ze mnie się śmiali razem ze starszym bratem, ze wierze w poczciwego starca z siwą długą brodą, który przynosi mi prezenty raz w roku. A gdy już się przestali śmiać, wtedy ja powiedziałem im, "ja jestem mały a wy duzi i wy wierzycie, ze stary poczciwy starzec z siwą długą brodą daje wam prezenty kilka razy dziennie bo się o nie modliliście". Ich min nie zapomnę do końca życia
admin - muszę przyznać, że twoi rodzice mieli w tamtym okresie wyjątkowo bujną wyobraźnię. Pamiętam tylko, że strasznie często przewijał się motyw Baba Jagi. Czy to jak było się niegrzecznym, czy też jak nie chciało się czegoś jeść.
@~Mam_twoje_pieniądze_z_komunii
A jednak są :) Na południu Polski (nie wiem jak gdzie indziej) działa np. firma Family Frost. Swego czasu ojciec tam pracował. Są to właśnie takie podobne do amerykańskich furgonetki z lodami, tyle tylko, że nie jeżdżą po przedmieściach a bardziej po wsiach.
w Gdyni też były furgonetki Family Frost...jeździły po osiedlach i był to mój niezawodny wakacyjny kalendarz - "słyszysz?? czwartek dziś" ;) hehe
...ale to było z 15 lat temu, dawno już ich nie widziałam/słyszałam
Pewien ksiądz wmówił mi gdy byłem mały, że gdy będę niegrzeczny to pójdę do czegoś, co nazywał "piekłem". W nagrodę za dobre zachowanie miałem trafić do "nieba". Niczego ciekawszego sobie nie przypominam.
Z tą czerwoną wodą w basenie to prawda. Niektóre baseny używają chemicznych reagentów, które uwidaczniają mocz. Oprócz hańby, delikwent musi zapłacić. Mi wmówili, że jak będę podpijał ojcu, to mi wąsy urosną.
jak nie będziesz jadł warzyw tylko te niezdrowe żeczy z super marketu to będziesz gruby ale ja ich nie słuchałem i jadłem mało ważyw więcej chipsów i jestem taki szczupły że byście się zdiwili
według mnie straszenie dziecka "oddam cię tej pani" albo "ten pan cię zabierze" jest porażką rodzica... zwykłym zanikiem rozumu. siedziałem kiedyś na ławce w parku i podszedł do mnie mały chłopczyk, zainteresowany moją mp3, a za chłopczykiem jego mama wyraźnie zdenerwowana, no i oczywiście argument "chodź tutaj, bo ten pan cię zabierze i zobaczysz co ci zrobi". ja sobie nie życzę straszenia mną dzieci, więc powiedziałem matce co o tym myślę przy chłopcu. nic mnie to nie obchodzi, że złamałem jej autorytet wychowawczy... zresztą, jaki autorytet ona mogła mieć? dziecko miało ją zupełnie gdzieś, miało na jej darcie zwyczajnie wywalone tak samo jak i na to, że mógłbym je zabrać.
Bardzo popieram Twoją wypowiedz, także uważam, że to nie jest dobry pomysł by straszyć dzieci w ten sposób. Osobiście do tej pory jestem nieufna i czasami mam obawy przed poznaniem nowych, zwłaszcza starszych osób.
Ja do gimnazjum myślałem że mnie i siostrę przyniósł bocian i że mikołaj istnieje i na święta w nocy wchodzi przez komin. Zawsze mnie to dziwiło bo komin kończył się piecem gazowym.
