Dopóki związkowcy utrzymywani będą z publicznych pieniędzy to nie będą spełniali swojej roli. Związki zawodowe ok, ale utrzymywane ze składek członkowskich! I nagle okazałoby się, że 90% z tych związkowców jest niepotrzebnych.
po pierwsze to nagle okazałoby się, że 90% tych wielkich związkowców wypisuje się ze związku, bo wiadomo, że większości z nich zależy tylko na łatwej kasie, a nie na tym, żeby móc uczciwie pracować na swoją pensję :)
Tyle tylko że zarządy panstwowych spółek (czyli krewni i znajomi ludzi z PO) kosztują te spółki więcej niz wszystkie związki zawodowe razem wzięte. Jakoś o tym się Onet czy TVN nie nawet zająknie.
I to za co? Za pierdzenie w stołek. Zwłaszcza w PKP.
Zadaniem związków natomiast nie jest przynoszenie dochodów tym spółkom, tylko obrona praw pracownika. A dowodem na to że to robią jest właśnie to, że powstał ten demotywator.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 26 July 2013 2013 10:08
"Obrona praw pracownika" Dobre. Chyba raczej obrona własnych przywilejów, na które składa się reszta społeczeństwa. Zobacz kto organizuje najgłośniejsze protesty. Wcale nie są to najbiedniejsi, którzy ledwo dożywają do pierwszego. Tacy nie mają czasu na protesty. Na ulicę wychodzą bogate i dobrze zorganizowane grupy z licznymi przywilejami, żeby domagać się więcej nie pieniędzy, a władzy. Bo pieniądze to oni już mają.
Banda złodziei z rządu robi nagonkę na związki bo się boją co będzie
we wrześniu trzeba skłócić społeczeństwo to nie wyjdzie na ulice.
Nie ważne kto poprowadzi ludzi trzeba go opluć żeby za nim nie poszli.
Bzdura! Czyli wg Ciebie to ok, że za moje i Twoje pieniądze utrzymuje się związki zawodowe? 80% ludzi pracuje w sektorze prywatnym i ma gdzieś te związki zawodowe. Nikt nie chce ich zdelegalizować, tylko nie same się finansują. Też uważam, że rządy PO są złe, ale nie zwalnia to z logicznego myślenia.
Związki zawodowe to jeden z najgorszych chorób jakie toczą tej kraj. Razem z rolnikami i urzędnikami biorą horrendalną kasę za "pracę" która prawie w ogóle nie przynosi zysku. Wystarczy się popatrzeć na przywileje emerytalne ich, i zwykłych polaków.
Wolę z moich pieniędzy utrzymywać związki zawodowe, dzięki którym nie pracujemy dziś za miskę ryżu, niż kolesi Donalda kręcących lody w radach nadzorczych państwowych spółek, którzy dbają tylko o własną kieszeń i wyprzedają majątek narodowy.
@madro2710: Pomyśl. Związki zawodowe dotyczą tylko i wyłącznie państwowych sektorów. Większość ludzi pracuje prywatnie i nie potrzebne są im związki zawodowe. A co gorsze przez związki zawodowe utrzymywane są nierentowne państwowe firmy, gdzie pracownikom płaci się z.... MOICH, NASZYCH pieniędzy!!!
@bonjo: Kłamiesz, albo nie masz wiedzy. Z 16,1 mln pracujących Polaków. 3,15 mln pracuje w sektorze publicznym. Czyli ok 20%!!! Bzdury gadasz też, bo to sektor prywatny utrzymuje sektor publiczny i związkowców. Jakim cudem niby sektor publiczny utrzymuje prywatny???
