę i Polaków, ale ze względu na własny interes w polityce zagranicznej i swoje konflikty z Austrią oraz Rosją, które to kraje - jak wiadomo - były dwoma z trzech zaborców, dodatkowo wzmocnionymi właśnie przez upadek Rzeczypospolitej, który zapewniał im spokój na tyłach i pozwalał w większym stopniu skoncentrować się na kolejnej wojnie z Osmanami. Reszta się zgadza.
''Tylko Turcja nie uznała rozbiorów Polski. '' - uwielbiam ten argument powtarzany w kółko. Tak się składa, że Turcja nie uznała rozbiorów Polski ponieważ chciała zrobić na złość Rosji. Nie ma to nic wspólnego z jakimiś ciepłymi uczuciami, sentymentem do Polski czy czymkolwiek podobnym. Przestańcie się dowartościowywać takimi bzdurami.
Nie jestem aż tak naiwny, żeby wierzyć, że nas kochają czy coś. Ale tak samo jak to było w ich interesie w naszym troche też było (przynajmniej byliśmy na ich mapach, bezpieczne schronienie). Swoją drogą to był dobry troling z państw zaborczych kiedy mówiono: "Poseł Lechistanu(Polski) jeszcze nie przybył". :D http://www.gazetakaszubska.pl/39772/przedstawiciel-lechistanu-jeszcze-nie-przybyl
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 June 2013 2013 7:23
Hehe czyli pewnie wszyscy zakładają skarpetki do sandałów i piją gdzie popadnie :D
OdpowiedzBo w Polsce tak jest...
i chodzi o kobiety z Polski pochodzenia Żydowskiego ktore trudnily sie kur*ieniem
Odpowiedzhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84_Kazimierza_Pu%C5%82askiego W stanach też coś mają.
OdpowiedzMają też pomniki Kościuszki i Hrabstwa nazwane jego nazwiskiem.
Mają również niezliczone pomniki barona Friedricha von Steubena (pruski generał i między innymi szef sztabu Jerzego Waszyngtona) i całe święto na jego cześć, mające honorować w pewien sposób amerykańsko-niemiecką więź jeszcze z czasów Wojny o Niepodległość Stanów Zjednoczonych; w czasie owego Dnia von Steubena odbywają się parady, marsze, nosi się niemieckie stroje, śpiewa niemieckie piosenki, a w Central Parku odbywa się nawet Oktoberfest, więc nie wiem, czy jest się z czego cieszyć - nie jesteśmy jedynym narodem tak uwielbianym w US i A.
Uwielbianym? Wow, chwila. Oni nas w ogóle nie uwielbiają. Szanują Kościuszkę i Pułaskiego jako bohaterów, ale nie widzą potrzeby wiązania ich z Polską, w końcu dlaczego mieliby interesować się krajem, którego w tamtym czasie właściwie nie było( Już po jednym rozbiorze, Rzeczpospolita uzależniona od Rosji itd.)? Może rzeczywiście tak bardzo kochają tych Niemców, ale od Fortu Kościuszki trochę brakuje do święta na cześć Polaków.
Wiesz, z tym uwielbieniem to był jednak taki lekki sarkazm. Po prostu wszyscy się nagle podniecają, że w Argentynie mamy swój dzień, a i w Stanach "naszym" stawia się pomniki, chciałem więc zwrócić nieśmiało uwagę na fakt, że przynajmniej w US i A upamiętnia się w taki sposób nie tylko osoby polskiego pochodzenia, a kilka zasłużonych skądinąd pomników Kościuszki czy Pułaskiego tu czy tam to i tak niewiele w porównaniu ze wspomnianym Dniem von Steubena i wszystkim, co się z nim wiąże.
Mają również pomnik Jagiełły w Nowym Jorku, w Central Parku na Manhattanie ;) http://pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik_Grunwaldzki_w_Nowym_Jorku
Jakieś źródło proszę. Czy moze znowu informacja z dupy wzieta i przez nieświadomość administracji trafiło na główną.
OdpowiedzPewnie wszyscy chodzą w klapkach kubota albo sandałach i skarpetkach
OdpowiedzAha. Fajnie. Bardzo się cieszę.
OdpowiedzNie wiem, co autor demota rozumie pod nazwą święto, ale takiego dnia wolnego od pracy w Argentynie nie ma na pewno: http://dniwolne.eu/pl-Ameryka-Po%C5%82udniowa-%C5%9Bwi%C4%99ta-dni-wolne-od-pracy-Argentyna.html. Tym bardziej nie jest to święto narodowe. W internecie prawie wszystkie hiszpańskojęzyczne strony, które o tym wspominają, są prowadzone przez argentyńską Polonię. To ładny gest ze strony rządu Argentyny, ale chyba mało kto w Argentynie go świętuje (oczywiście poza Polonią). EDIT Może jeszcze tylko dodam, że Dia del Colono Polaco oznacza Dzień polskiego Kolonisty, a nie Dzień Polaka.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 27 June 2013 2013 21:30
OdpowiedzPo przeczytaniu kilku komentarzy i sporu, który powstał na ten temat, wklejam tekst z Wikipedii:
Odpowiedz"Wkład Polaków w budowę państwa argentyńskiego został doceniony w 1995 r. świętem narodowym na ich cześć. Argentyna jest jedynym państwem, w którym obchodzony jest 8 czerwca Dzień Polskiego Osadnika (hiszp. „Día del Colono Polaco”). Dzień ten upamiętnia przybycie pierwszych Polaków do Argentyny na początku czerwca 1897 roku. Z tej okazji w Buenos Aires, pod auspicjami Ambasady Polski, Związku Polaków, organizacji: la Asociación Cultural Argentino Polaca oraz la Fundación Argentina, odbywa się tydzień imprez kulturalnych poświęconych Polsce i Polakom[13]."
Pozdrawiam Wszystkich
Cecha narodowa Polaków - zawsze sie kłócą !
OdpowiedzA ze było tak a nie inaczej !
Czasami trzeba spojrzeć na rzeczy z przymrużeniem oka
Dzien Osadnika Polskiego, czyli Dia del Colono Polaco jest oficjalnym Swietem w Argentynie obchodzonym 8 czerwca. Dzien Imigrantów jest obchodzony we wrzesniu. Janetfenix nie wprowadzaj w blad. Dodam jeszcze, ze zostal wprowadzony dzieki staraniom Jana Kobylanskiego i jego przyjaciól w argentynskim Parlamencie
Odpowiedz