Kiedy miałam gęsią skórkę i nie chciałam się ubrać mama mówiła mi żebym szybko coś na siebie wkładała bo mi pióra urosną :D Wstyd się przyznać jak długo się w te bajki wierzyło ;)
Moje dzieciństwo: nie jedz pestek od jabłek, bo ci w brzuchu drzewo urośnie :) kiedyś jak połknęłam, to poleciałam zwymiotować, jeszcze w szkole w to wierzyłam :D
Jak chciałam iść nad jezioro, ale rodzicom się nie chciało, to mi wciskali, że "na noc spuścili wodę z jeziora" (że niby jest w nim taki korek, jak w wannie Oo')... No i straszenie Buką z Muminków, że po mnie przyjdzie, jak będę niegrzeczna. A NAJLEPSZE CO MI ZROBILI - wmówili mi, że jeśli będę długo wysiadywać jajko, to wykluje się kurczak. Cały dzień siedziałam na jajku, gdy w końcu pękło, zrobiłam histerię, że zabiłam kurczaka... Rodzice mieli zaciesz z mojego nieszczęścia ;)
Dzieciakom wmawialiśmy, że dymi się z uszu jak ktoś kłamie. Mieliśmy niezłą polewkę, gdy młody na pytanie : posprzątałeś? odpowiadał "tak" zatykając uszy :)))))
Mi mama nic dziwnego nie mówiła jak byłam mała, ale za to raz opowiedziała mi że kiedyś widziała dziewczynkę której mama powiedziała że dzieci biorą się z kapusty, kilka dni później jak mama szła z córką na drodze leżało od zaj*****a kapusty która wyleciała z samochody i ta oto mała dziewczynka dostała paranoi, zaczęła strasznie płakać i krzyczeć że małe dzieci leżą na ulicy i co teraz będzie. Wmawianie dzieciom że ktoś przyjdzie i je zabierze albo że Pan Mikołaj nie istnieje itp. jest okrutne i psuje całe dzieciństwo
Koledzy mojego faceta powiedzieli mojemu synowi, że chleb razowy jest z kupy jeża. Co nimi kierowało nie wiem po dziś dzień. (ale syn jest już naprostowany)
Nie baw się zapałkami, bo się zsikasz w nocy! Jak nie zjesz kolacji, to ci się cygany przyśnią. Po mieście jeździ czarna wołga i zabiera niegrzeczne dzieci. Jak bedziesz kopała, to ci ta noga uschnie (tego bałam się najbardziej :D )
mojemu koledze mama powiedziała żeby pił mleko bo jak nie bedzie pił mleka to wyginie tak jak dinozaury i on na pytanie nauczycielki w szkole: "czemu dinozaury wyginęły" odpowiedział: "bo nie piły mleka" :D
mnie matka wkręciła mówiąc na pudle: "dupelki". Serio, przez długi czas myślałam, że one się nazywają tak naprawdę i tak mówiłam na nie. A jak mi głupio było jak odkryłam prawdę.
Propo takich historyjek jak wyżej, to ja pamiętam, że wszyscy mówili, że w windzie nie można się całować, bo się zatnie
Gdy z dachu spadały kawałki wysuszonego mchu, mama mówiła mi, że to małe jeżyki.
Normą było "wyjdź na podwórko i zobacz, czy cię tam nie ma". A ja chodziłam... :D
ja mam sporo starsze rodzeństwo, więc testowali na mnie różne "perełki": zawsze słyszałam, że jak będę niegrzeczna to zabiorą mnie "komuniści" ... jejka, jak ja się ich bałam :)
I jeszcze jedno. jak miałem 5 lat bałem się sam chodzić po domu jak nie było starszej siostry ani rodziców. Kiedyś siostrze nie chciało się siedzieć ze mną i dała mi obrazek Matki Boskiej i powiedziała, że jak będę chciał iść do kibla to żebym go miał przy sobie. I najlepsze jest to że się nie bałem.
Oddam cię komuś, jak będziesz niegrzeczny.
OdpowiedzU mnie było, że przyjdzie pan i mnie weźmie :D
Albo, że Cygani ukradną :D
ze mnie się śmiali razem ze starszym bratem, ze wierze w poczciwego starca z siwą długą brodą, który przynosi mi prezenty raz w roku. A gdy już się przestali śmiać, wtedy ja powiedziałem im, "ja jestem mały a wy duzi i wy wierzycie, ze stary poczciwy starzec z siwą długą brodą daje wam prezenty kilka razy dziennie bo się o nie modliliście". Ich min nie zapomnę do końca życia
Z tymi włosami na klacie to dobre :D
Odpowiedz10 obrazek kojarzy mi się z pewną kreskówką o konikach :D
Odpowiedzadmin - muszę przyznać, że twoi rodzice mieli w tamtym okresie wyjątkowo bujną wyobraźnię. Pamiętam tylko, że strasznie często przewijał się motyw Baba Jagi. Czy to jak było się niegrzecznym, czy też jak nie chciało się czegoś jeść.
OdpowiedzNIe parawda, nie mieli, bo jest to żywcem przetłumaczone z angielskiej strony. Poza tym, gdzie ty masz w Polsce furgonetki z lodami?
w krakowie są furgonetki z lodami...