Związki zawodowe nie powinny istnieć, bo działają na szkodę społeczeństwa. Związkowcy chcą zapewnić swoim członkom wyższe pensje i nienaruszalność. Wyższa pensja spowoduje, że pracodawca nie będzie mógł wynagradzać sprawiedliwie swoich wszystkich pracowników, tylko będzie zmuszony dawać wyższe pensje działaczom związkowym. Przy wyższym wynagrodzeniu dla związkowców pracodawca pozbyłby się ich (gdyby koszt ich pracy przewyższył jej użyteczność dla pracodawcy), ale nie może. Związkowcy z reguły pracują dużo mniej wydajnie, bo nie mają motywacji do wydajnej pracy. Zajmują się też tym, co nie jest produktywne. Gdyby ich praca była produktywna nie musieliby się obawiać zwolnienia, teraz gdy mają prawną ochronę mogą siedzieć i nie robić nic. Co to oznacza dla społeczeństwa? Społeczeństwo będzie uboższe o te wszystkie dobra, które wyprodukowałaby firma nie obciążona związkami zawodowymi. Ile razy kurs akcji KGHM (i innych spółek) spadał z powodu związków zawodowych? Wiele razy. KGHM (tak jak inne spółki) znacznie zmniejszyły swój zysk, ponieważ pracownicy za pośrednictwem związków zawodowych bardzo skutecznie uniemożliwiały spółce rozwój. Mniejszy zysk oznacza mniej wyprodukowanej miedzi, srebra, ... . Całe społeczeństwo jest przez to biedniejsze o miedź, srebro i inne produkty, które mógłby wyprodukować KGHM w zdrowych warunkach, gdyby nie był sztucznie obciążony przez związkowców.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 26 July 2013 2013 10:27
Tyle że w zakładach gdzie działają związki ich członkami jest 80 do 100% załogi. To chyba zupełnie normalne że chcą zapewnić wyższe pensje i przywileje swoim członkom - bo po to przecież są. Reszta twojej wypowiedzi to nielogiczna breja.
Wyższe pensje mają być konsekwencją dobrej pracy i oddania a nie przywilejów. Rynek ma decydować o wysokości wynagrodzenia a nie ustawy i przywileje. Związkowcy dbają jedynie o swoją dupę a nie o wszystkich pracowników zakładu. U mnie w mieście gdy jeden z zakładów miał problemy finansowe i rozważał zwalnianie pracowników (z umowami śmieciowymi) to te sku#wysyńskie darmozjady ogłosiły żądanie o podwyżkę (oni nie byli zagrożeni zwolnieniami, bo mieli umowy na czas nieokreślony). Prawda była taka,że nawet sezonowcy pracowali lepiej od tych mend. Do związków idą gamonie i lenie, którzy bez gwarancji pracy jaką daje bycie w związkach wylecieliby na zbitą mordę za złą pracę.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 July 2013 2013 13:36
Jak to jest możliwe że w zakładzie pracy jest tyle związków zawodowych, powinno być określone jeden zakłada jeden związek zawodowy. Nawet jak znajdzie się super manager to jak on ma się dogadać z tyloma związkami.
Kiedyś był bardzo dobry minister transportu (bardzo dobry i fachowy człowiek) nikt go nie pamięta bo ministrem był bardzo krótko, bo po wizycie w PKP zrezygnował, powiedział że nie można się dogadać z tyloma związkami.
@madro2710: Proszę Cię, włącz myślenie. Związki zawodowe ok, ale nie z publicznych pieniędzy. Nie może być tak, że państwo zabiera mi i daje komu innemu! A tym bardziej nierobom ze związków zawodowych.
Ja w ogóle nie rozumiem po co istnieją związki zawodowe. Chyba tylko po to żeby jakiemuś spryciarzowi, który stanie na czele takiego związku, wpadło troszkę łatwej kasy. Z pracodawcą trzeba się dogadać, a jak pracodawca jest debilem i postanawia płacić dużo kolesiostwu, a dobremu pracownikowi grosze, to najprościej się zwolnić i patrzeć jak jego statek tonie, bo żadna firma nie utrzyma się na nagradzaniu słabych pracowników! No, chyba że to przedsiębiorstwo publiczne to wtedy państwo będzie w nieskończoność łożyć kasę i nikogo to nie obchodzi, że Kowalski zapieprza jak robocik, a Nowak nic nie robi. Jakby mi ktoś w firmie postanowił zakładać związki zawodowe to wywaliłabym na zbity ryj. Jak się nie podoba, to do konkurencji.