@~Mam_twoje_pieniądze_z_komunii
A jednak są :) Na południu Polski (nie wiem jak gdzie indziej) działa np. firma Family Frost. Swego czasu ojciec tam pracował. Są to właśnie takie podobne do amerykańskich furgonetki z lodami, tyle tylko, że nie jeżdżą po przedmieściach a bardziej po wsiach.
Eeeee Dębieńsko Wielkie zadupie na śląsku. Są.
@kamilfil miałam cudowne dzieciństwo ;]
są furgonetki u mnie na wsi jeździ co niedzielę...
w Gdyni też były furgonetki Family Frost...jeździły po osiedlach i był to mój niezawodny wakacyjny kalendarz - "słyszysz?? czwartek dziś" ;) hehe
...ale to było z 15 lat temu, dawno już ich nie widziałam/słyszałam
w Gdyni jeżdżą dalej na obłużu przynajmniej (family frost), a nawet w Redzie :)
mi rodzice zawsze powtarzali, że jak będę kradł to skończę jak Tusk, więc czekam do wyborów
Odpowiedzja się dałem nabrać , że zobaczę pieniądze z komunii
Odpowiedzjeśli będę jadła gołąbki, to będę latać.. Również długo w to wierzyłam. Hahahha xD
OdpowiedzJa tam bym chciała żeby Bóg zabrał mnie na księżyc ;>
OdpowiedzOjciec powiedział mi, ze przez Czarnobyl wyrosły mu skrzydła, ale dziadek (jego ojciec) je obciął. Wciskał mi takie bzdury, ze aż wstyd, ze wierzyłam.
OdpowiedzPewien ksiądz wmówił mi gdy byłem mały, że gdy będę niegrzeczny to pójdę do czegoś, co nazywał "piekłem". W nagrodę za dobre zachowanie miałem trafić do "nieba". Niczego ciekawszego sobie nie przypominam.
OdpowiedzO, tutaj też będą galeryjki? Przynajmniej działają lepiej niż te z wiochy.pl.
OdpowiedzZ tą czerwoną wodą w basenie to prawda. Niektóre baseny używają chemicznych reagentów, które uwidaczniają mocz. Oprócz hańby, delikwent musi zapłacić. Mi wmówili, że jak będę podpijał ojcu, to mi wąsy urosną.
Odpowiedznie prawda,
nie ma takiej chemicznej substancji., która zabarwiłaby wodę na jakikolwiek kolor po wyczuciu moczu
jak nie będziesz jadł warzyw tylko te niezdrowe żeczy z super marketu to będziesz gruby ale ja ich nie słuchałem i jadłem mało ważyw więcej chipsów i jestem taki szczupły że byście się zdiwili
Odpowiedzrzeczy* warzyw* żebyście*... Ja pie*dole...
a jaki inteligentny do tego...
Nie tylko w kwestii jedzenia nie słuchało się w dzieciństwie, jak widzę zasady ortografii też były wyjątkowo ignorowane ;P
Huraaa mogę dac minusa adminowi :D
Odpowiedzwedług mnie straszenie dziecka "oddam cię tej pani" albo "ten pan cię zabierze" jest porażką rodzica... zwykłym zanikiem rozumu. siedziałem kiedyś na ławce w parku i podszedł do mnie mały chłopczyk, zainteresowany moją mp3, a za chłopczykiem jego mama wyraźnie zdenerwowana, no i oczywiście argument "chodź tutaj, bo ten pan cię zabierze i zobaczysz co ci zrobi". ja sobie nie życzę straszenia mną dzieci, więc powiedziałem matce co o tym myślę przy chłopcu. nic mnie to nie obchodzi, że złamałem jej autorytet wychowawczy... zresztą, jaki autorytet ona mogła mieć? dziecko miało ją zupełnie gdzieś, miało na jej darcie zwyczajnie wywalone tak samo jak i na to, że mógłbym je zabrać.
OdpowiedzBardzo popieram Twoją wypowiedz, także uważam, że to nie jest dobry pomysł by straszyć dzieci w ten sposób. Osobiście do tej pory jestem nieufna i czasami mam obawy przed poznaniem nowych, zwłaszcza starszych osób.
W żadne nie uwierzyłem. Niektóre pierwsze słyszę.
Odpowiedzżadnego niegdy nie słyszałam, nie wiem co za debil to wymyślał
OdpowiedzJak będę za długo patrzeć w lustro na siebie, to zobaczę diabła :D
Odpowiedza mi sie przypomina o tym arbuzie i pestkach:D
OdpowiedzU mnie to mówili, że jak będę pestki z wiśni jadła to mi drzewo wyrośnie i gałęzie uszami wyjdą... wolałam nie myśleć którędy korzenie :D
Ja do gimnazjum myślałem że mnie i siostrę przyniósł bocian i że mikołaj istnieje i na święta w nocy wchodzi przez komin. Zawsze mnie to dziwiło bo komin kończył się piecem gazowym.
Odpowiedz"Cyganie cie ukradna"
OdpowiedzNie słyszałem żadnej z tych głupot. O św. Mikołaju jedynie "straszono" mnie tym, że jeśli będę niegrzeczny to dostanę rózgę zamiast prezentów.
Odpowiedzz tym basenem akurat to nie jest ściema bo jak mieliśmy zajecia w 3 podstawowce ratownik tez nam to mowil i kumpel naszczal i byla czerwona plama :P
OdpowiedzKiedy miałam gęsią skórkę i nie chciałam się ubrać mama mówiła mi żebym szybko coś na siebie wkładała bo mi pióra urosną :D Wstyd się przyznać jak długo się w te bajki wierzyło ;)
OdpowiedzPo takim tekscie pewnie dzieciak mie lubi sie myc i tak mu zostalo na starosc U R A Z do prysznica :-) i kogo to wina ze jest brudasem :-)...hi hi hi
Odpowiedzkiedy przeczytałam tekst: " rodzice robią dzieci w balona" to pomyslalam o zakladaniu prezerwatywy...
OdpowiedzTo Demoty czy Kwejk? Jaja sobie ze mnie robicie, nie chce mi się tyle klikać. Idę na 9gag.
OdpowiedzMoje dzieciństwo: nie jedz pestek od jabłek, bo ci w brzuchu drzewo urośnie :) kiedyś jak połknęłam, to poleciałam zwymiotować, jeszcze w szkole w to wierzyłam :D
OdpowiedzJak bedziesz niegrzeczny, to pojdziesz do piekla, i ze stary dziadek w niebie patrzy na to co robie.
OdpowiedzJa miałam nie podchodzić do konia, bo jakby wyczuł sino w mojej głowie to by mnie zjadł. No comment ;)
OdpowiedzNie znam żadnego! To się nazywa mieć dobrych rodziców!
OdpowiedzJak będę się dobrze uczył to będę miał dobrą pracę...
OdpowiedzJak chciałam iść nad jezioro, ale rodzicom się nie chciało, to mi wciskali, że "na noc spuścili wodę z jeziora" (że niby jest w nim taki korek, jak w wannie Oo')... No i straszenie Buką z Muminków, że po mnie przyjdzie, jak będę niegrzeczna. A NAJLEPSZE CO MI ZROBILI - wmówili mi, że jeśli będę długo wysiadywać jajko, to wykluje się kurczak. Cały dzień siedziałam na jajku, gdy w końcu pękło, zrobiłam histerię, że zabiłam kurczaka... Rodzice mieli zaciesz z mojego nieszczęścia ;)
Odpowiedzta nasiono arbuza! bałam się że mi wyrośnie w brzuchu hehe :D
Odpowiedzdobrze że jak sięgam pamięcią nikomu nie wierzyłem :D teraz wy piszecie czym was w chu...w trąbę robili a ja się śmieję ;]
OdpowiedzMi mówili, że przez całowanie zachodzi się w ciążę. :<
OdpowiedzAle to prawda że jak nasikasz do publicznego basenu woda zrobi się czerwona
OdpowiedzDzieciakom wmawialiśmy, że dymi się z uszu jak ktoś kłamie. Mieliśmy niezłą polewkę, gdy młody na pytanie : posprzątałeś? odpowiadał "tak" zatykając uszy :)))))
OdpowiedzJa to zawsze myślałem że jajko na twardo gotuje się szybciej niż na miękko
OdpowiedzMi mama nic dziwnego nie mówiła jak byłam mała, ale za to raz opowiedziała mi że kiedyś widziała dziewczynkę której mama powiedziała że dzieci biorą się z kapusty, kilka dni później jak mama szła z córką na drodze leżało od zaj*****a kapusty która wyleciała z samochody i ta oto mała dziewczynka dostała paranoi, zaczęła strasznie płakać i krzyczeć że małe dzieci leżą na ulicy i co teraz będzie. Wmawianie dzieciom że ktoś przyjdzie i je zabierze albo że Pan Mikołaj nie istnieje itp. jest okrutne i psuje całe dzieciństwo
Odpowiedzjesteś adoptowany
OdpowiedzSprawdź czy nie ma Cię w innym pokoju..:)
Odpowiedzmnie mama straszyła, że jeśli połknę gumę do żucia to posklejają mi się wnętrzności ;d działało!