Dziwię się premierowi, że ma jeszcze jakąkolwiek cierpliwość do tej związkowej hołoty, której jedynym chyba zadaniem jest rzucanie się, odgrażanie i urządzanie protestów, rzekomo w obronie miejsc pracy i pracowników; ja na miejscu Tuska już dawno kazałbym rozjechać całe to towarzystwo czołgami, a Dudę w pierwszej kolejności. Nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem Platformy, nie jestem prawakiem ani lewakiem, ale kiedy słyszę: "związki zawodowe", nóż mi się w kieszeni otwiera. Chory, pasożytniczy, komunistyczny wynalazek po prostu.
tylko ze ten wynalazek funkcjonuje nawet w krajach kapitalistycznych ktore komunizmu nie zaznaly, bo ma konkretny cel, zebys nie pracowal za miske ryzu... ale mi sie wydaje ze to pan przedsiebiorca ktory by chcial darmowych murzynow
@westpreusse: Nikt nie chce likwidować związków zawodowych tylko nie finansować ich z budżetu tylko ze składek członkowskich! Tak jak np jest w Niemczech, związki utrzymywane są w 90% ze składek.
Popieram! Związkowcy nadają się tylko do rozjeżdżania czołgami. Zaraz obok rządu są główną przyczyną problemów polskich robotników (płaca minimalna, przywileje, niemożność zwolnienia takich uzwiązkowionych krępują firmy i nie pozwalają przyjmować nowych pracowników, ani rozwijać się firmom przez inwestycje w produktywność), generują bezrobocie, krępują gospodarkę nie pozwalając pracodawcom zatrudniać najlepszych pracowników i zwalniać najgorszych. Dlatego i OPZZ i Solidarnóść należy zlikwidować lub pozbawić wszelkich przywilejów i zamienić w zwykłe stowarzyszenia.
Do wszystkich bolszewików, którzy tu oskarżają Tuska: nie macie zielonego pojęcia o gospodarce, chcecie zarżnąć ten kraj i zamienić go w pustynię. Kij wam w oko!
jeżeli panom związkowcom tak zależy na ochronie praw pracownika, zakazie umów śmieciowych i podwyżce pensji, to niech sami założą firmy i zatrudniają pracowników na warunkach, które chcą wymusić na innych
propaganda przedsiebiorcow, ktorzy by najchetniej zlikwidowali minimalna krajowa i wprowadzili niewolnictwo by tylko moc napchac sobie wiecej do kieszeni
A kto ci broni samemu firmę założyć? Spróbuj może zobaczysz jaki to ciężki chleb. Miło pracuje się 8, 10, nawet 12h dziennie. Załóż firmę a będziesz pracował 24h/dobę a i państwo jeszcze będzie ci przeszkadzało.
1. zrodlem informacji gazety prawnej jest sama gazeta prawna, prosze wejsc na odnosnik w democie i sprawdzic ich zrodlo.
2. skoro niby nie pracuja to dlaczego jest pokreslone w pretensjonalnym democie ich premia za wykonywanie pracy. Skoro nie pracuja to tego nie pobiora.
3. na jakich dokumentach opierala sie gazeta prawna ?
4. TYCH OSOB NIE WOLNO ZWOLNIC BO PODPISUJAC UMOWE Z PANSTWEM DOSTALI GWARANCJE PRACY DO KTOREGOS TAM ROKU JAK PRACODAWCY PODKRADALI SOBIE PRACOWNIKOW WYZSZA PENSJA I WSZYSTKO SIE WTEDY OPLACALO A NIE JAK TERAZ WSZYSTKO ZAMYKAJA.
I najwiekszy element oburzenia wytlumaczony, to, ze teraz pracodawca za grosze cie przyjmuje to tylko dla tego, ze wstapilismy do unii. produkujemy wiecej niz nasi zachodni sasiedzi zywnosci a mimo to oni moga jej kupic u nas od cholery a my tylko minimum egzestencjalne. bawmy sie w kooperacje z euro a bedzie coraz drozej.
Utrzymywanie związkowych darmozjadów jest na rękę dzisiejszej opozycji, więc ustawa odcinająca solidaruchy i inne badziewie od moich pieniędzy, nawet jak przejdzie, to szybko zostanie odkręcona w przypadku porażki PO w wyborach.
Mam wrarzenie, że demota Tusk zrobił, ale co fakt to fakt zwiąski zawodowe dbają tylko i wyłącznie o siebie i swoje interesy, a ja przekonałem się o tym na własnej skórze bezprawie i wyzysk panujące w mojej firmie dosięgło szytu kiedy pod nosem i na oczach tych związkowców pozwalniano częć załogi (wtym mnie) i przyjęto ich spowrotem na to samo stanowisko tylko przez pośrednika i na śmieciowej umowie. Wtym że jak jest mniej pracy to mnie zwalniają, a jak nadmiar i pilne to zatrudniają od nowa oczywiście przez pośrednika tak już trzeci raz. Dodam, że szukałem pracy gdzie indziej, ale nie znalazłem, albo gdzie indziej jeszcze gorzej (czyli zarobek wstylu MOŻE CI ZAPŁACIMY) więc nie ma wyboru.
Jestem za , żeby partie polityczne , związki zawodowe , kościoły i różne organizacje utrzymywały się ze składek własnych członków . Taki system szybko by zweryfikował czy dana instytucja jest potrzebna . Nie ma członków - nie ma składek - niema pasożyta . A w tej chwili taki stwór jest sztucznie podtrzymywany !!! Szkoda tylko pieniędzy , szczególnie , że mamy kryzys !!!
To są bzdury!!! Moja Mama jest szefem związku (Solidarność) w swoim zakładzie od wielu lat. Nie pobiera z tego tytułu żadnych pieniędzy. Normalnie pracuje (ma swoje obowiązki, jest księgową). A to, że jest NIEZWALNIALNA, pozwala jej na SKUTECZNE DZIAŁANIA I STAWIANIE SIĘ SZEFOWI BEZ OBAWY O ZWOLNIENIE. Jeśli zaś jakaś forma (nieważne, czy PKP, czy Orlen, czy jeszcze jakaś inna, "państwowa" czy "prywatna") płaci ciężkie pieniądze szefowstwu swoich związków, to znaczy, że to są "ich" związki, a nie pracownicze. Jak szefowstwo związków siedzi w kieszeni firmy, to jak ma skutecznie działać na rzecz pracowników? Pytam się? A dziennikarze i tak wyłowią taką sensację i uczynią z wszystkich związkowców, a zwłaszcza z ich szefów, bandę złodziei i darmozjadów żyjących na koszt podatników.
Dopóki związkowcy utrzymywani będą z publicznych pieniędzy to nie będą spełniali swojej roli. Związki zawodowe ok, ale utrzymywane ze składek członkowskich! I nagle okazałoby się, że 90% z tych związkowców jest niepotrzebnych.
Odpowiedzpo pierwsze to nagle okazałoby się, że 90% tych wielkich związkowców wypisuje się ze związku, bo wiadomo, że większości z nich zależy tylko na łatwej kasie, a nie na tym, żeby móc uczciwie pracować na swoją pensję :)
Tyle tylko że zarządy panstwowych spółek (czyli krewni i znajomi ludzi z PO) kosztują te spółki więcej niz wszystkie związki zawodowe razem wzięte. Jakoś o tym się Onet czy TVN nie nawet zająknie.