OdpowiedzJak nie zjesz kolacji to będą Ci się śnić Cyganie...
Odpowiedzmi mama mówiła, że po północy są wilkołaki i duchy... więc wzięłam wszystkie moje miśki do łóżka a mama kazała mi je odłożyć... czemu? nie wiem
OdpowiedzRodzice którzy gadają takie głupoty dzieciom powinni się porządnie stuknąć w czoło najlepiej patelnią, albo dechą z gwoździami
OdpowiedzNie baw się zapałkami bo będziesz sikał w nocy.
Odpowiedztekst mojego taty z wczoraj. ;__; mam 19 lat xD
@LusiaPlotkara nie patrz na kaczyńce (lub jaskry, nie pamiętam) bo oślepniesz :)
"który numer ciebie zrobili?" mmm, widza ślonzok z krwi i kości:D
OdpowiedzJak zjem buraczki, to będę sikał na czerwono
OdpowiedzChyba najpopularniejsze jest "nie jedz z pestkami bo ci drzewo urośnie w brzuchu i gałęzie wyjdą nosem"
OdpowiedzKoledzy mojego faceta powiedzieli mojemu synowi, że chleb razowy jest z kupy jeża. Co nimi kierowało nie wiem po dziś dzień. (ale syn jest już naprostowany)
OdpowiedzNie baw się zapałkami, bo się zsikasz w nocy! Jak nie zjesz kolacji, to ci się cygany przyśnią. Po mieście jeździ czarna wołga i zabiera niegrzeczne dzieci. Jak bedziesz kopała, to ci ta noga uschnie (tego bałam się najbardziej :D )
Odpowiedzmojemu koledze mama powiedziała żeby pił mleko bo jak nie bedzie pił mleka to wyginie tak jak dinozaury i on na pytanie nauczycielki w szkole: "czemu dinozaury wyginęły" odpowiedział: "bo nie piły mleka" :D
Odpowiedzmnie matka wkręciła mówiąc na pudle: "dupelki". Serio, przez długi czas myślałam, że one się nazywają tak naprawdę i tak mówiłam na nie. A jak mi głupio było jak odkryłam prawdę.
OdpowiedzPropo takich historyjek jak wyżej, to ja pamiętam, że wszyscy mówili, że w windzie nie można się całować, bo się zatnie
w niektórych basenach jest wsypany proszek, który na obecność moczu zreaguje mianą barwy wody..
OdpowiedzJak widzę nazwę family frost od razu w głowię słyszę: "jedzie debil z lo-da-miiii" ;) masakra :)
OdpowiedzGdy z dachu spadały kawałki wysuszonego mchu, mama mówiła mi, że to małe jeżyki.
OdpowiedzNormą było "wyjdź na podwórko i zobacz, czy cię tam nie ma". A ja chodziłam... :D
ja mam sporo starsze rodzeństwo, więc testowali na mnie różne "perełki": zawsze słyszałam, że jak będę niegrzeczna to zabiorą mnie "komuniści" ... jejka, jak ja się ich bałam :)
OdpowiedzMi mówili ale nie wierzyłam
Odpowiedzmama powiedziała,że jestem przystojny
OdpowiedzJak coś zbroiłam to padały słowa--- JESTEŚ GORSZA NIŻ TE CHŁOPAKI -- (moi bracia ) :)
OdpowiedzMi mówili, że jak będę jadł słonecznik prażony z łupinami to mi się w brzuchu zrobi taka wielka łupina
OdpowiedzI jeszcze jedno. jak miałem 5 lat bałem się sam chodzić po domu jak nie było starszej siostry ani rodziców. Kiedyś siostrze nie chciało się siedzieć ze mną i dała mi obrazek Matki Boskiej i powiedziała, że jak będę chciał iść do kibla to żebym go miał przy sobie. I najlepsze jest to że się nie bałem.
OdpowiedzMi pani w przedszkolu powiedziała, że jak będę otwierał szeroko buzię podczas ziewania to połknę wszystko dookoła. Wyobraźcie sobie jak się męczyłem.
Odpowiedzu mnie przedszkolanka mówiła dzieciom, że jak połkną pastę do zębów, będą miały węża w brzuchu
Odpowiedz