I to za co? Za pierdzenie w stołek. Zwłaszcza w PKP.
Zadaniem związków natomiast nie jest przynoszenie dochodów tym spółkom, tylko obrona praw pracownika. A dowodem na to że to robią jest właśnie to, że powstał ten demotywator.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 26 July 2013 2013 10:08
Odpowiedz"Obrona praw pracownika" Dobre. Chyba raczej obrona własnych przywilejów, na które składa się reszta społeczeństwa. Zobacz kto organizuje najgłośniejsze protesty. Wcale nie są to najbiedniejsi, którzy ledwo dożywają do pierwszego. Tacy nie mają czasu na protesty. Na ulicę wychodzą bogate i dobrze zorganizowane grupy z licznymi przywilejami, żeby domagać się więcej nie pieniędzy, a władzy. Bo pieniądze to oni już mają.
towarzyszowi z PO juz dziekujemy. dobra robota, towarzyszu!
OdpowiedzBanda złodziei z rządu robi nagonkę na związki bo się boją co będzie
Odpowiedzwe wrześniu trzeba skłócić społeczeństwo to nie wyjdzie na ulice.
Nie ważne kto poprowadzi ludzi trzeba go opluć żeby za nim nie poszli.
Bzdura! Czyli wg Ciebie to ok, że za moje i Twoje pieniądze utrzymuje się związki zawodowe? 80% ludzi pracuje w sektorze prywatnym i ma gdzieś te związki zawodowe. Nikt nie chce ich zdelegalizować, tylko nie same się finansują. Też uważam, że rządy PO są złe, ale nie zwalnia to z logicznego myślenia.
Związki zawodowe to jeden z najgorszych chorób jakie toczą tej kraj. Razem z rolnikami i urzędnikami biorą horrendalną kasę za "pracę" która prawie w ogóle nie przynosi zysku. Wystarczy się popatrzeć na przywileje emerytalne ich, i zwykłych polaków.
Wolę z moich pieniędzy utrzymywać związki zawodowe, dzięki którym nie pracujemy dziś za miskę ryżu, niż kolesi Donalda kręcących lody w radach nadzorczych państwowych spółek, którzy dbają tylko o własną kieszeń i wyprzedają majątek narodowy.
@madro2710: Pomyśl. Związki zawodowe dotyczą tylko i wyłącznie państwowych sektorów. Większość ludzi pracuje prywatnie i nie potrzebne są im związki zawodowe. A co gorsze przez związki zawodowe utrzymywane są nierentowne państwowe firmy, gdzie pracownikom płaci się z.... MOICH, NASZYCH pieniędzy!!!
To, że nie pracujesz za miskę ryżu to zasługa wolnego rynku a nie związków zawodowych.
@Antonio1985. Obecnie w sektorze prywatnym pracuje ok. 55% ludzi. Pozostałe 45% to sektor publiczny, który utrzymuje się z pracy tych 55%...
@bonjo: Kłamiesz, albo nie masz wiedzy. Z 16,1 mln pracujących Polaków. 3,15 mln pracuje w sektorze publicznym. Czyli ok 20%!!! Bzdury gadasz też, bo to sektor prywatny utrzymuje sektor publiczny i związkowców. Jakim cudem niby sektor publiczny utrzymuje prywatny???
Pozdrawiamy Centrum Informacyjne Rządu! Ofensywa medialna Tuska idzie pełną parą...
OdpowiedzZwiązki zawodowe nie powinny istnieć, bo działają na szkodę społeczeństwa. Związkowcy chcą zapewnić swoim członkom wyższe pensje i nienaruszalność. Wyższa pensja spowoduje, że pracodawca nie będzie mógł wynagradzać sprawiedliwie swoich wszystkich pracowników, tylko będzie zmuszony dawać wyższe pensje działaczom związkowym. Przy wyższym wynagrodzeniu dla związkowców pracodawca pozbyłby się ich (gdyby koszt ich pracy przewyższył jej użyteczność dla pracodawcy), ale nie może. Związkowcy z reguły pracują dużo mniej wydajnie, bo nie mają motywacji do wydajnej pracy. Zajmują się też tym, co nie jest produktywne. Gdyby ich praca była produktywna nie musieliby się obawiać zwolnienia, teraz gdy mają prawną ochronę mogą siedzieć i nie robić nic. Co to oznacza dla społeczeństwa? Społeczeństwo będzie uboższe o te wszystkie dobra, które wyprodukowałaby firma nie obciążona związkami zawodowymi. Ile razy kurs akcji KGHM (i innych spółek) spadał z powodu związków zawodowych? Wiele razy. KGHM (tak jak inne spółki) znacznie zmniejszyły swój zysk, ponieważ pracownicy za pośrednictwem związków zawodowych bardzo skutecznie uniemożliwiały spółce rozwój. Mniejszy zysk oznacza mniej wyprodukowanej miedzi, srebra, ... . Całe społeczeństwo jest przez to biedniejsze o miedź, srebro i inne produkty, które mógłby wyprodukować KGHM w zdrowych warunkach, gdyby nie był sztucznie obciążony przez związkowców.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 26 July 2013 2013 10:27
OdpowiedzTyle że w zakładach gdzie działają związki ich członkami jest 80 do 100% załogi. To chyba zupełnie normalne że chcą zapewnić wyższe pensje i przywileje swoim członkom - bo po to przecież są. Reszta twojej wypowiedzi to nielogiczna breja.
Wyższe pensje mają być konsekwencją dobrej pracy i oddania a nie przywilejów. Rynek ma decydować o wysokości wynagrodzenia a nie ustawy i przywileje. Związkowcy dbają jedynie o swoją dupę a nie o wszystkich pracowników zakładu. U mnie w mieście gdy jeden z zakładów miał problemy finansowe i rozważał zwalnianie pracowników (z umowami śmieciowymi) to te sku#wysyńskie darmozjady ogłosiły żądanie o podwyżkę (oni nie byli zagrożeni zwolnieniami, bo mieli umowy na czas nieokreślony). Prawda była taka,że nawet sezonowcy pracowali lepiej od tych mend. Do związków idą gamonie i lenie, którzy bez gwarancji pracy jaką daje bycie w związkach wylecieliby na zbitą mordę za złą pracę.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 July 2013 2013 13:36
Jak to jest możliwe że w zakładzie pracy jest tyle związków zawodowych, powinno być określone jeden zakłada jeden związek zawodowy. Nawet jak znajdzie się super manager to jak on ma się dogadać z tyloma związkami.
OdpowiedzKiedyś był bardzo dobry minister transportu (bardzo dobry i fachowy człowiek) nikt go nie pamięta bo ministrem był bardzo krótko, bo po wizycie w PKP zrezygnował, powiedział że nie można się dogadać z tyloma związkami.
Jak to jest możliwe że w sejmie jest tyle partii? Powinno być jasno określone jeden sejm - jedna partia. Aha, nie... już kiedyś tak było.
@madro2710: Proszę Cię, włącz myślenie. Związki zawodowe ok, ale nie z publicznych pieniędzy. Nie może być tak, że państwo zabiera mi i daje komu innemu! A tym bardziej nierobom ze związków zawodowych.
Ja w ogóle nie rozumiem po co istnieją związki zawodowe. Chyba tylko po to żeby jakiemuś spryciarzowi, który stanie na czele takiego związku, wpadło troszkę łatwej kasy. Z pracodawcą trzeba się dogadać, a jak pracodawca jest debilem i postanawia płacić dużo kolesiostwu, a dobremu pracownikowi grosze, to najprościej się zwolnić i patrzeć jak jego statek tonie, bo żadna firma nie utrzyma się na nagradzaniu słabych pracowników! No, chyba że to przedsiębiorstwo publiczne to wtedy państwo będzie w nieskończoność łożyć kasę i nikogo to nie obchodzi, że Kowalski zapieprza jak robocik, a Nowak nic nie robi. Jakby mi ktoś w firmie postanowił zakładać związki zawodowe to wywaliłabym na zbity ryj. Jak się nie podoba, to do konkurencji.
Panie premierze, wziął by się pan do jakiejś uczciwej roboty, zamiast demoty wymyślać.
OdpowiedzDziwię się premierowi, że ma jeszcze jakąkolwiek cierpliwość do tej związkowej hołoty, której jedynym chyba zadaniem jest rzucanie się, odgrażanie i urządzanie protestów, rzekomo w obronie miejsc pracy i pracowników; ja na miejscu Tuska już dawno kazałbym rozjechać całe to towarzystwo czołgami, a Dudę w pierwszej kolejności. Nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem Platformy, nie jestem prawakiem ani lewakiem, ale kiedy słyszę: "związki zawodowe", nóż mi się w kieszeni otwiera. Chory, pasożytniczy, komunistyczny wynalazek po prostu.
Odpowiedztylko ze ten wynalazek funkcjonuje nawet w krajach kapitalistycznych ktore komunizmu nie zaznaly, bo ma konkretny cel, zebys nie pracowal za miske ryzu... ale mi sie wydaje ze to pan przedsiebiorca ktory by chcial darmowych murzynow
@westpreusse: Nikt nie chce likwidować związków zawodowych tylko nie finansować ich z budżetu tylko ze składek członkowskich! Tak jak np jest w Niemczech, związki utrzymywane są w 90% ze składek.
Popieram! Związkowcy nadają się tylko do rozjeżdżania czołgami. Zaraz obok rządu są główną przyczyną problemów polskich robotników (płaca minimalna, przywileje, niemożność zwolnienia takich uzwiązkowionych krępują firmy i nie pozwalają przyjmować nowych pracowników, ani rozwijać się firmom przez inwestycje w produktywność), generują bezrobocie, krępują gospodarkę nie pozwalając pracodawcom zatrudniać najlepszych pracowników i zwalniać najgorszych. Dlatego i OPZZ i Solidarnóść należy zlikwidować lub pozbawić wszelkich przywilejów i zamienić w zwykłe stowarzyszenia.
OdpowiedzDo wszystkich bolszewików, którzy tu oskarżają Tuska: nie macie zielonego pojęcia o gospodarce, chcecie zarżnąć ten kraj i zamienić go w pustynię. Kij wam w oko!
jeżeli panom związkowcom tak zależy na ochronie praw pracownika, zakazie umów śmieciowych i podwyżce pensji, to niech sami założą firmy i zatrudniają pracowników na warunkach, które chcą wymusić na innych
Odpowiedzpropaganda przedsiebiorcow, ktorzy by najchetniej zlikwidowali minimalna krajowa i wprowadzili niewolnictwo by tylko moc napchac sobie wiecej do kieszeni
OdpowiedzA kto ci broni samemu firmę założyć? Spróbuj może zobaczysz jaki to ciężki chleb. Miło pracuje się 8, 10, nawet 12h dziennie. Załóż firmę a będziesz pracował 24h/dobę a i państwo jeszcze będzie ci przeszkadzało.
@Antonio1985: A skąd wiesz, że nie założył?
@madro2710: ...bo potrafię interpretować tekst pisany.
1. zrodlem informacji gazety prawnej jest sama gazeta prawna, prosze wejsc na odnosnik w democie i sprawdzic ich zrodlo.
Odpowiedz2. skoro niby nie pracuja to dlaczego jest pokreslone w pretensjonalnym democie ich premia za wykonywanie pracy. Skoro nie pracuja to tego nie pobiora.
3. na jakich dokumentach opierala sie gazeta prawna ?
4. TYCH OSOB NIE WOLNO ZWOLNIC BO PODPISUJAC UMOWE Z PANSTWEM DOSTALI GWARANCJE PRACY DO KTOREGOS TAM ROKU JAK PRACODAWCY PODKRADALI SOBIE PRACOWNIKOW WYZSZA PENSJA I WSZYSTKO SIE WTEDY OPLACALO A NIE JAK TERAZ WSZYSTKO ZAMYKAJA.
I najwiekszy element oburzenia wytlumaczony, to, ze teraz pracodawca za grosze cie przyjmuje to tylko dla tego, ze wstapilismy do unii. produkujemy wiecej niz nasi zachodni sasiedzi zywnosci a mimo to oni moga jej kupic u nas od cholery a my tylko minimum egzestencjalne. bawmy sie w kooperacje z euro a bedzie coraz drozej.
Utrzymywanie związkowych darmozjadów jest na rękę dzisiejszej opozycji, więc ustawa odcinająca solidaruchy i inne badziewie od moich pieniędzy, nawet jak przejdzie, to szybko zostanie odkręcona w przypadku porażki PO w wyborach.
OdpowiedzMam wrarzenie, że demota Tusk zrobił, ale co fakt to fakt zwiąski zawodowe dbają tylko i wyłącznie o siebie i swoje interesy, a ja przekonałem się o tym na własnej skórze bezprawie i wyzysk panujące w mojej firmie dosięgło szytu kiedy pod nosem i na oczach tych związkowców pozwalniano częć załogi (wtym mnie) i przyjęto ich spowrotem na to samo stanowisko tylko przez pośrednika i na śmieciowej umowie. Wtym że jak jest mniej pracy to mnie zwalniają, a jak nadmiar i pilne to zatrudniają od nowa oczywiście przez pośrednika tak już trzeci raz. Dodam, że szukałem pracy gdzie indziej, ale nie znalazłem, albo gdzie indziej jeszcze gorzej (czyli zarobek wstylu MOŻE CI ZAPŁACIMY) więc nie ma wyboru.
Odpowiedz"naelży"
OdpowiedzZwiązkowcy nie są utrzymywani z waszych podatków, tylko ze składek związkowych.
OdpowiedzJestem za , żeby partie polityczne , związki zawodowe , kościoły i różne organizacje utrzymywały się ze składek własnych członków . Taki system szybko by zweryfikował czy dana instytucja jest potrzebna . Nie ma członków - nie ma składek - niema pasożyta . A w tej chwili taki stwór jest sztucznie podtrzymywany !!! Szkoda tylko pieniędzy , szczególnie , że mamy kryzys !!!
OdpowiedzTo są bzdury!!! Moja Mama jest szefem związku (Solidarność) w swoim zakładzie od wielu lat. Nie pobiera z tego tytułu żadnych pieniędzy. Normalnie pracuje (ma swoje obowiązki, jest księgową). A to, że jest NIEZWALNIALNA, pozwala jej na SKUTECZNE DZIAŁANIA I STAWIANIE SIĘ SZEFOWI BEZ OBAWY O ZWOLNIENIE. Jeśli zaś jakaś forma (nieważne, czy PKP, czy Orlen, czy jeszcze jakaś inna, "państwowa" czy "prywatna") płaci ciężkie pieniądze szefowstwu swoich związków, to znaczy, że to są "ich" związki, a nie pracownicze. Jak szefowstwo związków siedzi w kieszeni firmy, to jak ma skutecznie działać na rzecz pracowników? Pytam się? A dziennikarze i tak wyłowią taką sensację i uczynią z wszystkich związkowców, a zwłaszcza z ich szefów, bandę złodziei i darmozjadów żyjących na koszt podatników.
Odpowiedz